Horwath Witold - Wspólna chemia.pdf

(1180 KB) Pobierz
Wspólna
chemia
1057027
1057027
Witold Horwath
Wspólna
chemia
Jirafa Roja
Warszawa 2006
1057027
© Copyright by Witold Horwath, 2006
© Copyright by Jirafa Roja, 2006
Korekta:
Magdalena Rejnert
Łamanie:
Tatsu
Zdjęcia na okładce:
Amanda Rohde | iStockphoto.com
Druk:
Drukarnia Naukowo-Techniczna Oddział PAP S.A.
ISBN 83-89143-55-0
Wydanie I
Warszawa 2006
1057027
Kiedy słyszę: seks, od razu myślę o Nim, przez największe
N, o moim facecie, moim Adamie, bo nosi biblijne imię
pierwszego mężczyzny, pierwszego mojego mężczyzny, któ-
ry pokazał mi raj. Andżelika mówi, że jestem nimfomanką,
bo powiedziałam jej, że
number one
przeżywam już, jak on
bierze prysznic; z łazienki dobiega szum, a ja wyobrażam
sobie jego ramiona, brzuch, i włosy okalające słup miło-
ści, żywy posąg hinduskiego boga Lingi, a na nich, na tych,
włosach perlą się krople wody, jak poranna rosa na leśnym
poszyciu, a dalej uda, nie masz pojęcia, Andżela, jakie on
ma uda, kolana, stopy, arcydzieło natury, a nie jak ci chłop-
cy, co cały czas biegają na siłownię i pakują, taki facet z si-
łowni to w ogóle nie mój typ, może tobie się oni podobają,
różne są gusta, co nie? A w ogóle to na pewno nie wiesz,
co to takiego ten Linga i jego kult, no to sobie przeczytaj
w ostatnim „Stylu”, a może w „Cosmo”, wycięłam ten ar-
tykuł, jak nie masz, to ci jutro przyniosę do szkółki. Jaka
tam ze mnie nimfomanka, jeśli poza nim faceci w ogóle
na mnie nie działają, nawet z Kazikiem z Kultu bym się
nie przespała, ani z tym no… no co grał w tym filmie, na
którym byłyśmy w Multikinie, wiesz, o którego mi chodzi,
z nim bym też nie poszła do łóżka, a wiem, że laski szaleją
za nim na maksa. Poważnie: seks to dla mnie Adam. Mój
5
1057027
Zgłoś jeśli naruszono regulamin