{1}{75}movie info: XVID 672x576 25.0fps 1.2 GB|/SubEdit b.4072 (http://subedit.com.pl)/ {2254}{2420}{Y:i}Przed prawem stoi strażnik. {2400}{2505}{Y:i}Człowiek prosty przychodzi.| Prosi o przyjęcie. {2542}{2689}{Y:i}Ale strażnik nie może go wpuścić.| Czy człowiek może mieć nadzieję,| że będzie mógł wejść kiedy indziej? {2694}{2793}{Y:i}"Być może", powiada strażnik.| Człowiek próbuje zajrzeć| przez drzwi wejściowe. {2799}{2900}{Y:i}Uczyli go, że każdy| powinien mieć dostęp do prawa. {2916}{2996}{Y:i}"Proszę nie próbować wejść| bez mojego pozwolenia",| mówi strażnik. {3005}{3111}{Y:i}"Jestem bardzo potężny, choć najmniej| ważny ze wszystkich strażników. {3123}{3217}{Y:i}W każdym kolejnym korytarzu,| przy każdych kolejnych drzwiach,| każdy strażnik... {3223}{3282}{Y:i}jest potężniejszy od poprzedniego." {3296}{3413}{Y:i}Za pozwoleniem strażnika, człowiek| siada pod drzwiami i czeka. {3502}{3557}{Y:i}Czeka przez lata. {3611}{3723}{Y:i}Oddaje wszystko co posiada,| w nadziei, że przekupi strażnika, {3723}{3791}{Y:i}który nigdy nie zapomina zaznaczyć:| "Biorę co mi dajesz, {3799}{3892}{Y:i}tylko po to, żebyś nie miał poczucia,| że czegoś nie załatwiłeś." {3930}{4002}{Y:i}Spędzając tak długie lata,| z zegarkiem w ręku... {4004}{4084}{Y:i}człowiek nauczył się| rozpoznawać nawet pchły| w futrzanym kołnierzu strażnika. {4126}{4231}{Y:i}A dziecinniejąc na stare lata,| prosi je... {4239}{4341}{Y:i}by przekonały strażnika,| żeby go wpuścił. {4350}{4429}{Y:i}Wzrok ma przyćmiony,| ale w ciemności zauważa blask, {4439}{4536}{Y:i}nieśmiertelnie płynący| od drzwi prawa. {4515}{4560}{Y:i}Teraz, kiedy umiera... {4560}{4680}{Y:i}wszystkie jego doświadczenia| koncentrują się w jednym pytaniu,| którego nigdy nie zadał. {4680}{4730}{Y:i}Mruga na strażnika.| Strażnik mówi: {4730}{4813}{Y:i}"Jesteś nienasycony.| Czego znowu chcesz?" {4821}{4902}{Y:i}"Każdy człowiek dąży do prawa",| mówi człowiek. {4916}{4987}{Y:i}"Jak to się dzieje,| że przez tyle lat... {4998}{5069}{Y:i}nikt inny nie ubiegał się| o przyjęcie?" {5150}{5233}{Y:i}Nie słyszy już dobrze,| więc strażnik wrzeszczy mu do ucha: {5239}{5292}{Y:i}"Nikt, prócz ciebie,| nie mógłby zostać przyjęty. {5315}{5481}{Y:i}Nikt inny nie mógłby przejść| przez te drzwi. Były przeznaczone| tylko dla ciebie. {5550}{5630}{Y:i}A teraz...| będę je zamykał." {5845}{5959}{Y:i}Ta właśnie historia| została opowiedziana w "Procesie". {6013}{6092}{Y:i}Można powiedzieć, że logika| tej historii... {6110}{6150}{Y:i}to logika snu. {6204}{6229}{Y:i}Koszmaru. {6910}{6962}Panno Burstner? {7128}{7182}Spodziewał się pan| panny Burstner? {7189}{7265}Ależ nie. Co za pomysł.| Skądże. {7307}{7369}Wymienił pan jej nazwisko. {7384}{7443}- Kiedy?| - Jak wchodziłem. {7460}{7528}To jej pokój. {7545}{7636}Co pan tu robi?| Kim pan jest? {7642}{7698}Czy panna Burstner często wchodzi| przez te drzwi nocą? {7705}{7759}Nigdy. {7778}{7864}Klucz ma pani Grubach. {7865}{7925}Niech pan ją spyta.| Gdzie ona jest?| Czy wie o panu? {7926}{7971}Pani Grubach! {7972}{8039}Spodziewał się pan| pani Grubach? {8046}{8125}Nie spodziewałem się nikogo.| A najmniej pana. {8142}{8170}Dokąd pan idzie? {8228}{8297}Pani Grubach powinna wiedzieć,| że w środku nocy... {8297}{8355}obcy buszują po jej mieszkaniu. {8358}{8442}Kierował się pan w stronę| pokoju panny Burstner.| Mówił pan, że to jej pokój. {8444}{8496}Tak, chciałbym wiedzieć| co się tam dzieje. {8503}{8551}Teraz jej nie ma. {8555}{8659}Nic dziwnego. Często późno wraca.| Bardzo późno. {8755}{8795}Pan jest z policji? {8807}{8881}- Późno wraca?| - Proszę bez pochopnych wniosków. {8886}{8942}- Jakich wniosków?| - Godziny otwarcia... {8948}{8993}nocnego lokalu| nie od niej zależą. {8995}{9038}Wróci już tylko patrzeć| i na pewno sama... {9038}{9077}odpowie na pańskie pytania. {9130}{9152}Pan jest z policji? {9152}{9220}Czemu pan myśli,| że chcemy jej stawiać pytania? {9227}{9290}Nie mam o tym zdania. {9310}{9373}Nie mam z tym nic wspólnego.| Ledwie znam pannę Burstner. {9395}{9468}Jesteśmy współlokatorami. {9494}{9580}- Ma jakieś kłopoty?| - Jakie kłopoty? {9597}{9659}Pan sądzi, że przyszliśmy tu| do panny Burstner? {9673}{9760}Chyba nie do mnie.| Czy też? {9856}{9933}Pan niczemu nie przeczy| ani nie potwierdza. {9950}{10018}Stoi pan i gapi się na mnie| w mojej prywatnej sypialni. {10060}{10090}O 6:14 rano. {10130}{10226}Miałbym się na to godzić?| Nawet się pan nie przedstawił... {10235}{10283}nie wylegitymował.| - Czy to nie pańska powinność? {10288}{10333}Moje papiery są w porządku. {10371}{10405}Niech pan sam zobaczy. {10430}{10467}Czemu się pan nie ubiera? {10518}{10590}Mam swoje zwyczaje. {10590}{10668}I ubieranie się o 6:15 rano| do nich nie należy. {10692}{10783}Nie ma już jednak nadziei na sen. {10802}{10910}- Dokąd pan idzie?| - Kąpię się rano,| jeśli musi pan wiedzieć. {10949}{11013}- A co?| - Jeśli nie chce się pan| ubrać przy mnie... {11026}{11087}Ubieram się w łazience. {11134}{11194}- Dlaczego?| - Bo tam ciepło... {11200}{11260}a w przedpokoju zimno.| Są jeszcze pytania? {11289}{11338}Czemu chce się pan| ubierać w przedpokoju? {11370}{11411}Dlaczego w przedpokoju? {11436}{11525}Nie chcę. Ale gdybym się nie ubrał| po kąpieli w łazience... {11530}{11638}musiałbym przejść przez| przedpokój pełen przeciągów... {11648}{11750}w lekkim szlafroku,| prosto z ciepłej wanny. {11810}{11860}Pan mówił, że chce się| ubrać w przedpokoju. {11860}{11900}- Nie, nie.| - Nie mówił pan? {11914}{11974}Niech będzie.| Zresztą po co się ubierać? {11985}{12012}Nigdzie pan nie pójdzie. {12020}{12050}Jest pan aresztowany. {12143}{12188}Jestem formalnie oskarżony? {12196}{12255}Tego ja nie mogę zrobić. {12260}{12308}O co jestem oskarżony? {12314}{12367}To musi pan uzgodnić z inspektorem.| Właśnie wszedł. {12372}{12428}Zostało przeciwko panu| wszczęte postępowanie. Do czasu... {12434}{12535}wezwania na przesłuchanie,| uda się pan do swojego pokoju.| - Jestem w swoim pokoju. {12535}{12590}- Nic na to nie poradzę.| - Ma pan tu dużo ładnych koszul. {12583}{12629}Proszę ich nie ruszać. {12654}{12705}Lepiej by pan oddał rzeczy nam. {12705}{12775}Po oficjalnym zajęciu| zabiorą je do komendy {12775}{12824}i nie będzie pan wiedział| co z nimi... {12828}{12893}Nieuczciwość i łapownictwo,| pan rozumie. {12896}{12938}- A my jesteśmy przyjaciółmi.| - Jasne. {12941}{12990}Dałby pan choć kilka koszul? {13012}{13089}To jakiś kawał? {13070}{13140}Wymyślny żart kolegów z biura. {13142}{13190}- Są tam.| - Kto? {13325}{13382}Jesteście z mojego biura? {13402}{13550}Kto was sprowadził?| Policja? {13553}{13607}Co ci urzędnicy| mają z tym wspólnego? {13612}{13670}Rebenstein, Culy i Caminer. {13671}{13720}- Zostawcie te zdjęcia.| - Co to? Dama z kanarkami? {13720}{13775}- To jej matka. Z branży.| - Też mi branża. {13777}{13810}Nie ruszać jej rzeczy! {13858}{13926}Co pan tu robi, Rebenstein? {13933}{14028}Inspektor uważa, że lepiej| jeśli pójdą do biura z panem. {14040}{14128}Żeby nikt nic nie zauważył. {14143}{14198}Mam iść do biura| będąc aresztowany? {14203}{14263}To nie powinno przeszkodzić w pracy.| Na tym etapie. {14264}{14295}Kazał mi zostać w swoim pokoju. {14300}{14330}Czytał z niewłaściwej kartki. {14432}{14475}To zresztą nic ważnego. {14541}{14644}Nie pamiętam nic,| co można by mi zarzucić. {14686}{14759}To omyłka, jakaś błahostka. {14919}{15004}Kto mnie oskarża?| To jest pytanie. {15056}{15104}- O co panu chodzi?| - Jakie wy macie prawo? {15105}{15158}O to niech się pan nie martwi. {15180}{15243}Nie znajdziecie tu| wywrotowej literatury... {15249}{15327}czy pornografii.| Niech pan nie rusza płyt! {15351}{15435}- Co to jest?| - Mój pornograf... fonograf. {15443}{15493}Co to jest? {15499}{15560}Kolista linia z czterema otworami. {15575}{15638}Nie kolista, raczej jajowata. {15647}{15710}- Niechże pan tego nie pisze.| - Jajowata? {15716}{15782}Mamy nie notować, bo pan tak chce? {15785}{15833}"Jajowata"!| Nie ma takiego słowa. {15838}{15900}Pan zaprzecza, że pod dywanem| jest jajowaty zarys? {15905}{15960}- Wszystkiemu zaprzecza.| - Pan Grubach był dentystą. {16005}{16068}O, przyszła.| Pani Grubach... {16121}{16173}- To był gabinet doktora Grubacha.| - Nieważne. {16173}{16191}Nie może tu wejść. {16201}{16263}W tych czterech miejscach| był przyśrubowany fotel dentystyczny. {16311}{16354}Chce pan dobrej rady? {16359}{16415}Żeby tamci słyszeli. {16425}{16475}Chce pan pieniędzy?| To źle pan trafił. {16482}{16536}- Wszyscy tak mówią.| - Mówię o łapówce. {16541}{16559}Nie popieram. {16562}{16615}Chwileczkę, czy prosiłem,| żeby mi pan coś dał? {16636}{16713}Wychodzimy. Nie będzie pan nam| sprawiał kłopotów, prawda? {16776}{16827}- Pani Grubach?| - Dzień dobry, panie K. {16836}{16887}- Śniadanie gotowe.| {y:i}- Niechże mu pani powie. {16891}{17010}{Y:i}On myśli, że jest niewinny.| Nie powinien tego mówić. {17010}{17071}{Y:i}Na tym etapie to robi| paskudne wrażenie. {17479}{17543}Muszę panią przeprosić. {17708}{17780}To się więcej nie powtórzy.| Obiecuję. {17785}{17830}Różne rzeczy dzieją się| na tym świecie. {17872}{17932}Cenię pana najwyżej| z moich lokatorów. {17989}{18032}I myślę, że winnam panu szczerość. {18048}{18103}Dla pańskiego dobra. {18112}{18192}Na którym mi zależy więcej| niż powinno... {18189}{18259}W końcu jestem tylko gospodynią. {18295}{18405}Czy nie powinnam tych panów| poczęstować kawą? {18435}{18475}Jest pan, zdaje się, aresztowany. {18523}{18599}- Wiem.| - Ale nie tak,| jak się aresztuje złodzieja. {18607}{18670}Pańskie aresztowanie... {18685}{18763}jest jakby abstrakcyjne.| Jeśli wie pan o czym mówię? {18770}{18827}Tak daleko abstrakcyjne,| że trudno mi przyjąć,| że dotyczy mnie. {18839}{18916}Oczywiście, że nie.| Nic pan nie zje? {18928}{18978}Ci dwaj tak po prostu| weszli do mojego pokoju. ...
agrest_64_konto_w_odbudowie