Mussolini B. - Wartości ducha.pdf

(4291 KB) Pobierz
WARTO CI
DUCHA
M y
l i
wyj te z p sm
przemów e
B e n ta M u s s o l n e g o
Biblioteka Narodo^A a
Warszawa
30001018256800
ksi
gar
ia i d r u k a r
ia
k a t o l ic k a
S.A. KATOWICE
Q rze d
ow a
Charakterystyczny
znakie
nadchodz cych cza
sów jest fakt, e kierownik najwi kszego pa stwa de o
kratycznego uwa aø za stosowne, nie w czterech cia
nach wøasnego do u, ale publicznie, na konferencji pan-
a eryka skiej, stwierdzi ufno i wiar w Boga, ufno
i wiar w siø i warto ci ducha i o wiadczyø, e tylko na
taki funda encie chce oprze i budowa przyszøo
narodów i pa stw.
,W iara wiata zachodniego“ — powiedziaø prezydent
Roosevelt — „nie b dzie zupeøn , je li nie b dzie y wy
znawali wiary w Boga... W ysiøki, powracaj ce co pewien
czas, by zaprze si Boga, b d zawsze bankrutowaøy...
W konstytucjach i w praktyce naszych narodów istnieje
prawo swobody religii. Ale ten ideaø, to prawo do aga
si wiary i ufno ci w Boga",..
Søowa powy sze, wypowiedziane w takich okolicz
no ciach, to gøos caøego kontynentu a eryka skiego.
Przytoczyli y je jako nowy dowód na to, e zwrot
ku Bogu odzywa si wsz dzie ywioøowo, z gø bin du
szy ludzkiej. W Europie tak e nie brak podobnych na
woøywa wieckich
ów stanu. Rodzi si na koniec
w duszach polityków reakcja przeciw wiado ie szerzo
ne u bezbo nictwu, protest coraz silniejszy, coraz bar
dziej stanowczy przeciw celowe u wydzieraniu ludz
ko ci ideaøów religijnych i niez iennych podstaw etycz-
nych, bez których ani ludzko , ani pa stwo istnie nie
o e, o ile nie a za ieni si w bezøadne kotøowisko
wzaje sie oszukuj cych i orduj cych sfer, — w któ
rych prawa stwarzaj teror i brutalna siøa.
Ksi eczka, któr w szacie polskiej daje y czytelni
kowi, zawiera y li i wyj tki z ów politycznych i oko
liczno ciowych innego
a stanu i refor atora, jedne
go z najgøo niejszych i najwybitniejszych ostatnich kilku
pokole .
Przeszøo M u s s o l i n i e g o jest wszystki dobrze
znana.
Wyszedø z ludu. jako robotnik, jako nauczyciel i agi
tator as wyznawaø socjaliz . Uznawaø go i szedø za
ni póty, pok d sa nie rozpocz twórczej pracy pa
stwowej. Wówczas przekorni si , e teoria i praktyka
socjaliz u nie prowadz do polepszenia bytu i do istot
nego post pu warstw ludowych, e walka klas, z której
socjaliz zrobiø hasøo i gøówny punkt swego progra u,
jest tylko wygodny hasøe agitacyjny , ale nie jest
czy
nieuchronny , czy
konieczny , e zawodzi
zupeønie jako de okratyczny czynnik pa stwowo-twór-
czy. Hasøo walki klas raczej w interesie as robotni
czych o e i powinno by zast pione przez hasøo pozy
tywne solidarno ci i wspóøpracy wszystkich warstw na
rodu. Kapitaø i praca, ograniczone ra a i pa stwo
wego i spoøecznego obowi zku, za iast zwalcza sie
jako odwieczni wrogowie, og i powinny wspóøpraco
wa w syste ie zorganizowany
pod egid pa stwa,
lecz bez nacisku zabijaj cego inicjatywy prywatn eta
tyz u. Mussolini doszedø do korporacyjnego poj cia
nowoczesnego pa stwa opartego na zasadach coraz to
wi cej uzgadniaj cych siy z ideologi Ko cioøa kato
lickiego, wyra on w encyklikach „Reru
Novaru “
i „Quadragesi o Anno“.
Podobny kierunek, a nawet wi cei zbli ony do wy
ienionych doku entów papieskich, przybiera, jak wia
do o, refor a polityczno-spoøeczna w Austrii.
Nigdzie wszak e nie dokonaøo siQ tak gø bokie prze
obra enie duchowe i oralne w najszerszych warstwach
spoøecze stwa jak we Wøoszech w ostatni
pi tnasto
leciu. Przyznaj to nawet przeciwnicy Mussoliniego.
Z tego wøa nie punktu widzenia, wi cej zapewne nawet
ni z powodu refor politycznych iaszyz u, Italia bu
dzi w caøy
wiecie zainteresowanie.
Mussolini jest sprawc tego przeobra enia.
ledz c
przejawy oralnego odrodzenia narodu wøoskiego, uwa
ali y za wskazane zaznajo i czytelnika polskiego
z ideologi , gøoszon przez wodza dzisiejszych W øoch.
Czytaj c i rozwa aj c niniejsz broszur spostrzega y,
e obecne pogl dy Mussoliniego na religi , na stosunek
Ko cioøa do pa stwa, na rodzin i na caøy szereg pro
ble ów spoøecznych i oralno- yciowych s w zgodzie
z nauk katolicyz u, w który upatruje on ródøo jed
nolitej siøy swego narodu i u ocnienie podstaw pa stwa.
Ewolucja, jak w tej ierze przeszedø ten najwi kszy
z refor atorów wspóøczesnych, jest przez to zna ienna,
e dokonaøa si w ni nie dopiero wtedy, gdy stanci
u steru rz du, ale rozpocz øa si w
øody
wieku,
utwierdzaøa i pogø biaøa w jego u y le coraz
ocniej
z chwil
przej cia odpowiedzialno ci
a stanu
i w iar coraz to gø bszego zrozu ienia rzeczywisto ci
nowego pa stwa wøoskiego.
Pi kny i logiczny jest to, co Mussolini ówi o re-
legii i oralno ci jako nieodzowny warunku siøy i zdro
wia narodu:
ar ód b d z i e
or aln y , j e øi
b dzie re lig ijn y , a je li b dzie
oral
ny , b d z i e s i l n y ".
Co si tyczy za stosunków Ko cioøa do pa stwa, to
Mussolini
iaø z dawna urobiony jasny pogl d na t
i
Zgłoś jeśli naruszono regulamin