D. Mereżkowski, Julian Apostata, Warszawa 1901.pdf

(4536 KB) Pobierz
JULIAN APOSTATA
Druk Warszaw. Towarzystwa-Akcyjni Artystyczno-Wydawniczego.
J UL I AN
APOSTATA
Przełożył
$ ó z e f QzokaleRi
S A t2 -
W y d a w n ic tw o /,,T y g o d n ik a lllustro w an ego "
WARSZAWA
1S01
3łTa,łeła.d. G eT
P
se tD .a .e a 1 "Wolffa
a a r -
AoBBOjteHo tte u a jp o io
'
BapmaBa, 7
M afl
1901
ro^a.
C Z Ę Ś Ć
I
.
I.
O dwadzieścia stadyów od Cezarei, w Kapadocji, na
lesistych stokach góry Argeus, w pobliża wielkiego rzym­
skiego gościńca, wytryskało znane ze swych własności lecz­
niczych źródło gorące. G ranitowa płyta, przyozdobiona
niezgrabnemi rzeźbami, z napisem w języku greckim, świad­
czyła, że źródło to było niegdyś poświęcone braciom Dios-
kurom: Kastorow i i Poluksowi. Nieuszkodzone dotych­
czas postaci tych dwu półbogów pogańskich uważano obec­
nie za wizerunki świętych: Koźm y i Damiana.
Po drugiej stronie gościńca, naprzeciwko źródła świę­
tego, stała niewielka, słomą k ry ta „taberna,” mająca po
bokach brudną oborę i szopę, pod któ rą szukały pożywie­
nia stada k u r i gęsi. W oberży, utrzymywanej przez chy­
trego O rmianina Syrofeniksa, można było dostać koziego
sera, chleba czarnego, miodu, oliwy i dosyć cierpkiego w i­
na miejscowego wyrobu.
Taberna podzielona była na dwie części; jedna z nich
służyła dla pospólstwa, druga — dla znakomitszych gości.
Pod zczerniałym od gryzącego dymu pułapem zwieszały
Zgłoś jeśli naruszono regulamin