Mapa R1a – Z 284, Z 280 i M 417 w Europie Północnej (przekłamania i manipulacje).doc

(915 KB) Pobierz
Mapa R1a – Z 284, Z 280 i M 417 w Europie Północnej (przekłamania i manipulacje)

Mapa R1a – Z 284, Z 280 i M 417 w Europie Północnej (przekłamania i manipulacje)

 

amphora1Mamy tutaj mapę Corded War – Kultury Amfor Kulistych i jej zachodnioeuropejski opis.

 

 

Warto dobrze zrozumieć tę mapę, która lansuje kłamstwo pod płaszczykiem „prawdy” na jaką nabierają się nasze zmysły. Jest to szczególnie ordynarna manipulacja (chamskie kłamstwo), zwłaszcza jeśli się ją prezentuje bez żadnego komentarza, lub po laicku wyrywa z kontekstu badawczego. To mapa kultury Amfor Kulistych a nie rozłożenia w Euroazji haplogrupy R1a! Pamiętajcie o tym gdy ją powielacie w jakichkolwiek materiałach.

 

 

1. Obszar pierwotnego istnienia  ludności o haplogrupie Y-DNA R1a został tutaj zawężony do kultury ceramiki sznurowej, podczas gdy naturalny jego zasięg wygląda następująco:

800px-Distribution_Haplogroup_R1a_Y-DNA.svg

 

Nawet ta mapa z rozpowszechnionych w Internecie opracowań i powieleń popularnych wiedzy genetycznej nie pokazuje prawidłowego zasięgu R1a w Indiach, ani jego zasięgu w Turcji, Iranie czy Iraku.

 

800px-R1a1a_distributionOto mapa prawidłowa

 

2. Przedstawiony czas jest czasem trwania kultury archeologicznej Ceramiki Sznurowej. Należy pamiętać, że nie ma ona ani „ostrego” początku ani końca, czyli czasu który pozwoliłby ją naprawdę zamknąć w przestawionych w opisie ramach: 4000 p.n.e do 1800 p.n.e. Kultura ta płynnie przechodzi w kulturę trzciniecką i łużycką, które są datowane od początku w 1800-1300 p.n.e.  Ludność tych kultur ma te same haplogrupy co poprzedniej epoki.

 

3. Kolejna manipulacja polega na pokazaniu zasięgu kultury Ceramiki Sznurowej od 4000 p.n.e. mapa sugeruje jej położenie Nadwiślańskie, podczas gdy rzeczywiście sięga ona, od Łaby przez Odrę i Wisłę nad Niemen, Wag, Dniestr i Dunaj.

 

4. Pamiętajmy że data 4000 p.n.e. oznacza 6000 lat wstecz, od dzisiaj. Znaczy to praktycznie że po zejściu Lodowca z Ziem Północnej Europy jest to ludność zamieszkująca stale do dzisiaj obszar Polski, Słowacji, Czech, Niemiec, Skandynawii,  Białorusi, Krajów Bałtyckich, Ukrainy i Rosji, oraz Mołdawii i Rumunii.

 

Źródło: https://bialczynski.wordpress.com/2015/08/24/mapa-r1a-z-284-z-280-i-m-417-w-europie-polnocnej-przeklamania-i-manipulacje/

 

KOMENTARZE:

·  Bez Chwili Zwątpienia said, on 24 Sierpień 2015

Dzięki skryciu się naszych pięknych polskich wód, to rok 2015 można nazwać historycznym, ponieważ od dawna takiego wysypu historii nie było. Biorę, to za dobry znak ;)

 

·  ORLICKI said, on 24 Sierpień 2015

Istotny jest kierunek „zejścia”, czyli topnienia lodowca. Procesy „cofania” się lądolodu, mają ważny wpływ na kształtowanie kultur pochodzących od staroerupejczyków (haplogrupa ‚I’) oraz protosłowian (R1a). I tak, lądolód wysokości ok. 2 km, wywołujący potworny nacisk na grunt w obszarze jego zasięgu, blokował ruchy zewnętrznej płyty skorupy ziemskiej na obszarze krańcowym, czyli Karpat. Proces ten trwał tysiące lat i był powolny, stopniowy. W każdym razie, nie był to żaden kataklizm. Umożliwiał on, rozwój kultury Vinci w obszarze bardzo aktywnej w tamtym czasie tektoniki na Balkanach. Kultury, sięgającej aż do podnóża Karpat a z niej, wykształcenie kultur prasłowiańskich. Jęzor lodowca nie obejmował w ostatnim zlodowaceniu (ok 15 000 lat temu), południowych stoków Karpat czy półwyspu Italskiego (apenińskiego). Ludy tam żyjące, protosłowiańskie, wykształciły kulturę raseńską (etruską) i przeniosły się w doliny Alpejskie, gdzie stworzyły ludy Retów i Gryzonów a na południu Karantów (czyli ludzi Gorskich/Karskich, jak nasze Karpaty) i Istrów (czyli Ostrych, stąd cypel Istria to w kształcie ‚ostry ląd’), Panonów/stąd Panonia( czyli ‚Pa-an-ni; ; ‚Ani – onych/l.mnoga’, po prostu „władcy, wodzowie” ludu). Te protosłowiańskie ludy laskie, posiadają wiele takich językowych śladów po wielkiej, spójnej kulturze, wręcz cywilizacji. Sam termin ‚ras/ros/rus/ruś/roś; to po prostu ‚ra-si’ czyli ‚mocna jasność/biel’ a więc ‚biali ludzie’ jak etruska ‚tabula rasa’). To byli więc ludzie ‚równi z nizin’ (morfem ‚la’) i ‚wolni’ (morfem ‚ach/cha’). Plemiona te, nie miały super technologii lecz wysoce etyczny system wartości społecznych, wyniesiony z tysiącletniej wędrówki z Azji i Oceanii. A może i z dalszych rejonów świata. Z Australii czy Antarktydy, lądu niegdyś o ciepłym klimacie i być może położonego na północy nie południu globu. Stąd nie przypadkiem, ludy Azji potrafią posiadać tak podobny język do polskiego. To nie spadek po Arjach. Arjowie byli na północy Indii. Tol spuścizna wędrówki. Pewien lud na wyspach Polinezji, wykopywany z głębokich jam, leśny ziemniak, nazywa ‚jam’ i uwielbia jego smak. Blisko stąd do naszego ‚mniam/mni(Mi)-jam(‚smakuje’ od naszego ‚jem’ a być może dawniej ‚jam’ czyli wkładania czegoś do jamy ustnej). Stworzyły wielką, spójną cywilizację. Pierwszą, polodowcową cywilizację europejska. Zbudowali ja wraz ze staroeuropejczykami, przypuszczalnie Wenedami/Wendami/Wandalami/Wenetami. O ich kulturze świadczą starożytne pisma, starsze od Biblii i znacznie obfitsze – Wedy sanskryckie, napisane w 30% – 40% w do tej pory zrozumiałym dla Polaków językiem. A dla znających mowę staropolską, w gdzieś 80%. Ludy protosłowiańskie, żyjące w Europie ok 10 pne, zajmowały częściowo nawet półwysep Iberyjski, gdzie prawdopodobnie graniczyli z neandertalczykami. Być może. było to powodem nie opanowania przez nich tego obszaru w całości. Stworzyli jednak starożytną kulturę Baska, czyli Wasków, o wielu starożytnych, słowiańskich obyczajach górskich i słowiańskich terminach językowych. Objęli opuszczone przez lodowiec najdalsze na zachód krańce Europy, czyli zachodnie strony Rodanu i wyspy brytyjskie, znacznie przed Keltami. Założyli gród Lant-on (London, czyli ‚la-an-ti’ ; ‚nisko-on-tu’) na granicy pustkowia, rozlewiska polodowcowego, zwanego krainą psów. Obok, stworzyli kraine wiatrów, czyli ‚ho-lan-an-ti;’. W większej części kontynentu, była zwyczajna Widia/Wetia’. To prawdopodobnie od Wentów, staroeuropejczyków, pochodzi wiele ze słowiańskiej mowy, a szczególnie mowy Słowian laskich, ludów północy, blisko z nimi żyjących. W tamtych tysiącleciach, Wenedzi żyli nawet nad Adraitykiem, blisko Rasenów. Stąd bliscy Rasenom a pózniej Celto – Romom, Sklaweni, czyli ‚sk(and/skąd) – lach – weni’. Lacho-Wenedzi. Od nich powstał wypromowany przez cesarstwo rzymskie hadlujące słowiańskimi niewolnikami, termin Slaweni/Słowianie. Wczęsniej byli więc Wiedi/Wieneti/Weneti/Wenedi, czyli ludzie wiedzy. Po nich Sarmaci i Scytowie. Po nich Lachy i Panowie. Inni Wenedzi, żyli w Skandinawi, czyli ‚skąd/gdzie – dni – nawi’ (jasne noce, bo ‚nów’ to księżyc). To zapewne Wedyjskie geny, wykształciły własnie nad Bałtykiem (bałato/mętne/burzliwe/zbełtane), rasę o niebieskich oczach. Lecz Słowianie mieli oczy różnej barwy, w tym ciemne. Włosy częściej rude (ruń ; ro-oń ; moc – ma ; stąd złote runo – złoto na włosach wełny), gdzie ‚rudsi/rudż’ to ‚ro-din’ czyli ‚moc-światła/dnia/ciepła’ jak ‚słońce o świcie lub zachodzie’. Lud Rudsów żył w Skandii i stamtąd, jako swych krewnych, wezwali ich plemiona do pomocy, ludy ruskie, gdy chciały wzmocnić swą państwowość. Inni Rasi żyli w Prusiech, stąd ‚Bor-rus-sia’ czyli ‚leśna – rasów/białych – ziemia/simja’ jak i Roksolani i Rusowie na Scytii nad Morzem Czarnym, czy też Rassijani (Rosjanie), od ‚ras-simja’ (bialych ziemia). Kiedy lądolód odsłonił kolejne ziemie, było to Połabie. Górne i dolne Łużyce. To tutaj mamy dzisiaj największy procent haplogrupy R1a. Poza naszym Spiszem. Następny w kolejności jest Śląsk i Indie północne. (Śląsk < Slask < Slash(k) < is-lach-si/ti ; 'z – lachów – ci'). Z Łużyc, przyszli nasi słowiańscy protoplaści, w tym plemię Mieszkowe. Zapewne z Milska. stąd jego syn, B. Chrobry, odzyskał te ziemie, tak uparcie walcząc o Łużyce górne. Tu, paktem w Budziszynie, ustanowił z Frankami, celtycko – rzymskimi protoplastami Niemców, pierwszą granicę z tą nacją. Jeszcze długo bez państwa niemieckiego, gdy my mieliśmy już dawno swoja Lechię. Polskę (Po-lahi/lachy ; to – Lachy). Obszar dorzecza Dunaju, był na znacznym odcinku wielkim jeziorem o podłużnej, szerokim korycie, podobnym do naszej starożytnej Biebrzy. łączył się z północnymi brzegami Morza Czarnego. Widać ten kształt na starożytnych mapach. Morze Czarne dodatkowo łączyło się bagnami Mazoni przy ujściu Donu, a dorzeczami po których podróżował A. Macedoński w poszukiwaniu złotego runa, z Morzem za Kaukaskim – Kspijskim. Pęknięcie pod naporem masy wód cieśniny Bosforskiej, być może pod wpływem trzęsień ziemi, uwolniło te wody do Morza Śródziemnego. To zapewne wówczas, tuz przed nim, przeszły tędy na ziemie L-Achai, wcześniejsze niż El-lada (miejsce na lądzie/Hellada), ludy semickie (epos mojżeszowy?). Tylko tutaj mogły owe ludy zbiec przed Egiptem, okradzionym z licznych kosztowności rzekomo pożyczonych. Stąd słusznie ściganych, jak złodzieje. Lahaja zasilona przez Semitów, zamieniła się na Helladę. Po rozejściu się wód lodowca w koryta powstałych po nim rzek, zwolniła się ziemia nad Dunajem. Podczas mojej ostatniej podróży po Madzi-arii (stąd dawna nazwa Wegier, ludu slowiańskiego znad Mazonii, nad Dońskiej krainy słowiańskich Mazonek, stąd nasze Mazo-wsze czy Maz-uria, wszystko od 'mazi' czyli błota), poznałem inną, starszą nazwę Dunaju. Tak jak sie domyślałem i wysnułem dawno swoja hipotezę, że jest to nazwa nie od żadnego celtyckiego terminu oznaczającego rzekę czy 'dno rzeki', sądziłęm zawsze, iż słowo to jest pozostałością przestawki w jego zakończeniu 'naj'. Okazuje się, że nie był to niegdyś Dunaj, tylko Duna i niekiedy Dunja. Oba terminy, oznaczały moim zdaniem 'Dun-na' czyli 'na-dniu' oraz 'dun-ja' czyli 'jest-dzień'. Termin 'dzień' pochodzi od 'din/diń/din-eń (stąd rosyjski 'dień'), co oznacza 'zimna-koniec', czyli nastanie słońca, ciepło. (jak nasz lód od 'lo-di' czyli 'równe/gładkie-zimne', czy woda od 'wo-di' czyli 'to-zimne'). To jeszcze neolityczne terminy językowe. W czasach kiedy występował lodowiec, była zauważalna wyrażna granica klimatyczna między granicami lądolodu a miejscami gdzie występują takie rzeki, jak: Ro-dan (rodzi dzień/ciepło), Dunaj (Dun-ja ; dzień jest), Dniestr (Dni-str/Dni-strug ; dnie prowadzi), Don (dzień/ciepło). Nazwy tych wszystkich rzek i jeszcze kilku, oznaczają strefę klimatyczną, koniec zimna i cieplejsze krainy za granicami lodowca. Proszę spojrzeć na mapę, przyłożyć zarys zachodnich granic lądolodu karpackiego do nazw występujących w jego obrysie rzek. większość z nich, nie przypadkowo nosi rdzeń 'den", jak słowacki 'deń', czyli nasz 'dzień'. To językowa pamiątka po słowiańsko – wedyjskiej/wenetskiej cywilizacji.

 

·  Ryszard Zmudzki said, on 25 Sierpień 2015

Dziwi mnie dlaczego polska nauka nie bije w bebny tylko robi loda celtom

·         bialczynski said, on 25 Sierpień 2015

Mnie to nie dziwi skoro ta polska nauka jest na pasku dotacji z UE, a ma za sobą 50 lat tradycji służalczości i działania na zamówienie polityczne PZPR i Moskwy.

6

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin