KULTURA 1980 393.pdf

(13303 KB) Pobierz
PARYŻ
Nr
6/393
1980
J.
S
ZUŁDRZVŃSKI
:
ROZMOWA Z KAZIMIERZEM OKULlCZEM
CZ.
MIŁOSZ:
O NIEWIEDZY, WYUCZONEJ I LITERACKIEJ
SOCJUSZ:
POLSKIE KWADRATURY KOtA
SPIS
RZECZY
Jan
Szułdrzyński:
Czesław Miłosz:
Jerzy Pietrkiewicz
Andrzej Panufnik:
Rozmowa z Kazimierzem Okulic:r;em
O niewiedzy, wyuczonej
i
literackiej
Trzy rozmowy
WIERSZE
Wojciech
Albiński:
3
29
42
K a l a h a
r
i
......................
ARCHIWUM POLITYCZNE
66
Sulik:
Dominik Morawski:
Bolesław
Wolniej,
niżej, bliżej...
. .......... .
Korespondencja z Rzymu
......... .
SPRAWY I TROSKI
68
Szkice • Opowiadania
Sprawozdania
PARYŻ
75
Czerwiec -
Juin
1980
Zdzisław
Bau :
Jerzy
Grot-Kwaśniewski:
Fundacja
KościlUzkowska
..........
Poeta Powstania Warszawskiego
....
S~SIEDZI
81
91
Adam Kruczek:
Benedykt lIeydenkorn:
Andrzej
J. Chilecki:
W
sowieckiej
prasie
..............
Ucrainica w
Północnej
Ameryce
....
Kronika niemiecka
................
KRA J
94
100
105
Socjusz:
Polskie kwadratury kola
..........
Ze
Związku
Literatów w Warszawie
CI, CO ODESZLI
109
121
Aleksander Matejko:
Jerzy Peterkiewicz:
Człowiek
dobrego czynu
............
Bronisław Przyłuski
...... . . . . .
.
..
125
128
WOŁANIE
NA PUSZCZY
ideologię
Kisiel:
Czy mamy
czy socjalizm?
130
KSI~ŻKI
M.
Broński:
Janina Katz lIewetson:
Bez
złudzeń
......................
Widziane z
dołu
..................
Nadesłane nowości
wydawnicze
......
135
138
144
"\\
-
INSTYTUT
LITERACKI
Wydarzenia
miesiąca
146
K. Blachut, A.
Bocheński,
A. Estryn, J. G. Gorlich,
K.Krótki,
K.Styś, N.Żaba:
Listy do
Redakcji
................
Odpowiedzi Redakcji
..............
154
160
WPŁATY
NA FUNDUSZ
«
KUL TURY»
Jacqueli~e
Dyjas,
Paryż
- dla uczczenia
pamięci
gen.
Józefa
Jaklicza
.......
.
.
.
....
....
.........
.
.
.
..
..
.
..
.
F. 150,00
Kazimierz
J.
Logay, Sarasota, Fla. (USA),
po
raz
7.~~
··":"':
SUS 18,00 ..
.
.
..
.
....
..
...
....
.
.
.
.
...
.
.
..
..
..
...
.. . F. 76,00
Walter
Łuszczak,
Thunder
Bay, Ont. (Kanada),
po
raz 7.my F. 69,55
M. A. Perth, W.A. (Australia),
po
raz 7.my -
A.50,OO
..
F
.
225,00
Genowefa Sobkowicz, Winnetka,
m.
(USA) -
60,00 .
....
. F. 252,00
. K. Stankiewicz, .Trenton, N.J. (USA),
po
raz 15·ty -
8,00 F. 33,60
J
.
Z~re~b~, ł!a~ton,
Ont. (Kanada) - w
pierwszą rocznicę
.
s~er~1 meodżałowanego
brata,
Pawła
Zaremhy -
$
c. 15,00 F
.
52,50
Bezlmlenme z Kolonii (RFN)
...........
.
............
. . F. 232,88
Bezimiennie z Ottawy - zamiast kwiatów na
trumnę śp.
Zy.
gmunta Hertza
..
..
....
..
.
.
.. .
F. 139,13
Bezimiennie - dla uczczenia
bł.
p. dr.'
Ot~~~~
~~t~~b~~h~
- Przyjaciel w Lo Angele -
30,00
..
...
.....
.
.. .
F. 131,46
3
'E:
Dr Danuta M. Podkomorska, Winnipeg, Man. (Kanada) _
.
n~ o~zycję
w Kraju
-
US 100,00 .
...
.
......
...
..
Bezlmlenme z USA na ruch
wolnościowy
w Kraju - S 20,00
F. 420,00
F
.
84.00
Ro%mowa % Kazimier%em
Okulic%em
-
Kultura
przyznała
Panu
nagrodę
za
całoksziałt
pracy publicystycznej. Jest Pan jednym z publicystów kierunku
określonego
mianem
niepodległościowego.
70
lat Pana
działalności
przypada na okres szczególnie dramatycznych
napięć.
Obejmuje
on odtworzenie
państwa
polskiego, jego 20·letnie utrzymywanie
się
na forum
międzynarodowym, klęskę
obcego najazdu i
wysiłki
odbudowania
myśli
i
działalności
politycznej na emigracji i w
kraju.
Cały
ten okres
wymagał
i wymaga wielkiego
natężenia
woli i
myśli
polityczne,.
Mówił
mi Pan wielokrotnie
że
Polacy
i z natury i z braku nowoczesnej tradycji
państwowej niełatwo
dostrzegają istotę
problemów politycznych i
powiązania
ich
z
pań­
stwowymi wymogami Polski. Czy nie
zechciałby
Pan wobec tego
podzielić się
swymi
poglądami
na niektóre istotne zagadnienia.
W ten sposób nie tylko
ocaleją
od zapomnienia, ale
stać się
mogą pomocą
w rozumieniu
przyszłości
i w walce o jej
kształt
polityczny.
Już
we wczesnej
młodości nabrał
Pan przekonania o
słuszności
programu walki czynnej jako drogi do odzyskania
pełnej
niepod-
ległości. Musiał
Pan na
czymś opierać
swoje przewidywania.
Przecież
w
1914
roku nie
istniała
powszechna wiara w
możliwość
odzyskania
niepodległości.
Okulicz:
-
Źródłem
moich
uczuć
i
przekonań niepodległościo­
wych
był
po prostu dom rodzinny.
Czytać
i
pisać
po polsku
nauczyli mnie rodzice.
Zauważywszy
moje wielkie upodobanie
do
książki
i czytelnictwa, rodzice
puścili
mnie samego na
wielką
wodę
polskiej literatury i poezji XIX wieku. Na
szczęście
w tym
Szułdrzyński
:
DZlt:KUJEMY!
WPŁATY
NA KSS
«
KOR»
A. Jakubowicz, zwecja - zamiast
głosu
na FJN - Krs 100,00 F
.
100,00
zamiast
głosu
na
listę
FJN _
M. Koraszewska, zwecja
-
Krs
50,00
..
.
....
..
..................
.
...
.
.. .
F
.
50,00
A. Koraszewski, Szwecja - zamiast
głosu
na FJN -
K~
F. 50,00
Irena Kosak, Monachium (RFN) -
18.00
......... .'
F
.
171,00
Ognisko Polskie w Turynie - dla uczczenia
pamięci
p
.
Ma;ii
Saganowskiej -
Lit. 90.000
.......
.
.....
.
.
F. 45.00
Dla
ucz~zenia »amięci
Beatrice Lilienfeld
od
Dep~~~a'~~~~~
RadlOterapu, Veterans Hospital w Bronx, N.Y. (USA) _
(nadesłał
dr Julian Tenner) -
US 52,00
..
.
...... .
F. 219.00
.c
50'00
.c
WPLATY NA RUCH OBRONY PRAW
CZŁOWIEKA
Wiadomości
Polskie
w
ydney
przekazały
t
od
G
abo
ki
o rzymane
pp.
.
r
ws
-
A.20,00, J
.
Chamik _
A
.
I0,OO,
zebrane przez
Koła
Akademików Polski h
NP W
od'
edJD
'
K
cw
. . .
po
~zrcle
r . .
unlD· arwickiego pl. "Prasa i ruch wolo
no~lOwy
w Polsce"
-
A. 56,00, J.
E.
Mutkowscy i
ZofIa
Po~h
-
zamiast kwiatów na groby w Katyniu
-
po
.
10,00 -
r a z e m:
$
A. 106,00
..
..
...
..
.
F
.
477,00
WPŁATY
NA
KASĘ
POMOCY NAUKOWEJ T.K.N.
DM 20,00
.
.
.
..
.....
B
eZlml~nme
z. H eidelbergu (RF ) _
po
raz 2·gi - DM 100,00
Andrzej J
.
Chilecki, Kolonia (RFN) _ czwarta rata mie
ięczna
rocznego stypendium ufundowanego dla osoby wybranej
przLee~beT
..Kh·
. - DM 100,00
...
..
.......
.
....
.
...
.
....
P e t er
I rlC., Monachium (RF ) - DM 1O,0?
.. ...
.
..
..
.
I rena . zymoWlcz, zwecja _ dla uczczenia
p8IDlęCl Męża
_
MIeczysława
w
drugą
rocznic"
Jego
zgonu .
.
.
.
.
.......
(
Dalszy
ciąg
Ha~ne.
Bir.ckenbach, Berlin (RFN)
_
F
.
44,00
F. 220,00
F. 220,00
F. 22,00
F
.1.
00000
,
Wp
ł
a
t na str.
l6D·te
j
)
4
JAN
SZUŁDRZYŃSKI
ROZMOWA Z KAZIMIERZEM OKULlCZEM
s
d~ prz~to książka
przed
tą datą była
witana jak
utęskniony gość
.
HIstorta Polski "dla
młodzieży",
przeidealizowana niemal ima-
ginacyjpa!
p?c.hłanian~ ?ył?
jednym tchem; mapy dawnej Rzecz-
pos~liteJ WISIały.
na sClarue mego pokoju; na
etażerce
pod albu-
maffil
lezały
patrIotyczne druki i fotografie,
Polonia i Lituania
Grottger~.
.
Dzieła
.
XIX:wiecznych pisarzy
wyszły
z oszklonej
szafy na
sWlatło
dzIenne l
szerzyły legendę
i kult Rzeczpospolitej.
Około rok~ 19~4 wtargnęła
otwarcie
Młoda
Polska z
Krytyką
Feldma~a
l
ChImerą
Przesmyckiego (Miriama)
,
z dwoma kory-
feuszaffil. mego pokolenia
Stanisławem Wyspiańskim
i Stefanem
Żeromskim,
witana, prócz nielicznych sceptyków, entuzjastycznie.
Ogromną rolę odegrał też
znakomity tygodnik
Kra;
wyda-
wan~
.w
Petersburgu . .
Żaden współczesny
tygodnik polski nie
przesclgnął
go w kunszcIe redaktorskim i
wszechstronności treści
~rogram
pisn;.a
był
daleki
~d .niepodległości.
Ale podczas kied;
l~ea restytu<:~l
Rzeczpospohtej
była
pokryta
pożogą
popowsta-
~ową,
.
r?~IJa~y.
przez
~o
pismo obraz cywilizacji europejskiej
l.polskie! lako Jej
składnika był
tak atrakcyjny, fragmenty histo-
ru polskiej tak impresyjne,
że
nie
wymawiając słowa
"niepodle-
głość"
ani nawet "autonomia",
Kra;
był,
moim zdaniem bardzo
ważn~n;
i
sk~tecznym narzędziem
utrzymania tradycji i' kultury
polskiej.
DocIerały również
do dworów i miast na Litwie szmu-
~lowane
z zaboru austriackiego pisma i dokumenty nielegalne
Jak np.
memoriał
Ks.
Imeretyńskiego,
gen. gubernatora
Króles~
twa,. o polityce.
względet,n
Polaków, lub wymiana listów
pomiędzy
MarIanem ZdzIechowskim a Aleksandrem Meysztowiczem z po_
wodu
obecności
grupy szlachty polskiej na otwarciu pomnika
Katarzyny II w Wilnie.
Tą literaturą
i w ogóle
atmosferą
mo-
jego
dzieciństwa,
mojego otoczenia,
zaraziłem się
gruntownie.
Od roku 1904 ruch zliberalizowania Rosji
obudził nieokreślone
ściślej hasła odrębności
ziem Rzeczpospolitej, które
padały
na
przyg?towaną
na ich
przyjęcie glebę.
Ale nazwisko Józefa
Pił­
sudskIego
zapadło
mi w
pamięć
i w serce dopiero
później
gdy
po
moim
wejściu
w
środowisko
studenckie w Petersburgu
Postać
lego
stanęła
przed
moją wyobraźnią
jako nie tylko socjalisty ale
l
pr~ywódcy
walki zbrojnej o
niepodległość
Rzeczpospolitej
z Wtlnem, Grodnem i
Mińskiem włącznie.
domu jej nie
brakowało
.
Ale
istniał
zakaz polskiego druku na
całej
Litwie Historycznej, zniesiony dopiero w 1904 roku.
Każ­
czenie imponderabiliów moralnych, ale
.do
walki o
.Polskę
tr,~eba
mieć także
so;uszników. My wiemy lak trudno Ich znalezc, a
o
Piłsudskim mówiło się, że szedł
przez
życie
samotny: Zastana-
wia mnie kogo
Piłsudski uważał
za so;usznika PolskI?
Sz
.. :
-
Piłs~ds~i
zawsze
rozumiał że
odbudowanie
państwa
pol-
skIego to me zest sprawa tylko zabiegów dyplomatycznych ale
przede wszystk,.m walka
~zynna
i do
,!i~;
Polaków przygotowy-
wał.
Do walkI. trzeba
SIły. Szukał
leI przede wszystkim we
własnym
narodZIe,
tworząc
kadry wo;skowe i
podkreśla;qc
zna-
O.
:
-
O wczesnej idei
Piłsudskiego odz~skania niepodległo,ś.ci
dużo
mówi
memoriał sporządzony
przez mego podczas
podro~y
z Ameryki do Tokio i
złożony rządowi japo.ńskie~u
w czaSIe
wojny
japoń$ko-rosyjskiej
w 1904 roku.
Piłs~dski tłu~a~ł
Japończykom, że większość mieszkańców Im~rtu~ ~osYJskie~?
stanowią
narody nierosyjskie
pragnące .usamodzIe~lc SIę ~ Ros~l.
Wśród
nich pierwsze miejsce
zajmują
Polacy l Japorua moze
w nich
zyskać
sojuszników.
Złożono też p~?jekt
un;owy z. Ja-
pończykami
o
współdziałaniu
przeciwko R?sJl. Po kilku dniach
Piłsudski otrzymał odmowę
pertraktOWania z PPS
,
. Motywer;'-
były duże
komplikacje
~iędzynarodowe ~tóre,
zdaOlem J.apon-
czyków, proponowana akCja
mogła wywołac
w stosunkach
mIędzy­
narodowych.
Czy na
tę odpowiedź miały jakiś ~pływ. za~ieg~ Dmows~ego,
który
już
przed przyjazdem
~iłsuds~ego ~Jaw~ SIę
w
~oklO
w
celach przeciwnych celom
Piłsudskiego.
1
złozył
J aponczyk.om
trzy
memoriały,
nie wiem. Spotkawszy
SIę
przypa?kowo
n~ ~CY,
ci dwaj przywódcy
rywalizujących
ze
sobą
obozowo odbyli
~a
rozmów w sumie
kilkanaście
godzin, ale w rezultaCIe rozeszli
SIę
całkowi~ie.
14 lat
później Piłsudski
-
już
jako Naczelnik
Pań­
stwa -
napisał odręczny
list do Dmowskiego
(~l.
XII. 191,9)
proponując
mu
współdziałanie
w pracy
państwo~eJ.
Na ten
hs~
Dmowski nigdy nie
odpowiedział
..Czy
był t~
objaw
przyr~oneJ
arogancji, czy
niechęć
do
wypowIe~.rua SIę
. - me
w~a~o.mo.
Następne
starcie
pomiędzy
rymi
ludźmI nastąpiło
rok pózmeJ
n~
posiedzeniu Rady Obrony
Państwa
(19. VII. 1920).
~o ~sze!
filipice Dmowskiego przeciwko Naczeln
7
mu
W~OWl. Piłsudski
postawił kwestię
zaufania i
wyszedł
z
s~
.
PrzeC1~ko
memu
~adł
jeden
głos,
prawdopodobnie Dmowskiego, kt?ry
na~chmfa.st
opuścił
posiedzenie i nigdy do Rady. Obrony
Pans~a
me
wrocił.
Moim zdaniem Dmowski
był
wybItnym teoretykiem, lecz bra
kowało
mu
wytrwałości
i talentu realizatora. W ostatnich latach
życia ulegał prądom
totalistycznym
.
Piłsudski wrócił
z Japonii z Tytusem Filipowiczem, który mu
towarzyszył
-
z niczym. Ale niepowodzenie w roku 1904,
z dodatkiem jeszcze choroby i
bezpłodnych
rozmów z Dmow-
skim, bynajmniej nie
zniechęciło Piłsudskiego
w jego bojowych
zamierzeniach na razie innego rodzaju.
Józef
Piłsudski
w
ciągu
swojej walki o
niepodległość wykazał
pazur polityka wielkiej klasy
już
przez to
że potrafił wykorzystać
J
6
JAN
SZULDRZYŃSKI
ROZMOW A Z KAZIMIERZEM OKULlCZEM
7
kolejno rozbiorców dla swojego celu.
Wygląda
to na
żart,
ale
taka
była
w istocie kolej rzeczy. A
więc Austrię
- dla stworze-
nia Legionów; Niemcy - do utworzenia polskiej organizacji
państwowej
na pewnym terytorium
i
przygotowania dla niego
kadr wojskowych; wreszcie
rosyjską rewolucję
- dla
odepchnię­
cia Rosji z tzw. Ziem Zabranych, zorganizowania na nich admi-
nistracji i proklamowania wyborów do
ciał
usta.wodaw?ych, ma-
jących zdecydować
o ich losach. W tym ostatntm zamlarze prze-
szkadzały
mu - w trosce o interesy
przyszłej
Rosji -
właśnie
te mocarstwa na których pomoc jako sojuszników czy
przyjaciół
liczył
w swej polityce Dmowski
i
Komite~ N~rodowr Polsk~.
W ten sposób,
wykorzystując
zmienne sytuaCJe,
Plłsudski umocnił
się
w terenie na którym
mógł realizować swoją koncepcję
odbu-
dowy Rzeczpospolitej.
Ale to byli przypadkowi sojusznicy którzy wbrew sobie zmu-
szeni byli w
imię
swoich
głównych
celów
poczynić
te kroki na
rzecz interesów polskich: Austria - aby
pozyskać
Polaków m<;>-
narchii dla celów wojennych i
uczynić
je
poniekąd
ich celaffil;
Niemcy - aby
zasilić
dobrym, jak
się
przekonali, polskim
żoł­
nierzem
topniejące
szybko
własne
zasoby ludzkie; Rosja rewo-
lucyjna - aby
wypełnić hasło
samostanowienia narodów
i
skło­
nić
Polaków do pozostania w sferze jej
władzy.
Wskutek prze-
granej w
końcu
wojny
światowej
i
rosyjsko-polskiej w 1920 roku
żaden
z zaborców nie
dopiął
swego celu, a to co oni mimowoli
przysporzyli Polakom: Manifest rosyjskiego
Rządu
Tymczaso-
wego z marca 1917, proklamacja przez Niemców i
Austrię
Kró-
lestwa Polskiego
i
stworzenie
zrębów państwa
polskiego
wszystko to
zostało
pokojowo lub zbrojnie
przejęte
przez samych
Polaków, którym na miejscu
niewątpliwie przewodził Piłsudski.
Jest to
oczywiście
schemat nieco uproszczony,
były
bowiem trud-
ności,
niepowodzenia w
szczegółach,
dramatyczne momenty i za-
wody, ale w zasadzie schemat ten odpowiada
rzeczywistości.
Piłsudski liczył
na
współdziałanie
dawnych narodów pobra-
tymczych na Ziemiach Zabranych, ale wtedy dopiero jak te ziemie
będzie miał
w
ręku.
Nie
zamierzał
bynajmniej ich
anektować
do
Polski.
Chciał stworzyć
dla nich
możliwość
samostanowienia.
Jako
poważnych
kandydatów na sojuszników
traktował Ukraiń­
ców, którym
proponował
sojusz,
spotykając początkowo
z ich
strony, z
wyjątkiem
nielicznych grup, przeciwne
dążenia.
W czasie
rozstrzygającej
walki zbrojnej z
Rosją Sowiecką
Ukraińcy-Petlurowcy
go nie zawiedli. Walczyli wraz z
polski~
wojskami
do zawieszenia broni, a po pokoju ryskim zostali
rozbrojeni
i
osadzeni w Szczypiornie, dawnym obozie niemieckim
dla legionistów
odmawiających złożenia przysięgi
na
wierność
Niemcom. To internowanie sojuszników
musiało leżeć
na sercu
przepraszam, Panowie, ja was bardzo przepraszam" - i
usiadł.
W odpowiedzi
nastąpiła
prawdziwa burza entuzjazmu i wzru-
szenia.
Należałoby
tu
dodać
partyzancki
oddział białoruski
gen. Ba-
łachowicza,
ale politycznie
Białorusini
byli
też
podzieleni. Brako-
wało
im ogólnie uznanego przywódcy.
Dłuższy
opór Sowietom
stawili
Białorusini
za frontem polsko-sowieckim w
tzw.
powsta-
niu
Słuckim.
Litwini z zasady
pragnęli włączyć
do narodowej
Litwy
polsko-białoruską
jej
część
z Wilnem.
Białoruskie
aspira-
cje
krzyżowały się
z litewskimi. Wszystkim
brakowało
przeko-
nania
że
odzyskanie Ziem Zabranych przez wojska polskie, nie-
liczne i
nędznie
wyekwipowane,
będzie
faktem
trwałym.
Najbar-
dziej sceptycznym elementem co do
trwałości władzy
polskiej na
tych ziemiach byli
Żydzi,
naj
trzeźwiej oceniający
stosunek
sił
po-
tencjalnych na terenie
zmagań.
W konkluzji
muszę
na zagadnienie
wysunięte
przez Pana
dać
odpowiedź następującą:
Na Wschodzie odzyskanie znacznej
części
Ziem Zabranych
udało się
polityce
Piłsudskiego
za
pomocą
fak-
tów dokonanych,
zajęcia
Wilna i
Mińska
i proklamowania w obu
miastach zasady samostanowienia oraz
dzięki
rozbiciu antypolskiej
armii Petruszewicza i
dzięki
zawarciu sojuszu z
rządem ukraiń­
skim Petlury, a wbrew czynnemu oporowi Litwinów nie tylko
przeciwko
zajęciu
Wilna ale i
polsko-białoruskich części byłego
Wielkiego
Xięstwa
Litewskiego.
Muszę
tu
zrobić dygresję
na temat Litwy, która
była
zawsze
przedmiotem szczególnych
uczuć
i trosk
Piłsudskiego. Miał
on
nadzieję namówić
polityków litewskich do federacji z
Polską
-
bezskutecznie. W
miarę
nacisków polskich o polsko-litewskie
Wilno
rósł
opór i nieprzyjazne uczucia Litwinów.
Piłsudski
stał się
wrogiem Nr 1 nacjonalistów litewskich. W obszernej
historii 700-lecia Litwy
Piłsudski
jest wspomniany tylko jako
inicjator zamachu
Żeligowskiego.
W 1920 roku "Ten Litwin
z pochodzenia - pisze historyk dr Albertas Gerutis -
przeszedł
całkowicie
do Polaków i
nienawidził państwo
litewskie z
pasją
renegata" .
O
granicę zachodnią
walczyli na konferencji oprócz Polaków
również
Francuzi, a
zwłaszcza
Clemenceau, oraz niektórzy Ame-
rykanie przeciwko Anglikom.
Piłsudski
wbrew zarzutom, które
go
spotkały
ze strony endecji, nie
zapomniał też
o granicach
zachodnich. W
ciągu
kilku
miesięcy
od ustalenia granic na Kon-
gresie Paryskim do chwili podpisania traktatu przez
rząd
nie-
Piłsudskiemu.
W maju 1921 roku
odwiedził
ten obóz, spotykany
przez
Ukraińców
z niezmiernym wzruszeniem. Po przemówie-
niach powitalnych w
świetlicy Piłsudski
w pewnej chwili
wstał
z
krzesła.
Cisza
zaległa wokoło. Piłsudski powiedział:
"Ja
was
Zgłoś jeśli naruszono regulamin