00:07:48:To było niesamowite. 00:07:50:Myślę, że było bardziej podniecające|z powodu naszych rodziców. 00:07:54:Ty mały kłamczuszku.|Podobają ci się takie przygody! 00:07:59:Pebbles, tatuś z tej strony. 00:08:02:Już śpisz? 00:08:05:Mogę wejść? 00:08:15:Wiesz kochanie.|Jesteś całym moim życiem. 00:08:19:Widzieć cię jak dorastasz, było|największą radością w moim życiu. 00:08:24:Lecz teraz zacznie się, z czym trudno|będzie mi się pogodzić. 00:08:29:Chcę, żebyś tylko wiedziała, że cię kocham. 00:08:32:I szanuję to, że jesteś dorosła. 00:08:35:Jest taki czas, w życiu ojca... 00:08:39:Kiedy musi się z tym zmierzyć. 00:08:42:Ale musisz wiedzieć, że cokolwiek się|wydarzy 00:08:43:zawsze możesz na mnie liczyć. 00:08:45:Niezależnie od tego czy jest dobrze, czy źle. 00:08:48:I mam nadzieję, że tak będzie. 00:08:51:Kocham cię, tatusiu. 00:08:56:- Dobranoc, Pebbles.|- Dobranoc, tato. 00:08:58:Dobranoc Bamm-Bamm. 00:09:00:Dobranoc, panie Flintstone. 00:09:10:Skąd ten pośpiech? 00:09:12:Co jeśli tu wróci.|Użuje maczugi i zatłuczę mnie? 00:09:15:Wynoszę się. Mam większe szanse|na otwartej przestrzeni. 00:09:24:Co za facet! 00:09:26:Czego jeszcze mam się spodziewać? 00:09:29:Nie, Dino, czekaj.|Mogę to wyjaśnić. 00:09:44:Pośpiesz się Fred.|Spóźnisz się do pracy. 00:09:59:Parzy! 00:10:27:Chciałbym o coś spytać, panie|Łupek? 00:10:31:Flintstone! 00:10:33:O ile wiem, nie jesteś wzorowym|pracownikiem. 00:10:36:Nie udało nam się wyrobić normy. 00:10:39:Jesteś nieostrożny i nie skupiony.|Takie zachowania są niedopuszczalne. 00:10:45:Proszę wybaczyć, panie Łupek. 00:10:47:Co się z tobą dzieje?|Nie wysypiasz się? 00:10:51:Nie jesteś najedzony? 00:10:53:W porządku, nazwijmy to okolicznościami|łagodzącymi. 00:10:57:Flintstone! 00:10:58:Tutaj! Tutaj jestem! 00:11:00:Cały czas mówię, a ty nie słuchasz. 00:11:02:Chcę tylko powiedzieć, ze jest mi przykro|za moją wydajność, panie Łupek. 00:11:05:Założmy że, sytuacja w mojej rodzinie diamentralnie się|zmienia i trudno mi za tym nadążyć. 00:11:10:Do tego, dzisiaj są moje urodziny. 00:11:13:a nikt nie złożył mi życzeń. 00:11:16:Nie bądź cipą, Flintstone! 00:11:18:W tym wieku nie obchodzi się urodzin. 00:11:21:Teraz trzeba przywyknąć, a nie świętować. 00:11:24:Rzeczy zmieniają się wraz z wiekiem. 00:11:26:Starzejemy się, przybieramy na wadze, 00:11:30:lub zostajemy tłuściochami, jak |w twoim przypadku. 00:11:33:- Własnie panu mówiłem...|- Nigdy tak nie powiedziałem... 00:11:36:Ale trzeba skupić się na tym, co jest ważne. 00:11:39:Na przykład na mnie. 00:11:43:Jestem starszy i coraz bogatszy. 00:11:46:A mogę stać się jeszcze bogatszym,|przez to bardziej atrakcyjnym. 00:11:50:Jesli to możliwe... 00:11:51:jeśli masz dużo pieniędzy, masz|też i władzę. 00:11:55:A kobiety pociąga władza. 00:11:59:Ja stałem się starszy,|a moje sekretarki pozostały w tym samym wieku. 00:12:06:Prawdziwy urok. 00:12:09:- Panie Łupek, ja mam dużo pieniędzy|- To czemu cały czas jesteś z... 00:12:13:-...Telmą.|- Vilmą. 00:12:15:Wszystko jedno. 00:12:17:Miej nadzieję, że nie znajdzie|faceta z pieniędzmi, 00:12:20:młodszego... 00:12:22:silniejszego... 00:12:23:Takiego, który nie będzie tobą. 00:12:27:- Szefie, czy stara się pan pomóc?|- Stul dziub! 00:12:31:Czas wracać do pracy. A robota musi być|wykonana. 00:12:35:Tak, panie Łupek. 00:12:39:Teraz możesz opuścić moje biuro. 00:12:42:Tak jest. 00:12:48:Do boju Tygrysie! 00:12:56:Panno Stone! 00:13:01:Tak, panie Łupek. 00:13:03:W czym mogę pomóc? 00:13:08:Panie Łupek... 00:13:24:Panie Łupek... 00:13:26:Panie Łupek... 00:13:32:Panie Łupek... 00:13:34:O tak, przepraszam, mam pani coś|do przekazania. 00:13:38:Nie panie to napiszę. 00:13:40:W porządku. Już zapisuję. 00:13:53:Jestem gotowa, a pan? 00:13:56:- Uwaga, wszyscy pracownicy...|- Uwaga, wszyscy pracownicy... 00:14:05:Dochód spada, więc czeka nas|wiele pracy. 00:14:13:Kiedy przychodzi kryzys, trzeba zakasać|rękawy... 00:14:16:Czy nie potrzebuje pan wody, panie Łupek? 00:15:43:Czy to wszystko, panie Łupek? 00:15:47:Uzupełniasz mnie. 00:15:49:Nie, w wielu rzeczach nadal jestem w tyle. 00:15:52:Ale to było bardzo, bardzo miłe |z pańskiej strony? 00:15:57:Czy było?|O tak, njasne... 00:16:02:Wszystko czego nam potrzeba,|to ciężka praca. 00:16:11:Widzę, że daje pan dobry przykład. 00:16:13:Obejmij mnie. 00:17:47:Co za słodycz, pani Stone. 00:18:39:Na pewno masz wilgotną cipkę. 00:18:43:Założę się, że chcesz abym ją possał? 00:18:47:Tak, chcę. Pani Stone.|Chodź tutaj. 00:18:50:- Na stół?|- Tak. 00:18:54:Połóż się wygodnie. 00:18:58:Pośpiesz się, panie Łupek. 00:19:09:Pieprzone kamienie.|Ich miejsce jest w kopalni. 00:31:23:Nie traćmy czasu, panno Stone.|Wracajmy do pracy. 00:31:26:Praca, praca, praca! 00:32:04:Barney. Uważasz, że Vilma|nadal na mnie leci? 00:32:07:Oczywiście że tak, duży Fredzie. 00:32:10:Dzisiaj są moje urodziny, a mimo|to nie dała mi prezentu. 00:32:15:No to więc.. 00:32:18:Pieprzyć to, ja się zastanawiam... 00:32:21:jak ty o tym pamiętasz? 00:32:23:Wszystkiego najlepszego! 00:32:24:Oficjalnie jesteś starszy od dzisiaj. 00:32:26:Dzięki Barney, nic mi już nie potrzeba. 00:32:29:Misja wykonana! 00:32:31:Myślisz, że nic mi nie kupiła? 00:32:35:Mały błąd... 00:32:39:Patrz Fred, kamień do czyszczenia. 00:32:42:Nie żartuję, mówiąc, że stale się przydaje. 00:32:45:Nie ma lepszego sposobu na przeczyszczenie pokrzyw|przed moim domem. 00:32:50:Barney, jesteś dobrym kumplem. 00:32:51:- Nie ma za co.|- Misja wykonana. 00:32:58:Wracajmy do domu. 00:33:00:Ale Fred... 00:33:01:To jest gwizdek na lunch. 00:33:03:Więc skoczmy na brontoburgera do|RockDonalda. 00:33:07:- Mają najlepsze frytki, prawda?|- I najsłodsze kelnereczki. 00:33:11:Pycha! 00:33:20:Fred, kim jest ten młody facet |krzątający ci się wokół domu? 00:33:25:To stary przyjaciel Vilmy. 00:33:27:Fred, myslę, że się mylisz. 00:33:30:Ty jesteś moim przyjacielem,|a ten facet to maszynka do ruchania żon. 00:33:34:O czym ty mówisz, Barney? 00:33:36:Vilma mnie nigdy nie zdradzi.|Mogę ci nawet powiedzieć, jak bardzo mnie kocha. 00:33:39:Ona cię kocha, ale to traktuje... 00:33:43:Spójrzmy na to jak na siłownię. 00:33:44:Ona pozostaje twoja, 00:33:46:ale idzię na siłownię, 00:33:48:By niekoniecznie, naprężyć muskuły,|wiesz, co mam na myśli? 00:33:54:Barney! 00:33:55:Tylko żartowałem. 00:33:57:Chciałem cię trochę rozweselić. 00:33:59:Vilma leci tylko na ciebie! 00:34:02:Chociaż nie mam pojęcia, dlaczego... 00:34:04:Tak uważasz? 00:34:05:Jestem pewny. 00:34:11:Flintstone! 00:34:13:Tutaj jesteś...|Czekałam na ciebie... 00:34:20:Wystarczy na ciebie spojrzeć. 00:34:22:Spędziłam cały dzień w kuchni przygotowując|ci urodzinową niespodziankę. 00:34:27:Chesz spróbować kremu? 00:34:46:Przyrządziłam twoje ulubione danie.|Żeberka z Brontozaura. 00:34:50:Brotoburgery, 00:34:52:I ja... 00:34:58:Chodź tutaj. 00:34:59:I weź mnie teraz! 00:35:09:Co do kur... 00:35:11:Co do cholery! 00:51:58:Super! Po prostu cudownie. 00:52:01:Pterodaktyle... Nienawidzę pterodaktyli. 00:52:04:Co jedzą te potwory. 00:52:13:Nie martw się Fred, jestem pewien, że Vilma|przygotowała ci coś wyjątkowego 00:52:16:na twoje urodziny. 00:52:20:O tak, Barney. Kiedy wrócę|do domu... 00:52:23:posiedzę trochę w garażu |poobserwuję dom. 00:52:28:Tak jest, stary przyjacielu. 00:53:10:Niespodzianka?|Naprawdę nie musieliście... 00:53:16:Kogo ty chcesz nabrać, Fred... 00:53:18:Pewne rzeczy się zmieniają. 00:53:21:Wszystkiego najlepszego, stary druchu. 00:53:24:Nie, nie dotykaj tego jeszcze. 00:53:26:Dopóki nie wrócił do domu.|Musimy to skończyć. 00:53:28:Pozwól mi się tym zająć. |Jeszcze nie gotowe. 00:53:31:I ty Barney? 00:53:43:Fred, wszystko w porządku? 00:53:46:Witaj wielki, duży chłopcze.|Witamy cię z powrotem. 00:53:49:Chyba mu pękł. 00:53:51:To znaczy, głowa mu pęka. 00:53:55:Spokojnie tato, nie musisz się|denerwować. 00:53:57:Pebbles i ty o tym wiedziałać? 00:53:59:Oczywiście, że tak.|Jak my wszyscy. 00:54:01:Dzisiaj są twoje urodziny. |Chcieliśmy cię zaskoczyć. 00:54:05:Wszyscy? 00:54:06:A ten to kto? 00:54:08:To osobisty kucharz, pana Łupka.|Przybył specjalnie, by coś przyrządzić. 00:54:12:Z podziękowaniami od Kamioniołomów. 00:54:14:Ale co on robił z tobą? 00:54:17:Nie jestem pewna, czy Vilma jest w jego typie. 00:54:22:Faktycznie, prędzej wolałby ciebie, niż Vilmę. 00:54:28:Nie rozumiem. 00:54:30:On jest gejem. 00:54:31:To zabrzmiało jak chór.|Mam swoje anioły. 00:54:36:Więc nie lecisz na... 00:54:38:Bez urazy, ale nie. 00:54:41:Ale z drugiej strony, ty|wielki... 00:54:44:Moglibyśmy spędzić wiele miłych chwil. 00:54:48:Spokojnie, spokojnie.|Tu jest Pebbles. 00:54:51:Tato, ja nie jestem już dzieckiem. 00:54:54:Wiem, wiem...|Przyzwyczajam się. 00:54:58:A teraz gdy tu wszyscy jesteśmy,|muszę coś powiedzieć. 00:55:02:Pomóżcie mi się podnieść. 00:55:06:Nie ma czego żałować, panie|Flintstone. 00:55:12:Vilma, chcę żebyś wiedziała, 00:55:15:że najlepszą chwilą mojego życia było spotkanie ciebie.|I bycie z tobą aż do końca. 00:55:19:Chcę ci podziekować, za te wszystkie|ciężkie lata. 00:55:23:Ale chcę żebyś wiedziała, że zawsze będę się|starał, abyś była szczęśliwa. 00:55:27:Ależ Fred. Cały czas to robisz.|Jesteś jedynym mężczyzną w moim życiu, którego pragnę. 00:55:31:I choć doprowadzasz mnie do szału, to czuję się|zawsze najszczęśliwszą osobą na świecie. 00:55:36:Wszystkiego najlepszego, Fred. 00:55:38:Nie tylko jesteś starszy.|Ale i bardziej sexy. 00:55:44:Czy to oznacza, że zasłużyłem|na deser. 00:55:46:Kiedy tylko zechcesz. 00:55:49:JABA DABA JUHUUUU! 00:55:53:REŻYSERIA: 00:55:58:WYSTĄPILI: 00:56:11:ZDJĘCIA: 00:56:23:SCENARIUSZ:|napisy przygotował gurio81.
marek2703