Sonety (Shakespeare, 1850).pdf

(185 KB) Pobierz
Sonety
William Shakespeare
Wilno, 1850
Pobrano z Wikiźródeł dnia 01/04/17
WYBÓR SONETOW
S Z E K S P I R A.
VIII
XIX
XXII
XXIV
XXVII
XXIX
XXX
XXXIII
XLVII
LIV
LXV
LXXII
LXXIII
LXXV
LXXVII
XCV
XCVIII
XCIX
CII
CIV
CV
CIX
CXVI
CXXVIII
Tekst jest
własnością publiczną
(public
domain).
Szczegóły licencji na
stronach autora:
William Shakespeare
i tłumacza:
Konstanty Piotrowski.
8)
[1]
I.
Zabrzmiały lubym dźwiękiem harmonijne lutnie,
W tonach ich czucia nasze i słuch zda się gubić.
Słodka! czemuż tę słodycz tak przyjmujesz smutnie?
Słodyczom nie wojować, lecz wzajem się lubić.
Te dźwięki melodyjne płynące z roskoszą,
Nie miękcząc twego serca, obraziły uszy,
One ciebie nie łają, lecz uprzejmie proszą,
A byś złała z mojemi, uczucia twéj duszy
Słuchaj pilnie, jak zgodnie i przyjemnie śpiéwa,
I dotknięta i drżąca wspójném brzmieniem stróna,
Słuchaj, oto w tym głosie najczulsza jest żona,
W tym jest mąż kochający, w tym jest córka tkliwa,
A strón wszystkich melodja urocznie złączona,
Powtarza tobie „sama a nie będziesz szczęśliwa“
Przypisy
1.
Porządek Sonet Szekspirowskich
Tekst jest
własnością publiczną
(public
domain).
Szczegóły licencji na stronach
autora:
William Shakespeare
i tłumacza:
Konstanty Piotrowski.
19)
II.
Żarłoczny czasie! otwórz twoje lwie paszezęki,
Doświadczaj srogich szponów na ziemskich żywiołach,
Pożeraj dzieła człeka i natury wdzięki,
Spal wiecznego Feniksa i ożyw w popiołach.
Zmiennie piękną i smutną przynoś porę roku,
Co zaiskrzysz wnet zagaś, jakby błysk pochodni;
Niech świat straszną moc twoję widzi w każdym kroku,
Lecz jedynej usilnie zakazuję zbrodni.
Dążąc jak w róg zacięty, w powszechnem zniszczeniu,
Nie rysuj starém piórem mej kochanki lica;
Niechaj ona jak gwiazda niezmiennie przyświéca
W nuków naszych poźnemu kiedyś pokoleniu;
Lub działaj jak chcesz czasie! a moja dziewica
Nieprzestanie być piękną w mém sercu i pieniu.
Tekst jest
własnością publiczną
(public
domain).
Szczegóły licencji na stronach
autora:
William Shakespeare
i tłumacza:
Konstanty Piotrowski.
22)
III.
Zwierciadło méj starości dowieść mi niezdoła,
Póki jesteście młodość i ty jednoletne,
Lecz gdy twych wdzięków dotkną czasu dłonie szpetne,
Wówczas mię śmierć do chłodnych państw swoich powoła.
Bo piękność twoja jakiéj tylko równa w niebie,
Jest szatą serca mego, uroczystym strojem;
To serce żyje w tobie jak ty żyjesz w mojem,
Mogęż droga kochanko, starszym być od ciebie!
Posiadacz twego serca, z niém chce żyć umierać;
I tulić, jako matka ulubione dziécię,
Za jego całość własne gotowa dać życie;
Ah! z taką ja czułością mam ten skarb doziérać,
Ty tylko modnéj zmiany nie nasladuj skrycie,
Raz je dawszy, ah! pomnij nigdy nie odbiérać.
Tekst jest
własnością publiczną
(public
domain).
Szczegóły licencji na stronach
autora:
William Shakespeare
i tłumacza:
Konstanty Piotrowski.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin