M. Jarymowicz, K. Imbir - Próba taksonomii ludzkich emocji.pdf

(440 KB) Pobierz
PRZEGLĄD PSYCHOLOGICZNY,
2010
, TOM
53
, Nr 4, 439-461
Próba taksonomii ludzkich emocji
Maria Jarymowicz, Kamil Imbir
Wydział Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego
TOWARDS A TAXONOMY OF HUMAN EMOTIONS
Abstract.
Emotions are evoked by different mechanisms, leading to various conse-
quences. Studies on emotions are mostly centered on the role of the valence of emo-
tions. However, it is worth distinguishing quantitative diversity of negative as well
as positive emotions. The article concerns the automatic
vs.
reflective mechanisms
of emotions. The authors try to show the bases of both the emotional processes “by-
passing the will” (and even awareness), and the emotions arising due to conscious
evaluation of objects, states and events. The article presents a taxonomy of emotions,
which relies on the distinction between (automatic) homeostatic
vs.
hedonistic mecha-
nisms, as well as deliberative, conceptual mechanisms related to the Self-standards
vs.
axiological concepts.
MoŜna odnieść wraŜenie, Ŝe psychologia dysponuje znacznie uboŜszą wiedzą
o emocjach niŜ przeciętny obywatel, a wiedza ta jest znacząco mniej trafna niŜ
wiedza wielu humanistów. Nigdy dotąd nie było w psychologii tak licznych
badań i publikacji na temat emocji. Ale gdy zapytamy o to, o jakich emocjach
traktują, to okaŜe się, Ŝe ich lista jest wyjątkowo krótka. PróŜno by na niej
szukać odniesień do rozmaitych uciech i trosk, smutków i wzruszeń, buty czy
tkliwości, pokory czy zarozumialstwa, roszczeń czy powściągliwości, pragnie-
nia zemsty czy przebaczania. Gdy napotykamy na lektury pod tym względem
wyjątkowe, dotyczą one częściej tego, co w ludziach negatywne (nieśmiałości,
zawiści, pogardy czy tkwienia w obezwładniającej nienawiści i konfliktach),
niŜ tego, co pozytywne (Zaleski, 1998). Wśród emocji pozytywnych króluje
„radość” – bez rozróŜniania, czy chodzi o radość z nasycenia głodu, kupna sa-
mochodu, klęski konkurenta, czy moŜe piękna zachodu słońca lub znalezienia
sposobu rozwiązania kwestii głodu w Etiopii. W literaturze akademickiej
trudno o rzeczowe analizy źródeł ludzkiego poczucia szczęścia, przeŜywania
wzniosłości, zachwytu nad czyjąś szlachetnością, podziwu dla czyichś dokonań
* Adres do korespondencji: Maria Jarymowicz, Wydział Psychologii, Uniwersytet
Warszawski, ul. Stawki 5/7, 00-183 Warszawa; e-mail: mariaj@psych.uw.edu.pl
440
MARIA JARYMOWICZ, KAMIL IMBIR
czy piękna sztuki. Psychologia pozytywna czyni wiele, by ten impas przełamać
(Czapiński, 2004).
ILE JEST EMOCJI?
W doniesieniach z badań publikowanych w wiodących czasopismach świata
dominuje wzbudzanie emocji poprzez zamieszczanie fotografii poranionych
ludzi czy uroczych małych kotków. Nazywa się to bodźcami wzbudzającymi
emocje negatywne bądź pozytywne, bez dalszych rozróŜnień wewnątrz kaŜdej
z kategorii. Studia nad konsekwencjami emocji skupiają się wokół pytania
o rolę ich znaku (na przykład w przebiegu procesów poznawczych czy partner-
skich interakcji) – bez względu na to, co jest źródłem wzbudzonego zadowole-
nia, obaw czy niechęci.
Lektura doniesień badawczych moŜe sprawiać wraŜenie, Ŝe moŜliwa jest
odpowiedź na pytanie o to, ile jest emocji. Co więcej, najczęściej pojawia się
konkretna odpowiedź: jest ich sześć – bo najczęściej chodzi o słynne ich listy
(Ekman, Friesen, 1971; Lazarus, 1991), w których powtarzają się: strach, ra-
dość, wstręt, złość, smutek, zdziwienie (Ohme, 2007). Skąd pomysł, by listę
emocji zredukować do kilku jakości? Jeśli przyjąć, Ŝe nie jest to lista za-
mknięta i wyczerpująca, to powstaje pytanie, czego dotyczy? Dlaczego badacze
przywiązują tak duŜo uwagi do niektórych tylko emocji?
Listy emocji powstały w związku z poszukiwaniami emocji uniwersalnych:
wrodzonych zdolności do reagowania na bodźce na kilka podstawowych sposo-
bów (Ekman, 1992). Słynne badania Ekmana objęły ludzi róŜnych ras i kultur
(Ekman, Friesen, 1971; Ekman, 1993). Wykryto kilka typów reagowania, wy-
raŜającego się ekspresją mimiczną, rozpoznawalną bez względu na szerokość
geograficzną. Fakt, Ŝe moŜna nieomylnie odczytać w róŜnych ludzkich twa-
rzach przeraŜenie, rozbawienie, smutek czy obrzydzenie, uznano zaś za prze-
jaw wspólnoty gatunkowej – choć trzeba zauwaŜyć, Ŝe wyróŜnione przez
Ekmana (1993) emocje dzielimy z innymi gatunkami, i to w związku z tą
wspólnotą mówi się o zwierzęcej części natury człowieka. Jest to waŜny powód,
by uznać, Ŝe chodzi o emocje, które wyodrębniają się czymś istotnym z wielu
ludzkich uczuć i wymagają specjalnej uwagi. Poświęcimy im trochę miejsca
w tym artykule, ale wybierzemy w tym celu inną, mniej znaną listę – kate-
goryzację emocji podstawowych autorstwa Roberta Plutchika.
KONCEPCJA EMOCJI PIERWOTNYCH
I POWSTAWANIA EMOCJI WTÓRNYCH
ROBERTA PLUTCHIKA
Robert Plutchik (1980), autor
psychoewolucyjnej koncepcji emocji,
wymienia
osiem emocji podstawowych – pierwotnych i uniwersalnych (pierwotnych
w filo- i ontogenezie). Ale w jego koncepcji nie chodzi tylko o ich wyliczenie.
Autor formułuje waŜne tezy na temat natury tych emocji. Warto podkreślić, Ŝe
tezy te okaŜą się w istotnych punktach zbieŜne z
koncepcją afektów pierwot-
PRÓBA TAKSONOMII LUDZKICH EMOCJI
441
nych
Roberta Zajonca, przedstawioną w jego słynnej publikacji
Preferences no
need inferences
(Zajonc, 1980/1985).
Plutchik przedstawia model emocji podstawowych, ułoŜonych w cztery
diady. Diada to para emocji „przeciwstawnych”: wzbudzenie jednej uniemoŜli-
wia wzbudzenie drugiej w tym samym czasie (tak na przykład próba rozba-
wienia kogoś w stanie smutku nie moŜe się powieść do czasu, kiedy ów stan
nie ulegnie wygaszeniu). Wśród tych diad jedne są ewolucyjnie starsze niŜ
inne – im starsze, tym większe jest ich znaczenie dla przetrwania i tym więk-
sza siła ich wpływu na zachowanie, gdy są wzbudzone.
Pierwsza diada to reakcje
zaskoczenia
vs
oczekiwania
(spodziewania
się czegoś, oswojenia z czymś). Pierwotnie najwaŜniejsza jest orientacja co do
tego, czy bodziec jest znany czy nieznany, co zostaje oszacowane przez okre-
ślone instancje układu nerwowego. Wskutek zarejestrowania zgodności/nie-
zgodności bodźca z przeszłym doświadczeniem powstaje automatyczna reakcja
afektywna. To, co wcześniej poznane, wzbudza afekt pozytywny – jak to wy-
kazał w badaniach nad
efektem samej ekspozycji
Zajonc (1968, 2000). To, co
nowe, stanowi wyzwanie i prowadzi do napięcia.
Druga para to
wstręt
vs
lubienie.
W przypadku emocji pierwotnych cho-
dzi o odruchowe reakcje na bodźce zmysłowe: odrazy bądź przyjemności (sma-
kowych, węchowych, dotykowych, wzrokowych czy słuchowych). Pierwotnie
odraza chroni przed kontaktem z czymś, co moŜe zagraŜać organizmowi,
a zmysłowa przyjemność to źródło dąŜenia do powtarzania kontaktu i przy-
wiązywania.
Trzecia para to
strach
vs
złość
(irytacja). Strach powoduje oddalanie się
od zagroŜenia. Reagowanie irytacją to waŜne osiągnięcie ewolucyjne, bo
umoŜliwia zaatakowanie i tą drogą poradzenie sobie z problemem. Złość jest
więc emocją pozytywną (choć często kojarzona jest z naganną ludzką agre-
sywnością: według Plutchika agresywność to wynik połączenia złości ze spo-
dziewaniem się czyjegoś ataku). W swym pierwotnym kształcie ma ona funk-
cję mobilizowania do poradzenia sobie z czymś, co negatywne (czego później-
szym odpowiednikiem jest zdolność do „atakowania problemu”).
Czwarta (najpóźniejsza ewolucyjnie) diada to
smutek
vs
radość.
Pierw-
sza z tych emocji prowadzi do wyciszenia, do pasywności w obliczu czegoś ne-
gatywnego i wyczerpującego. Druga – to emocja mobilizująca ku czemuś pozy-
tywnemu. Smutek staje się w późniejszych etapach Ŝycia afektywną kompo-
nentą motywacji zaniechania, wycofywania się. Radość moŜe mieć postać za-
dowolenia czy wręcz wielce mobilizującego poczucia „uskrzydlenia”.
Plutchik przedstawia swoją koncepcję w postaci „modelu kołowego”. Przy-
taczamy go na rysunku 1, podając etykietki emocji oryginalne i ich polskie
odpowiedniki (dalekie od dosłowności – wybrane jako oddające istotę danego
typu emocji). W tym kołowym modelu miejsca przeciwstawne zajmują diady
emocji wykluczających się.
442
MARIA JARYMOWICZ, KAMIL IMBIR
Rys. 1. Kołowy model emocji pierwotnych według Roberta Plutchika (1980)
Według Plutchika, ta ósemka zróŜnicowanych jakościowo emocji to pod-
stawowe afekty, z których połączenia powstają rozmaite nowe jakości: „emocje
mieszane” (na podobieństwo podstawowych barw, z których zmieszania moŜna
uzyskać ogromną paletę kolorów). Plutchik umieścił obok siebie emocje, które
łączą się stosunkowo najłatwiej. Tworzą one diady II stopnia. Według jego
propozycji, z powiązania zaskoczenia i smutku powstaje rozczarowanie;
z zaskoczenia i strachu – poczucie uniŜenia; ze strachu i lubienia – poczucie
poddania się; z oczekiwania czegoś i radości – nadzieja; z oczekiwania czegoś
i złości – gniew (wściekłość, furia); z radości i lubienia – miłość; ze złości
i wstrętu – pogarda; ze wstrętu i smutku – wyrzuty sumienia.
Ta ostatnia „mieszanka” moŜe stanowić dogodny przykład, odzwierciedla-
jący róŜnicę pomiędzy emocjami pierwotnymi (uwaŜanymi za wrodzone)
i wtórnymi (uwaŜanymi za pochodne od doświadczenia). Emocje wtórne po-
wstają sekwencyjnie. Coś wzbudza jedną emocję podstawową, a coś drugą,
a w rezultacie powstaje emocja nowego rodzaju. Gdy własny wstręt (na przy-
kład do trędowatego) wywołuje smutek, prowadzi to do wyrzutów sumienia –
dzieje się tak pod warunkiem wzbudzenia choćby elementarnego poznawczego
procesu pośredniczącego. Gdy pojawia się zdolność do poznawczego ocenienia
obiektów i stanów rzeczy, emocje pierwotne ulegają przekształceniom. Jeśli
do strachu przed kimś dołączy się przeświadczenie, Ŝe to „nędzny satrapa”,
w miejsce strachu moŜe pojawić się pogarda.
Plutchik wskazuje takŜe diady II i III stopnia, argumentując, Ŝe emocji nie
moŜna po prostu podzielić na pierwotne i wtórne. My takŜe przyjmujemy, Ŝe
PRÓBA TAKSONOMII LUDZKICH EMOCJI
443
w toku Ŝycia, dzięki pośrednictwu złoŜonych procesów wartościowania, po-
wstają coraz to nowe jakości emocji (Jarymowicz, 2009a, 2009b). We wczes-
nych etapach Ŝycia doświadczenia ludzi są podobne i emocje bardziej uniwer-
salne. Stopniowo, w miarę rozwoju osobowości, pojawiają się zdolności do po-
sługiwania się coraz to nowymi poznawczymi kryteriami oceniania świata
i powstawania w związku z tym róŜnorodnych, nieznanych wcześniej uczuć –
takich jak nostalgia, podejrzliwość, zachwyt czy współczucie. Nie są one jed-
nak dane kaŜdemu w podobnym stopniu. Nie kaŜdy jest zdolny do podziwiania
czegoś czy kogoś, przebaczania złoczyńcom czy krytycyzmu wobec samego
siebie. Dochodzi do takiego zróŜnicowania emocji, Ŝe niemoŜliwe jest utworze-
nie listy wszelkich ich moŜliwych jakości.
Koncepcja Plutchika jest często pomijana w wielu wiodących współcześnie
publikacjach dotyczących emocji. Zarazem pomija się zawartą w tej koncepcji
waŜną tezę – odnoszącą się do faktu, Ŝe taka sama komponenta afektywna
moŜe towarzyszyć istotnie róŜniącym się pod względem innych komponent
procesom emocjonalnym. Tak na przykład strach moŜe być elementem
niepokoju o własną egzystencję czy obaw co do przyszłości planety, nadzieja
moŜe wiązać się z myśleniem Ŝyczeniowym dotyczącym własnej pozycji w gru-
pie bądź teŜ z optymizmem co do rozwoju polskiej gospodarki, opartym na
starannie przeanalizowanych przesłankach. Słownikowa „rozkosz” (greckie
hedone)
odnoszona jest do szczytowych doznań zmysłowych, ale i do „sukce-
sów, które mogą napawać rozkoszą”. Zaleski (1998) omawia złośliwą radość,
powstającą, gdy komuś, kto wywołuje w nas niechęć, wydarzy się coś złego.
Gdy ta sama komponenta afektywna towarzyszy róŜnym ocenom i ustosun-
kowaniom do rzeczywistości, powstają róŜne procesy emocjonalne, prowadzące
do zupełnie róŜnych następstw.
Cytowany powszechnie James Russell (2003) głosi, Ŝe elementem kaŜdego
procesu emocjonalnego jest
core affect
– przyjemne bądź nieprzyjemne odczu-
cie. Plutchik (1980) wskazuje na róŜne jakości
core affects.
Zajonc (1980/1985)
podkreśla, Ŝe nie muszą one mieć formy odczucia, bo część emocji przebiega
poza sferą świadomych doznań i w sposób nieuświadomiony spełnia swoje
funkcje regulacyjne względem funkcjonowania podmiotu.
O EMOCJACH
WZBUDZANYCH AUTOMATYCZNIE LUB W WYNIKU NAMYSŁU
– KONCEPCJE ROBERTA ZAJONCA I JOSEPHA LEDOUX
Poza róŜnicowaniem emocji z perspektywy filogenetycznej i rozwojowej, waŜne
jest róŜnicowanie ze względu na mechanizmy ich wzbudzania. Za szczególnie
waŜne w tym zakresie moŜna uznać odwołanie się do psychologicznej koncep-
cji sekwencji powstawania emocji autorstwa Zajonca (1980/1985) oraz neuro-
biologicznej koncepcji dróg powstawania emocji, której autorem jest LeDoux
(1996, 1998).
W 1980 roku Zajonc sformułował koncepcję emocji, która tylko w pewnej
swej części skupiła uwagę badaczy. Skoncentrowano się na hipotezie pierw-
Zgłoś jeśli naruszono regulamin