K Liry 01 A5.pdf

(5165 KB) Pobierz
A. E. Olss
Potomek
Cykl Kamienie Liry Tom 1
Okładka, mapa: Krystian Żelazo
Wydanie polskie 2014
Świat pełen magii, tajemnic i bitew...
Kamienie dające władzę nad światem....
Przyjaźń potężniejsza niż magia...
Ariel to niezwykła dziewczyna, która żyje i uczy się w szkole z
internatem w Anglii. W dniu swoich szesnastych urodzin jej życie
wywraca się do góry nogami. Zaczyna widzieć przyszłe
wydarzenia, głównie te złe, dostaje w prezencie złoty kamień,
który okazuje się magiczny, a jej jedyna przyjaciółka umiera.
Kiedy zjawia się tajemniczy kruk i zaczyna z nią rozmawiać,
wszystko nabiera zawrotnego tempa, a ona sama na zawsze musi
porzucić mundurek uczennicy, wkroczyć w obcy świat i stać się
tym, kim od zawsze było jej pisane zostać...
***
-2-
Dla kochanej mamy i najlepszego brata na świecie -
za ich ogromne wsparcie i cenne rady
-3-
Prolog.
rgon pędził zamkowymi korytarzami. Towarzyszyło mu
echo jego własnych kroków odbijające się od grubych
ścian i wysokiego sklepienia. Przez całą drogę w prawej
dłoni kurczowo trzymał rękojeść zwisającego u boku miecza,
jakby w każdej chwili spodziewał się ataku wroga. Jego zaciśnięte
usta, mocno zmarszczone czoło i upiornie blada twarz
przeraziłyby każdego, nic więc dziwnego, że służba uciekała mu z
drogi.
Argon nawet nie przypuszczał, że po kilkudniowej nieobecności
wróci do Malgarii z tak strasznymi wieściami. Przez całą drogę
walczył z zalewającą go rozpaczą, która w końcu ustąpiła miejsca
wściekłości. Nawet jego twarde serce wojownika z trudem radziło
sobie z tak brutalną rzeczywistością.
Między dużym holem a salą tronową skręcił gwałtownie i wpadł
na jednego ze służących. Usłyszał za sobą nieśmiałe przeprosiny,
ale już wspinał się po krętych schodach prowadzących na
północną wieżę.
W końcu zatrzymał się zdyszany przed grubo ciosanymi
drzwiami, na których widniały wyrzeźbione korona i pióro -
symbol władzy i państwa. Dwaj strażnicy natychmiast stanęli na
baczność.
- Czy król już wstał? - spytał szorstko.
- Tak, kapitanie - odparł jeden ze strażników.
Argon bez dalszej zwłoki wparował do sypialni. Król stał
pośrodku komnaty, już ubrany. Czekał, aż służący zasznuruje
ostatnie rzemienie przy nogawkach. Gdy chłopiec skończył,
ukłonił się nisko obu mężczyznom i wybiegł. Dopiero gdy zostali
sami, król odwrócił się do kapitana. Argon skinął nieznacznie
głową, dopiero teraz pozwalając sobie na zaczerpnięcie tchu.
-4-
Władca przesunął wzrokiem po niechlujnie wyglądającym
przyjacielu. Jego czupryna była zmierzwiona, a ubrania,
niezmieniane od kilku dni, wisiały na nim brudne i pomięte. Było
to karygodne i niespotykane, zważywszy na wręcz pedantyczny
charakter tego wojownika.
Kąciki ust króla zadrżały w powstrzymywanym uśmiechu.
- Miło znów cię widzieć, Argonie - przywitał przybyłego z
wyraźną radością, podsyconą lekkim rozbawieniem. - Nie wiem,
czy zauważyłeś, ale ledwie nastał świt. Tak bardzo się za mną
stęskniłeś, że nie mogłeś poczekać do śniadania?
To powiedziawszy, Riva podszedł do wielkiego lustra w kącie.
Przyjrzał się sobie dokładnie, jakby nie dowierzał, że jego służący
mógł dobrze wywiązać się ze swojego obowiązku. Dzisiaj miał na
sobie czerwoną tunikę obszywaną złotą nitką, czarne obcisłe
spodnie i srebrną kolczugę z takimi samymi godłami, jakie
widniały na drzwiach jego komnaty. Władca dopełnił swój strój
niewielkim sztyletem o błękitnej rękojeści i mieczem, które
przypasał sobie do boku.
Argon tymczasem przesunął wzrok na okno i skrzywił się.
Rzeczywiście na niebie dopiero wschodziło blade słońce, którego
promienie nie dotarły jeszcze nawet do komnaty. Pokręcił głową z
lekką irytacją, gdy przypomniał sobie, że nie spał od dwóch dni.
Dopiero gdy o tym pomyślał, zdał sobie sprawę, że ze zmęczenia
ledwo stoi na nogach. Ale nie to było teraz jego najważniejszym
problemem. Wyszkolono go, by pokonywał własne słabości.
Szkoda tylko, że nie nauczono go, jak radzić sobie z emocjami.
Riva podszedł do wojownika, położył mu rękę na ramieniu
i przyjrzał się uważnie jego bladej, napiętej twarzy.
W jasnoszarych oczach króla odbiły się zmartwienie i troska.
- Powinieneś najpierw się przespać. Wykończysz się, jeśli ciągle
będziesz tyle podróżował.
-5-
Zgłoś jeśli naruszono regulamin