Wybór_kazań_celniejszych_mówców_duchowych_Tom_1.pdf

(2890 KB) Pobierz
CELNIEJSZYCH
mówców duchownych
,
tak
WŁASNYCH JAKO 1 ZAGRANICZNYCH.
Nauczajcie narody chować wszystko corn
wara kolwiek przykazał. A oto ja jeatein
i
warai po wazyatkie dni. aż do skończe­
nia świata, u Ś. M
ahka
XXVIII
20.
TOM PIERWSZY.
W WARSZAWIE,
W DRUKARNI J. GLUCKSBERGA,
KSIĘGARZA
SZKÓŁ PUBLICZNYCH
W
KHOLF.STi POLSKIEM.
1842
.
V
yi
tu* -
(u
IMPRUATIIR,
THOMAS CHMIELEWSKI
E
piscopos
S
uffraganus
et
A
dministrator
A
rchid
. V
arsaviens
.
ii
pyz
v
1-! ^
»
\)
O MIŁOŚCI BLIŹNIEGO,
P R Z E Z
X.
F
ryderyka
At
gust
a
DOUCET (*).
Hoc est praeceptum meum: nt diii*
gatii invieem.
To jest przykazanie moje, abyście
się społecznie miłowali.
i
omiędzy
cnotami które Zbawiciel nasz
opo­
wiadał tu na ziemi, i których zarazem dawał
o
[nam prawidło i przykład, jest jedna, jaką
osobliwiej uczniom swym zalecał,
jakiej często w nau­
kach swych powtarzał: tą cnotą, bracia moi, jest miłość
bliźniego. Zdaje się iź zstąpił z niebios dla założenia na
ziemi królestwa miłości, a jego powołanie cel miało nie
inny, jak zbliżyć ludzi do ich Stworzyciela, jak zbliżyć
ludzi pomiędzy sobą. Kochać Boga, kochać bliźnich,
Oto
jest, podług niego, wszystek zakon i prorocy, krótki
zbiór wszelkiej moralności, treść wszystkich powinności
X. Fryderyk August Doucet urodził się w Paryżu dnia 13
listopada 1806 r. z rodziców ubogich, żyjących pracą własnych rąk.
Złaski dobroczyuuych mężów, a miauowicie zacnego proboszcza
Levó, odebrawszy początkowe wychowanie, w roku 1827 wstąpi! do
(eminaryura. Po ukończeniu z uajwiększą zaletą nauk duchownych,
r6)
człowieka. Szczęśliwi są jego uczniowie, jeżeli pojmują
tę boską naukę, jeżeli umieją wykonywać tę podwójną
miłość, jaką im mistrz ich tak często i tak usilnie zalecał!
Miłość' bliźniego, cnota niebieska, najpiękniejszy dar jaki
Bóg mógł uczynic człowiekowi, i jaki tylko Bóg mocen
był mu udzielić, świat bowiem cały, aż do dnia w którym
Słowo nawiedzie go zstąpiło, nieznał nawet z nazwiska tej
świętej i przedziwnej cnoty! Miłość bliźniego cnota naj­
powszechniejsza: ona zastępuje wszystkie inne*, przypu­
szcza je i wszystkie w sobie zamyka*, cnota najskuteczniej­
sza: ona sama usprawiedliwia przed Bogiem; można mieć
wiarę nie będąc sprawiedliwym: aniołowie ciemności wie­
rzą, a drżą. Grzesznicy często zachowali nadzieję, a
przez to wszakże nie pojednali się jeszcze z Bogiem. Mi­
łość, miłość jedyna łączy nas z nim i czyni nas jego dziećmi.
Cnota najtrwalsza, będzie ona cnotą błogosławionych po
wszystkie wieki wieków; ustanie wiara, kiedy spadną za­
słony kryjące przed nami bóstwo; ustanie nadzieja, gdy
osiągniemy najwyższe dobro: miłość jedna jest wiekuistą.
będąc wżerem cnót i pobożności, dnia 2 kwietnia. 1831 roku wyświę-
oony został na kapłana, i byl najgorliwszym pomocnikiem proboszcza
przy kościele świętego Tomasza z Akwinu w Paryżu. Szybko rozszedt
się odgłos wysokich jego talentów kaznodziejskich: zapraszono go do
rozmaitych, najpierwszycli kościołów stolicy Francyi, ażeby dat się
słyszeć w najuroczystsze święta z wymową apostolską. Ale, podług
słów króla proroka, „Wysuszyła go żarliwość jego.'
1
Zapadłszy
w roku 1837 wchorobę, długo się z nią passując i niezaniedbując przy-
tćin obowiązków prawdziwego kapłana, dnia 17 maja 1838 Bogu du­
cha oddal. „Podobała się bowiem Bogu dusza jego. dla tego pokwa-
pił sięwywieśdź go.“ ([Księgi mądrości IV, 14). Acz w młodym wieku
zajął miejsce pomiędzy najpierwszymi kaznodziejami Francyi. Ni­
niejsze kazanie wyjęte jest z wyboru jego pism wydanych w Paryżu
1839 roku pod tytułem:
Oeuures
clutisieS de JM. Pabbe Doueet, pritre
de Saint Thomas tPAi/uin.
(1)'
Księgi święte pełne są najwznioślejszych pochwał ja­
kie Duch święty miłości bliźniego udziela! Jest to potęga
równie silna jak śmierć, nieprzezwyciężona jako wezbra­
nie wielkich wód; jest to łańcuch niezmierzony, ogromna
sieć, która ma ogarnąć wszystkie potomstwo Adama i zbli­
żyć je ku Panu; jest to zasłona tajemnicza, przykrywająca
obfitość grzechów; jest to węgiel żarzysty przyniesiony
z niebios przez cherubinów ażeby oczyścić i rozpłomienić
serca wszystkich; jest to pożar, rozniecony przez samego
Boga, a podsycany, rozszerzany niebieskiem jego tchnie-r
niem.
Apostołowie nauczeni przez Zbawiciela, przemówili
nareszcie do nas o miłości bliźniego, w najszczytniejszych,
najbogatszych słowach. Święty Paweł przedziwnie na­
kreśla wszystkie jej cechy w liście do Koryntyan, a święty
Jan zdaje, się iż nie dla czego innego wziął pióro, tylko
żeby opisywać, żeby wywyższyć miłość bliźniego.
Wszelako, bracia moi, nie dostatecznem byłoby dla
.waszego zbudowania podać wam wysokie wyobrażenie o
tej cnocie, gdybyśmy niestarali się zarazem do wykony­
wania onej was zachęcać. Chcemy przeto rozwinąć dzi­
siaj przed oczyma waszemi. pobudki i znamiona miłości;
ale ponieważ ta cnota, rozważana pod względem podwój­
nego przedmiotu swego, nastręczyła by nam nader rozle­
głych myśli, ograniczymy się zatem na uważaniu jejjako
miłości braci naszych. Tak więc bracia moi, trzeba ko­
chać, bliźniego swego: jakże kochać go mamy? Oto jest
przedmiot i podział niniejszej nauki, dla której prośmy o
natchnienie Ducha świętego.... i t. d.
Zdrowaś Mary a.
.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin