Marian Mazur - (1999) Tajemnice charakteru czyli poznaj samego siebie.pdf

(203 KB) Pobierz
http://www.autonom.edu.pl/
Mazur M.,
Tajemnice charakteru czyli poznaj samego siebie.
Wyd. EFECT Centrum Optymalizacji,
Warszawa b.d., ss. 48.
Marian Mazur
Tajemnice charakteru czyli poznaj samego siebie
1. WSTĘP
Dą enia ludzkie odgrywają wielką rolę w yciu jednostek i społeczeństw, nic więc dziwnego, e od
dawna przyciągają uwagę filozofów, psychologów, socjologów, ekonomistów, pedagogów, polityków,
pisarzy i innych.
Jest to tematyka nasuwająca mnóstwo pytań: jak dą enia ludzkie powstają? Jakie bywają? Czym się
ró nią? Dlaczego się zmieniają? Dlaczego nie są jednakowe u wszystkich? Od czego zale ą? Jakie powinny
być? Jak wzmagać po ądane, a przeciwdziałać niepo ądanym? itd.
Tego rodzaju zagadnienia nie mogły być rozwiązane w naukach humanistycznych, poniewa
w odró nieniu od nauk ścisłych, posługujących się twierdzeniami teoretycznymi w analizie zjawisk –
humaniści muszą poprzestawać na zwierzeniach ludzi na temat ich dą eń, celów, motywów itp. oraz na
własnych wyobra eniach o tych sprawach, tote
wysuwane z tego wnioski mają jedynie postać
bezdowodowych zapewnień. Wzbudzają one nie kończące się spory, w których argumentem jest z reguły
powoływanie się na autorów wypowiadających podobne zapewnienia.
Zresztą nie mo e być inaczej bez odwołania się do wiedzy o funkcjonowaniu ludzkiego organizmu. Ale
nie do wiedzy fizjologicznej, gdy
znajomość narządów, działania gruczołów, unerwienia mózgu itp.
bynajmniej nie prowadzi do zrozumienia ludzkich dą eń, np. dlaczego jedni ludzie wolą pisać wiersze, a inni
kierować fabrykami, albo dlaczego dzieci lubią du o mówić itp.
Dopiero cybernetyka, jako teoretyczna nauka interdyscyplinarna o sterowaniu, formułując twierdzenia
dotyczące wszelkich procesów sterowniczych (w maszynach, organizmach, społecznościach), umo liwiła
dotarcie do mechanizmu ludzkiej psychiki w sposób właściwy naukom ścisłym.
Odwołanie się do metod cybernetycznych pozwoliło mi na teoretyczne ujęcie ludzkiego zachowania,
a w szczególności ludzkiego charakteru.
Pomijając tutaj stronę dowodową jako wymagającą od czytelnika pewnego przygotowania
matematycznego i zajmującą wiele miejsca, a przy tym niekonieczną do celów praktycznych, o które chodzi
w niniejszym opracowaniu, postaram się zapewnić czytelnikom przynajmniej ogólną orientację w sprawach
podstawowych.
Punktem
wyjścia
rozwa ań
było
wysunięcie
koncepcji
„systemu
autonomicznego”
(układu
samodzielnego), zdefiniowanego jako system: 1) zdolny do sterowania się, oraz 2) zdolny do
przeciwstawiania się utracie tej zdolności. Obydwa te wymagania są spełnione, gdy zachodzące w systemie
procesy informacyjne i energetyczne są sprzę one ze sobą w sposób zapewniający utrzymanie równowagi
funkcjonalnej systemu, a więc jego trwanie pomimo zagra ających temu zakłóceń.
Jednym z systemów autonomicznych jest organizm ludzki, wobec czego mają do niego zastosowanie
wszystkie twierdzenia udowodnione dla systemu autonomicznego.
Na tej podstawie mo na mówić o parametrach sterowniczych człowieka, przy czym, ze względu na
utrzymanie jego równowagi funkcjonalnej, najkorzystniej jest dla człowieka, gdy zachodzi zgodność między
jego parametrami sterowniczymi a sytuacją, tj. aktualnymi parametrami otoczenia. Czy tę zgodność będzie
się nazywać „zadowoleniem z ycia”, „szczęściem” lub jeszcze inaczej, nie zmieni to faktu, e dla człowieka
jest to stan najlepszy z mo liwych, i on właśnie stanowi cel wszelkich dą eń, nawet gdy ktoś nie zdaje sobie
z tego sprawy.
Ogólnie biorąc, doprowadzenie do zgodności między określonym człowiekiem a jego sytuacją jest
mo liwe w dwóch przypadkach: 1) gdy człowiek dostosuje się do sytuacji, albo 2) gdy sytuacja zostanie
dostosowana do człowieka.
Parametry sterownicze człowieka mo na podzielić na elastyczne, tj. zale ne od otoczenia, i sztywne, tj.
niezale ne od otoczenia.
Praktycznie znaczy to,
e wymienione powy ej dwie mo liwości uzyskania zgodności między
człowiekiem a sytuacją wchodzą w grę jedynie w odniesieniu do parametrów elastycznych. Na przykład, do
czytania przewodnika w języku francuskim po Wersalu trzeba albo nauczyć się francuskiego (dostosowanie
człowieka do sytuacji), albo te korzystać z przewodnika napisanego w znanym sobie języku (dostosowanie
sytuacji do człowieka).
Natomiast gdy chodzi o parametry sztywne, pozostaje tylko jedna mo liwość: dostosowanie sytuacji do
człowieka. Na przykład niemuzykalnego nie mo na nakłonić ani zmusić do polubienia muzyki, mo na mu
tylko umo liwić odbiór innych rodzajów sztuki.
Je eli zbiór parametrów sztywnych określać jako charakter, to jasne jest, e wszelkie wysiłki zmierzające
do przerobienia własnego lub cudzego charakteru są z góry skazane na niepowodzenie. Mogą się one stać
tylko stratą wkładanego trudu dla przerabiającego i źródłem cierpień dla przerabianego.
Nie nale y sztywności parametrów uto samiać z niezmiennością. Są wśród nich i takie, które zmieniają
się z biegiem ycia, ale dzieje się to z przyczyn biologicznych. Są one zaliczane do sztywnych, poniewa nie
zale ą od wpływów otoczenia (próśb, perswazji, gróźb, tortur itp.).
Znajomość parametrów ludzkiego charakteru mo e się więc przydać ka demu, a zwłaszcza rodzicom,
wychowawcom, nauczycielom, politykom itp. do tego,
eby nie usiłowali zmieniać u ludzi takich
właściwości, jakich na pewno zmienić się nie da, nie dziwili się swoim niepowodzeniom w tym zakresie, ani
nie łudzili się, e znajdą się na to jakieś skuteczne sposoby.
Być mo e, wiedza tego rodzaju znalazłaby te
zastosowanie w sztuce, pozwalając pisarzom,
dramaturgom, filmowcom itp. uchronić się od błędów w przedstawianiu ludzkich postaci, np. błędów
polegających na przypisywaniu przedstawionej postaci cechy niemo liwej, bądź te cech wzajemnie się
2
wykluczających (tzn. takich, z których mo liwa jest którakolwiek z osobna, ale nie wszystkie naraz u tej
samej osoby).
Rozeznanie parametrów własnego charakteru mo e zapewnić człowiekowi orientację, do jakich sytuacji
powinien dą yć. Nie znaczy to,
e osiąganie sytuacji zgodnej ze wszystkimi parametrami własnego
charakteru jest czymś nie nastręczającym trudności np. spowodowanych konfliktami z ludźmi o innym
charakterze, dą ącymi więc do innych zmian sytuacji. Mo na powiedzieć, e doprowadzenie swojej sytuacji
do zgodności ze swoim charakterem jest niewątpliwym sukcesem. Do najwa niejszych sukcesów osobistych
mo na zaliczyć znalezienie sobie najodpowiedniejszego zawodu oraz najodpowiedniejszego partnera do
mał eństwa.
Mo na wyodrębnić następujące parametry charakteru: poziom charakteru, na który składa się:
- pojemność informacyjna (inteligencja),
- rejestracyjność (pojętność),
- preferencja (talent),
dynamizm charakteru,
szerokość charakteru, na którą składają się:
- tolerancja,
- podatność.
Poszczególne parametry charakteru będą omówione w następnych rozdziałach.
2. POZIOM CHARAKTERU
Funkcjonowanie ka dego przetwornika informacji, a więc i mózgu ludzkiego, polega na przepływach
energii (sterowniczej) między elementami otrzymującymi informacje z otoczenia (zawarte w bodźcach) za
pośrednictwem receptorów (organów zmysłowych) oraz elementami wydającymi informacje do otoczenia
(zawarte w reakcjach) za pośrednictwem efektorów (organów ruchowych). Przepływy energii są mo liwe
dzięki przewodności substancji, w której wymienione elementy są rozmieszczone. Z kolei ka dy przepływ
energii powoduje wzrost przewodności drogi tego przepływu, dzięki czemu informacja zostaje
zarejestrowana (zapamiętana). Z czasem zwiększona przewodność stopniowo maleje, wskutek czego
następuje derejestracja informacji (zapominanie).
Człowiek mo e się sterować w swoim otoczeniu tym skuteczniej, im więcej posiada zarejestrowanych
informacji.
Z kolei liczba zarejestrowanych informacji jest tym większa, im więcej jest elementów mogących
odbierać i wydawać informacje, czyli im większa jest pojemność informacyjna mózgu. W konsekwencji, im
większa jest pojemność informacyjna, tym większa jest zdolność człowieka do wytwarzania wielu
ró norodnych wyobra eń, czyli jego inteligencja.
Ponadto liczba zarejestrowanych informacji jest tym większa, im bardziej wzrasta przewodność dróg
przepływu energii, czyli im większa jest rejestracyjność mózgu. W konsekwencji, im większa jest
3
rejestracyjność, tym większa jest zdolność człowieka do zapamiętywania ka dej odebranej informacji, czyli
jego pojętność.
I wreszcie, liczba zarejestrowanych informacji jest tym większa, im większa jest przewodność
początkowa, to zaś zachodzi między elementami skupionymi blisko siebie (krótkość dróg przepływu
energii), czyli im większa jest preferencyjność mózgu (najszybciej i najsilniej zostaną zapamiętane
informacje dochodzące do elementów skupionych). W konsekwencji, im większa jest preferencyjność, tym
większa jest zdolność człowieka do wytwarzania wyobra eń szczególnego rodzaju, czyli jego talent.
Inteligencja, pojętność i talent składają się na intelekt człowieka.
Wprawdzie terminy tego rodzaju są u ywane równie w psychologii, ale nie mają one tam ścisłych
definicji, a co najwa niejsze, tylko cybernetyka dostarczyła dowodu, e omawiane pojęcia są niezale ne od
siebie. Zarówno du a, jak i mała liczba elementów mo e się znajdować w substancji mózgu zdolnej do
wytwarzania du ych lub małych przyrostów przewodności, przy czym pewne elementy mogą być bardzo
skupione albo nie.
Wzajemna niezale ność omawianych parametrów jest bardzo istotną okolicznością, umo liwiającą
systematyzację typów ludzkiego intelektu przez kombinowanie parametrów ze sobą.
Przy najprostszych skalach, tj. przyjmując
następujących osiem typów intelektu.
0. Niska inteligencja, mała pojętność, brak talentu. Jest to typ intelektu, w którym ka da z trzech
właściwości intelektualnych jest mała (debilizm).
la.
Wysoka inteligencja,
mała pojętność, brak talentu. Jest to typ intelektu określany potocznie jako
„ogólna inteligencja”. Osoby o tym typie intelektu łatwo kojarzą ró norodne informacje, ale robią to
powierzchownie, poniewa mała pojętność nie pozwala im na zapamiętanie wielu szczegółów, a wobec
braku jakiegokolwiek talentu nie mogą zabłysnąć niczym szczególnym.
Do tej kategorii nale ą ludzie umiejący prowadzić „towarzyskie” rozmowy o wszystkim po trochu:
o pogodzie, polityce, o przeczytanej powieści, o najnowszym filmie, itp.
lb. Niska inteligencja,
du a pojętność,
brak talentu. Jest to typ intelektu określany potocznie jako „dobra
pamięć”. Osoby o tym typie intelektu łatwo zapamiętują wszystko, co do nich dociera, ale wskutek niskiej
inteligencji nie kojarzą ró norodnych informacji, a wskutek braku talentu nie potrafią wytwarzać nowych
informacji. Do tej kategorii nale ą osoby umiejące opowiadać z du ą dokładnością nawet dawne prze ycia,
ale bez wyciągania z nich jakichkolwiek wniosków.
1c. Niska inteligencja, mała pojętność,
wyraźny talent.
Jest to typ intelektu określany jako
„pomysłowość”. Do tej kategorii nale ą osoby, które nawet przy braku wykształcenia potrafią znakomicie
robić coś szczególnego, ale nie interesują się niczym poza tym. Jako przykład mo e tu słu yć przysłowiowy
„majster złota rączka” lub muzykant łatwo przyswajający sobie nowe melodie bez znajomości nut,
samodzielnie dobierający sobie akompaniament, komponujący własne ozdobniki itp.
2a.
Wysoka inteligencja, du a pojętność,
brak talentu. Jest to typ intelektu określany potocznie, jako
„erudycja”. Do tej kategorii nale ą osoby bardzo oczytane w literaturze z rozmaitych dziedzin (dzięki
e ka dy parametr jest du y albo mały, otrzymuje się
4
wysokiej inteligencji) i wiele pamiętające z literatury (dzięki du ej pojętności), ale nie mające zainteresowań
w adnej dziedzinie. To do nich odnosi się określenie „chodząca encyklopedia”.
2b.
Wysoka inteligencja,
mała pojętność,
wyraźny talent.
Jest to typ intelektu, do którego nadaje się
określenie „perfekcjonista”. Do tej kategorii nale ą osoby o szerokich horyzontach (dzięki wysokiej
inteligencji), tworzące dzieła znakomite (dzięki talentowi), ale zapominające o wielu szczegółach (wskutek
małej pojętności), które stopniowo uzupełniają. Takie udoskonalenia działań mo e trwać latami, stąd te
pochodzi wyra enie „dzieło całego
ycia”. Podobno Flaubert pisał w taki sposób powieść „Madame
Bovary”, o Balzaku mówi się, e doprowadzał do rozpaczy swoich wydawców poprawkami w korekcie,
zmieniającymi całkowicie poprzedni tekst i w tym celu zastrzegał sobie nawet bardzo szerokie marginesy.
2c. Niska inteligencja,
du a pojętność, wyraźny talent.
Jest to typ intelektu, dla którego mo na by
zaproponować nazwę „intuicjonizm”. Do tej kategorii nale ą osoby o niezwykłej łatwości tworzenia nowych
informacji (dzięki talentowi), w czym pomaga im dobra pamięć (du a pojętność), ale przejawiają
zdumiewająco słabą orientację w sprawach spoza ich talentu. Jako przykład mo na tu wymienić Mozarta,
który ju jako dziecko po jednorazowym wysłuchaniu oktetu śpiewanego przez chór kościelny zapamiętał go
tak dokładnie, e potrafił napisać nuty na wszystkie osiem głosów (zazdrośni mnisi nie opublikowali nut, aby
ów oktet nie był śpiewany w adnym innym kościele), a pierwsze swoje kompozycje napisał w wieku 5 lat,
ale nie interesował się niczym poza muzyką.
3.
Wysoka inteligencja, du a pojętność, wyraźny talent.
Jest to typ intelektu, w którym ka da z trzech
właściwości intelektualnych jest du a. Mo na go określić jako „genialność”, skoro nie ma w nim ju nic do
dodania.
Jest godne uwagi, e w tej systematyce tylko typy skrajne są jednolite, a mianowicie typ 0 ( adna z trzech
właściwości intelektualnych nie jest du a) oraz typ 3 (wszystkie trzy właściwości intelektualne są du e).
Zarazem są to typy rzadko występujące, mało interesujące dla nauczycieli (gdy debila nie wykształci się
adnymi metodami, a w kształceniu geniusza ka da metoda jest skuteczna), jak równie dla pisarzy (gdy
unikają oni typów wyjątkowych jako nie znajdujących wielu odpowiedników w społeczeństwie).
Natomiast typy pośrednie są wielorakie, a mianowicie zarówno typ l (jedna z trzech właściwości
intelektualnych jest du a) i typ 2 (dwie z trzech właściwości intelektualnych są du e), występują w trzech
postaciach.
Ta wielorakość ujawnia niemiarodajność jednolitej skali ocen szkolnych oraz wypracowanego przez
psychologów „ilorazu inteligencji”. Wymaganie, eby uczniowie mieli przynajmniej dostateczną znajomość
wszystkich przedmiotów nauczania bez wyjątku, oznacza praktycznie,
e z trzech właściwości
intelektualnych warunkiem powodzenia w szkole jest dobra pamięć (a nie np. wybitny talent). Nic dziwnego,
e zadania szkolne są głównie pamięciowej natury, a za kwalifikacje na „dobrego ucznia” nauczyciele
uwa ają pilność i pracowitość („wkuwanie”).
Mylny ten pogląd jest tak dalece rozpowszechniony,
e nawet w teleturniejach premiuje się nie
inteligencję lub talent, lecz wyłącznie pamiętanie, przy czym - aby było jeszcze bardziej irracjonalnie -
najwy sze nagrody są udzielane za pamiętanie szczegółów bez znaczenia, jak gdyby encyklopedie, atlasy
i słowniki nie zostały wynalezione właśnie dla odcią enia pamięci.
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin