Wspólnota Sióstr Służebnic Bożego Miłosierdzia z Rybna.pdf

(129 KB) Pobierz
Siostry z Rybna, Wspólnota Sióstr Służebnic Bożego Miłosierdzia, Siostry Służebnice Bożego Miłosierdzia
Zgromadzenie Sióstr Jezusa Miłosiernego jest katolickim zgromadzeniem zakonnym żeńskim,
założonym przez księdza Michała Sopoćkę jako odpowiedź na objawienia siostry Faustyny Kowalskiej,
przez co siostry ZSJM nazywane są "faustynkami".
Jednak na początku XXI wieku grupka Sióstr Jezusa Miłosiernego z Sanktuarium Miłosierdzia Bożego
w Myślibórzu uznała, że ich założyciel się pomylił. Zaczęły negować decyzje Błogosławionego i próbowały
wmawiać innym zakonnicom z Myślibórza, że to one, a nie wieloletni spowiednik Świętej, wiedzą lepiej
co Pan Jezus objawił Faustynie. Gdy okazało się, że ich bunt wobec przełożonych zakonnych, nie jest
w stanie zmienić wypracowanych reguł, w atmosferze skandalu porzuciły swoje macierzyste zgromadzenie.
Niesubordynacja tych kilku sióstr była na tyle poważna, że Stolica Apostolska zdecydowała się wydalić je
ze stanu duchownego poprzez wydanie im indultów sekularyzacyjnych. Dlatego w myśl prawa
kanonicznego,
nadużyciem jest nazywanie członkiń wspólnoty Służebnic Bożego Miłosierdzia z Rybna
terminem siostry zakonne.
Trójkę zbuntowanych ex-zakonnic z Myśliborza przyjął do swojej diecezji w 2001 roku ksiądz biskup
Alojzy Orszulik, ordynariusz łowicki. Byłe zakonnice zamieszkały w budynku starej plebanii
we wsi
Rybno koło Sochaczewa.
Panie stwierdziły, że właśnie to miejsce zostało opisane w „Dzienniczku”.
Chociaż od powstania rybnieński wspólnoty minęło już kilkanaście lat to jednak „siostry muchomorki”
wciąż tkwią formalnie w pierwotnej formie publicznego stowarzyszenia wiernych powołanego na prawie
diecezjalnym. Jest to więc najniższa możliwa forma organizacji przewidziana dla zwykłych świeckich,
na
dodatek
pozwalająca
działać
jedynie
na
zawężonym
obszarze
jednej
diecezji.
Powodów takiego stanu rzeczy należy najprawdopodobniej upatrywać w niezadowoleniu
Biskupa Łowickiego z efektów podpisanych wcześniej przez siebie decyzji w tej sprawie.
2006 roku przynosi powstanie Kręgu Miłosierdzia oraz serię pochwalonych artykułów na temat „mniszek z
Rybna” we wszystkich najpopularniejszych tygodnikach katolickich. Dziennikarze katoliccy bezwiednie
drukują opowieści o cudach nad cudami dziejących się w podsochaczewskiej wsi.
Krąg Miłosierdzia
zyskuje na coraz większej popularności. Zaczyna przybywać księży, którzy przesiadują
tam całymi dniami. Rybno powoli staje się problemem dla lokalnej jak i okolicznych kurii.
Część duchowieństwa jak i świeckich zaangażowanych w życie Kościoła, skarży się na to, że pewna grupa
kapłanów zaniedbuje nałożone na nich obowiązki bo wolą po przebywać z tymi, które twierdzą,
iż III Osoba Trójcy Przenajświętszej przewraca siano na drugą stronę w wiosce w centrum Polski.
Służki coraz silniej zaczynają akcentować obecność złych duchów. W 2009 po porozumieniu biskupów
łowickiego i płockiego, podjęto decyzję zakazującą przebywania tam klerykom obu seminariów.
W efekcie czego, kilka innych kurii nakazało podległym sobie księżom zerwanie kontaktów
z Kręgiem Miłosierdzia Kapłanów.
Rybno swoją popularnością wśród członków ruchu charyzmatycznego zaczyna przewyższać już nawet
hercegowińskie
Medziugorje
(nieuznawane
przez
Kościół
miejsce
objawień)
i staje się jedną z najważniejszych miejscowości na mapie polskich
charyzmatyków.
Za pośrednictwem egzorcystów wywodzących się z Odnowy w Duchu Świętym, kontrowersyjna
spowiedź
furtkowa
zaczyna zalewać cały kraj. W styczniu 2015 roku komisja Wydziału Teologicznego KUL wydała
opinię w której postulowała zakazanie praktykowania wymyślonej w Rybnie spowiedzi furtkowej,
po czym w marcu 2015 Konferencja Episkopatu Polski całkowicie jej zakazała.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin