"Nad brzegiem morza", oto tekst: Nad brzegiem morza, w ubogiej chatce, Gdzie się grunt skały urywa. Nieletni chłopiec stojšc przy matce, Tymi się słowy odzywa. Ach droga mamo, gdzie jest nasz ojciec Czemu on do nas nie wraca. Może by była szczęliwsza, bogatsza I milsza byłaby ci praca. Ach drogi synu, ty nie masz ojca Zginšł pod tymi falami Tylko na niebie, ta więta Trójca Czuwa, ach czuwa nad nami. Twój ojciec, synu, był na okręcie, Wpierw majtkiem, potem sternikiem. Kiedy się okręt zerwał z kotwicy, On musiał być przewodnikiem. Pierwszy on skoczył zapišć kotwicę, Bo by się okręt oddalił. Chociaż sam zginšł w silnym odmęcie Okręt i ludzi ocalił. Okręt i ludzi to on ocalił, Chociaż w niedoli zginšł. Po jego mierci na całym morzu W pamięci majtków zasłynšł. Czemu mi o tym, droga mateczko, Nie rzekła wczeniej ni słowa, że ja po ojcu jestem sierotš, A ty po mężu jest wdowa. Ach droga matko pójdę na morze Chociażby za ochotnika, MoSe mnie przyjmš, gdy im opowiem, że jestem synem sternika. Id, drogi synu, i szukaj szczęcia Wród wód w szerokim odmęcie, Nie zapomnij o mnie, sierocie że ja się tutaj tak męczę. Masz tu na drogę ten złoty krzyżyk, To jest pamištka od matki. Jeli ci będzie tęsknota dokuczać, Wracaj, ach wracaj do matki.
ametyst4