Dług - Luana.pdf

(2385 KB) Pobierz
© Copyright by
Luana
Wszelkie prawa zastrzeżone. Rozpowszechnianie, udostępnianie i
kopiowanie całości lub części niniejszej publikacji jest zabronione bez
pisemnej zgody autora.
Plik jest przeznaczony wyłącznie od użytku prywatnego.
Ostrzeżenie:
Opowiadanie opisuje związek pomiędzy dwoma mężczyznami.
Przeznaczone jest wyłącznie dla osób pełnoletnich. Zawiera ono
szczegółowe opisy seksu męsko męskiego i inne treści nieodpowiednie
dla dzieci.
2
Tata Aleca, mając kłopoty finansowe, pożycza dużą sumę pieniędzy od znanego przedsiębiorcy
Morgana Latimera. Niestety, termin spłaty pożyczki zbliża się nieubłaganie, a głowa rodziny
Frostów nie jest w stanie jej oddać. Małżeństwu i ich dzieciom grozi utrata domu i znalezienie
się na ulicy. Alec, mając nadzieję i licząc na zrozumienie, wybiera się do Latimera, aby prosić
go o oddalenie terminu spłaty pożyczki,. Niestety, nieugięty i szorstki mężczyzna ani myśli
ulec błaganiom młodego chłopaka, chyba że Alec przystanie na coś, czego się nie spodziewał,
wstępując w progi wielkiej rezydencji.
Tekst poprawiała Akemi. Dziękuję.
3
Spis treści
ROZDZIAŁ 1
.......................................................................................................................................... 5
ROZDZIAŁ 2
........................................................................................................................................ 15
ROZDZIAŁ 3
........................................................................................................................................ 24
ROZDZIAŁ 4
........................................................................................................................................ 34
ROZDZIAŁ 5
........................................................................................................................................ 48
ROZDZIAŁ 6
........................................................................................................................................ 60
ROZDZIAŁ 7
........................................................................................................................................ 72
ROZDZIAŁ 8
........................................................................................................................................ 82
ROZDZIAŁ 9
........................................................................................................................................ 93
ROZDZIAŁ 10
.................................................................................................................................... 104
ROZDZIAŁ 11
.................................................................................................................................... 113
ROZDZIAŁ 12
.................................................................................................................................... 123
ROZDZIAŁ 13
.................................................................................................................................... 137
ROZDZIAŁ 14
.................................................................................................................................... 147
ROZDZIAŁ 15
.................................................................................................................................... 158
ROZDZIAŁ 16
.................................................................................................................................... 167
ROZDZIAŁ 17
.................................................................................................................................... 176
ROZDZIAŁ 18
.................................................................................................................................... 186
ROZDZIAŁ 19
.................................................................................................................................... 197
ROZDZIAŁ 20
.................................................................................................................................... 206
EPILOG
............................................................................................................................................... 218
4
ROZDZIAŁ 1
Co on tu robił, stojąc przed bramą ogromnej posiadłości o kamiennym ogrodzeniu, za
którym znajdował się przepiękny, kilkuhektarowy ogród? Zanim tutaj przyjechał, dokładnie
poszukał informacji o właścicielu rezydencji. Nie udało mu się znaleźć zbyt wielu
wiadomości, ponieważ mężczyzna chronił swoją prywatność, ale za to zdjęć ogrodu były całe
setki, szczególnie na stronach ogrodniczych podziwiających piękno i fantazję tego miejsca.
Drżącą ręką nacisnął dzwonek przy bramie i po chwili w głośniku domofonu odezwał się
męski głos.
– W czym mogę pomóc?
– Dzień dobry, nazywam się Alec Frost i chciałem się spotkać z panem Morganem
Latimerem. – Spojrzał w małą kamerkę usytuowaną nad domofonem.
– Pan Latimer jest bardzo zajęty i nie przyjmuje interesantów w domu. Proszę umówić
się na spotkanie w jego biurze.
– Rozumiem, ale to bardzo ważne. Sprawa życia lub śmierci. – Może przesadził, dodając
ostatnie słowa, ale ważne, żeby przyniosły pożądany skutek. – Nie mogę czekać, muszę się z
nim koniecznie zobaczyć. W innym wypadku bym go nie niepokoił.
– Proszę zaczekać, zobaczę czy pana przyjmie, panie…
– Frost. Alec Frost – powtórzył swoje nazwisko, mając ogromną ochotę zdezerterować,
ale nie pozwolił, żeby strach nad nim zapanował.
Nerwowo poprawił swoje długie do ramion, czarne włosy i strząsnął niewidzialny kurz z
rękawa marynarki. Na dworze na całe szczęście nie było gorąco, bo wiosna dopiero od
niedawna zajmowała miejsce zimy, więc nie piekł się w garniturze. Nie znosił tak formalnych
strojów, ale na to spotkanie musiał się tak ubrać, żeby ten, z kim chciał się spotkać, traktował
go poważnie. Z tęsknotą spojrzał na swój samochód, mając kolejną ochotę wsiąść w niego i
uciec. Zanim jednak zdążył zrealizować swój plan, w głośniku odezwał się głos:
– Panie, Frost, pan Latimer oczekuje pana. Proszę wjechać.
– Dziękuję. – Otarł spocone z nerwów dłonie i szybko wsiadł do auta, kiedy brama
zaczęła się otwierać.
Chwilę później wspinał się na schody przepięknego domu o jasnej elewacji i, zanim
zdążył nacisnąć dzwonek, drzwi otworzyły się przed nim prawie bezgłośnie. W powstałej
wnęce zjawił się szpakowaty, wysoki mężczyzna, patrząc na niego jasnymi oczami,
umieszczonymi na pociągłej, lekko pokrytej zmarszczkami twarzy, ubrany w ciemny garnitur,
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin