David Wilkerson - Nie musisz rozumieć swoich nieszczęść - masz łaskę.txt

(23 KB) Pobierz
Nie musisz rozumieć swoich nieszczęć - masz łaskę
(You Don't Have to Understand Your Afflictions - You've Got Grace)

Moje dokumenty + Indeks polskich kazań + Kaplica + Subscribe + Copyright 

David Wilkerson 
6 listopada 2000
__________
Pewna droga chrzecijanka, która jest na naszej licie wysyłkowej napisała do nas rozdzierajšcy serce list: 
"W 1972 roku stracilimy syna z zespołem Downa. Zmarł na zapalenie płuc. Miał tylko półtorej roku. Siedem lat póniej, w 1979 roku stracilimy piętnastoletniego syna. Poraził go pršd, kiedy wchodził na drzewo w ogrodzie. 
Teraz okazało się, że nasz dwudziestoczteroletni syn ma cukrzycę. Ja mam natomiast raka i jestem w trakcie chemioterapii. Pytam szczerze - czy grzechem jest pytać Boga 'Dlaczego?' Czy on rozumie, że jestemy tylko ludmi?
Pastorze Dawidzie, czy kiedykolwiek byłe zły na Boga za wydarzenia jakiego okresu czasu? Ja byłam i wiem, że jest to złe uczucie. Wstydzę się, że mam takie myli. Ale kiedy próbuję zrozumieć, dlaczego chrzecijanie tak bardzo cierpiš, nie wiem co o tym myleć. Wiem, że nie jestemy lepsi od innych. Ale jestem zmęczona cierpieniem, którego doznajemy. 
Czuje strach i niepokój. Ale chcę zastšpić wszystkie swoje obawy silnš wiarš, pomimo moich cierpień. Cišgle jednak pytam - dlaczego doznaję tyle cierpienia? Jak długo to jeszcze potrwa?"
Mogę sobie tylko wyobrazić, jak przerażajšce jest znalezienie martwego, porażonego pršdem syna. Rozumiem płacz tej matki: "Dlaczego musiałam pochować następnego syna, Boże? Dlaczego dwóch z czterech chłopców nie żyje, a trzeci cierpi na miertelnš chorobę? Ja mam raka i le się czuję z powodu nawietleń i chemioterapii. Wszystkich nas to dotyka. Dlaczego jest tyle cierpienia? Kiedy to się skończy?" 
Nie potrafię wyjanić, dlaczego tak wielkie nieszczęcia dotykajš tę rodzinę. Ale jedno mogę wam powiedzieć - pytanie "dlaczego" nie jest grzechem. Nawet nasz błogosławiony Pan zadał to pytanie, kiedy wisiał w bólu na krzyżu. Jezusa nazwano "mężem boleci, dowiadczonym w cierpieniu" (Iz. 53:3). Wierzę, że Chrystus rozumie wszystkie nasze pytania, ponieważ w pełni identyfikuje się z ludzkim bólem. 
On słyszy, kiedy wołamy: "Panie, dlaczego mnie tym obarczasz? Wiem, że to nie pochodzi od Ciebie, ale Ty pozwalasz diabłu, aby mnie nękał. Dlaczego kiedy się budzę wisi nade mnš czarna chmura? Dlaczego muszę znosić taki ból? Kiedy zakończy się ten koszmar?"
wiecki wiat żšda wyjanienia całego bólu i wszystkich cierpień doznawanych w tym życiu. Wielu niewierzšcych pyta mnie: "Panie Wilkerson, jeżeli Pana Bóg jest prawdziwy - jeżeli jest naprawdę kochajšcym Bogiem - dlaczego pozwala, aby na wiecie panował głód? Dlaczego pozwala, aby biedne narody były nękane przez powodzie i głód, które jednorazowo zmiatajš tysišce ludzi z powierzchni ziemi? Jak On może pozwalać na to, aby AIDS zabijało miliony ludzi w Afryce? Dlaczego tysišce ludzi ginie w krajach targanych wojnš, które nigdy nie zaznały pokoju? 
Po prostu nie potrafię wierzyć w takiego Boga, pastorze. Ja chyba odczuwam więcej miłoci niż On - bo gdybym ja miał takš możliwoć, dawno zakończyłbym wszystkie te cierpienia." 
Nie zamierzam próbować odpowiedzieć na pytanie, dlaczego narody cierpiš - dlaczego na wiecie panuje taki straszny głód, epidemie, powodzie, choroby i zniszczenie. Biblia wyjania jednak do pewnego stopnia kwestię cierpienia na wiecie poprzez charakterystykę ludu Bożego, starożytnego Izraela. Ten naród przeżywał podobne nieszczęcia i klęski: holocaust, niewola, upadek gospodarczy, dziwne choroby (niektóre z nich dotykały tylko Izrael). Czasami cierpienia Izraela były tak okropne, że nawet wrogowie ich żałowali. 
Dlaczego Izrael tak okropnie cierpiał? Biblia stawia sprawę jasno: w każdym przypadku Izraelici opucili Boga i zajęli się bałwochwalstwem i czarami.
Obecnie te same rzeczy dziejš się w wielu krajach. Na przykład, około 200 lat temu misjonarze tłumnie wyjeżdżali do Afryki. Jednak całe kraje w Afryce odrzucały Chrystusa - przeladujšc i mordujšc tysišce misjonarzy i miliony nawróconych. Tragediš jest, że zawsze gdy jaki naród odrzuca Ewangelię - zwracajšc się do bałwochwalstwa i okultyzmu - wynikiem jest ubóstwo, szaleństwo, choroby i nieopisane cierpienie. 
Ta zasada z pewnociš sprawdziła się na Haiti. W tej chwili ten kraj dosłownie staje na głowie. Otrzymalimy list od pary misjonarzy przebywajšcej na Haiti, których wspieramy. Napisali, że obie sšsiadujšce z nimi rodziny zostały ograbione i pobite - i sš przekonani, że oni sami będš następni. Prosili, abymy się modlili o ochronę dla nich. 
Dlaczego takie nieszczęcia dotykajš Haiti? W tym kraju panuje satanizm, a czary sš wręcz religiš państwowš. Byłem tego bezporednim wiadkiem, głoszšc kazania podczas wizyty na Haiti. Rozmawiałem z szamanami i widziałem rezultaty ich praktyk Woodoo: bieda, desperacja, strach, choroby, głód i korupcja.
wiat nie może obarczać za to winš Boga. Wyranie jest to dzieło diabła - on chce, aby wszelkie wpływy chrzecijańskie zostały usunięte z wyspy. Tak, wyspa Haiti była ewangelizowana - ale Haitańczycy odrzucili Ewangelię, ponieważ bardziej ukochali ciemnoć niż wiatłoć. A tragicznym rezultatem jest głębokie cierpienie. 
Na całej ziemi grzeszni ludzie zanieczyszczajš ziemię, powietrze i morza. A jednak wiat oskarża Boga o wszelkie zmiany atmosferyczne, których wynikiem sš powodzie, głód i choroby, dotykajšce zarówno ludzi jak i zwierzęta. Ludzie nadal utrzymujš stosunki pozamałżeńskie i majš wielu parterów seksualnych - ale to Boga winiš za rozprzestrzenianie się AIDS. Pracownicy ONZ sš wymiewani, kiedy próbujš propagować abstynencję seksualnš w biednych krajach.
U nas w Stanach Zjednoczonych przelano morze niewinnej krwi. Według najnowszych danych 40 milionów niemowlšt zabito poprzez aborcję. W Kongresie na zatwierdzenie oczekuje ustawa, według której, jeżeli niemowlę przeżyje aborcję, matka może zdecydować, czy należy je zabić, czy nie. Niemowlę po prostu zostawiałoby się samemu sobie - bez jedzenia, aby zmarło z głodu. Pielęgniarki w całym kraju zaczynajš mówić, twierdzšc, że nie mogš w nocy spać, ponieważ słyszš płacz tych martwych dzieci. 
To nikczemne pokolenie wykazuje rażšcy brak szacunku dla życia. A jednak wydaje się, że cišgle nie możemy pojšć, dlaczego nasze dzieci zabijajš swoich kolegów ze szkoły. Twierdzimy, że nie rozumiemy dlaczego pištka tak zwanych "normalnych" nastolatków zabiła właciciela chińskiej restauracji za jedzenie warte piętnacie dolarów. Przyczyna tych tragedii jest jasna: zbieramy to, co zasialimy, ponieważ przelewamy niewinnš krew. 
Kiedy wiat woła: "Gdzie w tym wszystkim jest Bóg?" Odpowiadam: "Płacze nad tym, co robili ludzie."

Chciałbym się skupić na
cierpieniach i nieszczęciach ludu Bożego.

W tej chwili wielu czytelników tego kazania przeżywa wielkie cierpienie - ból fizyczny, problemy emocjonalne, przytłaczajšce pokuszenia - i pytajš "Dlaczego?" Może włanie opisałem ciebie. Jeste zmęczony cišgłym uczuciem zagubienia i potępienia, że Bóg z jakiego powodu jest na ciebie zły. Masz dosyć cišgłego sprawdzania siebie. Jeste znużony wszystkimi złymi radami, które tylko pogorszyły Twoje samopoczucie. 
Może już od dawna zastanawiasz się, dlaczego. Teraz pytasz: "Panie, wiesz, że Cię kocham. Moja wiara w Ciebie jest silna. Ale ta próba nie kończy się. Nie wiem, jak długo jeszcze będę mógł to znieć. Jak wiele jeszcze ode mnie oczekujesz?" 
Apostoł Paweł mówi nam, że jego życie jest przykładem tego, jak powinnimy sobie dawać radę z nieszczęciami. Paweł pisze: "Ale dlatego miłosierdzia dostšpiłem, aby na mnie pierwszym Jezus Chrystus okazał wszelkš cierpliwoć dla przykładu tym, którzy majš weń uwierzyć ku żywotowi wiecznemu" (1 Tym. 1:16). 
Moim zdaniem, za wyjštkiem samego Jezusa, nikt nie cierpiał tak wiele, jak Paweł - na tak wiele sposobów, z ręki tak wielu ludzi. W momencie nawrócenia Paweł został uprzedzony o cierpieniach, których dowiadczy: "Lecz Pan rzekł do niego... Ja sam bowiem pokażę mu (Pawłowi), ile musi wycierpieć dla imienia mego" (Dz. Ap. 9:15-16). Jezus mówi tutaj: "Pokażę Pawłowi, jak wiele wycierpi z mojego powodu." W naszym życiu powinnimy naladować przykład Pawła.

1. Przykład Pawła
rozpoczyna się szeregiem objawień.

Największe próby i cierpienia sš przeznaczone dla zaangażowanych sług, którzy otrzymujš objawienia od samego Boga. Paweł wiadczy: "Bym się więc z nadzwyczajnoci objawień zbytnio nie wynosił, wbity został cierń w ciało moje" (2 Kor. 12:7). 
Jeżeli całkowicie oddałe swoje serce Chrystusowi - jeżeli jeste zdecydowany blisko go poznać, gorliwie zrozumieć jego słowo - zostaniesz postawiony na cieżce cierpienia. Dowiadczysz ciężkich chwil, głębokiego bólu i nieszczęć, o których nic nie wiedzš zimni, cieleni chrzecijanie. 
Ta zasada sprawdziła się w życiu Pawła. Kiedy Paweł się nawrócił, nie satysfakcjonowało go uczenie się o Chrystusie nawet od samych uczniów Jezusa przebywajšcych w Jerozolimie. Ten człowiek chciał znać Pana osobicie. Dlatego Paweł powiedział: "ani przez chwilę nie radziłem się ciała i krwi" (Gal. 1:16). Zamiast tego udał się do Arabii i spędził tam trzy lata (patrz 1:16-17). 
Rzeczywicie objawienie Chrystusa, które otrzymał Paweł nie pochodziło od żadnej osoby. Apostoł wiadczył: "Albowiem nie otrzymałem jej od człowieka, ani mnie jej nie nauczono, lecz otrzymałem je przez objawienie Jezusa Chrystusa" (1:12). 
Dziękuję Bogu za biblijnych nauczycieli. Otwierajš dla nas Biblię, objawiajšc wiele cudów i tajemnic wiary. Ale pozostaje faktem, że objawienia Jezusa Chrystusa nie da się nauczyć. Ono musi być dane przez Ducha więtego. I przychodzi do tych, którzy tak jak Paweł, udajš się do własnej Arabii, zdeterminowani, by poznać Chrystusa. 
Ta cecha oddziela od siebie dwa podstawowe rodzaje chrzecijan. Pierwszy z nich mówi: "Oddałem serce Jezusowi" - a...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin