Św. Alfons Maria Liguori Myśli pobożne Włocławek 1927 b1x.pdf

(4313 KB) Pobierz
MYŚLI
POBOŻNE
PRZEŁOŻYŁ Z WŁOSKIEGO
O. WŁADYSŁAW SZOŁDRSKI C. SS. R.
NAKŁADEM KSIĘGARNI POWSZECHNEJ
W Ł O C Ł A W E K
* 1927
Censor del. Magister Stepli. Biskupski
Wladislaviae d. 2-1-1927.
IMPRIMATUR.
Wladislaviae, die 4 Januarii 1927 an.
Vicar. Gen. Eppus Aux.:
f A. OW CZAREK.
Cancellarius:
])r. V. G machowski.
DRUKARNIA DIECEZJALNA. W ŁOCŁAW EK, BRZESKA 4.
Myśli pobożne1
)
o różnych przedmiotach życia duchownego dla
dusz pragnących postępu w mitości P. Boga.
1.
MYŚL O WIECZNOŚCI.
Myśl o wieczności św. Augustyn na­
zwał wielką myślą. Pod jej wpływem
Święci wszystkie skarby i godności ziem­
skie uważali za słomę, błoto, dym i kał.
Myśl ta skłoniła tyle osób do udania
się na pustynię i życia w jaskiniach, tylu
znakomitego rodu młodzieńców, a na­
wet królów i cesarzy, do zamknięcia się
w klasztorach. Ta myśl dodawała od­
wagi tak wielu męczennikom do znosze­
nia tortur: katowni, haków żelaznych, krat
rozpalonych i śmierci w płomieniach.
Nie, nie jesteśmy dla tej ziemi stwo­
rzeni; P. Bóg umieścił nas na świecie,
abyśmy przez dobre uczynki wiekuiste
życie sobie wysłużyli.
Koniec żywot 'wieczny
J) „Myśli pobożne“ stanowią drugą część
pracy św. Alfonsa: „Via della salute*.
(Rzym. 6,22). To też mówi św. Eucherjusz,
iż jedyną sprawą, na którą w tem życiu
zważać winniśmy, jest wieczność, t.j.,
abyśmy sobie wysłużyli szczęście wie­
kuiste, a uniknęli nieszczęścia wieczne­
go.—Jeśli tę sprawę sobie zabezpieczymy,
będziemy zawsze szczęśliwi, w przeciw­
nym razie nieszczęście wieczne nas
czeka.
Szczęśliwy, kto żyje, mając zawsze
wieczność przed oczyma z żywą wiarą,
iż niezadługo musi umrzeć i wejść do
wiecznościl
Sprawiedliwi z wiary żyje
(Gal. 3,11). Wiara sprawia, że sprawie­
dliwi żyją w łasce Bożej, ona daje życie
duszom, odrywa je od ziemskich przy-
wiązań i przypomina im dobra wieczne,
obiecane przez Boga tym, którzy Go
miłują.
Według św. Teresy wszystkie grzechy
mają źródło w braku wiary. Z tego po­
wodu, aby zwyciężyć namiętności i po­
kusy, trzeba, byśmy często ożywiali
w sobie wiarę i mówili: Wierzę w żywot
wieczny, wierzę, iż po tem życiu, które
rychło się dla mnie skończy, czeka mnie
życie wieczne, pełne szczęścia lub też
kary, stosownie do mych zasług lub też
grzechów moich.
„Kto wierzy w wieczność, mówi św.
Augustyn, a nie nawraca się do Boga,
ten rozum lub wiarę utracił“. Odnośnie
do tego opowiada św. Jan Chryzostom,
iż poganie, skoro widzieli chrześcijan
grzeszących, nazywali ich kłamcami lub
szaleńcami. Jeśli nie wierzycie (mówili)
w to, co do wierzenia ogłaszacie, jesteście
kłamcami, jeżeli zaś wierzycie w wiecz­
ność, a grzeszycie, jesteście szaleni. —
„Biada grzesznikom (woła św. Cezary),
którzy wstępują do wieczności, której nie
poznali, bo myśleć o niej nie chcieli“!—
Podwójne, dodaje, im biada, bo wcho­
dzą, a nie wychodzą.—Nieszczęśni! brama
piekła służy tylko do wpuszczania do
niego, nikt jednak przez nią nie wyjdzie.
Św. Teresa często mawiała do swych
zakonnic: Córki, jedna dusza, jedna
wieczność! Chciała przez to powiedzieć:
Córki, mamy iedną duszę, jeżeli ją zgu­
bimy, wszystko stracimy, a jeśli raz
utracimy, stracimy na zawsze. Krótko
mówiąc, od naszego ostatniego tchnienia
w chwili śmierci zależy, czy będziemy
zawsze szczęśliwi, czy też zrozpaczeni.
Jeśliby wieczność w życiu przyszłem,
niebo, piekło były tylko opinjami uczo­
nych i to wątpliwemi i w tym razie powin-
nibyśmy dołożyć wszelkich starań, aby
żyć dobrze i nie narażać się na niebez­
Zgłoś jeśli naruszono regulamin