Prawdziwa MIŁOŚĆ Poradnik przebudzonego.pdf

(184 KB) Pobierz
Poradnik przebudzonego Cz.9: Prawdziwa
Energia Miłości
ARTYKUŁ
Zmierzając już do zakończenia poradnika przebudzonego, chciałabym
skoncentrować się na najtrudniejszym, a jednocześnie najprostszym i
najważniejszym elemencie, bez którego całkowity proces przebudzenia
byłby zwyczajnie niemożliwy. Temat ten celowo zostawiłam na sam
koniec. Będzie to miłość. Każdy z nas mniej więcej zdaje sobie sprawę
czym jest miłość mówiąc teoretycznie, jednak niewielu z nas tak
naprawdę rozumie i doświadczyło tego, w jaki sposób przejawia się jej
prawdziwa energia, która burzy wszelkie iluzje i sprawia,
że
Archonci
drżą z przerażenia o utratę swojego panowania. O takiej właśnie
prawdziwej energii miłości jako najwyższej sile wewnętrznej każdej
istoty postaram się napisać.
Miłość – największa broń przeciwko Archontom
W obecnych czasach hasło miłości jest tak na prawdę ośmieszane i
traktowane z przymrużeniem oka, z tego względu nie jest to ani
łatwy
1
ani popularny temat, mimo iż z pozoru mogłoby się tak wydawać.
Zauważmy,
że
kiedy
żywi
się jakieś głębsze uczucia do ludzi, zwierząt
albo przyrody i okazuje się to bezpośrednio, często jest się nazywanym
„frajerem”, „mięczakiem” i pewnego rodzaju „dziwakiem” na którego
patrzy się z pewnego rodzaju pogardą. Wobec tego typu osób stosowane
są wszelkiego rodzaju negatywnie nacechowane określenia mające
kojarzyć się z bezpośrednim brakiem siły oraz słabością. Dlaczego tak
się dzieje? To proste, ponieważ jest to kolejny silny program bez
którego nie byłoby możliwe tak skrajne zniewolenie umysłów całej
ludzkości. To nad wyraz podstępne działanie oraz wyrafinowana
manipulacja, która ma na celu ośmieszyć, zdeptać i stopniowo osłabiać,
a następnie całkowicie zniszczyć prawdziwą energię miłości, która
stanowi niebywałe zagrożenie dla siatki energetycznej matrixa. Pasożyty
nienawidzą wszystkiego, co związane jest z prawdziwą miłością, nie
mogą
ścierpieć
jakichkolwiek więzi uczuciowych między ludźmi, czy to
w rodzinach, związkach czy pomiędzy przyjaciółmi. Brzydzą się nimi i
na siłę starają się je zerwać stosując rozmaite programy i sztuczki, które
opisałam w poprzednich częściach. Zależy im na tym, aby ludzie byli
wobec siebie zimni, bezwzględni i obcy, gdyż wtedy ich kontrola trwać
będzie w nieskończoność. To dlatego stępiono w nas instynkt używania
serca, ponieważ to w nim znajduje się największa broń przeciwko
pasożytom mentalno-duchowym. Miłość, która była kiedyś naszym
naturalnym stanem bycia zastąpiono fałszywymi wyobrażeniami
mającymi na celu jej unicestwienie. Prześledźmy w jaki sposób
Archonci pragną abyśmy ją postrzegali.
Zafałszowanie energii miłości
Jeżeli miłość jest już w jakiś sposób tematem poruszanym w matrixie,
ukazywana jest zazwyczaj jako słabość albo infantylne, godne
2
pożałowania uczucie dla nastolatków, tudzież melancholijnych
kruchych panienek. Tego typu wyobrażenie miłości najczęściej ubiera
się w różową, cukierkową otoczkę bezmyślności, serduszek, kiczu oraz
romantycznego bujania w obłokach. W taki sposób najczęściej
odbierają ją przede wszystkim mężczyźni z programem „macho”,
którzy czują się niedowartościowani wewnętrznie i rekompensują sobie
własne braki okazywaniem pogardy dla miłości, albo kobiety, które
zostały zranione i nałożyły na siebie ochronną zbroję uczuciową. Takie
osoby na samo hasło miłości dostają prawie „białej gorączki”, napadu
śmiechu
albo patrzą z politowaniem, dzięki temu widać jak mocno
zaawansowany posiadają w sobie program. To fałszywe przedstawienie
ma jednak niewiele wspólnego z prawdziwą energią miłości, która jest
prawdziwą siłą „niszczącą” wszelkie manipulacje Archontów. O tej
prawdziwej miłości wypływającej bezpośrednio z serca, ludzkość nie ma
prawa wiedzieć.
Program ośmieszania miłości i stawiania jej w
świetle
największej
ludzkiej słabości ma się na naszej planecie bardzo dobrze, ponieważ taki
właśnie był plan Archontów. Ludzkość bardzo chętnie przyjmuje ten
program, ponieważ
łatwo
jest narzucić go szczególnie ludziom słabym
psychicznie, niedowartościowanym i w jakiś sposób skrzywdzonym,
których na naszej planecie jest mnóstwo. Ludzie czują się pewniej
ośmieszając miłość niż przyznając się do tego
że
jej pragną, ale z jakichś
względów nie doświadczają, ponieważ wstydzą się swoich prawdziwych
uczuć kojarząc je ze słabością. I tutaj właśnie działa silny program
blokujący autentyczne wyrażanie się i dążenie do naturalnego stanu
bycia w miłości. Najwyższy czas, aby się ocknąć, przetrzeć na nowo oczy
i zdjąć sztuczną zasłonę fałszu okrywająca tą nieograniczoną potężną
energię. Odrzucając i pogardzając miłością to właśnie MY stajemy się
„frajerami” w oczach Archontów, ponieważ zachowujemy się dokładnie
tak, jak sobie tego
życzą.
3
Prawdziwa Energia Miłości
Przyjrzyjmy się zatem jak wygląda miłość, która wg. mojej
perspektywy jest tą prawdziwą, autentyczną esencją płynąca
bezpośrednio z centrum naszych serc. Po pierwsze miłość nie jest
kiczowata, nie ma nic wspólnego z kolorem różowym, zniewieścieniem,
silną burzą emocji, otępiałym wzrokiem i rozdziawioną buzią
zachwycającą się wszystkim dookoła bez wyjątku, choć Archonci
chcieliby, aby tak właśnie ją postrzegano. Nie ma też nic wspólnego z
byciem bezmyślną cnotliwą ofiarą dźwigającą problemy i cierpienia
całego
świata,
co również chętnie nam sugerują, szczególnie w podejściu
religijnym. Bardzo często słyszę,
że
prawdziwa miłość zawsze, nieważne
w jakich okolicznościach nadstawia drugi policzek. Nic bardziej
mylnego, oczywiście bywają sytuacje które skłaniają do tego typu
zachowania, jednak są one rzadkie i zależą od indywidualnego wyczucia
danej osoby. Według mnie tego typu hasła to nic innego jak kolejna
wyrafinowana manipulacja utrwalająca w ludzkości poczucie bycia
bezbronną ofiarą pokornie przyjmującą wszystko na kolanach.
Przykładowo często podaje się przykład, szczególnie w
środowiskach
new age,
że
osoba „oświecona”, prawie „święta” nigdy nikogo umyślnie
nie skrzywdzi, nawet wroga, który zagrozi
życiu
jej albo jej bliskich,
jednak czy będzie to faktycznie akt najwyższej miłości? Moim zdaniem
nie, będzie to istny akt totalnej głupoty oraz braku miłości choćby do
samego siebie. Czasami bywają przecież sytuacje w których pomimo
wyznawanych wartości i ogólnej idei nie krzywdzenia musimy dokonać
ostatecznego wyboru: albo
życie
nasze, czy naszych bliskich, albo
życie
wroga lub kogoś totalnie nam obcego i tutaj wybór wydaje się
oczywisty. Zawsze wybierzemy tego z kim
łączy
nas największa więź
emocjonalna i nie ma w tym niczego niemoralnego ani dziwnego. Jest to
naturalny i zdrowy odruch osoby zrównoważonej wewnętrznie za który
nie powinno się nikogo obwiniać.
4
Wielu ludzi kojarzy miłość również z silną dawką emocji,
przyspieszonym biciem serca oraz kompletnym stanem euforii.
Prawdziwa wypływająca z serca miłość jest według mnie uczuciem,
które nie jest tożsame z
żadnego
rodzaju euforią, czy niepohamowanymi
i burzliwymi emocjami. Jest to energia, która cechuje się spokojem,
zaufaniem, szacunkiem oraz poczuciem wewnętrznej pewności. To
wibracja pełna harmonii, radości, odwagi oraz siły, która nie objawia
się w
żaden
gwałtowny sposób skłaniający nas do jakiegokolwiek
zatracenia. Nigdy się nie narzuca, nie
żąda
naszej uwagi, ani nie
zasłania rozumowego podejścia do rzeczywistości. Prawdziwa energia
miłości wiąże się również ze zdrową asertywnością, czyli mówieniem
„NIE” wtedy, kiedy wymaga tego sytuacja oraz wyznaczaniem granic
swojej przestrzeni osobistej, jak i poszanowaniem granic drugiej istoty.
Cechuje się pełnym zaufaniem do roli jaką aktualnie spełniamy na
Ziemi oraz do ról innych istot znajdujących się wokół nas. Z tej
przyczyny jest wyższego rodzaju akceptacją wszystkiego takim, jakie
jest z jednoczesnym pozwoleniem na przeobrażenie obecnej
rzeczywistości bez przymusu oraz lęku. Mówiąc wprost, działając z
poziomu serca akceptujemy naszą rzeczywistość oraz panujące w niej
prawa, jednocześnie ufając przekształcaniu jej w taki sposób w jaki
podpowiada nam serce, nie wikłając się w
żadnego
typu dramaty.
Kroczenie
Ścieżką
Serca czyli używanie energii miłości w naszym
życiu
codziennym wymaga dużego skupienia, pewnego rodzaju dystansu oraz
wyważonej obserwacji siebie oraz innych, służącej nie narzucaniu
nikomu swojej woli bez uzasadnionej przyczyny. Dzięki podejściu z
perspektywy serca nie niwelujemy bolesnych skutków działań, które są
jedynie powielaniem starych schematów i nie pozwoleniem na odejście
staremu systemowi, ale eliminujemy same przyczyny, co owocuje trwałą
oraz głęboką zmianą rzeczywistości. Zamiast pielęgnować i leczyć
nieustannie schorowaną roślinę zasadzamy nowe ziarno które
pielęgnujemy od samego początku do końca na innych zasadach niż
wcześniejsze. Stwarzamy nowe
życie,
bez utraty swojej energii, a
staremu pozwalamy odejść w spokoju. Warto również dodać,
że
podążając
Ścieżką
Serca nie mówimy innym jak mają postępować i
myśleć (chyba
że
naruszają naszą przestrzeń osobistą), ponieważ każdy
kroczy swoją indywidualną
ścieżką,
która nie ważne jak jawi się
naszemu umysłowi – jest dla danej istoty doskonałą. Możemy jedynie
dawać rady kiedy inni nas o to poproszą albo czujemy,
że
tego
potrzebują wskazując na nasze własne doświadczenia.
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin