2014_04.pdf

(5609 KB) Pobierz
Pamiętajmy o prześladowanych
za Chrystusa
W lutym 2013 roku w Pretorii w RPA zginęła 29-letnia
modelka Reeva Steenkamp. Została zastrzelona przez
niepełnosprawnego sportowca Pistoriusa w jego włas-
nym domu.
Donoszono o tym we wszystkich większych gazetach
w Polsce i na świecie. Informowano w radiu i telewizji.
Ten dramat poznała większość ludzi na wszystkich kon-
tynentach.
Na bieżąco jesteśmy informowani obecnie o licz-
bie ofiar wojen prowadzonych na Ukrainie i w Strefie
Gazy.
Media nie pomijają w swych wydaniach informacji
o śmierci pojedynczych osób na stadionach, w szkołach,
w górach itp. Szczególnie nagłaśniane są akty przemocy
wobec osób o innej orientacji seksualnej czy o innych
poglądach politycznych. Europejska prasa dość szeroko
opisuje tragiczne wydarzenia z życia artystów estrado-
wych i filmowych czy postaci ze świata sportu. Kiedy
w samobójczych zamachach w krajach arabskich giną
ludzie, prasa skrzętnie to odnotowuje.
Można by tu wymieniać wiele podobnych przykła-
dów.
Rzeczą zdumiewającą jest to, że o mordach na chrześ-
cijanach i prześladowaniach chrześcijan mówi się i pisze
tak niewiele. Czasami nawet nie ma wzmianki o mordach
dokonywanych na dziesiątkach niewinnych wyznawców
Jezusa Chrystusa – a tak się działo w Nigerii, Korei Pół-
nocnej, Indiach w stanie Orisa czy w wielu arabskich
krajach na Bliskim Wschodzie.
Gdyby nie ewangeliczne media i organizacje zajmu-
jące się niesieniem pomocy prześladowanym, o wielu
rzeczach mieszkańcy naszej planety by nie wiedzieli.
Dlaczego świat milczy?
Narasta uprzedzenie wobec osób prawdziwie wierzą-
cych. Wartości biblijne, na których opierają swe życie
naśladowcy Chrystusa, nie są wygodne dla świata, nie
są poprawne politycznie. Piętnuje się słusznie antysemi-
tyzm i inne fobie, ale o dyskryminacji chrześcijan w wie-
lu miejscach naszego globu niewiele się pisze i mówi.
W raporcie pewnego amerykańskiego ośrodka ba-
dawczego podano, że w ostatnich latach chrześcijanie
doznawali dyskryminacji w 139 krajach. Organizacja
Open Doors szacuje, że aktualnie na świecie około 100
milionów chrześcijan doświadcza prześladowań (prze-
słuchania, więzienia, tortury, zabójstwa) z powodu swej
wiary.
Co godzinę na świecie ginie 11 chrześcijan, czyli tylko
od początku XXI wieku liczba męczenników zwiększyła
się o 1,3 miliona (jak podaje Todd Johnson, protestancki
naukowiec, specjalista w zakresie demografii religii).
Wspominam o tym
wszystkim po to, aby
pobudzić Cię, drogi Czy-
telniku, do pewnych re-
fleksji.
Po pierwsze, powin-
niśmy dziękować Bogu
za czas łaski i wolności
w wyznawaniu wiary w Jezusa Chrystusa i głoszeniu
Ewangelii w naszym kraju. Zgodnie z nauczaniem apo-
stoła Pawła nie należy też zapominać o władzach naszego
kraju, zanosząc je w modlitwach, prośbach i dziękczynie-
niach, abyśmy mogli nadal wieść ciche i spokojne życie we
wszelkiej pobożności i uczciwości (zob. I Tym. 2, 2).
Po drugie, powinniśmy wspierać prześladowanych
za wiarę w różny sposób: przyczynną modlitwą, jeśli jest
możliwość – materialnie, a również przez pisanie listów
i petycji do władz tych krajów, w których te rzeczy się
dzieją.
Pamiętajcie o więźniach, jakbyście współwięźnia-
mi byli, o uciskanych, skoro sami również w ciele jesteście
(Hebr. 13, 3).
Po trzecie, te prześladowania, jakie w ostatnich deka-
dach mają miejsce, najwyraźniej sygnalizują wypełnianie
się proroczych słów Pana Jezusa wskazujących na czasy
ostateczne:
Wtedy wydadzą was na udrękę i będą was
zabijać i będziecie w nienawiści u wszystkich narodów dla
imienia mego
(Mat. 24, 9).
Czuwajmy więc w modlitwach i bądźmy w tym wy-
trwali, a Boże błogosławieństwo spłynie nie tylko na oso-
by, o które się modlimy, ale również na nas i nasze rodziny.
Pięknym tego przykładem jest Hiob, który doświad-
czył szczególnego wylania Bożego błogosławieństwa,
gdy wstawiał się za swymi przyjaciółmi:
Pan zmienił
los Joba, gdy wstawiał się za swoimi przyjaciółmi.
I rozmnożył Pan Jobowi w dwójnasób wszystko, co posiadał
(Job. 42, 10).
Z życzeniami Bożego błogosławieństwa,
Andrzej Poręba
Numer konta ChWZ-u
Opłaty za prenumeratę na 2014 rok
prosimy kierować na poniższe konto
Chrześcijańska Wspólnota Zielonoświątkowa,
ul. Sudecka 3, 59–220 Legnica
60 1020 1954 0000 7202 0095 6904
dwumiesięcznik chrześcijański
ISSN 1899–8143, nakład 550 egz.
Rada RedakCyjNa:
droga Prawda życie
DPŻ
Roman Jawdyk
(roman.jawdyk@chwz.com.pl)
,
Andrzej Nazimek
(zimeryt@interia.pl)
,
Andrzej Poręba
(pandre@poczta.onet.pl)
Andrzej Poręba
Jan Stypuła
RedaktoR NaCZelNy:
RedaktoR WydaNIa:
WydaWCa:
Chrześcijańska Wspólnota
Zielonoświątkowa,
ul. Sudecka 3, 59–220 Legnica
ul. Czechowa 1,
41–807 Zabrze
adRes RedakCjI:
PRojekt okładkI:
Robert Bartlewski
(robert@bartlewski.pl)
Marek Nowak
(keramnn@wp.pl)
Łukasz Tyc
(lukasz.tyc@wp.pl)
Dawid Dragan
(pentekost@o2.pl)
Andrzej Gocyła
Wkładka dla dZIeCI:
dZIał MłodZIeżoWy:
Pamiętajmy o prześladowanych za Chrystusa .............................................. 3
Wielki, ach wielki ..............................................................................................4
Miłość Boża a miłość matki .............................................................................5
Miłość jest mocna jak śmierć ...........................................................................6
Ja kocham Cię, Jezu ........................................................................................... 7
Miłość Ojca ........................................................................................................8
Nadzieja matką ludzi mądrych......................................................................10
Prawda trwa na wieki .....................................................................................12
Przebaczenie, które rozwiązuje problem .....................................................14
Czy zło istnieje? ...............................................................................................16
Chwalmy Pana!................................................................................................16
Wybór współmałżonka na życie ................................................................... 17
Chodzić ze sobą, czy nie?................................................................................ 19
Dziękczynienie, chwała, radość ....................................................................28
Światowa wojna z chrześcijanami ................................................................. 33
Spoza granic naszego kraju ............................................................................36
Autorzy pieśni ze Śpiewnika Pielgrzyma .....................................................38
Dział młodzieżowy
Spis treści
dZIał „Z żyCIa WsPólNoty”:
skład I łaMaNIe:
koMPuteRoPIsaNIe:
Napraw to, co zepsułeś! ........................................................................ 21
Wywiad z Aleksandrem Jawdykiem, liderem młodzieży
w Zborze ChWZ-u w Legnicy ............................................................. 21
Prowadzeni w ciemność (cz. 1)...........................................................24
Z życia Wspólnoty
Mirosława Poręba
(mirpor@onet.pl)
,
Andrzej Flis
(anfli@vp.pl)
Andrzej Poręba, Małgorzata Kubacka
,
Anna Kwiatkowska
Jan Stypuła – Bukowy Staw, Polanica Zdrój
Prenumerata roczna wynosi 42,00 zł,
cena jednego egzemplarza 7,00 zł.
dpz@chwz.com.pl
Tadeusz Moś (tadeuszm@autograf.pl)
Archiwum: http://dpz.chwz.com.pl
RedakCja tekstu:
ZdjęCIe Na okładCe:
CeNa PReNuMeRaty:
Relacja z I turnusu kolonii w Świebodzinie.......................................30
Kto uwierzy i ochrzczony zostanie, będzie zbawiony… .................. 31
Chrzest wodny w Trzebini...................................................................32
PoCZta e–MaIl:
Wielki, ach wielki
Nina Szpilko
INteRNetoWe aRChIWuM:
Kopiowanie i powielanie dozwolone pod warunkiem dru-
ku tekstu w całości z podaniem tytułu oraz numeru pisma.
1.
2.
3.
WIeRZyMy W:
4.
5.
6.
7.
8.
9.
Jedynego Wszechmogącego Boga, Stworzyciela
całego wszechświata: Ojca, Syna i Ducha Świętego.
Pismo Święte jako Słowo Boże, natchnione przez
Ducha Świętego, jako najwyższy autorytet w spra-
wach: prawdy, wiary i życia chrześcijańskiego.
Jezusa Chrystusa – Syna Bożego, który przyszedł
w ciele na ten świat rodząc się z dziewicy Marii, jako
jedynego Pośrednika i Orędownika, zbawiającego
grzeszników dzięki swej męczeńskiej śmierci i zmar-
twychwstaniu.
Zbawienie z łaski przez wiarę jako dar Bożej
miłości. Wiara w Jezusa Chrystusa jest całkowitym
zaufaniem Bogu i potwierdzona zostaje dobrymi
uczynkami wypływającymi z tej wiary. Taka wiara
jest czynna w miłości.
Nowonarodzenie z wody i Ducha, jako bezwzględny
warunek wejścia do Królestwa Bożego.
Chrzest Duchem Świętym, w Jego prowadzenie
i dary (charyzmaty).
Konieczność przyjęcia chrztu wodnego przez
zanurzenie, Wieczerzy Pańskiej pod postacią chleba
i wina wraz z umywaniem nóg.
Kościół jako ciało Jezusa Chrystusa, którego głową
i budowniczym jest Jezus Chrystus.
Powszechne zmartwychwstanie wszystkich ludzi
i sąd Boży oraz życie wieczne zbawionych i wieczne
potępienie niezbawionych.
ver. 20110411
Wielki, ach wielki, wielki jest nasz Pan!
Potęgę Jego zauważysz sam,
Patrząc na dzieła, których jest tak wiele
Pod niebem, na ziemi i w Bożym Kościele.
Wciąż działa On, tworzy i łaską obdziela,
Czy dzień to powszedni, czy błoga niedziela.
On hojnie rozdaje nam w trosce o życie
I czyni to jawnie, i czyni to skrycie.
On zawsze ma rację, pouczać Go nie trzeba;
On Bogiem jest wzniosłym i ziemi, i nieba!
Miłość Boża a miłość matki
Wiesław Janik
Kiedy ludzie przeżywają bardzo trudne chwile, kiedy spo-
tyka ich nieszczęście, to czasem niewłaściwie rozumieją,
co się z nimi dzieje, i niewłaściwie reagują. W takich oko-
licznościach nierzadko pojawiają się myśli – a następnie
narzekania – typu: „Bóg mnie już nie miłuje. Pozostawił
mnie samemu sobie w moich problemach. Cóż mam po-
cząć?”.
Zdarza się też, że wtedy postronne osoby wypowiadają
swoje opinie w nierozważnych słowach pod adresem ludzi
cierpiących. Autor Psalmu 42 tak wołał do Boga w cza-
sie ciężkiego przeżycia:
Dlaczego zapomniałeś o mnie?
Dlaczego posępny chodzę, gdy trapi mnie nieprzyjaciel?
Jest mi tak, jakby kruszono mi kości, gdy mnie lżą wrogo-
wie moi, mówiąc do mnie co dzień: Gdzie jest Bóg twój?
(Ps. 42, 10b–12).
Jeśli Bóg dopuści, by ktoś przechodził przez tak
bolesne dla niego doświadczenie, to bardzo ważne
jest, aby ten człowiek skierował swoje serce i oczy wiary
do góry, do Pana, skąd pochodzi pomoc. A to dlatego,
że – po pierwsze – Bóg ma wszelką moc i kompetencje,
aby przeprowadzić każdego, kto na Niego oczekuje, każ-
demu dać pomoc w trudnych chwilach. Tę prawdę za-
pisano w Księdze Proroka Izajasza:
Czy nie wiesz? Czy
nie słyszałeś? Bogiem wiecznym jest Pan, Stwórcą krań-
ców ziemi. On się nie męczy i nie ustaje, niezgłębiona jest
Jego mądrość. Zmęczonemu daje siłę, a bezsilnemu moc
w obfitości
(Iz. 40, 28–29).
Po drugie: Bóg, jako nasz Stworzyciel, otacza nas swoją
Ojcowską miłością. W swoim poselstwie do Izraela prze-
kazał takie słowa pociechy:
Czy kobieta może zapomnieć
o swoim niemowlęciu i nie zlitować się nad dziecięciem
swojego łona? A choćby nawet one zapomniały, jednak Ja
ciebie nie zapomnę
(Iz. 49, 15).
Wprawdzie miłość matki jest tylko słabym odblaskiem
miłości Bożej, to zauważamy, z jakim poświęceniem stara
się matka o swoje dziecko. Żaden trud nie jest dla niej
zbyt ciężki, żaden krok nie wydaje się niemożliwy, żadna
ofiara za wielka, aby zapewnić swojemu dziecku należną
opiekę i szczęście.
A co czuje i jak przeżywa serce matki, gdy dziecko
choruje lub znajdzie się w niebezpieczeństwie, albo ktoś je
krzywdzi, to wie tylko matka. W takich przypadkach bez
namysłu podejmuje ona natychmiastowe, nawet najbar-
dziej heroiczne, działanie z narażeniem własnego życia,
aby tylko ratować swoje dziecko.
Wprawdzie zdarzają się przypadki, że matki postę-
pują wbrew naturze, lecz Bóg swojej natury nie zmienia.
Naturą Boga jest miłość, którą możemy porównać tylko
z miłością matki kierującej się miłością darowaną przez
Boga.
Dlaczego matka kocha swoje dziecko? Czy z powodu
zobowiązania do wzajemności wobec niego? Absolutnie
nie! Ona po prostu kocha dziecko – bez względu na jego
postawę, całkowicie bezinteresownie. Tak samo Bóg ko-
cha nas, gdyż jesteśmy z Bożego rodu. Pan nas powołał
do życia przez swego Ducha. On nie jest zobowiązany
do wzajemności, bo nas pierwszy umiłował, gdy byliśmy
jeszcze grzesznikami.
Na tym polega
[Jego]
miłość, że nie
myśmy umiłowali Boga, lecz że On nas umiłował i posłał
Syna swego jako ubłaganie za grzechy nasze
(I Jana 4, 10).
Więc nie może o nas zapomnieć – potwierdzeniem tego
faktu jest to, że:
On, który nawet własnego Syna nie oszczę-
dził, ale Go za nas wszystkich wydał, jakżeby nie miał
z Nim darować nam wszystkiego?
(Rzym. 8, 32).
Nasz Ojciec Niebieski nie odwraca się od niewdzięcz-
nego dziecka. Gdy ono Go opuszcza, nie stosuje wobec
niego przemocy, aby je przyprowadzić do domu. Drzwi
tego Ojcowskiego domu są zawsze otwarte, a ręce wyciąg-
nięte, aby przyjąć, wyratować, przebaczyć i nadal kochać.
A to dlatego, że Bóg jest miłością!
Gdybyśmy w treści Hymnu o miłości, który jest zapi-
sany w I Liście do Koryntian 13, w miejsce słowa „miłość”
wstawili słowo „Chrystus”, to byśmy przeczytali: „Chry-
stus jest cierpliwy, Chrystus jest dobrotliwy”…
W tym wszystkim jedno jest pewne: Bóg nigdy nie
przestanie nas miłować, nigdy o nas nie zapomni.
Jego wierność i miłość nigdy się nie wyczerpią. A my?
Starajmy się odwzajemniać Bogu za Jego miłość, miłując
Go z całego serca, pozostając wiernymi i posłusznymi
Jego woli i przykazaniom do końca naszego życia na tej
ziemi.
Musimy też być tego świadomi i o tym pamiętać, że
gdy my wzgardzimy tą miłością i odwrócimy się od Boga,
to On nie będzie w stanie nam w niczym pomóc ani też
wprowadzić nas do swego Królestwa, abyśmy z Nim spę-
dzali całą wieczność.
Nie zapominajmy więc o tej doskonałej miłości Bożej
do nas. Korzystajmy z niej w każdych okolicznościach na-
szego życia, dobrych czy trudnych. Całkowicie zaufajmy
Jemu! – bo Słowo Boże mówi:
Lecz ci, którzy ufają Panu,
nabierają siły, wzbijają się w górę na skrzydłach jak orły,
biegną, a nie mdleją, idą, a nie ustają
(Iz. 40, 31).
Miłość jest mocna jak śmierć
Czesław Budzyniak
Połóż mię jak pieczęć na twoim sercu, jak pieczęć na
twoim ramieniu, bo jak śmierć potężna jest miłość, a za-
zdrość jej nieprzejednana jak Szeol, żar jej to żar ognia,
płomień Jahwe. Wody wielkie nie zdołają ugasić miłości,
nie zatopią jej rzeki. Jeśliby kto oddał za miłość całe boga-
ctwo swego domu, pogardzą nim tylko
(P.n.P.
8, 6–7; BT,
wyd. 2 zmienione).
Myślę teraz o tych wszystkich zaręczonych, którzy
przetrwali burze i sztormy, którzy przeszli swoją prze-
strzeń pustyni, drogę niełatwą i wyboistą. Dzięki tej mi-
łości przekroczyli już próg swojego przeznaczenia. Inni
wciąż idą i idą, bo kochają i wiedzą, że są kochani.
Nie będziesz się im kłaniał i nie będziesz im
służył
(II Mojż. 20, 5)
Kiedy już to zaręczenie nastąpiło, zaistniało dziwne
Biblia jest skierowana do całej ludzkości. Zauważmy
jednak na wstępie, że tutaj Ktoś zwraca się z propozycją zjawisko. Powstała zazdrość ze strony Boga w stosunku
do jednostki, a ściślej mówiąc – do ciebie: „Połóż mnie jak do człowieka. To tutaj, we wzajemnej i opieczętowanej
pieczęć na twoim sercu, jak pieczęć na twoim ramieniu”. miłości, powstaje zazdrość, i to zazdrość nieprzejednana
Myślę, że wielu z nas zatrzymuje się i rozmyśla, co to ozna- jak Szeol jest nieprzejednany, a owej zazdrości żar – to
cza dla nas dziś. Zapraszam więc, abyśmy w skupieniu ogień Pana.
razem chwilę pomyśleli nad tym Słowem.
Jedno z imion naszego Boga to „Zazdrosny” (zob. II
Mojż. 34, 14), to trzeba powiedzieć jasno. Zazdrość nie
kiedy Bóg dotyka ludzkiego serca
jest cechą charakteru Boga, jest tylko świadectwem, że
Sądzę, że należy odwołać się do minionych lat, a nawet Bóg kocha i pragnie mieć tylko dla siebie serce, które
dla niektórych z nas bardzo odległych lat. To w tamtym przyjęło Jego miłość. O tym też mówi apostoł Jakub:
Za-
okresie naszego życia miało miejsce to wydarzenie. Ten
zdrośnie chce On mieć tylko dla siebie ducha, któremu dał
Ktoś wystąpił z propozycją, abyś przyjął Jego miłość. Czy
w nas mieszkanie
(Jak. 4, 5b).
zatem pamiętasz ten dzień – jedyny, wyjątkowy dzień,
Zauważmy tu istotny szczegół. To zazdrość nie czło-
w którym miało miejsce to wydarzenie? Dzień, w którym wieka względem Boga, tylko odwrotnie. Nigdy nie sły-
Jezus przemówił do ciebie dokładnie tymi słowami? Czy szałem, żeby ktoś z ludzi był zazdrosny o to, że Bóg dał
pamiętasz, że był to cichy i spokojny, ale jakże wyraźny się poznać drugiemu człowiekowi. Przeciwnie, cieszymy
głos:
Przyłóż mnie jak pieczęć na swoje serce?
Parafra- się z takiego faktu. Dlaczego zatem jest tak, że Pan Bóg
zując nieco ten tekst, można powiedzieć tak: „Przyszed- jest zazdrosny o człowieka? Otóż dlatego:
1. Miłość proponowana nam kosztowała ziemskie
łem do ciebie z propozycją mojej miłości, w zamian nie
życie Jego ukochanego Syna. To, co Pan Bóg miał
chcę nic innego, tylko twoją miłość, czy wyrażasz na to
najdroższego, poświęcił dla człowieka.
zgodę?”. Było to zaproszenie do wzajemnej miłości, ina-
czej mówiąc, z serca do serca, miłość za miłość – i nic
2. Pan Bóg nie jest zdolny zdradzić, zostawić i odejść,
więcej.
pozostanie zawsze wierny.
Może pamięć już zawiodła niektórych z was, a czas
Pewnie dlatego też pierwsze przykazanie w Dekalogu
zaorał ślady tamtych dni i szczegółów nie pamiętasz. brzmi:
Nie będziesz miał innych bogów obok mnie
(II Mojż.
Spróbuję jednak na bazie moich wspomnień odtworzyć 20, 3). Pan Jezus również naucza:
Będziesz miłował Pana,
tamten dzień, bowiem został on mocno utrwalony w mo-
Boga swego, z całego serca swego i z całej duszy swojej,
jej pamięci, a przecież był podobny do twojego dnia.
i z całej myśli swojej
(Mat. 22, 37).
Jakże serce Jezusa musi być smutne, gdy człowiek staje
Nikt z nas nie może wątpić w to, że miało to miejsce
w swoim czasie. Może wtedy nie miałeś pełnej świado- się niewierny, zrywa więź i odchodzi! Przez proroka Je-
mości, co tak naprawdę się wydarzyło, i wiary swojej cał- remiasza Pan Bóg mówi: „W ukryciu płakać będę, moje
kiem nie rozumiałeś. Tam była propozycja miłości Jezusa oko zaleje się łzami z powodu waszej niewoli” (zob. Jer.
dla ciebie i deklaracja twojej miłości do Niego. Tam też 13, 17). Bóg dobrze wie, co czeka takiego człowieka, który
został położony mocny fundament pod budowę nowego Go opuszcza. Wie, że czeka go ciężka niewola w okowach
życia i nowej rzeczywistości. Tam miłość została przyjęta grzechu, dlatego kiedy człowiek zdradza swojego Boga,
przez obie strony i opieczętowana. Był to akt mocny jak Bóg boleje nad nim.
mocna jest śmierć. Tak to śmiem twierdzić, bo istniejemy
w Panu, a Pan w nas. Wtedy zostaliśmy, jak pisze apostoł
Paweł, zaręczeni:
zaręczyłem was z jednym mężem, aby
Wielkie wody nie ugaszą tej miłości, a stru-
stawić przed Chrystusem dziewicę czystą
(II Kor. 11, 2b).
mienie nie zaleją jej
Wtedy został zbudowany ołtarz i na nim złożona ofia-
To rzecz oczywista, że miłości Boga do człowieka, Jego
ra pokuty naszych łez, także ofiara dziękczynna i ofiara stworzenia, nic nie może stłumić, chyba jedynie zdra-
da ze strony człowieka. I jeśli nawet ta nastąpi, Pan Bóg
uwielbienia.
wciąż będzie oczekiwał opamiętania – a jeśli ono nastąpi,
wyjdzie naprzeciw, by zaproponować raz jeszcze swoją
miłość. Taki jest nasz Bóg od początku i takim pozostanie
do końca.
Końcowa myśl przytoczonego na wstępie cytatu brzmi
tak:
Jeśliby kto oddał za miłość całe bogactwo swego domu,
pogardzą nim tylko,
w innym przekładzie:
byłby pewnie
wzgardzony
(BG). Dlaczego aż tak? Otóż dlatego, że tej
miłości, która silna jest jak śmierć, nie można nabyć za
żadną cenę. Jedna jest tylko rzecz, za którą można nabyć
tę miłość, jedna jedyna:
Synu mój, daj mi swoje serce
(Przyp. 23, 26a; podkr. Cz.B.). Tam, gdzie ta propozycja
spotka się z przyjęciem, następuje wymiana – miłość za
miłość, jak to już wcześniej wspomniałem. Tu nie ma
mowy o miłości opartej na emocjach czy uczuciach. Tu
jest miłość mocna jak śmierć, a zazdrość nieprzejednana
jak grób.
Gdy się kocha Boga ponad życie
Chciałbym teraz podać dwa przykłady z Biblii, któ-
re są świadectwem miłości do Boga ponad życie – choć
jeszcze to życie nie trwało długo, ponieważ byli to ludzie
młodzi. Mam na myśli, wówczas jeszcze bardzo młodego,
Józefa w Egipcie oraz Daniela i jego trzech towarzyszy
w Babilonie.
Na pokusę grzechu Józef odpowiada:
Jakże miałbym
(...)
popełnić tak wielką niegodziwość i zgrzeszyć przeciwko
Bogu?
(I Mojż. 39, 9b). Za taką postawę musiał młody czło-
wiek zmierzyć się z kilkunastoletnim pobytem w egip-
skich lochach, wśród przestępców, choć sam przestępcą
nie był.
Dalej mamy Daniela i jego trzech towarzyszy w Babilo-
nie. Mogli żyć i korzystać z królewskich przywilejów, trze-
ba było tylko ugiąć kolano przed posągiem, jak robili to
wszyscy. Oni nie chcieli, bo kochali swojego Boga Żywego
– więc groziła im śmierć. Ich odpowiedź była bezkompro-
misowa:
Niech ci będzie wiadome, o królu, że twojego boga
nie czcimy i złotemu posągowi, który wzniosłeś, pokłonu
nie oddamy
(Dan. 3, 18). Tu jest wyraz miłości do swojego
Boga, miłości mocnej jak śmierć jest mocna...
Jest tutaj jeden ciekawy szczegół, a mianowicie: ci
wszyscy, o których wspomniałem, byli poza swoją ziem-
ską ojczyzną, w ziemi obcej i nieprzyjaznej, podobnie
jak my dzisiaj jesteśmy poza naszą ojczyzną, która jest
w niebie. Oni nie mieli żadnego wspólnotowego wsparcia
od swoich – tam, gdzie byli, byli sami. A jednak mocno
kochali swojego Boga i byli gotowi umrzeć dla Niego.
ona jest ponad śmiercią, jest wieczna. Wszystko prze-
minie, co jest ziemskie, co nazywamy naszym, a miłość
przejdzie tam, gdzie istniała od początku, tam jest jej
przeznaczenie. Przeniknie niebiosa, zabierze ze sobą tych,
którzy ją pielęgnowali i kochali, jak On kocha. Tam po-
zostaną zawsze razem.
Podsumowanie naszego rozważania zamyka się jed-
nym biblijnym wierszem:
W tym miłość do nas doszła
do doskonałości, że możemy mieć niezachwianą ufność
w dzień sądu, gdyż jaki On jest, tacy i my jesteśmy na
tym świecie
(I Jana 4, 17). Jeżeli dorośniemy i tu staniemy
się w miłości jak On jest, to prędko niebo zaprosi nas do
siebie i pokaże to, co dziś jest niewidzialne. Powita ziem-
skiego pielgrzyma, dobrze znanego duchom służebnym,
którego wspierały w walce z mocami ciemności. Będziesz
potrzebny już tam, gdzie szeroko będzie otwarte wejście
do wiekuistego królestwa Pana naszego, Chrystusa.
„Kochaj – tak Zbawca świata nam rozkazał. Kochaj
– a kogo, o to się nie pytaj, Chrystus wyjątku nie zna tu
żadnego. Kochaj bliźniego jak siebie samego” (Śpiewnik
Pielgrzyma, pieśń nr 447).
A zatem bojuj dobry bój wiary i trzymaj się życia Bo-
żego, do którego zostałeś powołany, kochaj, jak Jezus ko-
cha, bo prawem odwiecznym była tam i będzie zawsze
Miłość.
Ja kocham Cię, Jezu
Zofia Zdzieszyńska
Ja kocham Cię, Jezu, mój Panie,
boś Tyś na Golgocie za mnie zmarł.
Ty dla mnie szykujesz mieszkanie,
bym z Tobą na wieki miał dział.
Więc służyć jak najlepiej chcę Tobie,
posłusznym być do końca swych dni,
Bo Ty jesteś prawdziwym Bogiem,
Ty dałeś zbawienie mi.
Ja kocham Cię, mój Zbawicielu,
bo Ty mnie prowadzisz do chwał.
Cudowny mój Odkupicielu,
Tyś łaskę swą mi okazał.
Bóg Ojciec pociągnął mnie ku Tobie,
więc przyjąłem w swe serce Cię.
Tyś narodził się w betlejemskim żłobie
i na zawsze uszczęśliwiłeś mnie.
Ja kocham Cię, mój Orędowniku,
Ty stajesz przed Ojcem w mej obronie.
Kiedyś miałem tych grzechów bez liku,
a dziś objęły mnie miłością Twe dłonie.
Pamiętajmy o tym: serce pełne Boga to serce
pełne jego miłości
Kto mieszka w miłości, mieszka w Bogu, a Bóg w nim,
mówi apostoł Jan (I Jana 4, 16), natomiast apostoł Paweł
zapewnia:
ani wysokość, ani głębokość, ani żadne inne
stworzenie nie zdoła nas odłączyć od miłości Bożej, któ-
ra jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym
(Rzym. 8, 39).
Śmierć przestanie istnieć, a miłość nie przestanie, nigdy,
Zgłoś jeśli naruszono regulamin