Saga o ludziach lodu 06-Dziedzi - Sandemo Margit.pdf

(1758 KB) Pobierz
MARGIT SANDEMO - Saga O
Ludziach Lodu - Tom VI - Dziedzictwo
zła
MARGIT SANDEMO
SAGA O LUDZIACH
LODU
TOM VI - DZIEDZICTWO ZŁA
CZĘŚĆ I: KOLGRIM
ROZDZIAŁ I
Ktoś, kto wsłuchuje się w szum wiatru,
wiele może w nim usłyszeć. Nigdy
jednak wiatr nie skarżył się tak żałośnie
jak tego roku, kiedy żałoba spadła na
Grastensholm. Także w Lipowej Alei
Are słyszał monotonny jęk, gdy wiatr
szarpał
koronami lip.
Jedno nierozważne słowo Taralda
sprawiło, że złe skłonności Kolgrima
wybuchnęły z ogromną siłą.
Właściwie chłopak miał zamiar
wykorzystać naiwną dobroć rodziny i
pozostać w Grastensholm, dopóki nie
podrośnie. Było mu tam przecież pod
wieloma względami dobrze.
Ale jakieś hamulce w głębi duszy
puściły.
Był rok 1633, Kolgrim miał dwanaście
lat. Na swój szczególny sposób był
urodziwy, choć jego czarne niczym pióra
kruka oczy, które tak otwarcie i po
dziecinnemu szczerze patrzyły na ludzi,
zmieniały się za ich plecami. Gdy się
odwracali, oczy chłopca nabierały
żółtego blasku, spoglądały na nich zimno
i złośliwie, badawczo i z pogardą.
Nędzne małe kreatury, zdawały się
mówić. Ja jestem silny, o wiele
silniejszy niż wy wszyscy razem wzięci.
Jestem wam posłuszny, dopóki mi to
przynosi korzyści. Ale poczekajcie,
niech no tylko dorosnę na tyle, by stanąć
na własnych nogach!Jak wszyscy
obciążeni dziedzictwem potomkowie
Ludzi Lodu Kolgrim był dzieckiem
samotnym. Nie odbierał
jednak
samotności
jako
czegoś
Zgłoś jeśli naruszono regulamin