Jan van Helsing Rece 0precz 0od tej ksiazki.doc

(1863 KB) Pobierz

 

Dlaczego?

Dlaczego to zrobiliście?

Dlaczego otworzyliście tę książkę, chociaż Was przed tym przestrzegałem?

Czy przemawia przez Was bunt, wrodzona przewrotność, a może chęć bycia kimś, kto postępuje wbrew?

Nakazom? Także w pracy? Czy słowa przełożonego zabraniające Wam pewnej czynności nie są zachęta do?

Jej wykonania? A co z życiem prywatnym? Czy przypadkiem nie postępujecie wbrew oczekiwaniom partnerów?

Jak zachowujecie się w klubie sportowym, w partii albo podczas publicznych występów?

A może to zwykła ciekawość? Przecież w książce może znajdować się coś, o czym do tej pory nie wiedzieliście.

Chociaż twierdzicie, że udało się Wam poznać sens życia i rozwiązać jego zagadki, to przyznajcie, że Po cichu wierzycie w szczodrość losu, w coś niespodziewanego, co ostatecznie wyrwie Was z marazmu Coś - jak choćby leśny duszek spełniający życzenia - co dokona wreszcie cudu, którego pragnęliście już od Najm.odszych lat To niespodziewane, co wypełni Wasze życie tym wszystkim, za czym zawsze tęskniliście, Czego usilnie poszukiwaliście - sukcesem, rodzinnym szczęściem, odzyskanym zdrowiem, poznaniem tajemnicy? źycia. Zrozumieniem, dlaczego przyszło Wam żyć na tej planecie, w otoczeniu wręcz odczuwalnego Szaleństwa. Oto leży przed Wami książka! Jedyna w swoim rodzaju, niesamowitą i zupełnie szczególna książka. Ale ten tytuł!!! Kto wpadł na pomysł, by zatytułować książkę właśnie w ten sposób?

Jak to, kto? Ja! Człowiek, który nie wierzył w odmianę własnego losu do chwili, w której zawarł umowę ze Stwórcą - umowę o wyjaśnienie sensu istnienia, własnego życia. Nie słowami, lecz poprzez życie właśnie Od Tego dnia było różnie - z górki i pod górkę, z wiatrem i pod wiatr, w bogactwie i biedzie, w szczęściu i złości. Ten właśnie ktoś chciałby dać Wam dziś część siebie - część swoich przeżyć i doświadczeń, które pewnie I tak odnajdziecie na kartach własnego życia Tak jak kochający rodzic dająccy dziecku rady z nadzieja, że nie Popełni ono tych samych błędów To, czy dziecko pójdzie nakreślona droga, zależy już od niego samego.

A jak to wygląda u Was? Czy naprawdę wierzycie w te utarte frazesy, jakimi karmiono Was od dzieciństwa, że człowiek pochodzi od? Małpy, że budowniczowie piramid przemieszczali kamienie tak ciężkie, że żadna ze współczesnych maszyn nie byłaby w stanie ich podnieść - za pomocą jedynie drewnianych pali? Czy nigdy nie zadawaliście sobie pytania?

dlaczego flaga, jaką Amerykanie rzekomo umieścili na Księżycu, powiewa na wietrze, chociaż NASA? twierdzi, że Księżyc nie posiada atmosfery, a przez to również wiatru? Czy kiedykolwiek zastanawialiście się? dlaczego Republika Federalna Niemiec posiada Urząd Ochrony Konstytucji, chociaż konstytucji nie posiada?Czy wierzycie we wszystko, co przedstawiają podręczniki historii spisane ręka naszych „wyzwolicieli? - w myśl zasady: Podręczniki historii tworzą zwycięzcy - chociaż Wasi rodzice i dziadkowie opowiadali coś zgoła odmiennego, bo przecież byli częścią tej historii Koniu wierzyliście bardziej? I dlaczego? Poprowadźmy dalsze rozważania wokół kwestii ogólnych. Ponieważ wszystkie kraje na świecie są zadłużone, rodzi się zasadnicze pytanie:

U kogo właściwie?

Wiedzieliście, że Stany Zjednoczone Ameryki Północnej nie posiadają własnych zasobów walutowych, lecz musza pożyczać dolary od Banku Rezerw Federalnych, prywatnego banku emisyjnego? A może wiedzieliście,

że od dziesięcioleci wszystko, co posiadają Stany Zjednoczone, zastawione jest w tym właśnie prywatnym banku emisyjnym? Teraz już wiecie, co chciała nam powiedzieć gazeta „zit dojcze cajtung w związku z poprzednimi wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych: Nieważne, czy prezydentem zostanie George W. Bush, czy Al Gore - Alan Greenspan jest prezesem Banku Rezerw Federalnych. A czy wiedzieliście, że John Fł Kennedy tuż przed zamachem na jego życie zamierzał zaproponować ustawę, która wprowadziłaby dla USA własna, niezależna od Banku Rezerw Federalnych walutę? Został zamordowany Czy uwierzycie, że pierwsza czynnością jego następcy, Lyndona Bł Johnsona, było wycofanie owego projektu?

To nie do wiary, moi drodzy przyjaciele! Czy uwierzyliście, że Jurgen Moliemann rzeczywiście popełnił samobójstwo albo, że Alfred Herrhausen, ówczesny (1989) rzecznik Dojcze Bank i doradca Helmuta Kola, został zamordowany przez Frakcję Czerwonej Armii (RAF)?

Rys, 1: Chociaż NASA twierdzi, że Księżyc nie posiada atmosfery, flaga powiewa na wietrze Dlaczego NASA kłamie? Czy informacje dotyczące Księżyca są niezgodne z prawda? A może Amerykanie nigdy tam nie byli - tylko w studio?

Kilka dni przed śmiercią, w wywiadzie udzielonym magazynowi „Wall-Street-Journal, Herrhausen mówił o planach odbudowy Niemiec Wschodnich, które w ciągu jednego dziesięciolecia miały się stać najbardziej uprzemysłowiona częścią europy Mówił też o programie oddłużania krajów Trzeciego świata - kwestii, jaka poruszał w 1988 roku w trakcie konferencji w Bilderbergu, w której wzięli udział najwięksi potentaci przemysłowi półkuli zachodniej. Nie zdziwiło Was, że bomba - zastosowano w niej wyzwalające działanie fotokomórki - mogła wybuchnąć jedynie wtedy, kiedy samochód wiozący Herrhausą jechał jako pierwszy, a więc żaden inny pojazd nie udaremnił realizacji planu zamachu? Dr Richard Meier, były prezes Urzędu Ochrony Konstytucji, w tydzień po dokonaniu zamachu, na Herrhausena oświadczył w Bundestagu, że pierwszy z dwóch towarzyszących mu w konwoju samochodów został wycofany Przez RAF? Czy macie zaufanie do rządu i polityków? Dlaczego zatem bierzecie jednak udział w kolejnych wyborach? A tak, jesteście chrześcijanami! Wierzycie, że Jezus rzeczywiście żył? Okay! I pewnie jesteście przekonani, że Maryja była dziewica? I że Jezus chodził po wodzie?

A może jesteście wyznawcami judaizmu? Czy rzeczywiście wierzycie, że Stwórca, Pan wszystkich istot żywych i milionów gwiazd jaśniejących na niebie objawił się osobiście Mojżeszowi na pewnym palestyńskim? wzgórzu, aby wręczyć mu dwie kamienne tablice?

No a teraz-szczerze: czy głosilibyście taka prawdę stojącemu przed Wami tłumowi?

Ach, zapewne jesteście muzułmanami! Zapytam Was, zatem, czy wierzycie, że Allach pochwala akty obrzezania dziewcząt, całkowite podporządkowanie kobiet mężczyznom i samobójcze zamachy terrorystyczne mające zapewnić nagrodę w niebie?

A może należycie do tych, którzy sceptycznie się uśmiechają, gdy ktoś opowiada o życiu po śmierci, o rozmowach ze swoim aniołem stróżem?

Co sądzicie o ludziach uzdrawiających dotykiem? Czy dla was to coś niepoważnego, nieprawdziwego?

A jak Jezus uzdrawiał chorych? Co myślicie o ludziach, którzy medytują każdego dnia?

A czy byłoby dla Was zabawne, gdyby ktoś wyśmiewał Wasza babcię codziennie odmawiająca różaniec?

Trzeba przyznać, że chętnie oceniamy innych, kwestionujemy czyjś sposób widzenia świata, czyjaś wiarę. Nawet z nich drwimy Jednak to, w co sami wierzymy - w chodzenie po wodzie, w dziewictwo Marii - też nie

ma zbyt mocnych podstaw. Zgodzicie się ze mną? W gruncie rzeczy to wszystko, co od najm.odszych lat kształtuje nasz światopogląd, jest często pozbawione logiki, nie do obrony, nieuzasadnione z naukowego

punktu widzenia Zapewne gdyby dziś stanał przed nami Jezus, chcąc potwierdzić wydarzenia opisywane w Nowym Testamencie, wielu z nas głośno by się śmiało Mam rację?

Czy naprawdę wierzycie w to wszystko, co zostało przedstawione w Biblii? A może nie? Dlaczego zatem? nadal jesteście Częścią Kościoła?

Bądźmy szczerzy! Nie ma tu nawet cienia konsekwencji.

Chcę być z Wami zupełnie szczery Ja również spotykałem na swojej drodze rzeczy, które bynajmniej nie przypadły mi do gustu Również ja odkrywałem, że wpajane mi od dzieciństwa prawdy wcale nimi nie są. Wielu

z nas jednak daje wiarę temu, co pokazuje telewizja, co mówi o zamachach terrorystycznych na Łord Trade Center, o AIDS i zdumiewającej skuteczności chemioterapii i szczepień Czy kiedykolwiek ruszyliście w świat? Mam na myśli prawdziwa wędrówkę Samotna wyprawę z plecakiem do Singapuru, Aten, Dallas, Kairu, do puszczy na Jukatanie, na ulice Sydney, Dżakarty, Nowego Jorku - aby tam rozpocząć podróż, przeżyć przygodę życia, z dala od wirtualnej rzeczywistości Internetu, nieautentyczności świata książkowego, telewizyjnego, radiowego, być tam, gdzie toczy się prawdziwe życie.

Nie? Właśnie tam, w realnym świecie, w rozmowach z ludźmi, o których nigdy nie słyszeliście w mediach, poznałem rzeczy, które zmieniły nie tylko mój sposób widzenia świata, lecz również moje zachowanie i styl życia Czy nigdy nie zadawaliście sobie pytania, dlaczego od wszystkiego, co zdobyliście ciężka praca, musicie?

płacić podatki?

Dlaczego - z drugiej strony - istnieją klany, które swego czasu zmonopolizowały wydobycie złota? To samo można powiedzieć o diamentach i innych surowcach Rodziny, które przed wielu laty zagarnęły ziemię, eksploatując

ja do granic możliwości A Wy, poczciwi obywatele, płacicie podatki i złościcie się na nieudolność polityków, którzy psuja wszystko, do czego się zabierają.

Czy kiedykolwiek zadawaliście sobie pytanie, dlaczego wykonujecie swój zawód, dlaczego nie wyemigrowaliście?

jak Wasi przodkowie? Dlaczego pragniecie kariery? Dla siebie? Czy raczej chcecie zaimponować rodzinie? otoczeniu?

Zadajcie sobie pytanie:, Kim jestem, czego pragnę? Co mówiła moje uczucia, kiedy myślę o tym, co chciał-?

bym robić? Co podpowiada mi „dobre” wychowanie? Czy zawód, który wykonuję, jest właśnie tym, o jakim zawsze?

marzyłem, na który świadomie się zdecydowałem? A może jest inaczej. Może jest on wyłącznie wynikiem niezdecydowania, braku wyboru, tradycji rodzinnej?

Zastanówcie się nad tym, dobrze się nad tym zastanówcie!

Ale wróćmy do książki!

Uważacie, że tytuł jest prowokujący?

I słusznie! Chciałem Was sprowokować, żeby sprawdzić, czy Wasz światopogląd, sposób postrzegania rzeczywistości i siebie samych ukształtowany jest poprzez to wszystko, czego doświadczyliście, czy bezwiednie

przejęliście sugestie rodziców, podręczników historii, nauczycieli, mediów Chcę Was sprowokować do refleksji nad własnym życiem

Chcę, abyście odnaleźli w swoim życiu to, co najpiękniejsze, abyście ostatecznie odnaleźli prawdziwe zadowolenie - z Was samych i z Waszego życia To, jak tego dokonacie, zależy wyłącznie od Was, jednak mogę Wam podać kilka metod - jeżeli jeszcze nie macie własnych - i dotyczących ich wskazówek.

7

Czemu?

Czemu właściwie wzięliście tę książkę do ręki?

Czy wyłącznie przez ciekawość?

No dobrze, więc jesteście ciekawi. Ale czy kieruje Wami podobna ciekawość, kiedy mowa o światopoglądzie innych ludzi, szczególnie ludzi bogatych i wpływowych? Czy naprawdę chcecie wniknąć w ich myśli, żeby? zrozumieć, jak umyśla, w co wierzą, w jaki sposób patrzą na osiągnięty sukces i otaczający ich splendor?

Czy chcielibyście wiedzieć, w jakiego wierzą boga, czy pokornie przed nim klękają, jak czasem Wy? A może wcale tego nie czynia? Czy jesteście gotowi przyjąć poglądy przeciwnika - sąsiada, z którym w żaden sposób nie potrafcie się porozumieć? albo Waszego kontrahenta? Czy to zawsze Wy macie rację? Czy wszyscy inni zawsze się mylą?

Jak duża jest Wasza ciekawość? Czy jako chrześcijanie, dzieci Kościoła, jesteście na tyle ciekawi, aby?

chcieć ujrzeć tajnych archiwa watykańskie, by sprawdzić własna wiarę? Przecież gdyby opublikowano wszystko

o życiu Jezusa i świętej Rodziny, nie byłoby potrzeby ukrywania czegokolwiek, nieprawdaż? Czy bylibyście?

na tyle ciekawi, aby zaryzykować wszystko, w co wierzyliście przez dziesięciolecia, co dawało Wam siłę,

co było nieodzowna Częścią Waszego życia, każdego przeżytego dnia?

A judaizm? Dlaczego dysponuje tajemną nauka - kabała? Jeżeli wszyscy żydzi są równi, dlaczego nie mogą

poznać jej wszyscy? Na czym polega tajemnica? Jak wygląda to w islamie? Dlaczego sufici uchodzą za „lepszych” muzułmanów i dlaczego to właśnie oni? potrafią czynić cuda, podczas gdy inni muzułmanie nie są do tego zdolni? Co takiego wiedza, suf, czego nie? wiedza zwyczajni wierni? A derwisze? Również oni posiadają tajemną wiedzę pilnie strzeżona przez tysiąclecia, która przekazują jedynie wtajemniczonym? Jeżeli jesteście wyznawcami islamu, muszę zadać Wam jedno pytanie: czy nie chcielibyście wiedzieć, co Kryjak tajemnice tak pieczołowicie skrywane przez derwiszów? Czy bylibyście skłonni z czegoś zrezygnować, oddać coś, co jest dla Was ogromnie ważne, tylko po to, aby? zdobyć taka wiedzę? Czy moglibyście dodać w wątpliwość własny światopogląd i, gdyby okazał się zbyt ograniczony? i płytki, bez chwili wahania go zmienić? Albo inaczej: załóżmy, że jesteście bankierami lub absolwentami studiów ekonomicznych, doskonale orientującymi się w zawiłościach współczesnych systemów finansowych i kapitałowych Czy jesteście na tyle ciekawi, aby zgłębić wiedzę wykraczającą poza opanowana przez Was dziedzinę - poznać system monetarny, który funkcjonuje zupełnie inaczej i znacznie skuteczniej, który być może wykazałby, że ta z trudem zdobywana? przez Was wiedza jest bezużyteczna? Jeżeli chcecie uzyskać konkretne odpowiedzi na postawione powyżej pytania, jeżeli chcecie odnieść sukces, żyć w zdrowiu i ufnie patrzeć w przyszłość - istnieje taka możliwość Wystarczy po prostu wczytać się w każde słowo tej książki, obserwując przy tym własne reakcje, wysłuchując każdego szeptu duszy. Czy wraz czytaniem budzi się w Was odwaga i chęć pokierowania własnym życiem? podjęcia ryzyka odnalezienia samego siebie? Książka, która właśnie trzymacie w dłoniach, ma Wam w tym pomóc Właśnie do tego nadaje się najlepiej - do wywrócenia Waszego światopoglądu do góry nogami! Doskonale udało się to już moim poprzednim publikacjom. Czy mogę Wam jednak pomóc w kształtowaniu nowego obrazu świata, opierającego się na faktach? i Waszych doświadczeniach, przeżyciach i poglądach - w stworzeniu swoistej mapy, która przez resztę Waszego życia wyznaczać będzie drogi, jakie prowadzić Was będą do trafnych wniosków i słusznych decyzji? O to dziś właśnie chodzi - o niezależność. Niezależność od doktryn politycznych, od zamkniętego w kajdanach cenzury spisywania kart historii, od dotychczasowego systemu, od jakiejś organizacji, może partii. Niezależność od zdania rodziców i otoczenia Krótko mówiąc, chodzi o wolność - wolność wyboru, wolność słowa i - wreszcie - wolność życia! Zamiarem moim i leżącej przed Wami książki jest, bowiem pokazanie Wam, co oznacza wolność, możliwość sterowania własnym losem - choćby to komuś było nie w smak!

Brzmi nieźle, prawda? Wręcz zbyt pięknie, by mogło być prawdziwe.

Czy nie mieliście nigdy ochoty uciec od wszystkiego? Zapomnieć o tradycjach odchodzącego w przeszłość

pokolenia, politycznie poprawnej paplaniny, opinii innych ludzi? Czy nie chcielibyście, chociaż raz pokazać innym?

na co naprawdę Was stać? Czy wciąż odkładacie to na później.?

Myślicie, że jest już na to za późno? Nigdy, przyjaciele, nigdy Nigdy nie jest za późno! Dziś jest najlepszy dzień, aby stworzyć coś nowego, a ja Wam w tym pomogę. Zakładając oczywiście, że zignorowaliście moja radę trzymania rak precz od tej książki i odnaleźliście w sobie siłę do samodzielnego kierowania własnym życiem Precz z zależnością od lekarzy, naukowców, organizacji religijnych, partii, klubów sportowych! Precz z zależnością od narzucanych tradycja zobowiązań! Precz z dawna karma! (Karma! To przecież brzmi jak kram!) Jedyne, czego od Was wymagam, to wyrzeczenie się dotychczasowych poglądów i pójście za głosem serca. Tylko tyle - nic więcej! Najgorsze, co może Was spotkać, to taka oto refleksja pod koniec lektury: Nie trzeba byto sięgać po ta Książkę. Nie sądzę jednak, żeby tak się stało. No to jak? Jesteście gotowi? Zatem przejdźmy do pytań. PO, CO? Po co ta książka? W ostatnim dziesięcioleciu świat przeżywał pewien wstrząs. Na rynku pojawiło się wiele książek ujawniających kulisy polityki (niektóre zniknęły pod wpływem nacisków), książek, które uświadamiają nam, że nie wszystko, co jest nam wmawiane przez polityków i media, odpowiada prawdzie, które pokazują, że trwające dziesięciolecia „pranie mózgu” nie musi stać się nieodzowna częścią postrzegania przez nas świata. W kwestii

swobodnego dostępu do informacji duża rolę odgrywa Internet.

Popatrzmy na wydarzenia z 11 września. Już chyba nikt nie wierzy w oficjalna wersję wydarzeń, jaka wręcz

hipnotycznie próbuje się nam wpajać. Podobnie jest z wyjaśnieniami rządu Stanów Zjednoczonych uzasadniającymi

interwencję w Iraku, które wzbudzają już tylko śmiech. Na wzmiankę o wprowadzeniu euro wszystkim

rzedną miny.

Jesteśmy coraz bardziej świadomi otaczającej nas rzeczywistości, coraz rzadziej pozwalamy się oszukiwać.

Podręczniki historii są zakłamane, podobnie jak zdjęcia z lądowania na Księżycu, a fizyka kwantowa

podważyła zasadność prawie wszystkie dziedzin nauki, których hipotezy okazują się przestarzałe.

Czas przestawić się na inne myślenie!

A jednak, biorąc pod uwagę moje własne spostrzeżenia, muszę z przykrością stwierdzić, że tylko nielicznym

z powodzeniem udało się wykorzystać zdobyte informacje i nowy sposób myślenia, chociaż coraz więcej

osób poznaje kulisy wydarzeń, uczy się postrzegania świata w oparciu o zasadę „Qui bono?” (łac., komu to

służy?), ma odwagę zadawać pytania i oczekiwać na nie odpowiedzi.

Oto przekonaliśmy się, że w światowej polityce bardzo ważna rolę odgrywają tajne loże, a politycy są jedynie,

w mniejszym lub większym stopniu, marionetkami. Dowiedzieliśmy się, że człowiek nie pochodzi od małpy (samice małp człekokształtnych, goryli, orangutanów i szympansów, nie posiadają łechtaczki, podobnie jak

ich poprzedniczki, dlatego nie miałyby jej również kobiety.), i jeżeli jest gdzieś w kosmosie istnieje życie, które

nie oddziaływało na nas wyłącznie w przeszłości, lecz również dziś (Matrix.). Dowiedzieliśmy się, że Święta Bożego Narodzenia i Wielkanocy są związane z Jezusem, lecz z cyklami przyrody, znanymi już starożytnym

ludom germańskim. Wiemy, że Mojżesz i faraon śchnaton to ta sama osobą, że fale o niskiej częstotliwości

mogą wpływać na funkcjonowanie ludzkiego mózgu. I tak dalej, i tak dalej.

Co daje nam taka wiedza? W jaki sposób możemy ja wykorzystać w życiu? Jakie właściwie ma znaczenie?

dla mnie osobiście?

W rzeczywistości jest tak, że ludzie zajmujący się podobna tematyka, którzy w codziennym życiu eksperymentują

ze spożywanym pokarmem, wyrzekają się tradycyjnej medycyny, którzy otwarci są na to, co nowe,

niepoznane, alternatywne, z trudem brną przez życie.

Tylko nielicznym z nich udaje się wykorzystać zdobyta wiedzę w konstruktywny sposób. Niektórzy spotykają

się z drwina, brakiem zrozumienia, szyderstwem. Są również i tacy, którzy postrzegają się, jako misjonarze

przekazujący największe prawdy, tracąc przy tym ostatnich przyjaciół, jacy do tej pory przy nich trwali.

Większości z nas brak pieniędzy. Zmuszeni do wykonywania zawodu, którego nie lubimy, czujemy się uciśnieni.

Czyżby tak było w Waszym życiu?

Gorszy jednak jest - i to właśnie on stał się przyczyna, dla której ponownie usiadłem do pisania – brak zrozumienia,

swoista bezduszność tych, którzy przekonani są o swojej misji wyznaczania nowych dróg. Z jednej

strony podkreśla się znaczenie światła w naszym życiu, medytacji i modlitw o pokój na świecie, z drugiej jednak strony ci sami ludzie kłócą się z teściem, z sąsiadem, nie potrafią porozumieć się ze współpracownikami,

powoli popadają w fanatyzm.

Wiele osób żadnych wiedzy, które czerpią informacje z Internetu (i godzinami siedzą przed monitorem.),

nie jest w stanie przyjąć całości przedstawianych faktów, lecz wybiera jedynie pewne ich aspekty, próbując tę

fragmentaryczność uczynić częścią własnego światopoglądu.

Tak, więc jeden wybiera temat oprocentowania, drugi - wolnej energii, jeszcze inny - zagadnienia związane

ze środowiskiem naturalnym lub nowym ładem świata.

A może będą to iluminaci, cywilizacje pozaziemskie, obywatele Rzeszy, patriarchat? A może Watykan,

przepowiednie dotyczące trzeciej wojny światowej, loże masońskie. Wybrany temat draży się jednostronnie, znajdując

jednocześnie kozła ofiarnego, który zostaje wskazany palcem i obarczony wina za każde nasze niepowodzenie,

każda porażkę, każdy problem.

Mam na myśli to, że większość z nas woli wytykać tych „złych”, podczas gdy sami jesteśmy oczywiście po

dobrej stronie i nikt nie chce pozamiatać przed drzwiami własnego domu!

Jeżeli tak właśnie postępujecie, oznacza to, że zakłamaliście sens życia, to, co w nim na...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin