{1}{1}23.976 {2}{36}Poprzednio: {38}{101}- Izaak?|- Izaak, cudzołożnik. {101}{213}Powrót Salem po wojnie, to jak wchodzenie|z deszczu pod rynnę. {216}{283}Jeszcze nie możesz opucić Salem.|Muszę ci co pokazać. {283}{326}/Kto przerwał nasz kršg. {326}{398}- Kto nas widział?|- Nie wiem. {400}{480}Czekałam na ciebie.|Latami. {487}{547}Chod ze mnš. {547}{607}Nie mogę.|To niemożliwe. {609}{702}Zaczšł się Wielki Rytuał,|a ziemia domaga się niewinnej krwi. {705}{746}Znam swoje obowišzki. {748}{878}Jedyne, co trzyma mnie przy życiu,|to wyraz twojej twarzy, {878}{966}kiedy John Alden dowie się,|/czym naprawdę jeste. {1031}{1067}Ojcze, znasz Bridget. {1067}{1146}- Jak możesz wierzyć w jej winę?|- Nieważne, w co wierzę. {1146}{1204}Ale narobiła bałaganu. {1249}{1344}www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. {1345}{1405}- Nie chcę cię tutaj.|- Nie bardzo ci wierzę. {2213}{2283}Jeste taka piękna. {2419}{2489}/Nie lękajcie się wojen|/wród ludzi, {2491}{2558}gdyż jeno piekielna wojna|może zniszczyć Salem. {2561}{2685}Diabeł nigdy nie ustanowi tu|swej ziemi obiecanej bez walki. {2685}{2745}Wiesz, co zabiło niemal każdš|kobietę tu pochowanš? {2745}{2764}Miłoć. {2764}{2829}A wiedmy, zbrojne|w zabójczš zjadliwoć... {2829}{2899}Większoć zmarła przy porodzie.|Miłoć jest dla kobiety... {2901}{2959}to najgorsza i najpodlejsza|broń w tej bitwie... {2961}{3033}czym wojna dla mężczyzny.|To najgorsze, co robiš. {3033}{3112}- wojnie o ciało i duszę narodu.|- Tylko głupiec ucieka prędko w wojnę... {3114}{3201}Wyobra sobie niewidzialnego wroga,|dzierżšcego nieznanš broń. {3203}{3275}- Mogę cię nauczyć...|- Zdolnego wyglšdać jak każdy. {3275}{3354}o życiu i mierci|i wszystkim co pomiędzy. {3359}{3417}Przestańcie! Przestańcie! {3467}{3532}Nie sšdcie,|bycie nie byli sšdzeni. {4668}{4759}.:: GrupaHatak.pl ::. {5586}{5663}.:: SALEM ::.|01x03 "Nadaremnie" {5711}{5807}Tłumaczenie i synchro:|Sabat {6138}{6167}/Grzesznica! {6169}{6260}Bšd pewna, pani Bridget,|że szlochajšcych jest znacznie więcej, {6260}{6322}nili tych, co plujš|i miotajš klštwy. {6322}{6363}Smaż się w Piekle! {6390}{6440}Powinna płacić mu więcej, {6440}{6521}by wywoził te ciała|bardziej okrężnš drogš. {6524}{6601}Spektakl podsyca nasz ogień. {6603}{6694}A zwštpieniu ulegajš jeno bogaci|i rozwydrzeni. {6694}{6776}Pomnij, że nie urodziła się|jednš z nich. {6840}{6934}"Pozwól mi umrzeć,|bym powstał w nowym życiu, {6936}{7042}"gdyż umrę i pogrzebiš mnie|w grzechu, samolubnoci..." {7042}{7078}Zaiste, wielebny... {7080}{7171}nie oferujesz modlitwy,|pocieszenia, ani słów otuchy? {7171}{7250}Nie, stoisz jeno jak posšg|wród mieszkańców Salem {7250}{7313}i nie dajesz im absolutnie nic. {7315}{7370}A cóż mam robić? {7370}{7425}To, po co cię tu sprowadziłam. {7425}{7504}Prowad nas i wspieraj|w tej trudnej godzinie. {7504}{7562}Rozgrzej nasze serca słowami|swojej mšdroci. {7564}{7639}Zapewnij, iż to z woli Boga|przeganiamy stšd Diabła. {7639}{7723}Lub przynajmniej... módl się. {7802}{7831}To tragedia. {7831}{7874}Owszem, lecz niezbędna. {7876}{7948}Tragicznie niezbędna. {7948}{8022}Bez wštpienia, udręka mas|da ci chwilę wytchnienia. {8025}{8113}Większoć pluje i przeklina,|przywołujšc ogień piekielny. {8113}{8217}Sš też tacy, co rozpaczajš,|uważajšc, że zawisła niesłusznie. {8217}{8265}To za mało,|by nas powstrzymać. {8267}{8399}Trwogę winno się potęgować.|Zaczšł się Wielki Rytuał. {8401}{8449}Szukamy kolejnej ofiary. {8449}{8483}Czy mój sprzeciw, {8483}{8574}moje stanowcze i kategoryczne weto|nic dla ciebie nie znaczy? {8574}{8718}Widziano nas podczas sabatu.|A ty zlekceważyła ostrzeżenie. {8727}{8797}Dowiedziałe się,|kto nas widział? {8852}{8919}Może twój sprzeciw|i stanowcza niezgoda {8919}{9037}nabrałyby większej wagi,|gdyby umiał wypełnić proste zadanie. {9039}{9104}Dobrego dnia, Hale. {9260}{9339}Cóż mam czynić,|by zostać ocalonym? {9339}{9418}Nie istnieje ważniejsze pytanie. {9420}{9509}Ażeby nie zginšć na wieki. {9509}{9562}Jakie to uczucie? {9564}{9610}Co masz na myli? {9612}{9686}Zabić dwójkę niewinnych|w cišgu kilku dni. {9686}{9734}Dowód przeciwko pani Bishop... {9734}{9813}/Sierociniec! Pomocy!|/Szabrujš sierociniec! {9835}{9878}/Wynocha! {9878}{9921}To nie wasze! {10048}{10127}Następnš dostaniesz w łeb. {10300}{10338}Nic ci nie jest? {10338}{10401}To okropne.|Zbyt okropne. {10401}{10430}Co się stało? {10432}{10478}Złodzieje przyszli|plšdrować sierociniec, {10480}{10535}skoro miasto nakazało|powiesić jego opiekunkę. {10537}{10557}Spokojnie, synu. {10557}{10612}To skutki waszej wiedmiej trwogi. {10612}{10689}- Nic ci nie jest?|- To twoja wina. I jego. {10689}{10751}Wybacz jej.|Jest roztrzęsiona. {10753}{10789}To prawda! {10789}{10859}Odprowad mnie do domu. {11027}{11072}Kapitanie, mógłby pan? {11072}{11137}Oczywicie. {11271}{11331}Dokšd jš zabrali? {11365}{11434}Tam, gdzie porzucajš|innych niechcianych. {11501}{11552}To straszne miejsce? {11583}{11636}Tak. {11703}{11763}Dziękuję... {11763}{11849}za twojš odwagę i bezstronnoć. {12432}{12513}Witaj, witaj witaj! {12515}{12547}Herbaty? {12549}{12599}- Wina?|- Nie mam czasu. {12599}{12659}Kto widział nas w lesie? {12662}{12767}Był to... ów naznaczony. {12767}{12856}Literš "F" nad brwiš. {12856}{12909}- Izaak?|- Cudzołożnik. {12909}{12942}Bęcwał. {12995}{13043}Jeszcze jedno. {13067}{13120}Izaak nie był sam. {13156}{13201}Kto był z nim? {13201}{13311}Nie wiem.|Nie mogłem odczytać twarzy. {13311}{13347}Nie wiesz. {13347}{13427}Jaki z ciebie pożytek?|Widzšcy, który nie widzi. {13429}{13530}- To nie akuratna sztuka.|- Najwyraniej. {14376}{14414}Jest tu kto? {15136}{15170}Kto tu? {16153}{16196}Co to za miejsce? {16196}{16265}To chata Petrusa, {16265}{16349}znawcy stworzeń,|dzikich i innych. {16352}{16438}Wyglšdały na martwe,|póki nie ożyły. {16472}{16575}Martwy zwierz na zagrozi|takiemu żołdakowi jak pan, kapitanie. {16575}{16671}Mógłby, poruszany mocami,|których nie rozumiemy. {16673}{16711}- Czyli?|- Gularstwem. {16711}{16754}- Nonsens.|- Czyżby? {16754}{16798}Dobrze go znasz,|tego Petrusa? {16800}{16872}Nie znajdziesz bardziej|zwyczajnego człeka od Petrusa. {16872}{16944}Uznać go za przyziemnego,|to wyolbrzymić jego pasję. {16944}{17033}Cóż więc przywiodło cię tutaj|po jego przyziemne porady? {17033}{17061}Spokojnie, synu... {17061}{17128}bom gotów pomyleć,|że twoja obecnoć tutaj, {17128}{17176}to co więcej, niż przypadek, {17179}{17315}że może z powodów,|których nie chciałby, bym dociekał, {17315}{17368}ledziłe mnie tutaj. {17368}{17435}Wielce bym żałował,|gdyby ma podejrzliwoć {17435}{17548}wzięła górę na wdzięcznociš za troskę,|którš okazałe mojej córce. {17570}{17644}- Uznajmy, że jestemy kwita.|- Dobrze. {18059}{18133}George, doprawdy... {18133}{18234}jeste gorszy od dziecka. {18251}{18380}On służy mnie, nie tobie.|Nie wyjdzie dla ciebie. {18409}{18531}Mój ty maluszku,|nie zważaj na tę bestię. {18531}{18615}Teraz wypoczywaj.|Potem cię nakarmię. {18617}{18723}- Izaak przyniósł mikstury dla pana.|- Niech zaczeka. {18788}{18836}George... {18836}{18936}koszula nocna|przesiškła wymiocinami. {18965}{19025}Posied w niej do wieczora,|mój miły. {19169}{19226}- Dla pani.|- W samš porę. {19238}{19279}Włanie doznał jakiego ataku. {19281}{19370}Pozwoli pani że powiem,|to wielkie brzemię... {19370}{19447}brzemię, które niesie pani|bez słowa skargi. {19473}{19550}Samo Salem obarcza|o wiele większe. {19550}{19603}Jak nastroje w miecie? {19603}{19684}Liche, pani.|Bardzo liche. {19706}{19819}Może pociecha w tym,|że oboje pamiętamy gorsze czasy? {20104}{20219}Kto mógł przewidzieć, że jedna noc|przyniesie tyle konsekwencji? {20221}{20315}Nie wszystkie blizny sš widoczne.|Lecz sš mimo to. {20476}{20588}Następnego ranka zniknęła.|Uciekła i przepadła. {20591}{20665}Twoja słodka Abby. {20696}{20802}Przyznaję, że czasem mylę,|jakby to było znów jš zobaczyć, {20802}{20878}lub poznać jaki los jš spotkał. {20907}{20986}Czułbym się lepiej|czy jeszcze gorzej? {21061}{21166}Bšd pewien, Izaak...|gdyby znów miał jš ujrzeć, {21168}{21245}zastałby swe uczucia|pogrzebane zbyt głęboko, {21245}{21300}by móc je znów wskrzesić. {21382}{21454}- Do widzenia, Izaak.|- Do widzenia, pani. {22794}{22840}Co się dzieje? {22840}{22909}Co się dzieje?|Co robisz? {22926}{22976}Proszę, proszę... {23710}{23787}/Co widziałe w lesie? {23832}{23911}/Wiemy, że nie był sam. {23911}{23969}/Wiemy. {23986}{24060}/Wiemy! {24098}{24177}/Kto tam był?|/Kto?! {24177}{24276}Byłem sam! {24314}{24403}Zetrzyj wszystko.|Żadnych ladów naszych działań. {24403}{24470}Wina musi spać tylko na niego. {24489}{24566}Włóż mu to do kieszeni. {24566}{24681}Jeli majš go uznać za wiedmę,|wielebny będzie chciał dowodu, {24729}{24820}co przypieczętuje jego los, tak? {24854}{24889}Cóż to? {24892}{25000}Czyżbym wyczuwał współczucie?|Jednego wyrzutka dla drugiego? {25000}{25084}O to chodzi,|ty ohydna poczwaro? {25120}{25148}Mary! {25148}{25252}Też mnie kwestionujesz?|Rób, co ci każę! {25367}{25446}Czy twoja wielka Mary|zna widok wiedmiego stosu? {25491}{25573}Stare odeszło,|a ona wiedzie nas ku nowemu. {25578}{25674}Zaklęcie Żšdzy Życia, {25674}{25793}a potem polemy go tam,|gdzie na pewno go nie wpuszczš. {25825}{25882}To przycišgnie ich uwagę. {26268}{26297}Płaczesz. {26297}{26340}Nie. {26383}{26414}Tak. {26441}{26479}Co się stało? {26479}{26556}Skoro wieszajš niewiastę|jak pani Bishop, {26558}{26621}co to oznacza dla takiej,|jak ja? {26657}{26762}- Nic ci nie grozi.|- Jak możesz być pewien? {26762}{26839}Ledwie wczoraj postawili mnie|przed córkš Lewisa. {26870}{26925}Ujšłby się za mnš,|gdyby mnie oskarżyli? {26927}{27055}Trzymam się wszelkich prawid...
stawos90