Bóg, Bogowie - czyli wiara w.pdf

(628 KB) Pobierz
Home
MamboBoard Forum
home
|
post reply
|
help
Boardwalk ::
Forum List
Czesiek
Visitor
Forum Category
Rodzimy Kościół Polski
Bóg, Bogowie - czyli wiara w...
-
2004/10/02 00:11
A jednak nie ten sam Bóg
"Wiara Rodzimego Kościoła Polskiego opiera się na henoteizmie czyli przekonaniu,
że
o losie
świata
decyduje
siła kosmiczna zwana bogiem, którego kolejnymi wcieleniami są inni pomniejsi bogowie.
Uważamy,
że
nasi przodkowie nie byli czcicielami diabła, jak to jest do tej pory prezentowane przez kościoły
chrześcijańskie. Byli wyznawcami tego samego Boga co chrześcijanie, muzułmanie i pozostali".
To jest niemożliwe... Nie można wyznawać wiary w Boga chrześcijańskiego i równocześnie być przekonanym,
że
ten Bóg "siłą kosmiczną", która ma "kolejne wcielenia".
Jak wiadomo religie chrześcijańskie (chrześcijaństwo, islam i judaizm) są monoteistyczne, czyli - wg definicji
słownikowej - uznają jedynobóstwo, wiarę w jednego JEDYNEGO Boga. Co więcej jest to Bóg OSOBOWY, który
stworzył Wszechświat, a nie jakaś "siła kosmiczna". "Z istnienia takiej OSOBY BOSKIEJ może z konieczności
wynikać,
że
będzie ona odwiecznie powoływać do istnienia jedną lub dwie inne OSOBY BOSKIE, które będą z
nią współpracowały w dziele utrzymania Wszechświata w istnieniu i wzajemnie utwierdzać się w swoim bycie i
wszystkie TRZY OSOBY BOSKIE - cała trójca - jest BOGIEM"!
Henoteizm zaś, inaczej monolatria, to kult jednego boga nie przeczący istnieniu innych bogów. Nie wierzycie więc
w chrześcijańskiego jednego jedynego BOGA OSOBOWEGO, ale bezosobowy wszechświat personifikowany
jako
Świętowit
- najwyższy z bóstw pogańskich.
Świętowit
nie jest osobą (w przeciwieństwie do Boga
chrześcijańskiego) i nawet nie jest stwórcą Wszechświata, który przecież powstał z czegoś.... Skąd się więc ów
Wszechświat wziął? Jak powstał? Kto go stworzył?
Proszę więc nie wkładać wszystkich religii do jednego worka. Bo nie można wyznawać pogańskiego wyobrażenia
boga i równocześnie wierzyć w Boga chrześcijańskiego. Jedna wiara wyklucza drugą....
PS.
http://150.254.193.77//thfac/p/pr/ak2/sw.html
- pod tym adresem znaleźć można indukcyjny dowód na
istnienie Boga.
Post edited by: rkp, at: 2005/07/22 21:19
The topic has been locked.
gnievvko
Visitor
Re:A jednak nie ten sam Bóg
-
2004/10/02 01:01
Skąd się więc ów Wszechświat wziął? Jak powstał? Kto go stworzył?
Proszę więc nie wkładać wszystkich religii do jednego worka. Bo nie można wyznawać pogańskiego
wyobrażenia boga i równocześnie wierzyć w Boga chrześcijańskiego. Jedna wiara wyklucza drugą....
Chcialbym wskazac kilka błedów w tym wnioskowaniu:
1.nei nalezy utożsamiac chrzescijanstwa z katolicyzmem. Istnieje silny ruch kosciolow protestanckich i
poprotestanckich gdzie w wyznaniu wiary jest mowa o panteizmie.
2.w pismach swietych kosc. Kat. Znajduja sie rowniez koncepcje panteistyczne - vide chocby sw. Hildegarda
3.o ile sie orientuję mozna wierzyc w chrzescijańskego i boga i boga-świetowita. Jest to dosc popularne w
pewnych oswiecenszych kregach społeczenstwa polskiego. O ile sie orientuje ludzi ci nie padaja na choroby, nei
spotykaja ich plagi etc. Mnie osobiscie dziwi takei
łaczenie
wiar ,ale rozumiem ze ludzie maja do tego prawo.
Rozumiem tez ze chodzi ci o inne rozumienie zwrotu "nie mozna wierzyc" tj. O takie podejscie ze z powodow
teologicznych jedna wiara wyklucza druga. Zasadza sie taka teza na mniemaniu ze wiara katolicka jest jedyną
prawdziwa, co moim zdaneim jest nieprawdą. Jezeli potrafisz obiektywnie, zatem nei odwołuajc sie do wersetów
biblijnych,dogamtów kosc. Tylko stosujac zasady logiki wykazac ze katolicyzm jest jedyna prawdziwa z
ciekawoscia wyslucham twego zdania.
Podobna polemike kiedys prowadzilem z pewnymi chrzesciajanami na temat "czemu monoteizm miałby byc
doskonalszy niz politeizm". Poprosilem ich o wykazane prawdziwosci tej tezy bez "bo p. Jezus powiedzial..." , "bo
tak mowi biblia.. " etc. Okazalo sie ze bez tego nei potrafili udowdnic swej tezy. Moze tobie sie zatem uda?
Post edited by: rkp, at: 2005/07/09 00:52
1 z 50
Wojen
Visitor
Re:A jednak nie ten sam Bóg
-
2004/10/02 01:05
"Wiara Rodzimego Kościoła Polskiego opiera się na henoteizmie czyli przekonaniu,
że
o losie
świata
decyduje siła kosmiczna zwana bogiem,
którego kolejnymi wcieleniami są inni pomniejsi bogowie.
Uważamy,
że
nasi przodkowie nie byli czcicielami diabła, jak to jest do tej pory prezentowane przez kościoły chrześcijańskie. Byli wyznawcami
tego samego Boga co chrześcijanie, muzułmanie i pozostali".
To jest niemożliwe...
tego samego Boga, tylko inaczej pojmowanego. Skoro zakladasz, ze istnieje tylko jeden Bog, jak mogli czcic
innego?
Nie można wyznawać wiary w Boga chrześcijańskiego i równocześnie być przekonanym,
że
ten Bóg "siłą kosmiczną", która ma "kolejne
wcielenia".
nigdzie nie pisze, ze jednoczesnie - to alternatywa
Jak wiadomo religie chrześcijańskie (chrześcijaństwo, islam i judaizm) są monoteistyczne, czyli - wg definicji słownikowej - uznają
jedynobóstwo, wiarę w jednego JEDYNEGO Boga. Co więcej jest to Bóg OSOBOWY, który stworzył Wszechświat, a nie jakaś "siła kosmiczna".
nieco inna terminologia i system wierzen.
"Z istnienia takiej OSOBY BOSKIEJ może z konieczności wynikać,
że
będzie ona odwiecznie powoływać do istnienia jedną lub dwie inne
OSOBY BOSKIE, które będą z nią współpracowały w dziele utrzymania Wszechświata w istnieniu i wzajemnie utwierdzać się w swoim bycie i
wszystkie TRZY OSOBY BOSKIE - cała trójca - jest BOGIEM"!
no to co? Jedno bostwo, trzy bostwa, jedno bostowo w 3 osobach, 3 wcielenia jednego bostwa... Nie masz innych
zmartwien?
Henoteizm zaś, inaczej monolatria, to kult jednego boga nie przeczący istnieniu innych bogów. Nie wierzycie więc w chrześcijańskiego jednego
jedynego BOGA OSOBOWEGO, ale bezosobowy wszechświat personifikowany jako
Świętowit
- najwyższy z bóstw pogańskich.
Świętowit
nie
jest osobą (w przeciwieństwie do Boga chrześcijańskiego) i nawet nie jest stwórcą Wszechświata, który przecież powstał z czegoś.... Skąd się
więc ów Wszechświat wziął? Jak powstał? Kto go stworzył?
Skoro wg ciebie Bog zawsze byl, czemu zakladasz, ze wszechswiat nie mogl zawsze byc?
Proszę więc nie wkładać wszystkich religii do jednego worka. Bo nie można wyznawać pogańskiego wyobrażenia boga i równocześnie wierzyć
w Boga chrześcijańskiego. Jedna wiara wyklucza drugą....
moze i wyklucza dla jednej osoby, ale nie wyklucza ich istnienia dla dwoch roznych osob.
PS.
http://150.254.193.77//thfac/p/pr/ak2/sw.html
- pod tym adresem znaleźć można indukcyjny dowód na istnienie Boga
tak, zaczyna sie od zalozenia, ze bog istnieje. To tak jakbym chcial udowadniac, ze 2+2=5 przy zalozeniu, ze
2+2=5...
The topic has been locked.
0lo
Visitor
Re:A jednak nie ten sam Bóg
-
2004/10/02 01:49
Czesiek pisze:
> To jest niemożliwe... Nie można wyznawać wiary w Boga chrześcijańskiego i równocześnie być przekonanym,
że
ten Bóg "siłą kosmiczną", która ma "kolejne wcielenia".
Rozumiem,
će
przedstawiasz punkt widzenia chr-janski... tylko,
że
na tym forum ten punkt widzenia nie
zbyt ma racje bytu. Ja wiem,
że żaden
prostokąt nie jest kwadratem, za to każdy kwadrat jest
prostokątem... Choć może z twojego, chr-janskiego punktu widzenia można wyodrębnić pewne
sprzeczności, to już z naszego, rodzimowierczego tych sprzeczności brak. Co zaś się tyczy samych
wcieleń - to nie u was przypadkiem jest Bóg w trzech osobach?
2 z 50
> Jak wiadomo religie chrześcijańskie (chrześcijaństwo, islam i judaizm) są monoteistyczne, czyli - wg definicji
słownikowej - uznają jedynobóstwo, wiarę w jednego JEDYNEGO Boga.
Już to przerabialiśmy (na co odpowiedział R2 w wątku "Do ateistow - jestescie w bledzie!"... Ile razy
będziecie jeszcze pisać o monoteizmie gdy:
- wasz Bóg ma trzy osoby;
- do pomocy cale zastępy istot uduchowionych (anioły), do których wznosicie modły;
- oraz cale zastępy
świętych
(w tym także najważniejsi - rodzice jednej z tych trzech osób boskich),
których wynosicie na ołtarze;
- do tego czcicie przedmioty (relikwie);
- a nawet (niemal jak my - rodzimowiercy) oddajecie cześć pewnym miejscom natury, odbywając do nich
nawet pielgrzymki...
> Co więcej jest to Bóg OSOBOWY, który stworzył Wszechświat, a nie jakaś "siła kosmiczna". "Z istnienia takiej
OSOBY BOSKIEJ może z konieczności wynikać,
że
będzie ona odwiecznie powoływać do istnienia jedną lub
dwie inne OSOBY BOSKIE, które będą z nią współpracowały w dziele utrzymania Wszechświata w istnieniu i
wzajemnie utwierdzać się w swoim bycie i wszystkie TRZY OSOBY BOSKIE - cała trójca - jest BOGIEM"!
No to już nie monoteizm
... Zawsze natomiast można przyjąć, ze wasz Bóg jest zawarty w naszym -
natomiast z tym stworzeniem wszechświata to bym się na twoim miejscu, aż tak nie wychylał.
> Henoteizm zaś, inaczej monolatria, to kult jednego boga nie przeczący istnieniu innych bogów. Nie wierzycie
więc w chrześcijańskiego jednego jedynego BOGA OSOBOWEGO, ale bezosobowy wszechświat
personifikowany jako
Świętowit
- najwyższy z bóstw pogańskich.
Świętowit
nie jest osobą (w przeciwieństwie do
Boga chrześcijańskiego) i nawet nie jest stwórcą Wszechświata,
Ach - jakżeś to pięknie i trafnie ujął. Pokuszę się jednak pewne kwestię rozwinąć lub raczej uściślić:
Świętowit
nie jest stwórcą Wszechświata gdyż jest wszechświatem - wiecznym, nieskończonym i
nieograniczonym.
> który przecież powstał z czegoś.... Skąd się więc ów Wszechświat wziął? Jak powstał? Kto go stworzył?
A skąd wziął się twój Bóg? Jak postał lub kto go stworzył? Skoro jesteś wstanie przyjąć za pewnik
wieczne istnienie tak udziwnionego tworu jak OSOBOWY Bóg to czemu wykluczasz wieczne istnienie
Boga utożsamianego z wszechświatem?
> Proszę więc nie wkładać wszystkich religii do jednego worka. Bo nie można wyznawać pogańskiego
wyobrażenia boga i równocześnie wierzyć w Boga chrześcijańskiego. Jedna wiara wyklucza drugą...
I tu się właśnie grubo mylisz - nie jedna wyklucza drugą, tylko twoja wyklucza każdą inną. Nasze
wyznanie, choć może ciężko ci to pojąć, nie jest na tyle zaborcze by wymagać tego typu wyłączności jak
chr-jaństwo. Jeśli ze strony rodzimowierstwa wszystko jest zgodne z założeniami, nie nam regulować
zasady innych religii.
> [...] pod tym adresem znaleźć można indukcyjny dowód na istnienie Boga
A czy my wykluczamy jego/ich istnienie?
The topic has been locked.
Jurgi
Visitor
Re:A jednak nie ten sam Bóg
-
2004/10/12 17:13
Grzesiu. Powiem króciutko. A właściwie zacytuję (niedokładnie, bo z pamięci):
"Podnieś kamień, a znajdziesz mnie tam. Rozłup drzewo, a ja tam będę."
Czysty panteizm... Wiesz, komu są przypisywane te słowa?
The topic has been locked.
Kilo
Visitor
Re:A jednak ten sam Bóg - Ekumenizm i dialog
-
2004/10/12 18:01
Jan Paweł II w październiku wzywa do modlitwy, by "chrześcijanie, pozostając mocni w swej wierze, byli
gotowi do dialogu z ludźmi należącymi do innych tradycji religijnych". Komentarz do papieskich intencji
modlitewnych przygotowała Papieska Rada do spraw Dialogu Międzyreligijnego, któr przypomina o
potrzebie rozumienia i szacunku dla ludzi innych przekonań i wartości.
Jak myslicie - czy katolicy wezma sobie do serca wezwanie JPII i zaczna z nami rozmawiac czy dalej beda
szkalowac w najlepszym razie umieszczajac nas w jednym worze z sektami i neonazistami odbierajac na prawa
do wlasnej wiary?
3 z 50
Różnorodność, pluralizm religiny należy oprócz wzrastającego tempa komunikacji,
łatwego
przemieszczania się ludzi oraz współzależności wszystkich, do cech charakterystycznych współczesnego
świata"
- czytamy w komentarzu. Dlatego katolicy, zakorzenieni mocno w swojej wierze
że
pełnia
objawienia realizuje się jedynie w osobie Jezusa Chrystusa, powinni "w sposób otwarty i pozytywny
zbliżać się do innych tradycji religijnych", pamiętając przy tym zawsze,
że
niektóre z fundamentalnych
zasad innych religii i
światopoglądów
zupełnie nie przystają do chrześcijańskiej nauki. Takie podejście w
dialogu międzyreligijnym pozwoli z jednej strony umocnić wiarę i tożsamość, uświadomić sobie to co jest
fundamentalne dla chrześcijaństwa, z drugiej zaś - otwiera chrześcijan na zrozumienie i szacunek w
dialogu z innymi ludźmi.
Komentarz Rady przypomina także, iż Bóg objawił się w pewien sposób również wyznawcom innych
religii [...]
Ciekawe co na to katoliccy oponeci RKPowskiego stwierdzenia, ze "Byli (nasi przodkowie) wyznawcami tego
samego Boga co chrześcijanie, muzułmanie i pozostali" lub "Może więc do nas (RKP) należeć osoba będąca
tylko wiary pogańskiej, jak i taka, która należy jeszcze do innego związku religijnego"?
The topic has been locked.
Emil
Visitor
Re:A jednak ten sam Bóg - Ekumenizm i dialog
-
2004/10/13 05:02
Zgadzam sie ze zdaniem Gnievka i jego obozu.Primo: nie mozna porownywac chrzescijanstwa z katolicyzmem
gdyz ten drugi na miano wiary chrzescijankiej nie zasluguje,gwalci bowiem zalozenia postawione w biblii.
Secundo
laczego niemamy modlic sie do naszych Bogow,skoro tak jak wy uwazacie ze trojca sw.jest tak
naprawde Bogiem jednym,my uwazamy iz nasi Bogowie rowniez sa wcieleniami jedynego Boga.A ze BOG po
slowiansku oznacza bogactwo,Swietowit zas Swiety Pan,wolimy nazywac Boga ta druga nazwa...ale to juz inna
bajka
The topic has been locked.
boguzdraw
Visitor
Re:A jednak ten sam Bóg - Ekumenizm i dialog
-
2004/10/13 06:56
> A ze BOG po slowiansku oznacza bogactwo
W radiowej "Trojce" jest taki cykl o pochodzeniu roznych slow "Skad sie biora slowa". Wczoraj wlasnie bylo
pochodzenie slowa "bóg". Wg autorki, pierwowzorem bylo "bog" i znaczylo tyle co szczescie. Tak czy siak -
bogactwo, szczescie - samo dobro. Moj Bog to moje szczescie. Czemu ktos chce mi je odebrac?
The topic has been locked.
svar
Visitor
Re:A jednak nie ten sam Bóg
-
2004/10/19 00:59
Wg. doktryny KRK "...Bóg stworzył nas na swoje podobieństwo..."
Chcę sie przyczepić do słowa Nas. Czy to onacza : Nas-ludzi, czy w opozycji do boskości i nadprzyrodzoności
Boga Nas-"świat materialny" na swoje podobieństwo?
1) Rozpatrzmy pierwszy przypadek. Każdy przyzna, ze jesteśmy związani z pozostałą częścią
Świata,
a nawet
Wszechświata nierozrewalnym związkiem przw fizycznych. Gdyby więc Bóg stworzył Nas-ludzi w oderwaniu do
reszty wszechświata, to byśmy do niego kompletnie niprzystawali. A tu masz, człowieka można na drodze
ewolucyjnej wyprowadzić ze
środowiska
w którym
żyje.
Więc Bóg nie stworzył nas w odrwaniu od reszty
wszechświata. Więc nie jest prawdą,
że
chodzi o Nas-ludzi
2) Więc musi chodzić o Nas-"Świat materialny". No i tu dochodzimy do pytania: co to jest
świat
materialny? Otóż
jest nim cały Wszechświat. Czyli : "Bóg stworzył Wszechświat na swoje podobieństwo"!!!
Idziemy dalej: Skoro "Bóg STWORZYŁ wszechwiat na SWOJE PODOBIEŃSTWO", Bóg , "który stworzył nasz
wszechświat" nie jest "naszym bogiem, czyli Naszym Wszechświatem-"Swiatem Materialnym"". A który Bóg jest
"naszym wszechświatem, czyli swiatem materialnym", i czym jest "nasz wszechświat"?
Zacznijmy od tego,
że
"Bóg stworzył (Nas-"Świat Materialny/Wszechświat") na SWOJE PODOBIEŃSTWO", To
znaczy ni mniej ni więcej jak coś w rodzaju pączkowania wszechąwiatów. Czy słyszeliście o Wszechświatach
równoległych? Podobno istnieje wiele wszechświatów równoległych i jedne powstają z drugich jak kolejne
"bańki", czyli zachodzi proces podobny do tworzenia jednego wszechświata przez drugi. Co teraz mamy?
Podsumujmy:
a) Bóg stworzył (Nas-"Świat materialny/Wszechświat") na swoje podobieństwo- czyli jestemy (My-"świat
materialny...") czymś w rodzaju Tego, który nas stworzył
b)Istnieją wszechświaty równoległe, i jest zasada, wg. której jeden wszechświat powstaje z innego
c)cytat: "Świętowit nie jest stwórcą wszechświata, gdyż jest wszechświatem"
------------------------------------------------------------------------------------------------
WNIOSKI:
-Nasz wszechświat jest czymś w rodzaju Tego Który Nas Stworzył, czyli TEŻ JEST BOGIEM. Ze względu na pkt
c) możemy stwierdzić
że
nasz wszechświat jest Bogiem i nazywa się
Świętowit
i został stworzony przez innego
Boga któremu jest RÓWNY
-Zgodnie z rozumowaniem Bóg to Wszechświat
4 z 50
-Powyższe wynika z twierdzenia KRK, czyli KRK nie modli się do swojego Boga-Wszechświata lecz do OBCEGO
Boga wszechświata, ponieważ po wykiełkowaniu wszechświaty nie mają potem ze sobą nic wspólnego. Można z
tego wnioskować,
że
doktryna KRK jest błędna w nieco większym wymiarze niż nawet nam samym mogłoby się
wydawać,
-Nasza doktryna jest prawidłowa, gdyż modlimy się do Naszego Boga-Wszechświata,
-Zarzucanie nam przez KRK,
że
nasz Bóg jest Uosobionym Wszechświatem jest nonsensowne, ponieważ sami
również modlą się do Boga-Wszechświata.
-Całe rozumowanie zostało wywiedzione z twierdzenia KRK. Wynika z niego,
że
i) ich bóg jest innym Bogiem niż nasz
ii)Z i) wynika
że
jest więcej niż jeden Bóg, co jest sprzeczne z doktryną monoteizmu KRK głoszoną przez KRK
iii) Obaj Bogowie są sobie równi-więc albo obaj są dobrzy, albo obaj są
źli
iv)Zwróćcie uwagę,
że
z ich twierdzenia wynika istnienie naszego Boga, co stoi w sprzeczności z ich
twierdzeniem o wyłączności ich religii
v)Czy KRK jest monoteistyczne czy politeistyczne? skoro z ich twierdzenia wynika
że
jest więcej niż jeden Bóg?
----------------------------------------------------------------------------------
Oczywiście Tutaj twierdzi
śię że Świętowit
i Jahwe i Allach to ten sam Bóg, ale powyższe rozumowanie
wywiodłem z twierdzenia KRK więc proszę mnie tutaj nie strofować za niezgodność wniosków tego rozumowania
z doktryną RKP.
Ciekawe co myślicie o tym rozumowaniu.
The topic has been locked.
0lo
Visitor
Re:A jednak nie ten sam Bóg
-
2004/10/19 03:10
svar pisze:
Wg. doktryny KRK "...Bóg stworzył nas na swoje podobieństwo..."
Jaja sobie robisz? Prawda?...
Co nas tu moga zasadniczo obchodzic doktryny KRK?
Post edited by: rkp, at: 2004/10/19 03:36
The topic has been locked.
0lo
Visitor
Re:A jednak nie ten sam Bóg
-
2004/10/19 03:34
svar pisze:
Chcę sie przyczepić do słowa Nas. Czy to onacza : Nas-ludzi, czy w opozycji do boskości i nadprzyrodzoności Boga Nas-"świat materialny" na
swoje podobieństwo?
1) Rozpatrzmy pierwszy przypadek.
Też uznaję go za nielogiczny więc obetnę...
2) Więc musi chodzić o Nas-"Świat materialny". No i tu dochodzimy do pytania: co to jest
świat
materialny? Otóż jest nim cały Wszechświat.
Cały Wszechświat to nie tylko materia...
c)cytat: "Świętowit nie jest stwórcą wszechświata, gdyż jest wszechświatem"
zapominasz o małym szczególe "jest wszechświatem rozumianym jako ten, który zawiera w sobie wszystko
inne"... Wiec ile by po drodze nie minął "pączkujących" wszechświatów on zawsze będzie je wszystkie w sobie
zawierał. Ile wiec byś niewłaściwych, błędnych i nie swoich Bogów minoł po drodze one wszystkie (jak i ten
bezpośredni, właściwy - "swój" ) będą zawarte w najwyższym, który niezmiennie będzie tym najwłaściwszym.
Naturalnie można wyjść z innych założeń: np.
że
owo "pączkowanie" zatacza krąg i ostatnie pączkowanie w jakiś
sposób jest zaczątkiem pierwszego - wtedy to cały ów krąg (lub to w czym ów krąg się "znajduje") będzie Bogiem
najwyższym czyli
Świętowitem.
Można też przyjąć założenie,
że
każda struktura ma swój uproszczony model (np.
atom - układ słoneczny) - wtedy najwyższa będzie owa struktura najbardziej złożona... tylko znów powraca
aspekt czy najmniejsza struktura w pewnym momencie nie staje się tą najbardziej złożoną... Może więc właśnie
to nie sam proces ale mechanizm jest tym czego szukamy (niezależnie od modelu).
5 z 50
Zgłoś jeśli naruszono regulamin