Julie Kenner - 3.6 - Have me.pdf

(1205 KB) Pobierz
Have me (Stark Trilogy #3.6) by Julie Kenner
Strefa_Tlumaczen | MissShy
Słowo wstępne od tłumaczki
Zdaję sobie sprawę, że powinnam Wam to napisać wcześniej, ale lepiej późno niż wcale,
prawda?
Nie wiem, ile z Was wie o tym, że przed "Have me" jest jeszcze jedna część dodatku do
Trylogii Starka... W sumie nic się nie stanie, jeżeli przeczytacie najpierw "Have me", ale
zachęcam do sięgnięcia po część # 3.5 "Take me". Możecie w niej przeczytać o
przygotowaniach do ślubu oraz o samym ślubie Nikki i Damiena.
Ale nie martwcie się, jeśli nie znacie dobrze angielskiego, bo ta książka została
przetłumaczona przez kogoś innego. Niestety nie mogę się podzielić informacją przez kogo,
ponieważ nie mam bladego pojęcia. Oczywiście bez problemu znajdziecie tą część na
Chomikuj - wystarczy poszukać ;)
A mi zostaje tylko życzyć Wam miłego kończenia lub zaczynania tej części!
Maja (MissShy)
Strona 2
Beta
zuzan2ka
Have me (Stark Trilogy #3.6) by Julie Kenner
Strefa_Tlumaczen | MissShy
Spis treści
Rozdział 1.............................................................................................................4
Rozdział 2...........................................................................................................11
Rozdział 3...........................................................................................................21
Rozdział 4...........................................................................................................24
Rozdział 5...........................................................................................................29
Rozdział 6...........................................................................................................38
Rozdział 7...........................................................................................................42
Rozdział 8...........................................................................................................45
Rozdział 9...........................................................................................................52
Rozdział 10.........................................................................................................62
Rozdział 11.........................................................................................................66
Rozdział 12.........................................................................................................76
Strona 3
Beta
zuzan2ka
Have me (Stark Trilogy #3.6) by Julie Kenner
Strefa_Tlumaczen | MissShy
Rozdział 1
Pan Damien Stark.
Te trzy proste słowa wypełniają moje myśli cały ranek, odkąd wypowiedziałam magiczne
zdanie, które zmieniło mnie z Nikki Louise Firchaild - singielkę, w Nikki Firchaild Stark -
żonę.
Poczułam drgnięcie mięśni, kiedy moje usta wykrzywiły się w szerokim uśmiechu, zaraz po
tym jak poczułam dłoń Damiena wokół mojej.
- Uśmiechasz się - mówi.
- Nie mogę się powstrzymać - przyznaję. Spacerujemy ramię w ramię wzdłuż meksykańskiej
plaży, chłodna woda Pacyfiku sięga naszych stóp, spieniając się, po czym wraca z powrotem
w rytmie starym jak świat.
Zwracam się do niego twarzą, łapię oddech, a mój puls przyspiesza. Patrzyłam na niego tak
wiele razy, a jednak każde przelotne spojrzenie jest jak pierwsze. On jest siłą i ideałem,
miłością i honorem. Jest kulminacją moich snów, wcieleniem moich fantazji.
Jest przyszłością, tak myślę.
Przede wszystkim, on jest mój.
Stoi odwrócony tyłem do oceanu, niebieskie niebo rozciąga się za nim, a fale burzą się wokół
jego stóp. Ma na sobie kąpielówki, zawieszone nisko na biodrach i rozpiętą koszulę na krótki
rękaw. Koszula łapie wiatr, biały materiał podkreśla jego atletyczną budowę i gładką, opaloną
klatkę piersiową, którą moje palce chcą pogładzić.
Nawet ubrany tak zwyczajnie, Damien wygląda jak mistyczny bóg powstały z morza, jest tak
potężny, że nawet rzeczy na jego rozkaz kulą się. I w momencie zawrotu głowy mam
pewność, że ten mężczyzna mógłby być tak samo skuteczny na polu bitwy, jak jest w sali
konferencyjnej.
Nie pierwszy raz myślę o kruchości sytuacji. Co by było, gdybyśmy urodzili się ze stuletnią
różnicą, lub nawet dwudziestoletnią, lub dziesięcioletnią? Co by było, gdyby oceniał to
widowisko wiele lat temu? Co by było, gdybym uległa mojej matce i została modelką,
zamiast realizować moje marzenia? I co by było, gdybym uderzyła go w twarz, zamiast
zaakceptować jego ofertę miliona dolarów w zamian za mój nagi portret?
Przetrwałabym - tak, ale przetrwanie nie jest tym samym, co życie. A z Damienem życie jest
wspaniałe, szczęśliwe.
Dzielę się z nim moimi myślami, pragnąc znaleźć słowa, które prawdziwie opiszą sposób, w
jaki moje serce pęcznieje, zarówno z ulgi i wdzięczności, kiedy myślę, jak nawet najmniejsza
cząstka czasu może wysłać nasze życia spiralą w dół różnych ścieżek.
Strona 4
Beta
zuzan2ka
Have me (Stark Trilogy #3.6) by Julie Kenner
Strefa_Tlumaczen | MissShy
- Jesteś cudem - wnioskuję, mając nadzieję, że rozumie, pomimo niedoskonałości moich
słów.
- Nie - sprzeciwia się. - My jesteśmy cudem. - Jego słowa powodują, że drżę, ponieważ
Damien Stark działa na mnie w sposób, w jaki nikt inny nigdy nie działał i nigdy nie będzie
działał. I to, uważam, jest największy cud.
Obserwuję, jak spogląda na swój nadgarstek, po czym krzywi się w ironicznym rozbawieniu,
kiedy nie znajduje tam zegarka. Wybucham śmiechem. - Czuje się pan nieswojo, panie Stark?
- Szczęśliwie zagubiony - zaprzecza, następnie zwraca się ku horyzontowi. - Jak myślisz,
która jest godzina? - pyta. - Około jedenastej?
Słońce patrzy na nas z góry, przechylam moją głowę do tyłu, osłaniając oczy dłonią, kiedy
patrzę, jak grzeje. To jest ten czas podczas dnia, kiedy piasek błyszczy, a światła mienią się w
pianie morskiej niczym płynny ogień. Adekwatnie do sytuacji, myślę. Ponieważ właśnie teraz
niczego bardziej nie pragnę, niż spłonąć w ramionach Damiena.
- Prawdopodobnie masz rację - mówię. - Dlaczego pytasz? Masz jakieś naglące
zobowiązanie?
Uśmiecha się szeroko w odpowiedzi na rozbawienie w moim głosie. - Prawdę
powiedziawszy, tak.
Unoszę brwi w słusznym zaskoczeniu. - Och, naprawdę? - Jestem pewna, że nie zaplanował
lunchu. Ostatecznie zjedliśmy romantyczne śniadanie na plaży zaraz po naszej ceremonii
ślubnej, a było to tylko parę godzin temu. Mogliśmy sobie pozwolić na wszystko, od
delikatnych naleśników po jagody z gęstą, ciężką śmietaną. Nie ma mowy, żeby był znowu
głodny.
- W porządku - mówię. - To powiedz mi, o co chodzi?
Nic nie mówi, jedynie zaczepia moje ramię o swoje. - Powinniśmy wracać.
Mrużę oczy, ale nie udaje mi się wyglądać poważnie. Ponieważ oczywiście wiem, co
zaplanował. Lub przynajmniej wiem, jaki jest tego sens. Ostatecznie to jest dzień naszego
ślubu. I istnieją pewne tradycyjne sposoby na wykorzystanie czasu natychmiast po
wypowiedzeniu przysięgi. Szczerze, jestem za tym całym planem. To, czego nie wiem, to
jaka jest specyfika tego, co Damien ma na myśli.
Badam jego twarz, zwracając w szczególności uwagę na zdeterminowany błysk w jego
oczach. - Nie zamierzasz mi powiedzieć, prawda?
Jego usta drgają, kiedy walczy z uśmiechem. - Nawet gdybyś błagała. - Pochyla się ku mnie,
po czym muska ustami moje. - A ja lubię, kiedy błagasz - dodaje, jego głos jest pełen
grzesznych obietnic.
Pocałunek jest delikatny i dokuczliwy, ale moja reakcja w żadnym wypadku nie jest
delikatna, muszę walczyć, żeby nie przycisnąć się mocno do niego, kiedy znajome ciepło
Strona 5
Beta
zuzan2ka
Zgłoś jeśli naruszono regulamin