Sara Wolf - 2 - Dzika rozkosz [tłum. nieofic].pdf

(3003 KB) Pobierz
Sara Wolf – LOVELY VICIOUS #2 – SAVAGE DELIGHT – trans. DreamTeam
|
1
CHAPTER 1
CHAPTER 2
CHAPTER 3
CHAPTER 4
CHAPTER 5
CHAPTER 6
CHAPTER 7
CHAPTER 8
CHAPTER 9
CHAPTER 10
CHAPTER 11
CHAPTER 12
CHAPTER 13
3 LATA – 25 TYGODNI – 5 DNI
3 LATA – 25 TYGODNI – 5 DNI
JACK POV
3 LATA – 25 TYGODNI – 5 DNI
3 LATA – 26 TYGODNI – 0 DNI
3 LATA – 26 TYGODNI – 3 DNI
3 LATA – 26 TYGODNI – 5 DNI
3 LATA – 27 TYGODNI – 6 DNI
3 LATA – 27 TYGODNI – 2 DNI
3 LATA – 29 TYGODNI – 6 DNI
3 LATA – 30 TYGODNI – 0 DNI
3 LATA – 30 TYGODNI – 5 DNI
3 LATA – 31 TYGODNI – 1 DNI
PAGE 3
PAGE 23
PAGE 35
PAGE 42
PAGE 54
PAGE 65
PAGE 80
PAGE 91
PAGE 104
PAEE 118
PAGE 134
PAGE 143
PAGE 149
Sara Wolf – LOVELY VICIOUS #2 – SAVAGE DELIGHT – trans. DreamTeam
|
2
– Wszystko w porządku, proszę pana?
Patrzę w górę, słysząc głos. Goniec hotelowy uśmiecha się do mnie radośnie. Nie ma
pojęcia kim jestem, albo co przeżywam, a ma czelność uśmiechać się do mnie. Minęło
dziewiętnaście dni, odkąd Isis Blake zapomniała o mnie. I jeszcze ma czelność pytać czy
wszystko ze mną w porządku.
Zapalam kolejnego papierosa.
– Zejdź mi z oczu.
Jego uśmiech opada i się wycofuje.
– J… Jasne. Miłego wieczoru.
Prycham i opieram się o wielki, marmurowy filar hotelu Hilton. Oglądam
śmiesznie
fantazyjne, czarne samochody wjeżdżające i wyjeżdżające, zostawiając równie nadętych,
starych, bogatych ludzi. Gońce hotelowi i konsjerży, biegają wokół, wołając taksówki i kierując
lokai. Obrotowe, szklane drzwi ze złotymi wykończeniami ciągle się kręcą i syczą bezmyślną
paplaniną. Kobiety krzyczą ze
śmiechem,
mężczyźni rżą; wszyscy są w zapomnieniu,
szczęśliwi idioci. Widzę prawdę pod ich ubraniami i posturą – pięciu z tych mężczyzn zdradza
swoje
żony.
Dwoje z nich z dużo młodszymi kobietami, jeden z nich umówił się z prostytutką.
On nie–tak–subtelnie klepie po tyłku blondynkę w płaszczu. Chowa grymas za wyćwiczoną
gracją. Kiedy mnie widzi, podchodzi na szpilkach z lekkim uśmiechem.
– Jayden! Mój boże! To była wieczność!
– Trzy miesiące, Lily – poprawiam ją.
– Trzy miesiące, wieczność, to samo. –
Śmieje
się. Zapach perfum unosi się od niej –
drogie, mocne. Rodzaj takich, które kupujesz,
żeby
zamaskować zapach seksu.
– Kończysz pracę? – pytam, kiwając głową w stronę mężczyzny, który wciąż patrzy na
nią lubieżnie, jego nieświadoma
żona
uwiesza się jego ramienia. Lily wzdycha.
– Yeah, na noc. Mam zamiar wrócić do siebie. A ty?
– Córka burmistrza. – Wskazuje na mój smoking. – Zimowy bal.
– Założę się,
że
będziesz tam najgorętszym facetem.
– To katolicka szkoła dla dziewcząt.
Sara Wolf – LOVELY VICIOUS #2 – SAVAGE DELIGHT – trans. DreamTeam
|
3
– I najgorętszym facetem, jakiego kiedykolwiek miała.
Lily jest tylko trochę starsza ode mnie, ale jest dłużej w Klubie Róży. Naprawdę nie
nazywa się Lily, tak jak ja nie nazywam się Jayden. Nie znam jej w prawdziwym
życiu,
a ona
nie zna mnie. Ale czasami w pracy lądujemy w tym samym hotelu, i nie jest jedną z tych
dziewcząt w Klubie, które są irytująco mdłe. Więc rozmawiamy.
– Poważnie. – Lily szturcha mnie łokciem. – Widziałam ją. Wygląda jak szpic
miniaturka
1
w lepsze dni.
– Dobra, dobra. – Wypuszczam dym w niebo. – Nie bądźmy okropni. Zapłaciła dobre
pieniądze. A ja szanuje i doceniam pieniądze.
Lily ostrożnie patrzy na moją twarz, kiedy czeka na taksówkę. Marszczy swoje cienkie
brwi.
– A co z twoim balem? – pyta.
– Co z nim?
– Idziesz? Masz dziewczynę? Albo randkę?
Zabrałem Sophię na bal w gimnazjum. Ale to nie Sophia pojawia się w mojej głowie.
Obraz Isis rośnie w siłę, ubranej w jedwabną sukienkę. Czerwoną? Albo niebieską? Fioletową
prawdopodobnie,
żeby
pasowała do jej włosów. Tańczy, pije i wszczyna co najmniej cztery
bójki. To byłoby straszne. To byłoby zabawne. Uśmiecham się na tą myśl, ale to szybko mija.
– Nie. Nie idę na bal. To bez sensu – kończę szkołę za pięć miesięcy, w każdym razie.
Liceum ledwo się już liczy.
Wyciąga papierosa z moich ust i depcze go butem.
– Kiedy zacząłeś palić?
– Kiedy zaczęłaś mi matkować? – warczę.
– To nie jest dla ciebie dobre.
– Puszczanie się też nie.
Lily się rumieni.
– Oboje mamy powody,
żeby
to robić. Nie masz powodu, by palić. Chyba,
że
chcesz
umrzeć szybko i boleśnie.
1
Pies :)
wstawiłam go bo ja na przykład nie miałam pojęcia jak to cudo wygląda :P - Klaudia
Sara Wolf – LOVELY VICIOUS #2 – SAVAGE DELIGHT – trans. DreamTeam
|
4
– Nawet jeśli, to nie byłaby twoja sprawa.
Lily wygląda na zranioną. Podchodzi do przejeżdżającej taksówki, zatrzymuje się w
otwartych drzwiach i patrzy na mnie.
– Jesteś jednym z nas, Jaden – mruczy. – Społeczeństwo patrzy na nas z góry. Klienci nas
uprzedmiotowiają. Wszystko co mamy, to siebie nawzajem. Więc to
jest
moja sprawa. –
Wyciąga wizytówkę Klubu Róży – biała ze złotym paskiem – i daje mi ją. – Jeśli będziesz
czegoś potrzebować, albo będziesz chciał pogadać, zadzwoń do mnie.
Odchodzi zanim mogę się za nią rzucić – tuż przed tym, zanim dziura w mojej piersi ma
szansę zacząć krwawić. Otrząsam się z tego. Jestem Jack Hunter. Nikt, nie sprawia,
że
krwawię.
Oprócz jednej dziewczyny, na imprezie, niemal pięć miesięcy temu.
Zapalam kolejnego papierosa,
żeby
ukryć smród słabości, emanujący ze mnie. Kobiety
w hotelowym wejściu, wpatruje się we mnie. Jeśli przybliżę się w ich kierunku, zaczepią mnie,
flirtując ze zmęczoną taktyką i zużytym zapałem. Są tak samo złe jak mężczyźni. Pożądają
rzeczy, które są ładne. A gdy nie mogą mieć tego, czego pożądają, sprzeczają się; szybko
nakręcając się na siebie w chorym pokazie drapieżnych zaborczości.
Rozważam rzucenie wizytówki Lily w najbliższą kałużę. Nie ma pojęcia przez co
przechodzę.
Ja
nie mam pojęcia przez co przechodzę. Nie może mi pomóc. Poza tym, jej pomoc
jest oferowana wyłącznie dlatego,
że
wzoruje się na mnie. Każdy idiota może to zobaczyć.
‘Nie
wszystko co ma pochwę, lubi cię, dupku!’
Obracam się na dźwięk głosu. Jest tak czysty, perfekcyjnie głośny i obraźliwy,
że
musi
być jej. Ale nie ma fioletowych pasemek w tłumie,
żeby
mnie spotkać. Nie ma ciepłych,
brązowych oczu marszczących się z uśmieszkiem.
Opadam ponownie na filar i się
śmieje,
wkładam głowę w ręce, kiedy rzeczywistość
wymyka mi się przez palce. Weź się w garść, Jack Hunter. Idziesz na Harvard za siedem
miesięcy. Twoja matka czeka na twój powrót w domu. Sophia na ciebie liczy. Jej operacja jest
nieunikniona. Nie możesz zwariować. Belina potrzebuje twojej pomocy. Ludzie liczą na ciebie.
Masz
życie
do przeżycia, nie ważne jak bardzo wysyłasz prośby w gwiazdy, jak dużo targujesz
się z Bogiem czy lekarzami, to
życie
nie obejmuje już dłużej Isis Blake. Jesteś dla niej obcy.
Otwór, który wypaliła w lodzie, musi być naprawiony.
Nie ma już ciepła. Ledwo go skosztowałem, ledwo poczułem na skórze. Ocierało się
zaledwie sekundę. Coś tak małego nie powinno mieć takiej wagi. To logiczne. Jesteś
nielogiczny za pozwolenie,
żeby
to tak na ciebie wpłynęło.
Nie ma ciepła, Jack Hunter. Nie dla takich jak ty.
Masz krew na rękach. Masz obowiązki i poczucie winy, i nie możesz od tego uciec. Nikt
nie może pomóc ci uciec.
Nawet ona.
Sara Wolf – LOVELY VICIOUS #2 – SAVAGE DELIGHT – trans. DreamTeam
|
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin