Na_krawedzi_widelca.pdf

(1657 KB) Pobierz
Książkę tę chciałabym zadedykować swoim rodzicom, którzy podczas moich
zmagań z chorobą cierpieli bardziej ode mnie. Jest to moje podziękowanie dla Was
za wiarę silniejszą od głazu, za wsparcie, którego mocy nie są w stanie osłabić
kilometry odległości i za Waszą bezwarunkową miłość, która łagodzi najcięższe
rany.
Tato, jesteś moim wzorem, inspiracją i siłą. Nauczyłeś mnie wytrwałości
i odwagi. Na własnym przykładzie udowodniłeś, że nie ma rzeczy niemożliwych,
a najważniejsza jest wierność własnym zasadom i miłość najbliższych.
Mamo, jeśli anioły są tutaj na ziemi, to Ty na pewno jesteś jednym z nich. Twoja
miłość, ciepło i niewyczerpana cierpliwość sprawiły, że odnalazłam światełko
w ciemnym tunelu własnego życia.
Książka ta powstała dla Was i dzięki Wam, gdyż słowa „dziękuję” i „kocham” nie
są w stanie wyrazić tego, kim dla mnie jesteście.
*
Dziękuję również najwspanialszej kobiecie, jaką znam – mojej siostrze. Za wsparcie
na każdym etapie mojego życia i zrozumienie tego, czego pozornie zrozumieć się
nie da.
Więź jest nami!
Więź jest w nas!
Nie niszczy jej odległość,
nie niszczy jej czas.
Nie oparta jest na złudnych sentymentach,
lecz trwałych i głębokich fundamentach…
Pamiętaj!
Są słowa wypowiedziane,
które umysł rozjaśniają.
Są dłonie podane ,
które upaść nie pozwalają.
Są łzy otarte,
nowe odkrywające rzeczywistości.
Są drzwi przyszłości otwarte,
przez zamknięte przeszłości.
Są ludzie swą pomocą bieg losów innych zmieniający,
Na krętej drodze życia napotkani,
Na zawsze zostają zapamiętani…
Zgłoś jeśli naruszono regulamin