{2}{65}::Project HAVEN::|::Prezentuje:: {67}{115}film w przekładzie titi|skorkowany przez Goldilox {118}{246}Tę walizkę nazwałem|"Fifkowš walizeczkš" {247}{290}bo dał mi jš kolega, Fifka. {291}{415}Charakteryzuje się tym,|że jest rozcišgliwa. {416}{465}Zmieci się do niej wszystko. {466}{589}Włożę tam teraz "hipotorbę".|Nazwę wymyliła żona, {590}{655}a oznacza ona "torbę hipochondryka". {656}{735}Sš tam tabletki przeciwko mierci {757}{891}i specjalna mać z Pelhřimova|na pękajšce pięty. {892}{987}To moja dolegliwoć|odziedziczona po mamie. {988}{1038}To moja mama, gdy była młoda. {1039}{1163}Mylę, że była piękna,|choć to zdjęcie jest retuszowane. {1164}{1283}Boże, zapomniałem|spakować gatki i koszulki! {1284}{1406}Jako że jadę na cztery dni,|jakby nie liczył, {1407}{1475}wezmę sobie cztery pary gaci {1490}{1579}i cztery koszulki -|i będę czycioch. {1618}{1768}Od mamy odebrałem|wychowanie pełne miłoci, {1771}{1876}a od taty - doć surowe. {1938}{2008}Mojš wadš było to, {2009}{2124}że byłem drugim Zdeňkem;|pierwszy zmarł. {2136}{2178}{Y:i}A jaki on był? {2179}{2274}{Y:i}Nie wiem.|Umarł, zanim się urodziłem. {2298}{2426}Pierwszy Zdeněk Svěrák|był bardzo ładnym chłopcem, {2428}{2549}jak wspominano,|dowcipnym i wesołym. {2550}{2590}Gdy miał pięć lat, {2592}{2701}nadepnšł na zardzewiały gwód|i zmarł na sepsę. {2702}{2829}{Y:i}- Dziwne, że zupełnie tak samo się nazywasz.|- Ja jestem tu za niego. {2849}{2964}{Y:i}Żeby go im zastšpić.|- Czyli jeste zastępcš. {2965}{3079}Zanim wyjedziesz,|podpisz mi tu kosze na mieci. {3107}{3221}Że niby je zabierajš?|Ale gdzie podpisać, Bob? {3222}{3314}- Chcesz "sobaka"?|- Tak, zrób mi, proszę. {3330}{3369}Nie wiem, jak gdzie indziej, {3370}{3459}ale w naszym teatrze to znaczy|"jedzenie zabrane z sobš". {3460}{3578}Albo kto ma sobaka|i nie musi ić do knajpy, {3579}{3667}albo też go nie ma|i musi gdzie zjeć. {3668}{3773}To pa. Zrobię ci krzyżyk,|żeby mi się gdzie nie zabił. {3843}{3953}Gdy wysłali mnie na szeć tygodni|na obóz "Sokoła" na Szumawę, {3964}{4034}to był dla mnie cios. {4044}{4133}Tyle czasu bez mamy i taty! {4142}{4243}Pisałem rozpaczliwe listy. {4246}{4361}Ale na tym obozie była cenzura,|więc pisałem to pod znaczkami. {4391}{4524}Pod znaczkiem napisałem:|"przyjedcie po mnie", nakleiłem go, {4525}{4642}a w licie tylko napisałem:|"odklejcie znaczek, jest bardzo cenny". {4644}{4720}- Tak?|/- Tęsknię. {4722}{4843}Już tęsknisz?|Jeszcze nie wyjechałem z naszej ulicy! {4904}{5037}Ten dom jest dokładnie w moim wieku.|Jest z roku 1936. {5044}{5186}Na tym fajnie się pisało kredš|i można było znów to zmyć. {5297}{5363}Byłem tu bardzo szczęliwy. {5366}{5484}Czułem się tu|jak na szczęliwej wyspie. {5522}{5582}Tu było zawsze tak ciepło, {5586}{5729}że siedzielimy nago, tylko w spodenkach,|cały rzšd dzieciaków. {5732}{5793}To wszystko było nagrzane jak piec. {5800}{5918}Tu zachorowałem na Aloisa Jiráska.|Przeczytałem wszystkie jego ksišżki. {5919}{5954}Strasznie mi się podobał. {5956}{6091}Byłem nim taki przepełniony,|że chciałem go czytać innym, głono. {6094}{6217}Tatu siedział na stołku,|oparty plecami o piec i słuchał, {6220}{6342}mamusia co pichciła w kuchni,|a ja czytałem Jiráska. {6346}{6438}Często głos wišzł mi w gardle,|tak mnie wzruszała lektura. {6444}{6572}Bořík Penc zawsze gwizdał|i chciał kolejnš częć ksišżki F. L. Věk. {6573}{6705}Czytał szybciej; ja jeszcze byłem w trakcie|i musiał czekać, aż doczytam. {6805}{6882}Ale o babkach nie możemy? {6886}{7003}- Dopiero co mu pomachała...|- To by było przegięcie. {7008}{7118}Jestemy najstarszš parš przyjaciół|w Europie rodkowej. {7122}{7259}Znamy się od 1 wrzenia 1942 roku,|od ósmej rano, {7260}{7322}gdy przyszlimy pierwszy raz do szkoły. {7328}{7374}To nasza droga do szkoły. {7375}{7496}Szło się tym mostem,|który nazwalimy Mostem Bohaterów. {7501}{7613}Stšd sikalimy na dół,|na pocišgi towarowe. {7616}{7726}Jechał niemiecki pocišg, zamknięty,|ale miał jeden otwarty wagon, {7729}{7816}w którym siedzieli,|piewali, grali na organkach - {7817}{7855}a mymy ich obsikali. {7856}{7968}To był nasz pierwszy akt rebelii. {8184}{8260}{Y:i}- Boję się!|- Złap mnie za rękę! {8290}{8322}{Y:i}- Teraz!|- Nie! {8324}{8388}{Y:i}- Ty tchórzu! Sam skoczę!|- Nie! {8389}{8467}{Y:i}- Skoczę!|- Ja też skoczę! {9112}{9211}Też nie mogłem się doczekać.|Już o pierwszej założyłem buty. {9279}{9352}Sš miejsca, gdzie przyjeżdżamy|na przykład raz w roku. {9354}{9499}Wiedzš tam, że w czerwcu przyjadš|Cimrmany - i jak tu nie przyjechać? {9502}{9544}Wiedzš, które sztuki już widzieli. {9549}{9684}Niektórych organizatorów znamy prywatnie,|przeżyli z nami trudne momenty, {9685}{9779}na przykład, gdy nas zapraszali|mimo zakazu. {9782}{9930}Tego się nie da nagle ucišć.|Zresztš po co, skoro tak to lubimy. {10083}{10185}Znalazł się też sponsor,|finansujšcy nam całš wyprawę {10188}{10303}i chcšcy nawet dzielić z nami|rozkosze i niewygody owej trasy. {10306}{10381}Jest to wielki czeski drobny szlachcic, {10385}{10494}baron Ludvík Úvalský|von Úvaly koło Pragi. {10498}{10638}Ja, przyjaciele, nie lubię dużo gadać.|Moja mowa będzie krótka. {10653}{10801}Chętnie wyłożę na tę przygodę pienišdze,|bo mi ich nie brakuje. {10814}{10866}Wylecimy teraz w powietrze {10867}{10986}i cały wiat będzie patrzyć,|co ci Czesi znów zmalowali. {11014}{11124}Kiedy długo czego nie gramy,|bywa naprawdę ostro; {11128}{11192}widzowie się zorientujš, {11202}{11328}ponieważ wielu z nich|zna tę sztukę lepiej od nas. {11332}{11405}Pavel zapomniał kilku wersów z Opery, {11410}{11507}a widzowie chórem mu je wyrecytowali. {11512}{11648}- To z jednej strony wesołe, ale z drugiej...|- To jest smutne. {11849}{11952}- Nadszedł czas sobaków.|- Sobaki rozpakować! {11960}{12063}To jest ta szczęsna chwila.|Te nasze żony... {12224}{12311}"Na wstępie informuję,|że Pana kocham" - obiecujšce. {12312}{12393}"Mogę sobie na to pozwolić, ponieważ... {12394}{12493}idzie mi już na ósmy krzyżyk". {12522}{12589}Do tego muszę mieć okulary. {12636}{12761}Ciekawe, czy jeszcze to umiem.|Między dwa kciuki, napišć... {12840}{12877}Jeszcze daje radę. {12927}{12977}Byłem praskim dzieciakiem {12980}{13103}i przenosiny tutaj|były dla mnie szokiem. {13112}{13217}Nagle się ocknšłem tu, w Kopidlně. {13220}{13298}Nigdy nie zapomnę tych lat. {13302}{13395}Tyle nowoci mnie tu atakowało... {13413}{13494}Chłopcy nie chcieli mnie|do siebie przyjšć. {13496}{13581}Według nich miałem|mieszne imię: Zdeněk. {13586}{13693}Tu każdy był Pepík albo Franta,|takie porzšdne imiona. {13781}{13851}Tu było nasze pole walki. {13854}{13999}Tu chłopcy z miasta, nasi wrogowie,|mieli swój peron, uzbroili się w kamienie, {14002}{14038}a prawdę mówišc, {14042}{14185}z tego miejsca|chwilę rzucalimy kamieniami, {14186}{14255}a potem przeważnie się wycofywalimy. {14258}{14309}To były ostre bitwy. {14310}{14428}Latały tu takie,|jak na nie mówilimy, "cwentle". {14486}{14631}Chłopcy się zawsze odgięli...|i dostał, dostał! {14656}{14694}{Y:i}Doktorze Żabo, za pozwoleniem, {14695}{14798}{Y:i}na wstępie naszego briefingu|chciałbym kilka słów powiedzieć. {14802}{14933}{Y:i}Bracie, wszyscy czujemy,|że między niebem a ziemiš jest co, {14936}{15025}{Y:i}czego człowiek|samym rozumem nie obejmie. {15028}{15147}{Y:i}Chciałem ci tylko powiedzieć, Cyrilu:|nie jeste briefingowym typem. {15228}{15346}{Y:i}Czyli: gdy będzie briefing - ty milcz. {15359}{15502}{Y:i}Zatem krótko, czyli briefly:|niedługo zatrzymamy się między ludożercami. {15504}{15541}{Y:i}Jak się wobec nich zachowywać? {15543}{15662}{Y:i}Przede wszystkim trzeba dowiedzieć się,|kiedy ludożerca je obiad. {15668}{15780}{Y:i}Negocjujemy z nim wyłšcznie|po jedzeniu, nigdy na czczo. {15784}{15883}{Y:i}I uważać na język.|Unikać głupich przysłów, {15884}{15956}{Y:i}na przykład, że "komu się upiekło". {15977}{16121}{Y:i}Ale że kto jest niesmaczny,|to chyba powiedzieć można? {16130}{16207}{Y:i}To raczej by ich|zniechęciło do konsumacji. {16216}{16324}{Y:i}Wcišż trwa briefing. {16465}{16506}Uwiadomiłem sobie, {16563}{16711}że dla mnie ten cmentarz|nie był niczym szczególnym, {16713}{16795}dla mnie to była droga|do i ze szkoły. {16798}{16943}Tam chodziłem do szkoły|a przez tę bramkę wracałem do domu. {16944}{17046}Jak ludzie chodzš między domami,|tak ja chodziłem do szkoły między grobami. {17208}{17258}We "Wsi sielskiej, anielskiej" {17259}{17374}ulokowałem pana Pávka tak,|jak mymy mieszkali, {17375}{17508}bo stšd było słychać pogrzeby,|muzykę, przemowy nad grobami. {17512}{17559}To wszystko było słychać na podwórku. {17604}{17717}{Y:i}Fando, ta twoja pracowitoć|już mnie zaczyna wkurzać! {17720}{17777}{Y:i}Dużo tego mam, doktorze! {17791}{17896}{Y:i}Wielu nieboszczyków,|mało kamieniarzy! {17898}{17966}{Y:i}Chod przepłukać gardło, Fando! {18021}{18060}{Y:i}Na czym to skończylimy? {18061}{18122}{Y:i}- Że nie noszš staników.|- Włanie. {18262}{18338}Tu wszystko jest tak, jak pamiętam. {18354}{18467}To jest ta piwnica, {18490}{18603}w której tatu,|wielki elektrotechnik i wielki piwosz, {18604}{18679}chłodził piwo na siódmym stopniu. {18682}{18774}{Y:i}Żadne dziewczę z Polabí {18780}{18886}{Y:i}bez roweru w życiu by {18890}{18961}{Y:i}ani chwili nie była. {19078}{19181}{Y:i}A dziewczęciu z Poděbrad {19184}{19277}{Y:i}spróbuj rower odebrać - {19280}{19353}{Y:i}każdego by zabiła. {19484}{19584}{Y:i}Na rowerze, Polabianko,|przez Polabí pęd, {19585}{19682}{Y:i}Polabianie krzyczš:|chcę cię, piękna, mieć! {19683}{19782}{Y:i}Na rowerze, Polabianko,|przez Polabí pęd, {19786}{19873}{Y:i}Polabianie krzyczš:|chcę cię mieć! {19894}{20025}Ten pas pola|sięgajšcy aż tam, na dół {20026}{20082}należał do nas. {20087}{20170}A tę budkę|- nie uwierzycie: {20173}{20278}zrobili jš dla wehrmachtu, ...
ChomikKulturalny