PPPW_13Od marki do złotego.pdf

(2909 KB) Pobierz
P
OLSKI PIENIĄDZ
PRZEZ WIEKI
Gdańskie pieniądze
Na mocy traktatu wersalskiego
zostało utworzone Wolne Miasto
Gdańsk, mimo autonomii podlegające
polskiemu systemowi celnemu.
Gdańszczanie byli przywiązani do
marki niemieckiej i  posługiwali się
nią przez pierwsze lata po wojnie.
Drukowali także własne marki infla-
cyjne. Hiperinflacja zmusiła gdański
Senat do przeprowadzenia reformy
walutowej. 31 grudnia 1923 roku
wprowadzono nowy pieniądz: gdań-
ski gulden dzielący się na 100 fenigów.
1 gulden był równy 750 mld marek
inflacyjnych. Wyemitowano niklowe
monety o  nominale 10 guldenów,
srebrne 5, 2, 1 i  �½ guldena oraz
miedzioniklowe monety o nominałach
10 i 5 oraz brązowe 2 i  1 feniga.
Wybito także złote monety o nominale
25 guldenów, równe brytyjskiemu
funtowi. Prócz monet Gdańsk emi-
tował także banknoty o  nominałach:
10, 20, 25, 50, 100, 500 i 1000 gul-
denów. Wskutek pogarszania się kon-
dycji gdańskiej waluty zmniejszała
się waga monet oraz ilość kruszcu,
z których były wyprodukowane – sreb-
ro zastępowano niklem.
Monety i banknoty gdańskie ozdo-
bione były herbem miasta oraz wi-
zerunkami jego naj-
ważniejszych
zabytków.
Od marki do złotego
Po pierwszej wojnie światowej większość państw euro-
pejskich w  mniejszym lub większym stopniu borykała się
z  problemami finansowymi, w  tym z  inflacją. Jej przezwy-
ciężenie próbowano uczynić przedmiotem współpracy mię-
dzynarodowej, w  której udział brała też Polska. W  1920
roku odbyła się międzynarodowa konferencja ekonomiczna
w Brukseli. Uznano wówczas, że remedium na inflację będzie
powrót do waluty złotej. Postulowano deflację monetarną
i  kredytową (ograniczenie podaży pieniądza) oraz równo-
ważenie budżetów państwowych. Jednak powrót do waluty
złotej był niemożliwy (zbyt małe zasoby kruszcu), a  kraje,
które zastosowały radykalną politykę deflacyjną, zapłaciły
za to krótkim, ale ostrym kryzysem nadprodukcji.
W
1922 roku w  Genui zwołano
kolejną konferencję. Walutę
kruszcową ponownie uznano za opty-
malny system pieniężny, rozluźniono
jednak jej rygory. Pojawił się pomysł
ograniczenia wewnętrznej wymienial-
ności na kruszec według systemu
Gold Bullion Standard (wymienialność
banknotów nie na złote monety, ale
na całe sztaby, co z góry eliminowało
posiadaczy niewielkich sum). To było
rozwiązanie dla bogatszych państw,
biedniejsze powinny się zdecydować
na Gold Exchange Standard (pokrycie
emisji nie tylko złotem, ale też innymi
walutami wymienialnymi na złoto).
Zalecono tworzenie banków central-
nych w  formie spółek akcyjnych, co
miało zapewnić im niezależność od
rządów. Tak wyglądały ogólne mię-
dzynarodowe ustalenia, w  ramach
których poszczególne państwa musiały
same poradzić sobie ze stabilizacją
finansową.
Reformy
Władysława Grabskiego
Pod koniec 1923 roku, kiedy inflacja
w Polsce przekształciła się w hiperin-
flację, dalsze odwlekanie reform nie
było już możliwe. W grudniu prezydent
Stanisław Wojciechowski powierzył
Władysławowi Grabskiemu misję
utworzenia rządu. Grabski poza funk-
cją premiera objął tekę ministra skarbu.
Zapowiedział szybkie zrównoważenie
budżetu i  reformę walutową oraz
wniesienie projektu ustawy o pełno-
mocnictwach dającej rządowi na rok
prawo wydawania dekretów z mocą
ustawy. Sejm udzielił żądanych peł-
nomocnictw, skracając jednak czas
ich obowiązywania do pół roku. Dla-
tego Grabski uznał, że obie reformy,
skarbową i  walutową, należy prze-
prowadzić równocześnie.
Reformę skarbową przeprowadzono
na podstawie dwóch ustaw: o podatku
majątkowym i  waloryzacji podatków
(odpowiednio z sierpnia i grudnia 1923
roku). Już w styczniu 1924 roku ukazało
się kilka rozporządzeń przyspieszających
spłatę podatków. Planowano też zor-
ganizowanie nowych monopoli fiskal-
nych, spirytusowego, solnego i zapał-
czanego (istniały już loteryjny, tytoniowy
i eksploatacji gazu ziemnego). Drugą
stroną reformy miała być redukcja wy-
Pięć guldenów gdańskich
1
PROJEKT DOFINANSOWANY ZE ŚRODKÓW NARODOWEGO BANKU POLSKIEGO
datków. Miało temu służyć głównie
podniesienie taryf kolejowych, aby
w  ten sposób znacząco ograniczyć
dofinansowywanie kolei. Redukcją wy-
datków administracyjnych miał kiero-
wać nadzwyczajny komisarz oszczęd-
nościowy Stanisław Moskalewski, rychło
obdarzony przez wystraszonych urzęd-
ników przezwiskiem Moskalini. W krót-
kim czasie zwolnił on 29 tys. pracow-
ników państwowych.
Jednocześnie z  reformą skarbową
pracowano nad reformą walutową.
Pierwszym zadaniem było ustabilizo-
wanie marki polskiej. Na początku
1924 roku udało się utrzymać kurs na
poziomie nieco przewyższającym 9 mln
za dolara. Był to przełom psychologiczny,
gdyż znaczna część społeczeństwa uwie-
rzyła w skuteczność stabilizacji. Trwały
przygotowania do wprowadzenia nowej
waluty, złotego polskiego. W styczniu
1924 roku powołano pięcioosobowy
komitet organizacyjny Banku Polskiego,
który miał być spółką akcyjną – zgodnie
z zaleceniami konferencji genueńskiej.
W kwietniu 1924 roku rozpoczął dzia-
łalność, jego pierwszym prezesem został
Stanisław Karpiński. Złoty polski został
zrównany z  frankiem szwajcarskim.
Marki polskie wymieniono na złote
Bilety zdawkowe zamiast monet
Polska nie była przygotowana do
wymiany pieniędzy. Brakowało
zwłaszcza monet zdawkowych,
których produkcję rozpoczęto
w  Mennicy Warszawskiej i  menni-
cach zagranicznych. Aby temu za-
radzić, zastosowano półśrodek
–  emisję biletów zdawkowych. Do
produkcji biletów o  nominałach
1 i 5 gr wykorzystano stare banknoty
markowe. Cięto je na pół i umiesz-
czano stosowny czerwony napis.
Nominały 10, 20 i  50 gr zostały
specjalnie wydrukowane w  formie
niewielkich biletów. Umieszczono
na nich wyobrażenia warszawskich
pomników: kolumnę Zygmunta (10
gr), pomnik Kopernika (20 gr) i po-
mnik Józefa Poniatowskiego (50 gr).
Bilety te, z  założenia tymczasowe,
zostały wycofane z  obiegu po na-
syceniu rynku metalowym bilonem.
Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe
Władysław Grabski,
premier i minister skarbu
w latach 1924 – 1925
2
Bilety zdawkowe
o wartości 1 i 10 gr
PROJEKT DOFINANSOWANY ZE ŚRODKÓW NARODOWEGO BANKU POLSKIEGO
w relacji 1,8 mln marek za 1 zł. Nowy
polski pieniądz miał być emitowany
w  systemie Gold Exchange Standard
(pokrycie emisji nie mogło być niższe
niż 30 proc.). Obok banknotów Banku
Polskiego w obiegu miał się znajdować
bilon, którego emisję pozostawiono
w rękach Skarbu Państwa, ograniczając
ją ustawowo do 12 zł na osobę. Rząd
miał prawo emitować bilety skarbowe
(zdawkowe) do sumy 150 mln zł. Wy-
cofywanie z  obiegu marek polskich
trwało do lipca 1924 roku.
Reformy Grabskiego wpisywały się
w szerszy proces powojennej stabili-
zacji walutowej w  Europie. W  listo-
padzie 1923 roku komisarz walutowy
Rzeszy Hjalmar Schacht wprowadził
w  Niemczech nową walutę, renten-
markę, co zakończyło hiperinflację
w  tym kraju. Reformy w  Gdańsku
zwieńczyło utworzenie Bank von Dan-
zig (luty 1924). W Austrii i na Węg-
rzech hiperinflacja miała łagodniejszy
przebieg. W grudniu 1924 roku wpro-
wadzono nową walutę austriacką
– szylinga, a w listopadzie 1925 roku
nową walutę węgierską, pengö. Sukces
Grabskiego stawiał go wśród euro-
pejskich reformatorów, jednak należy
pamiętać, że wszystkie pozostałe sta-
bilizacje udały się dzięki pomocy mię-
dzynarodowej. Tylko w Polsce opierano
się wyłącznie na zasobach wewnętrz-
nych. Jednak stabilizacja waluty miała
swoją cenę: pogorszenie koniunktury
Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe
i  wzrost bezrobocia. Był to typowy
kryzys postabilizacyjny, którego nie
uniknął żaden kraj wychodzący z in-
flacji. Grabski starał się go łagodzić,
wprowadzając system zasiłków dla
bezrobotnych i wzmacniając prawną
ochronę lokatorów.
Bank Polski
Bank Polski rozpoczął działalność
15 kwietnia 1924 roku. Jego siedzibą
był gmach dawnego Banku Państwa
przy ul. Bielańskiej w  Warszawie.
Głównym zadaniem banku było re-
gulowanie
biegu pieniężnego i uła-
twienia kredytu.
Posiadał także wy-
łączne prawo emisji banknotów do
końca 1944 roku, w  1939 roku
przedłużone o  następne dziesięć
lat. Zabezpieczeniem niezależności
Banku Polskiego była jego konstruk-
cja w  formie spółki akcyjnej oraz
uregulowanie polityki emisyjnej. Po-
nieważ bank stał na straży stabilności
waluty, przez długi czas nie ulegał
naciskom, by rozluźnić rygory polityki
emisyjnej. Uczynił to dopiero wskutek
zagrożenia wybuchem wojny.
Tymczasem w 1925 roku nad polską
gospodarką zaczęły się gromadzić
czarne chmury. Podatek majątkowy,
niebacznie podwyższony przez Sejm,
okazał się niemożliwy do ściągnięcia.
Podkopało to równowagę budżetową.
Ponadto w tym roku wygasły trakta-
towe zobowiązania Niemiec do sto-
sowania w  handlu z  państwami en-
tenty (w tym Polską) klauzuli najwyż-
szego uprzywilejowania. Niemcy, do-
tychczas główny partner handlowy
Rzeczypospolitej, rozpoczęły z Polską
wojnę celną. Latem 1925 roku kurs
złotego się zachwiał, 28 lipca nastąpiło
załamanie kursu. W ślad za kryzysem
walutowym we wrześniu 1925 roku
rozpoczął się kryzys bankowy.
To zachwiało pozycją Grabskiego.
Jesienią 1925 roku cały dorobek jego
reform wydawał się przekreślony.
Grabski zażądał od prezesa Banku
Polskiego Stanisława Karpińskiego
interwencji giełdowej. Ten odmówił.
Ich konflikt był bezpośrednią przy-
czyną dymisji Grabskiego 13 listopada
1925 roku.
Druga stabilizacja
W listopadzie 1925 roku powstał
rząd Aleksandra Skrzyńskiego, w którym
resort skarbu objął Jerzy Zdziechowski.
Nowy minister porzucił ideę przywró-
cenia złotemu kursu sprzed kryzysu.
Nazwał tę politykę „poszukiwaniem
gospodarczego kursu złotego”. Było
to uzasadnione o tyle, że dzięki zała-
maniu waluty znów pojawiły się dobre
warunki dla polskiego eksportu. Po-
stanowił pozwolić złotemu spadać do
takiego poziomu, który będzie korzystny
dla gospodarki. Jednak taka polityka
mogła prowadzić do inflacji; aby tego
uniknąć, należało zrównoważyć budżet.
Zdziechowski uzyskał zgodę socjalistów
na redukcję płac pracowników pań-
stwowych o  5 proc. na trzy miesiące
(od stycznia do marca 1926 roku).
W zamian wprowadził wysokie cła wy-
wozowe na żywność. Doprowadziło
to do spadku cen i kosztów utrzymania,
przez co robotnicy nie odczuli skutków
obniżki. W lutym 1926 roku pojawiły
się pierwsze oznaki poprawy koniun-
ktury. Produkcja zaczęła rosnąć, a bez-
robocie spadać. Dalszej stabilizacji gos-
podarczej stanęła na przeszkodzie de-
stabilizacja polityczna. W  kwietniu
1926 roku socjaliści wyszli z  koalicji
i rząd Skrzyńskiego upadł. Wkrótce po-
tem doszło do zamachu majowego.
Historyczne szczęście sanacji polegało
na tym, że objęła ona władzę w mo-
mencie poprawy koniunktury. Program
stabilizacyjny rządu Skrzyńskiego stwo-
rzył podstawy do osiągnięcia równo-
Stanisław Karpiński,
prezes Banku Polskiego
Jerzy Zdziechowski, następca Władysława
Grabskiego na stanowisku ministra skarbu
w rządzie Aleksandra Skrzyńskiego
3
PROJEKT DOFINANSOWANY ZE ŚRODKÓW NARODOWEGO BANKU POLSKIEGO
Prezydent Ignacy Mościcki
(siedzi w kapeluszu) oraz minister skarbu
Eugeniusz Kwiatkowski (siedzi po prawej)
podczas wizyty w Spale w 1936 roku
Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe
Eugeniusz Kwiatkowski
(1888 − 1974), ekonomista, naukowiec
i polityk. W latach 1926 −1930 był ministrem przemysłu i handlu, w latach
1935 − 1939 wicepremierem i  ministrem skarbu. Inicjator budowy COP
i rozbudowy Gdyni. Drugą wojnę światową spędził internowany w Rumunii.
Po wojnie powrócił do kraju i pracował jako delegat rządu ds. odbudowy
Wybrzeża, jednak w 1948 roku został usunięty z tego stanowiska. Poświęcił
się pracy naukowej na Uniwersytecie Jagiellońskim.
4
Banknoty o nominałach 50 i 100 zł
PROJEKT DOFINANSOWANY ZE ŚRODKÓW NARODOWEGO BANKU POLSKIEGO
wagi budżetowej. Złoty, który przeżył
gwałtowne załamanie w  1925 roku,
został ustabilizowany na nowym po-
ziomie i nawet dramatyczne wydarzenia
związane z zamachem majowym nie
zmieniły sytuacji. Spadek wartości wa-
luty ułatwił natomiast eksport i poprawił
bilans handlowy.
W tej sytuacji nadszedł czas na for-
malne ustabilizowanie złotego. W paź-
dzierniku 1927 roku ukazało się roz-
porządzenie prezydenta o zaciągnięciu
na ten cel pożyczki zagranicznej.
Polska uzyskała znaczne kredyty od
Stanów Zjednoczonych i  Wielkiej
Brytanii. Złoty uległ oficjalnej dewa-
luacji o 42 proc. w stosunku do pa-
rytetu z  1924 roku. Jego nowy kurs
wynosił 8,91 za dolara. Stał się
walutą złotą; parytet ustalono
na 5924,44 zł za 1 kg złota.
Bank Polski wymieniał jednak
na złoto tylko sumy powyżej
10 tys. zł. Polski system wa-
lutowy zbliżał się zatem do
Gold Bullion Standard, w którym
obieg pokryty był złotem w szta-
bach. Uczyniło to ze złotego jedną
z najmocniejszych walut Europy.
Wielki kryzys
Jednak w  1929 roku w  Stanach
Zjednoczonych rozpoczął się kryzys
gospodarczy, który przeszedł do historii
pod nazwą wielkiego kryzysu. Jego
wyjątkowość polegała na głębokości
załamania gospodarczego oraz wy-
stąpieniu zjawisk, z którymi nie mógł
sobie poradzić mechanizm rynkowy.
W efekcie nastąpiło odejście od libe-
ralnej polityki gospodarczej. W wielu
krajach zaczęto stosować politykę in-
terwencjonizmu państwowego, do-
konywała się też etatyzacja poszcze-
gólnych gospodarek narodowych. Pie-
niądz przestał być wymienialny na
kruszec, wymienialność na inne waluty
również miała ograniczony zasięg.
Po wybuchu wielkiego kryzysu po-
wszechnie obawiano się nawrotu in-
flacji. Obawy nie były uzasadnione
ekonomicznie –  kryzys nadprodukcji
nie przekłada się automatycznie na
inflację. Wręcz przeciwnie, poprzez
spadek cen działa raczej deflacyjnie.
Mimo to strach przed inflacją był fak-
tem i  wpłynął na sposób myślenia
polityków. Z reguły im dotkliwiej jakiś
kraj doświadczył inflacji w poprzedniej
dekadzie, tym trudniej było mu się
teraz pogodzić z odejściem od trady-
cyjnego systemu pieniężnego.
Jako pierwsza politykę walutową
zmieniła Wielka Brytania, która z  lat
dwudziestych wyniosła doświadczenie
Monety
o nominałach 1 i 2 gr bito
z brązu i mosiądzu, zaś
o nominałach 10 i 20 gr z niklu
nie inflacji, lecz deflacji i  nadwarto-
ściowego pieniądza. Kryzys dotarł na
Wyspy we wrześniu 1931 roku. Wtedy
rząd w  Londynie zdecydował się na
dewaluację funta i  zawieszenie jego
wymienialności na złoto. W  ślad za
Wielką Brytanią uczyniły to kolejne
państwa, zwane odtąd blokiem szter-
lingowym. Znalazły się one w  uprzy-
wilejowanej sytuacji, bo dzięki dewa-
luacji poprawiła się ich konkurencyjność
w  handlu zagranicznym. Wyłamanie
się bloku szterlingowego z  systemu
złotej waluty inne kraje traktowały jako
formę nieuczciwej konkurencji. Tę kwes-
tię planowano rozwiązać na dwóch
kolejnych konferencjach międzynaro-
dowych: w  1932 roku w  Lozannie
i w następnym roku w Londynie.
Te próby nie przyniosły rozwiązania.
8 lipca 1933 roku kilka krajów zdecy-
dowanych bronić waluty złotej za-
wiązało tzw. złoty blok. Były to: Francja,
Belgia, Holandia, Włochy i  Polska,
później także Szwajcaria. W ich orbicie
znalazły się też Litwa i Albania. Kraje
bloku utrzymywały wymienialność
swoich walut na złoto. Gdyby wszyscy
wokół postępowali podobnie, polityka
deflacyjna doprowadziłaby, zgodnie
z  logiką złotej waluty, do poprawy
konkurencyjności tych krajów. Ale za-
sady narzucone przez blok szterlin-
gowy skazywały te nadzieje na klęskę.
Mając wysokie koszty produkcji, pań-
stwa złotego bloku nie były konku-
rencyjne w  dziedzinie handlu za-
granicznego. Problemem był stały
odpływ złota poza kraje człon-
kowskie. Dlatego w 1934 roku
z  bloku wycofały się Włochy,
a rok później Belgia. O  losach
bloku przesądziło objęcie we
Francji władzy przez Front Ludowy
w 1936 roku.
Rządzący Polską piłsudczycy w pierw-
szej połowie lat trzydziestych prowadzili
tradycyjną liberalną politykę gospo-
darczą oraz deflacyjną politykę walu-
tową. Polegała ona na utrzymywaniu
przedkryzysowego parytetu waluty i jej
wymienialności na złoto oraz reduko-
waniu wydatków budżetowych w miarę
malejących wpływów. Była to zatem
odwrotność interwencjonizmu. Za taką
polityką przemawiały obawy przed na-
wrotem inflacji i względy prestiżowe.
Stąd obecność Polski w złotym bloku.
Czas interwencjonizmu
państwowego
Zakończenie wielkiego kryzysu
zbiegło się ze śmiercią Józefa Piłsud-
Centralny Okręg Przemysłowy
Centralny Okręg Przemysłowy, zlo-
kalizowany w widłach Wisły i Sanu,
był największą inwestycją gospodarczą
Drugiej Rzeczypospolitej. Lokalizację
wymusiły cele strategiczne – oddalenie
od granic Niemiec i  ZSRR, a  także
zasoby surowcowe i  ludnościowe.
Jego budowa miała rozwiązać pro-
blem bezrobocia na tym terenie.
W  ramach COP rozbudowywano
również potencjał zbrojeniowy pań-
stwa. Powstała wówczas huta w Sta-
lowej Woli, zakłady lotnicze w Mielcu
i Rzeszowie oraz fabryki: opon w Dę-
bicy, samochodów w Lublinie, broni
w Radomiu i Starachowicach.
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin