Kolezanka czy cos wiecej - Chomik marekXXXXX.docx

(358 KB) Pobierz

Kolezanka czy cos wiecej?

Na starcie warto wspomnieć, że z Anką znamy się od 6 lat. Razem chodziłyśmy do gimnazjum, a później, w liceum zaczęłyśmy wychodzić razem na imprezy. Nie byłyśmy nigdy przyjaciółkami, dobre koleżanki to najlepsza nazwa dla naszej relacji. Zdziwiłam się więc, że postanowiła mnie zaprosić do siebie, kiedy pokłóciła się z chłopakiem (moim przyjacielem zresztą). Dowiedziałam się, że zaprosiła też moją drugą koleżankę, Kaśkę. Umówiłyśmy się, że kupimy 3 butelki ulubionego wina, by poprawić humor zranionej przez rasę męską koleżance. Spotkałyśmy się u niej około osiemnastej.

„Najgorsze jest to, że jesteśmy w klasie maturalnej, mam tyle tego gówna na głowie, a on jeszcze uważa, że może od tak wychodzić sobie na imprezy z innymi laskami” Zgodnie odpowiedziałyśmy jej, że faceci to jednak świnie. Po wypitych trzech butelkach okazało się, że sama pani gospodarz miała jeszcze jedną w zanadrzu. Kaśka zanim zdążyłyśmy ją otworzyć powiedziała, że musi już spadać. Namawiałyśmy ją, żeby została, ale nie udało nam się jej przekonać. Kiedy wyszła zrobiło się trochę niezręcznie. Zostałam tylko ja, Anka i butelka wina z średniej pułki. Jak już wspominałam, pomimo 6-letniej znajomości nie miałyśmy aż tak dobrego kontaktu. Była jednak 2 w nocy, a mi alkohol na tyle zawrócił w głowie, że postanowiłam nie wracać do domu na noc. „Może wyjdziemy na papierosa?” Przytaknęła na moją propozycję. Po wypaleniu fajek wróciłyśmy do pokoju. Poprawiłam swoje jeansy. Anka rzuciła pomysłem, żebyśmy może się wykąpały. „W piżamach będzie nam wygodniej”

Po prysznicu ubrałam się w krótki, czarny szlafrok który ze sobą zabrałam. Nalałam sobie wina do kieliszka i wyszłam na taras zapalić. Zaczynał się maj, więc fakt, iż wyszłam na dwór w samej bieliźnie i cieniutkiej narzutce mi nie przeszkadzał, było ciepło. Po chwili usłyszałam krzątanie się w kuchni. Była to oczywiście Anka. Miała na sobie czarną bokserkę i krótkie spodenki. Wyglądała niesamowicie. Jej ogromne jak na nastolatkę piersi rozmiaru D zawsze mi imponowały. Moje co prawda nie były o wiele mniejsze, jednak moja miseczka C wyglądała przy niej naprawdę marnie. Właśnie dolewała sobie wina, a ja zaproponowałam jeszcze jednego papierosa, wspólnie na tarasie. Zgodziła się i poszła za mną.

„Wiesz Olka… Tak naprawdę nie o imprezy pokłóciłam się z Patrykiem” Była już naprawdę pijana. W sumie nie mam prawa jej krytykować, też byłam nieźle wstawiona. „Tak? A o co w takim razie?” „O seks.” Jej odpowiedź była krótka, wypytywałam o co dokładniej. Po jeszcze jednym kieliszku wina powiedziała to jedno, straszne zdanie. „Wiesz, on nigdy nie doprowadził mnie do orgazmu. Nigdy.” Widziałam, że zrobiło jej się przykro. Sama nie miałam chłopaka, jednak wiedziałam jak poważny jest ten problem. Postanowiłam ją trochę pocieszyć. A tu że powinna z nim pogadać, a to, że on jest pewnie słaby w łóżku. „A może ja wcale nie lubię facetów? Całowałaś się kiedyś z laską? To dużo przyjemniejsze niż z jakimkolwiek chłopakiem” Mówiąc to wprawiła mnie w osłupienie. Nigdy nie zdawałam sobie sprawy z tego, że ta dziewczyna na której wzrok wieszają wszyscy faceci w barze, ta która jest w związku od 2 lat może być lesbijką. „Nie, nigdy nie całowałam się z dziewczyną” Odpowiedziałam szczerze, w jej oczach zobaczyłam błysk. Podeszła do mnie, a gdy wypuściłam z ust dym z papierosa utopiła swoje usta w moich. Gdybym była trzeźwa pewnie bym ją wyśmiała i odepchnęła. Jednak trzeźwa nie byłam. Przejęłam inicjatywę kładąc swoją dłoń na jej udzie. „Ola…?” Wyksztusiła tylko nie odrywając swoich warg od moich. Nie zdawała sobie sprawy jak wysokie jest moje libido i takie gesty niesamowicie mnie pobudzają. Złapałam ją za pupę, nie protestowała. Sama lekko zatopiła jedną dłoń w moich włosach drugą powoli po ramieniu zsunęła na pierś. „Wiesz, że będzie to strasznie niezręczne prawda?” Ona tylko mruknęła coś po czym zniżyła zwoją głowę do moich piersi. Zaczęła całować mnie po sutkach, lekko je ssać. O nie, jeśli ma już do czegoś dojść, to ja muszę być dominująca. Odepchnęłam ją lekko od siebie, złapałam za rękę. Pociągnęłam ją, a ona lekko zdezorientowana poszła za mną. W jednej chwili znalazłyśmy się w jej sypialni. Popchnęłam ją na łóżko, przykazałam, żeby zdjęła tą koszulkę i spodenki. Tylko szybko. Anka się zaśmiała, jednak posłusznie została w samych koronkowych stringach. Ja w dalszym ciągu byłam w bieliźnie i szlafroku. Ona leżała na plecach, ja stałam nad nią. Jej piersi były piękne. Ogromne, naturalne. Widząc moje spojrzenie lekko się zarumieniła i zasłoniła. W jednej chwili klęczałam już przed nią. Szybko, ale delikatnie na nowo odsłoniłam jej piersi. Nie mogłam się powstrzymać, chwyciłam za nie obiema rękami i zaczęłam lekko ugniatać. Ona tylko odwróciła wzrok. „Naprawdę przyjemnie…”. „To dopiero początek” wyszeptałam, pochyliłam się nad nią i pocałowałam. Zeszłam niżej. Jednym pociągnięciem zsunęłam z niej majtki. Była dokładnie wygolona. To dobrze, sama nigdy nie zostawiam żadnych włosów w miejscach intymnych, obrzydza mnie to. Rozchyliłam lekko jej nogi. Ona zaczerwieniła się i odwróciła wzrok. W tym czasie lekko położyłam dłoń na jej łonie. Westchnęła głęboko. Delikatnie wsunęłam w nią jeden palec. Jęknęła, a ja czułam, że jest wilgotna. Wysunęłam z niej palec i przysunęłam swoją twarz do jej muszelki. „Nie… To jest takie żenujące…” Na nic jednak zdał się jej sprzeciw. Lekko polizałam ją z zewnętrznej strony. Podniosła się lekko po czym opadła. Wsadziłam swój język głębiej. Sama byłam już niesamowicie podniecona, zaczęłam pocierać swoją łechtaczkę podobnym rytmem z jakim lizałam jej. Ona zaczęła się przewracać z boku na bok. Wtedy wstałam i znowu włożyłam w nią moje palce, tym razem dwa. Podkurczyłam je lekko, dobrze wiedziałam jak sprawić jej przyjemność. Wsuwałam je i wyjmowałam coraz szybciej. Widziałam jak wije się coraz bardziej. W pewnym momencie wstrząsnęły nią delikatne drgawki i jęknęła głośno. Widziałam, że na jej twarzy pojawił się rumieniec. „Nie wiem co mam powiedzieć…” „Nic nie mów dziewczyno… Przekaż Patrykowi parę wskazówek na temat tego co tu się przed chwilą wydarzyło”

Po wszystkim poszłam zapalić. Pomimo ogromnego podniecenia spaliłam papierosa, położyłam się przy niej na łóżku i zasnęłam. Kiedy obudziłam się rano ona jeszcze spała. Wzięłam szybki prysznic, ubrałam się i wyszłam na przystanek. Kiedy jechałam autobusem zastanawiałam się jak dalej potoczy się ta sytuacje. Że będziemy musiały znosić zażenowanie pomiędzy nami jeszcze długi czas. Jednak po jakimś czasie dostałam wiadomość na facebooku. To ona.  Zdjęcie jej piersi w pełnej okazałości z podpisem „Chcę więcej”.

Zgłoś jeśli naruszono regulamin