0:00:01:Napisy konwertowane za pomocš: ASS subs Converter. 0:00:00:Tłumaczenie: Anusia, korekta: Chou|Upload tylko dla DramaQueen.pl 0:00:20:Dawno, dawno temu żyła sobie miła i piękna |dziewczyna o imieniu Kopciuszek. 0:00:25:Zawsze była wykorzystywana przez macochę |i przyrodnie siostry. 0:00:29:Ale pewnego dnia spotkała niezwykłego księcia, 0:00:32:dlatego żyła długo i szczęliwie. 0:00:35:Co za bzdury. 0:00:39:Obecnie Kopciuszek nie ma czasu |spotkać księcia, 0:00:43:bo cišgle tylko pracuje w tej przeklętej |pracy na pół etatu. 0:00:49:Poza tym, obecny ksišżę jest tylko |zwykłym dupkiem. 0:00:53:Ma kompleks kasanowy i jest cholernie wyniosły. 0:00:56:Niech kto mu powie, żeby przestał |być wyniosły. 0:00:58:Czemu... 0:01:01:"Kopciuszek" 0:01:03:Dlatego nie możecie czekać na |głupiego księcia. 0:01:07:Polegajcie na sobie. Rozumiecie? 0:01:09:- Tak. |- Tak. 0:01:10:Dobrze. 0:01:14:"Cinderella and Four Knights" 0:01:20:Odcinek 1 0:01:43:Łał. wietny widok. 0:01:47:Czekajcie. Od następnego miesišca ja| też będę studentkš. 0:01:53:Starsi koledzy. Oto pizza, którš zamówilicie! 0:02:18:Też co. Jak w ogóle miesz? 0:02:23:Zginiesz. 0:02:30:Już nie żyjesz. 0:02:45:Jeszcze trochę. No dalej, jeszcze| trochę. Proszę? 0:02:49:Nie. 0:03:01:Gdzie on się podział? 0:03:05:Proszę. 0:03:08:Dziękuję. Chciałabym ci przynajmniej |postawić kawę. 0:03:12:Zostawisz mi numer kontaktowy? 0:03:14:Nie. Chciałabym jako ci się odwdzięczyć. 0:03:24:Kim był chłopak, który odjechał? 0:03:26:Czuję, że spotkałam swojego księcia |w lnišcej zbroi. 0:03:30:Nawet odzyskał mojš torebkę. 0:03:33:Czyli to była twoja torebka? 0:03:36:Ta torebka jest jak szklany pantofelek. 0:03:45:Szklany pantofelek? Bzdura. 0:03:49:Ale wyglšda na to, że istniejš jeszcze| porzšdni faceci. 0:03:56:Tak? Włanie dostarczyłam i jestem w |drodze powrotnej. 0:04:01:Wkrótce będę. Już jadę. 0:04:17:- Co by chciała? |- Torebkę? 0:04:20:- Torebkę?|- Hyun Minie. 0:04:32:- Znasz jš? |- Co? 0:04:35:Cóż... Nie... Ja tylko... 0:04:39:Musisz umawiać się akurat z moimi |koleżankami? 0:04:44:Dla mnie istniejš tylko dwa typy kobiet. 0:04:46:Takie, z którymi już się umawiałem i z |którymi będę się umawiał. 0:04:50:Muszę tworzyć oddzielnš kategorię, bo |jest twojš znajomš? 0:04:54:Dlaczego? 0:04:55:Naprawdę posuniesz się aż do tego? 0:04:59:Masz kiepski gust do facetów. 0:05:03:Co jest? 0:05:05:Czekała, prawda? Chodmy. 0:05:07:Mylałem, iż mówiłe, że nie interesuje |cię Grupa Haneul. 0:05:12:To czemu się tutaj kręcisz? 0:05:15:Co? Nagle zrozumiałe, że chcesz posiadać |tę firmę i hotel? 0:05:22:Chyba nie uroiłe sobie, że zostaniesz |dziedzicem? 0:05:25:Nie jest to niemożliwe. 0:05:28:Przesadziłe z tym żartem. 0:05:31:Zachowujesz się tak, bo nie znasz |swojego miejsca? 0:05:34:Hej. Nie zrozum tego le. 0:05:37:Jeste tylko zwykłym mieciem. 0:05:45:Żartem? Mam sobie pożartować |z twojš twarzš? 0:05:50:Jak miesz chwycić starszego brata |za kołnierz? 0:05:53:Powiniene okazywać szacunek. 0:05:54:Kto jest moim starszym bratem? Do mojej |rodziny nie należy kto taki jak ty. 0:06:04:Spadaj. 0:06:09:Nadal masz przed sobš długš drogę. 0:06:16:Hyun Minie. 0:06:24:Czemu zawsze się z nim kłócisz? 0:06:26:- Nie cieszę się na jego widok.|- To nie widuj go. 0:06:31:Czemu wpierw sama nie posłuchasz |swojej rady? 0:06:34:Ale masz okropny gust do facetów. 0:06:35:Przyjd po mojš zgodę, gdy będziesz| wychodzić za mšż. 0:06:40:Znów dokuczasz. 0:06:41:A to ty spóniłe się na wspólny lunch. 0:06:44:Chodmy. 0:07:02:Matko. Jeste ohydna. 0:07:05:Czemu? Termin ważnoci kończy się wraz |z końcem dnia. 0:07:07:I tak chciał pan to wyrzucić. 0:07:10:Zjem to wszystko. 0:07:14:Mniejsza o to. Zabierz to. We wszystko. 0:07:17:Szefie, jest pan bardzo miły i najlepszy. 0:07:22:- No poważnie. |- Do widzenia. 0:07:25:Id już. Odejd. 0:07:43:Wróciłam. 0:07:51:Hej. Zmywaj, jak należy. 0:07:55:Chcesz pokazać, że nie lubisz zmywać? 0:07:57:Przepraszam. Następnym razem wyszoruję |je porzšdnie. 0:08:00:Włanie. Odebrała ubrania, które |zostawiłam w pralni? 0:08:04:Zapomniałam. Jutro na pewno je odbiorę. |Przepraszam, siostro. 0:08:08:Matko. Znów nazywasz mnie siostrš. 0:08:10:Wkurzajšce. 0:08:12:Nie umie niczego należycie zrobić. 0:08:15:Ciekawe, po kim jest tak bezużyteczna. 0:08:18:Na pewno po jej zmarłej matce. 0:08:32:Oferty pracy na pół etatu. 0:08:40:Tutaj zadzwonię w przyszłym tygodniu. 0:08:46:Za trzy dni dostanę wypłatę za pracę w sklepie, 0:08:50:a za tydzień za pracę w restauracji. 0:08:55:Cel: 4 miliony wonów na czesne na studia. 0:09:01:Widzę wiatełko w tunelu. 0:09:03:Dasz radę, Eun Ha Won. 0:09:05:Muszę szybko znaleć innš pracę. 0:09:33:Przyjedcie dokładnie o 18:00. Chodzi o ważnš |sprawę dotyczšcš dziadka. 0:09:38:Jeli nie przyjedziesz, zawieszę twoje karty. 0:09:43:Jeżeli przyjedziesz, 0:09:44:nigdy nie wyjawię okolicznoci twoich |sekretnych narodzin. 0:10:30:Dziadek wszystko stracił? 0:10:32:Dziadek zemdlał? 0:10:36:Gdzie jest dziadek? 0:10:52:Czemu mnie wezwałe, że chciałe nawet zawiesić |moje karty? 0:10:56:Z tego powodu musiałem odwołać moje plany. 0:10:59:Inaczej nie mógłbym was zobaczyć tutaj |wszystkich razem. 0:11:04:Ty się z nami kontaktowałe? 0:11:07:Pogrywasz sobie z nami? 0:11:10:To jest dziadka... 0:11:14:Zaproszenie na lub dziadka? Łał. |Szaleństwo. 0:11:20:Tak. To naprawdę niewłaciwe. 0:11:22:Nie idę. 0:11:24:Hej. Nie tylko ty nie chcesz ić. 0:11:28:Musi uczestniczyć cała trójka braci. 0:11:31:- Kogo nazywasz braćmi? |- Kogo nazywasz braćmi? 0:11:37:Wpierw nagle pojawił się kuzyn, 0:11:40:a teraz zyskujemy babcię w wieku |mojej mamy? 0:11:42:- Dlatego powiedziałem, że nie idę. |- Znów zaczynacie? 0:11:47:Kang Ji Woonie. 0:11:49:Kogo nazywasz Kang Ji Woonem? 0:11:52:Jestem Han Ji Woonem. 0:12:04:Ja też będę się zbierał. Mam napięty grafik. 0:12:15:Musisz przyjć. 0:12:18:Oczywicie. W końcu to pišty lub dziadka. 0:12:23:Przyniosę nawet prezent. 0:12:42:Tutaj mieszkajš prezes i jego wnuki. 0:12:48:Przygotowalimy dla ciebie pokój. 0:12:53:Odpocznij, proszę. Prezes przyjedzie na obiad. 0:13:03:Tak, prezesie? Włanie go przyprowadziłem. 0:13:18:Kim jeste? 0:13:21:A ty? 0:13:23:Nie znasz mnie? Jeste tutaj nowy? 0:13:28:Sprzštacz? 0:13:31:To pierwszy raz, więc tym razem ci |odpuszczę. Możesz ić. 0:13:36:Co? 0:13:38:Ji Woonie. 0:13:56:Jestecie kuzynami. 0:14:01:Kuzynami? 0:14:02:Kang Ji Woon jest synem zmarłego |panicza Suk Chula. 0:14:06:Skšd wujek mógł mieć syna, skoro nie |był żonaty? 0:14:09:To niedorzeczne. 0:14:11:Dobrze to sprawdziłe? 0:14:15:Hej. Z jakiej rodziny pochodzi twoja matka? 0:14:19:Z jak potężnej rodziny pochodzisz, że przez |ten czas cię ukrywali? 0:14:24:Mieszkałe za granicš? 0:14:26:Co ze szkołš? 0:14:26:Moja mama zmarła 10 lat temu i od tamtego czasu mieszkałem w sierocińcu. 0:14:30:Zrezygnowałem z liceum. A co? 0:14:34:Łał. 0:14:35:Kang Ji Woon jest... 0:14:38:Niepotrzebnie się martwiłem. 0:14:40:Ale, czy dziadka hobby jest znajdowanie |sobie nowych wnuków? 0:14:45:Nie tak dawno temu przygarnšł tego |ulicznego grajka. 0:14:50:To interesujšcy staruszek. 0:14:52:Prawda? 0:14:59:Wkrótce przywykniesz do tutejszego ładu. 0:15:02:Muszę do tego przywyknšć? 0:15:24:- Dyrektorze Kimie.|- Tak? 0:15:29:- Przybył dyrektor Kim. |- Dziesięć minut. 0:15:33:Hanyoung Financial Times cišgle pisze o nas plotkarskie| artykuły. 0:15:37:To ma wpływ na wizerunek naszej firmy. 0:15:40:Także odnonie pana lubu i wnuków... 0:15:45:- Tym nie należy się martwić. |- Proszę? 0:15:53:Pozbyłem się wczorajszej publikacji. 0:15:57:Jeżeli jeszcze zdarzy się co kłopotliwego, |kup stronę tej firmy. 0:16:02:Możesz odejć. 0:16:09:Czyli ci się nie udało. 0:16:15:Nie sšdzę, aby którykolwiek z nich przyszedł. 0:16:20:Czyli żaden nie rozumie, jak się czuję. 0:16:25:Już dłużej nie mogę robić tego sam. 0:16:30:Muszę znaleć mojego zastępcę, który |poprowadzi Grupę Haneul. 0:16:34:Oni sš jeszcze doć młodzi. 0:16:36:Ale jestem pewny, że dowiem się, który |zasługuje na to stanowisko, 0:16:40:obserwujšc, jak żyjš razem i konkurujš|między sobš. 0:16:45:Dobrze. 0:16:49:Spraw przynajmniej, aby pokazali się na| moim lubie. 0:16:52:Będzie nas obserwowało wiele osób. 0:16:54:Jeli przymknę oko na ich błędy, dlatego |że sš młodzi, 0:17:00:to wszystko się skumuluje i sprawi, iż będš |mieć okropne osobowoci. 0:17:04:A to będzie szkodliwe dla Grupy Haneul. 0:17:06:Rozumiem. 0:17:26:Który to już raz? Znów muszę płacić za naprawę? 0:17:31:Będzie nam ciężko, jeli będzie pan tak się zachowywał. 0:17:34:Czy to jest moja wina?! 0:17:37:Co się tam dzieje? 0:17:39:Ten goć znowu zaczyna. 0:17:41:Jest jakim blogerem. 0:17:42:Podmieniono mu jakš częć w aucie |i obwinia za to nas. 0:17:47:Który to już raz? 0:17:48:Grozi nam, że opublikuje w internecie |złš opinię o nas. 0:18:02:Hej! Hej! Kim jeste? 0:18:06:- Chcesz zginšć? |- Niezbyt. 0:18:08:Co? Co powiedziałe, draniu? Wiesz, jak |drogie jest to auto? 0:18:16:Wiem lepiej niż ty. 0:18:18:Zapłacę za naprawę obu tych aut. 0:18:22:- Ji Woonie.|- Kup to, co trzeba, aby je naprawić. 0:18:25:Ale przepro w zamian. 0:18:27:Przepro i nie wracaj tu więcej ze swoim |wyniosłym zachowaniem. 0:18:32:Gdzie jest reżyser? Powinien być w gotowoci. |Dokšd poszedł? 0:18:37:Menadżerze Kang Seo Woo'a! 0:18:42:- Hej, poszukaj tam. |- Dobrze. 0:18:56:Menadżer. 0:19:08:- Jak mogłe rzucić kogo poprzez wiadomoć?|- Co w tym złego? 0:19:12:Użyłem nawet emotikony. 0:19:14:- Nie widziała smutnej emotikony?|- Mówiłe, że jestem twojš kobietš. 0:19:20:Racja. Dlatego że wszystkie kobiety na tym |wiecie sš moje. 0:19:25:- Przez to jestem trochę zajęty.|- Hej, Kang Hyun Minie. 0:19:30:Ty nap...
maktup26