Nadana-Sokołowska Dziennik albo samobójstwo.pdf

(84 KB) Pobierz
Access via CEEOL NL Germany
Nadana-Sokołowska
Dziennik albo samobójstwo?
Katarzyna NADANA-SOKOŁOWSKA
Dziennik albo samobójstwo?
Béatrice Didier, znana badaczka dzienników intymnych, twierdzi, e na ich
podstawie mo na stworzyć portret typowego diarysty
1
. Zwraca na przykład uwagę
na to, e diaryści mają często trudności z przejściem od okresu dzieciństwa do
dojrzałości i dorosłości, tak jakby sądzili, e prawdziwe ycie wcią jest przed nimi,
a oni muszą się dopiero do niego przygotować. Ulubionym toposem wielu z nich
jest „ ycie jako szkoła”. Ciągle się czegoś od nowa uczą, przygotowują do egzami-
nu z  ycia, często są niezaradni finansowo, z trudem decydują się na mał eństwo,
brak im asertywności. Dramatycznie prze ywają tak e problem niezdecydowania.
Niektóre z tych tez znajdują zaskakujące odzwierciedlenie w zapiskach reli-
gijnych Konińskiego. Mo emy uznać, e niemo liwość dokonania wyboru lub nie-
chęć do tego aktu pojawia się u niego, podobnie jak u Amiela
2
, ju na poziomie
frazy tekstu, zwłaszcza w Nox
atra.
Tak e w tym dziele zaznacza się bardzo wyraź-
nie temat w y b o r u jako najwa niejszego yciowego zadania, które czeka autora
zapisków, a tak e wizja nadchodzącego egzaminu z  ycia.
Znając biografię Konińskiego, trudno go określić jako człowieka niedojrzałe-
go, ale nie mo na przecie całkiem lekcewa yć tego, e on sam często postrzegał
siebie w taki sposób. Na pierwszych kartach
Nox atra
postawił ten problem dra-
matycznie:
Wybieraj! Jeśli nie za siebie, to za innych, jeśli nie dla Prawdy, która ma wyswobodzić, to
dla ambicji, i w końcu wiesz, czego chcesz, i w końcu coś znalazłeś, przy czymś uparłeś
1
2
B. Didier
Le journal intime,
Presses Universitaires de France, Paris 1976.
Por. J. Rousset
Le lecteur intime. De Balzac au journal,
J. Corti, Paris 1968. Ksią ka
zawiera m.in. interpretację powtórzeń w dzienniku Amiela.
75
Szkice
się, do czegoś dojrzałeś, e nie jesteś starym chłopcem, co się bawi ideami jak bańkami
mydlanymi. Wybieraj!
3
Tak e niedokończony
Szkic do autobiografii
rozpoczyna się wyznaniem: „Zbli am
się do pięćdziesiątki, czas przestać być wiecznie «szukającym», wiecznie chłop-
cem; czas być dojrzałym”
4
. Kompleks niedojrzałości nie jest więc Konińskiemu
obcy, mo e nawet prze ywa go bardzo ostro, upatrując w nim przyczyny niemo li-
wości rozstrzygnięcia pomiędzy dwoma ścierającymi się w nim wizjami świata.
W Nox
atra
skar y się przecie :
I tak yć między pokusą świętości, a pokusą normalności – yć między dwiema dobrymi
pokusami i nie wiedzieć, którą wybrać, za tę niewiedzę wyboru płacić – nijakością, nie-
zdolnością do uciech ziemskich, niezdolnością do uciech niebieskich, głuchym zabobon-
nym lękiem o zbawienie, pogardą dla siebie za ten lęk?
5
Didier zastanawiała się nad rolą, jaką w  yciu „niezdecydowanego” diarysty
pełni pisanie dziennika: mo e pisanie jest sposobem zawierzenia papierowi pro-
blemu, mo e chodzi o przemyślenie rozwiązania i podjęcie decyzji w dzienniku,
a tym samym wzięcie go na świadka? Dostrzega jednak tak e inną mo liwość: „On
pourrait, sans paradoxe, soutenir l’inverse: c’est parce qu’il recourt au journal
qu’il devient indécis. Le fait d’écrire cette indécision la prolonge, at la transmue
en un état finalement assez stable et vaguement confortable”
6
. I zauwa a: „Finale-
ment, l’indécision est une forme de la continuité intérieure, de la durée de l’écri-
ture. Elle permet au diariste de se maintenir dans son cher status quo; elle permet
à l’écriture sa propre réitération et son déroulement”
7
. Pisanie o decyzji w dzien-
niku mo e więc być, zdaniem Didier, sposobem przedłu ania sytuacji niezdecy-
dowania, z jakiegoś względu bardziej odpowiadającej autorowi ni rzeczywiste
podjęcie decyzji.
3
4
K.L. Koniński
Nox atra,
Pax, Warszawa 1961, s. 10.
K.L. Koniński
Szkic do autobiografii,
w: tego
Kartki z brulionów,
oprac.
i wstęp B. Mamoń, przyp. M. Urbanowski, Arcana, Kraków 2007, s. 42.
K.L. Koniński
Uwagi 1940-1942,
wybór, wstęp i oprac. B. Mamoń, W drodze,
Poznań 1987, s. 83.
„Mo na, bez sprzeczności, utrzymywać coś odwrotnego: to dlatego staje się
niezdecydowany, e pisze dziennik. Fakt pisania przedłu a niezdecydowanie
i przemienia je ostatecznie w stan dość stabilny i w pewien sposób przyjemny”
(B. Didier
Le journal intime,
s. 99).
„Ostatecznie, niezdecydowanie jest formą ciągłości wewnętrznej, trwaniem pisania.
Pozwala ono utrzymać się w drogim diaryście status quo; pozwala pisaniu na
charakterystyczne dla niego powtarzalność i rozwijanie się” (tam e, s. 100).
5
6
7
76
Nadana-Sokołowska
Dziennik albo samobójstwo?
Pułapka trwania
Koniński od pierwszych stron
Nox atra
stawia dramatycznie kwestię wyboru
nie tylko ideowego, lecz tak e tego pomiędzy yciem a śmiercią – chodzi tu o pro-
blem samobójstwa. Zauwa my, e ju ostatnie fragmenty
Ex labyrintho
poświęco-
ne są samobójstwu. Koniński zapisuje tam, e samobójstwo chrześcijanina unie-
wa nia „wszystkie jego myśli o Bogu chrześcijańskim”
8
, zarazem rozwa a wszak-
e racje ateizmu przemawiające za samobójstwem jako mo liwym „honorowym”
zakończeniem ycia. W ten sposób wkraczamy ju w niedostrzeganą dotąd przez
badaczy tematykę
Nox atra.
W początkowych partiach tego dzieła Koniński przy-
wołuje historie samobójców: we fragmencie 2 opowiada historię górala, który za-
bił się z nieznanych powodów, i historię słu ki Agnieszki (którą znamy tak e
z Uwag); fragment 4 przywołuje wielkich samobójców honoru: Rzymian, Rejtana,
ołnierzy wrześniowych. We fragmencie 5 szkicuje sylwetkę zdeklasowanego ma-
larza-samobójcy z Krakowa. Wspomina oczywiście tak e Witkacego. „Ciemności”,
w które zanurza się w początkowych partiach
Nox atra,
to ciemności ludzkiej świa-
domości postawionej u kresu wytrzymałości na cierpienie – sytuacja graniczna,
w której podejmuje się decyzję o samobójstwie. Wymienieni tu samobójcy są oso-
bami skrajnie poni onymi i absolutnie samotnymi w swoim przez nikogo niedo-
strzeganym cierpieniu. Współczucie dla samobójców nie przesłania jednak Ko-
nińskiemu znaczenia ich wyboru, jakim jest ocalenie poczucia własnej godności.
Zbędni i porzuceni mają jedno wyjście, które ich jeszcze wewnętrznie scali: samo-
bójstwo z honoru.
Choć w Uwagach tak e pojawiało się pytanie: „Czy nie lepiej zabić się, ni być
pariasem haniebnym i  ebrakiem plugawym?”
9
, to jednak dopiero na pierwszych
stronach
Nox atra
piekielna alternatywa: popełnić samobójstwo i przyznać się tym
samym do ateizmu lub wytrwać w poni eniu, czyli w wierze chrześcijańskiej za-
kazującej samobójstwa, postawiona zostaje z mocą jako ądanie ostatecznego wy-
boru pomiędzy „etyką honoru” a „religią trwania”.
Koniński ma ambiwalentny stosunek do chrześcijańskiego zakazu samobój-
stwa. Uwa a, e dla chrześcijanina rezygnacja z samobójstwa jest jedynym miaro-
dajnym sprawdzianem pokory, cnoty najwy ej cenionej w tej religii. Pisze jednak:
„Jeśli On jest tylko fikcją naszych serc, to nie wolno wyrzekać się moralności dum-
nych: niech się czyści świat z nieudanych, jeślim i ja nieudany, niech przepadam,
niech ginę!”
10
. Musi więc wybrać pomiędzy chrześcijaństwem a nietzscheanizmem,
pomiędzy religią pokory, nakazującą znieść ka de poni enie, a świecką etyką dumy,
upatrującą najwy szej cnoty w honorze; pomiędzy religią Chrystusa a Rzymem
stoików. Bóg czasem wręcz budzi w nim nienawiść, jako ten, który przeszkadza
wydostać się z pułapki istnienia:
8
9
10
K.L. Koniński
Ex labyrintho,
Pax, Warszawa 1962, s. 337.
K.L. Koniński
Uwagi…,
s. 125.
K.L. Koniński
Nox atra,
s. 10.
77
Szkice
Noc buntu przeciw chrystianizmowi: nie wolno zabijać się, nie wolno nawet marzyć o sa-
mobójstwie, wolno tylko chcieć trwać – bo chrystianizm jest zgodą na trwanie, ideali-
zmem trwania, rzetelnością trwania, a nie ma rzetelności trwania, jeśli się pragnie ujść
z tej oto i teraz placówki, na tej oto, tu i teraz ziemi, w tym oto, tu i teraz jadowitym
bagnie.
11
Czy jednak wybór pomiędzy chrześcijańską pokorą a stoicką dumą jest jedynym
dostępnym wyborem? Koniński dostrzega tak e inne mo liwości ustosunkowania
się do samobójstwa.
„ ycie liche” (w
Nox atra
Koniński wielokrotnie będzie powtarzał tę nietz-
scheańską frazę, co świadczyć mo e o tym, jak głęboko uwewnętrznił to wartościo-
wanie) nie jest na miarę człowieka. „Człowiek lichy” staje się godny zbawienia,
odrzucając swoją lichość w geście odmowy przedłu enia swego trwania. Zauwa -
my, e nie tylko etyczna wra liwość Konińskiego dopuszcza samobójstwo jako
honorowe wyjście z sytuacji granicznej, ale e jego wra liwość religijna ka e mu
w pewnych sytuacjach uznać samobójstwo za warunek zbawienia. Konieczność bez-
względnej uczciwości wobec ycia, a więc dylemat: yj na miarę własnych ambicji
albo nie yj, jawi mu się jako zasada religijna, a nie wyłącznie etyczna. Koniński
zastanawia się więc tak e, czy mo liwe jest pomyślenie chrześcijaństwa jako reli-
gii dopuszczającej samobójstwo. Zezwolenie na samobójstwo w obrębie chrześci-
jaństwa mogłoby być mo liwe tylko dzięki humanizującej je reformie moderni-
stycznej, upatrującej w wolnym ludzkim sumieniu jedynego miejsca, w którym
manifestuje się boska transcendencja, poza tym nieobecna w immanencji świata;
postulującej więc posłuszeństwo wobec absolutnie wolnego sumienia w miejsce
posłuszeństwa wobec autorytetu Kościoła jako instytucji zbawczej. Samobójstwo
byłoby w takiej teologii dopuszczalne, o ile sumienie nakazywałoby je jako jedyne
honorowe wyjście z opresji istnienia. Koniński marzy o teologii dumy, która zaję-
łaby miejsce teologii pokory; marzy o Bogu, który „lubi huczny lot olbrzymich
ptaków i który ponad łzę pobo ną przenosi decyzję honoru”, nakazującą samobój-
stwo
12
. Bóg, który dopuściłby samobójstwo z honoru, to ten sam Bóg, który – jak
Koniński jest przekonany – ąda ycia w absolutnej prawdzie wewnętrznej, czyli
ś w i ę t o ś c i jako jedynego mo liwego sprawdzianu wiary.
We fragmencie 45
Nox atra
Koniński przywołuje tak e bohatera
Biesów
Dosto-
jewskiego, Kiryłowa, pisząc: „Ktoś, trawiony chronicznie panicznym strachem
przed śmiercią, zabił się; zabił się nie z lęku przed nieszczęściem, ale zabił się
dlatego jedynie, by stworzyć w sobie kawałek Boga; […] jedynie po to, by dać so-
bie i światu moment Boskiej wolności od Losu i Strachu”
13
. Sytuacja Kiryłowa
11
12
K.L. Koniński
Uwagi…,
s. 81.
Por.: K.L. Koniński
Nox atra,
s. 6. Pierwsza część tego cytatu nawiązuje oczywiście
do fragmentu z V księgi
Beniowskiego
Juliusza Słowackiego (por.: J. Słowacki
Poematy. Beniowski,
w: tego
Dzieła,
red. J. Krzy anowski, t. 3, oprac. J. Pelc, Zakład
Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław 1952, s. 117).
K.L. Koniński
Nox atra,
s. 106.
78
13
Nadana-Sokołowska
Dziennik albo samobójstwo?
przypomina wyraźnie sytuację Konińskiego: jego sumienie postuluje istnienie Boga,
ale ani doświadczenie, ani rozum go nie znajdują. Implikacje koncepcji osobowe-
go Boga, stwórcy człowieka, Kiryłow obna a, planując filozoficzne samobójstwo:
„Je eli Bóg jest, to wszystko jest wolą Jego i ja z woli Jego nic nie mogę. Je eli
Boga nie ma, to wszystko jest moją wolą i mam obowiązek ogłoszenia tej samowo-
li. […] Pragnę zamanifestować samowolę. […] Mam obowiązek się zastrzelić, bo
najwy szym wyrazem mojej samowoli jest zabić samego siebie”
14
. Samobójstwo
według Kiryłowa jest wolnym aktem człowieka, zdradzającym, e nie ma on nad
sobą adnego pana, nikogo, kto mo e mu rozkazać yć wbrew jego woli. Koniński
doskonale rozumie logikę Kiryłowa, sam jednak podejmuje w swej teologii próbę
całkowitego jej odwrócenia tak, by mo na ją było wręcz wykorzystać przeciwko
rozwiązaniu, które podsuwała. W miejsce samobójstwa proponuje t r w a n i e w sy-
tuacji granicznej jako wyraz „boskiej wolności”. Wprzęga zatem jej ideę na po-
wrót w słu bę religii, czyniąc absolutną wolność argumentem na rzecz mo liwości
przekroczenia biologicznych uwarunkowań świadomości, czyli argumentem za ist-
nieniem nieuwarunkowanego świata łaski i boskości:
Przekonanym być, e Bóg świętych jest fikcją i majakiem, a  yć tak, jak yją święci, yć
tak bez ich pocieszeń – i ponadto jeszcze wyrzec się pociechy samobójstwa: mo e dopie-
ro taki absurd najstraszliwszy, absurd bezinteresowności absolutnej, byłby godnym Boga,
byłby świadectwem, e istnieje w państwie Rzeczywistości coś Boskiego?
15
.
Strategia Szeherezady
Jak właśnie zobaczyliśmy, temat samobójstwa pojawia się jako pierwszy wątek
Nox atra
i jest tak e wa nym filarem oryginalnych konstrukcji teologicznych Ko-
nińskiego. Czy to nas jednak upowa nia, aby traktować go inaczej ni pewną figu-
rę myślową, podobną do tej, którą Albert Camus rozpoczyna
Mit Syzyfa?
Czy kwe-
stia samobójstwa, postawiona tak ostro na początku ksią ki, nie jest jedynie zabie-
giem retorycznym i kompozycyjnym, pozwalającym na opis sytuacji granicznej
jako tej, w której rodzi się zarazem potrzeba religijna i myśl religijna? Czy mo na
traktować obecność tego tematu jako znak cią enia Ja piszącego ku samobójstwu?
Choć
Nox atra
powstaje w p r z e s t r z e n i a u t o b i o g r a f i c z n e j, nie wystar-
cza to, aby traktować ka dą wypowiedź podmiotu piszącego jako wyznanie. W pi-
smach Konińskiego są jednak inne znaki wskazujące na to, e myślał często o włas-
nym samobójstwie.
Fragment
Wojna
niemal rozpoczyna się opisem jego rozmowy z  oną na temat
wspólnego samobójstwa w wypadku, gdyby sytuacja przerosła ich siły. Do wątku
14
F. Dostojewski
Biesy,
przeł. T. Zagórski, Z. Podgórzec, w: tego
Z dzieł Fiodora
Dostojewskiego,
t. 4, Puls, Londyn 1992, s. 567.
K.L. Koniński
Nox atra,
s. 106.
15
79
Zgłoś jeśli naruszono regulamin