Call.The.Midwife 3.5.txt

(37 KB) Pobierz
{16}{137}{C:$008000}..:Project Haven:..|..:Prezentuje:..
{249}{353}{C:$408000}/Z PAMIĘTNIKA POŁOŻNEJ|sezon III, odcinek 5
{356}{454}{C:$008000}przekład: titi
{807}{896}{Y:i}Dom Nonnatusa był moim domem.
{898}{966}{Y:i}Gdy potrzebowałam ciszy i spokoju,
{970}{1063}{Y:i}gdy chciałam kogo opłakać|i odrodzić się
{1064}{1116}{Y:i}nie musiałam daleko ić.
{1117}{1218}{Y:i}A jednak jego dach|wcišż mnie chronił,
{1220}{1312}{Y:i}jednak cišgle byłam bezpieczna|w jego cianach.
{1314}{1394}Siostro Julienne, zabrano już pocztę?
{1395}{1478}- Nie. Masz szczęcie.|- To dobrze.
{1480}{1592}Już tego nie noszę.|Może Liga Dziewczšt przekaże to Orodkowi?
{1594}{1622}Dziękuję!
{1625}{1682}Chcesz co przekazać siostrze Lee?
{1684}{1709}Tylko list.
{1712}{1817}Całš noc mylałam nad czym|optymistycznym, ale nie bezdusznym.
{1820}{1872}Wyszło mi bardzo ładnie.
{1944}{2058}Możesz zanieć to na pocztę,|ale zaraz wracaj.
{2060}{2150}Dzi mamy masę roboty.|- Oczywicie, siostro.
{2564}{2668}{Y:i}Z różnych powodów ludzie|wycofujš się ze wiata.
{2672}{2791}{Y:i}Ale choć wyjechałam do Domu Matki,|by zapomnieć,
{2794}{2867}{Y:i}sama nie zostałam zapomniana.
{2926}{2984}{Y:i}I to, że o mnie pamiętano,
{2986}{3054}{Y:i}czyniło mój ból znonym.
{3382}{3429}liczne!
{3432}{3524}Wiedziałam, że ta mała przywódczyni|Ligi Dziewczšt nas nie zawiedzie.
{3528}{3590}Listonosz prawie zawiódł.
{3594}{3628}Znów się spónił.
{3630}{3708}Wylę cię do bramy,|żeby na niego czekał.
{3712}{3814}Jedno twoje pełne wyrzutu spojrzenie|i każdy już chodzi jak w zegarku.
{3818}{3916}Bałby się, że walnę go laskš.
{3974}{4023}Dobra, Jacob...
{4034}{4124}...gotów na sterowanie tłumem|po obiedzie?
{4162}{4196}A to co?
{4198}{4277}Według pani B - placek lotaryński.
{4316}{4412}Podaj buraczki. Zrobię sobie kanapkę,|jeli siostra pozwoli.
{4416}{4446}Oczywicie.
{4450}{4562}Chcę wiedzieć, czy siostra Lee|pisze co, kiedy wraca?
{4564}{4608}Nie pisze.
{4612}{4653}Kończy tak:
{4656}{4768}"Mam nadzieję, że siostrze Monice Joan|ciasto smakowało tak, jak mi! Jenny".
{4772}{4806}I trzy buziaki.
{4810}{4878}Dobrze, że pojechała do Domu Matki.
{4880}{4944}To idealne miejsce na odzyskanie sił.
{4948}{5034}Choć bardzo współczujemy siostrze Lee,
{5036}{5127}jej nieobecnoć jest bardzo ucišżliwa.
{5238}{5287}Chyba zemdlała!
{5288}{5340}Siostro? siostro!
{5432}{5472}Pieróg z mięsem.
{5476}{5510}Twój pieróg z mięsem?
{5512}{5630}Tym razem Timothy trochę mi pomógł.|Chyba hoduję sobie konkurencję.
{5632}{5676}Tylko rozwałkowałem ciasto.
{5680}{5718}Wyglšda pysznie.
{5722}{5756}Ucz go dalej.
{5760}{5796}Sš wakacje!
{5800}{5892}Nie chcę siedzieć w domu i gotować,|chcę bawić się na dworze!
{5894}{6000}Nie możesz, Timothy.|Teraz nie dotrzymałby tempa chłopcom.
{6004}{6046}Dla mnie będš biegli wolniej.
{6050}{6113}Nie chcę, żeby co ci się stało.
{6172}{6266}Możemy kiedy wybrać się autobusem|do Muzeum Nauki.
{6270}{6318}Nie mogę się doczekać.
{6454}{6508}Zachowuj się, Tim.
{6520}{6588}Niczego nie wolno mi robić!
{6592}{6672}Polio uszkodziło mi nogi a nie mózg.
{6712}{6798}Patrick, potrzebujš cię|w Domu Nonnatusa.
{6802}{6865}Chodzi o siostrę Julienne.
{6978}{7004}Zaczekaj.
{7007}{7107}Gdy będę jedził do pacjentów,|zapolujemy na furgonetkę lodziarza.
{7634}{7694}Uwaga!
{7696}{7826}Wszystkie balowe stroje|sš wyłożone na stołach.
{7830}{7956}Każdy z was może wybrać jeden ubiór|na tańce w Dzień Założyciela.
{7960}{7994}Zrozumiano?
{7998}{8070}Tak, panno Molyneux.
{8072}{8111}Zasuwajcie!
{8386}{8454}- To moje, Mavis!|- Puszczaj!
{8457}{8496}Nawet ci nie będzie pasować!
{8498}{8590}- Mavis, oddaj to Sally.|- Czemu?
{8591}{8654}Bo jest od ciebie starsza.
{8690}{8736}A teraz, Sally,
{8738}{8836}znajd Mavis co ładnego.
{8922}{8962}Jakie ładne! Podoba mi się.
{8966}{9032}Dla pewnoci zrobimy badania krwi,
{9036}{9127}ale nie widzę tu żadnego schorzenia,|którego nie uleczy odpoczynek.
{9128}{9207}Nie sprzeciwiam się dniowi w łóżku,|to nie w moim stylu.
{9208}{9237}Nie, to prawda.
{9238}{9354}Ale nie mówię o dniu, a o co najmniej|o tygodniu, a najlepiej dwóch.
{9355}{9442}Zalecam dwa tygodnie w Domu Matki|poczšwszy od jutra.
{9444}{9496}Nie ma mowy.
{9498}{9615}Brakuje nam położnych. I trzeba|zorganizować jubileusz siostry Evangeliny.
{9616}{9702}- Jubileusz?|- Rocznica złożenia lubów,
{9704}{9812}muszę zaplanować mszę i przyjęcie...|- Częć przygotowań jest już w toku.
{9813}{9896}Napisałam listy, żeby odnaleć|i zaprosić jej rodzinę.
{9898}{10004}Proszę! Siostra Winifred zajmie się|jubileuszem, a kto inny - biurem.
{10006}{10066}Nikt inny nie jest kompetentny.
{10140}{10177}Łap!
{10360}{10434}Rzucaj do mnie!
{10438}{10516}Colin Cowdrey może się schować,|nie, doktorku?
{10536}{10570}Zdecydowanie.
{10604}{10642}Dobry rzut, Tim!
{10740}{10838}Nie do wiary, że go tam zostawiłe!|A jeli się przewróci?!
{10839}{10910}Albo tak się zmęczy,|że nie dojdzie do domu?
{10911}{10971}Shelagh, zostaw go w spokoju!
{10974}{11074}Oboje zostawilimy go kiedy w spokoju|i w tym dniu zachorował!
{11076}{11138}Nie zasługuję na te słowa. Ani ty!
{11142}{11248}- Przepraszam. Tak mi przykro.|- Obojgu nam jest przykro.
{11249}{11318}Ale to jedenastolatek.
{11328}{11418}Polio czy nie - musi się wyszaleć.
{11444}{11515}Nie mam pomysłu na siebie samš.
{11576}{11620}A ja mam.
{11622}{11722}Musimy jak najszybciej znaleć|jeszcze jednš położnš.
{11726}{11793}Obecna księga chorych|to straszna lektura.
{11794}{11930}Rozmawiałam już z siostrš Noakes|i zgodziła się na dodatkowe dyżury.
{11934}{11971}Mogę?
{12032}{12122}Powinnam ci to chyba pokazać|z tej strony biurka, prawda?
{12126}{12210}Jeli mam przejšć zarzšdzanie|pod siostry nieobecnoć,
{12212}{12260}to tak będzie najlepiej.
{12544}{12683}Czy dr Turner mówił ci, że Klinika Ruchu|będzie przeniesiona do Domu Kultury?
{12684}{12761}Chyba wzajemnie się peszymy, siostro.
{12762}{12858}A to nie było celem tego spotkania.|- Nie.
{12960}{13013}Nie możesz ić w mokrym uniformie!
{13016}{13080}Wyprasuję go. Patrz, suchy jak wiór.
{13083}{13147}Wyglšda, jakby tobie się ulało,|nie Freddiemu.
{13150}{13276}- Miałam być o wpół do w Nonnatusie!|- A ja miałem być kwadrans po w łóżku!
{13316}{13426}Jestem najbardziej bezmylnš istotš|w całej historii stworzenia.
{13430}{13474}Wcale nie.
{13477}{13578}Dostała wezwanie do broni.|Rozumiem to.
{13946}{14024}Wszystkiego dobrego|w nowym domu, pastorze.
{14027}{14055}Dzięki za pomoc, Fred.
{14059}{14106}Nie przejmuj się swojš ubikacjš,
{14110}{14210}wpadnę wieczorem|z przepychaczem do kolanka.
{14288}{14356}Nie zajmuj się przeprowadzkš wikarego,
{14360}{14428}siostrze Julienne ucieknie pocišg!|- Już.
{14431}{14462}Dzień dobry!
{14508}{14602}Byłby przydatniejszy|przy wyprawie na Marsa.
{14709}{14783}Jubileusz - to brzmi przewietnie.
{14784}{14836}Czy będš jakie gry salonowe?
{14838}{14932}Chciałam znaleć gdzie koło do ruletki|i stworzyć małe kasyno w rozmównicy.
{14934}{14994}Zawsze pragnęłam być krupierkš.
{14995}{15088}W planie jest komunia więta,|a następnie herbatka.
{15089}{15188}Zwyczajowo zaprasza się rodzinę siostry|i przyjaciół spoza klasztoru.
{15189}{15276}Ma zdaje się sporo rodzeństwa,|kiedy o nich wspominała.
{15280}{15373}Napisałam na ostatni znany|przed jej wstšpieniem do zakonu adres,
{15376}{15418}ale nie przyszła żadna odpowied.
{15422}{15563}Próbowała pisać do wikariusza parafii?|Bywajš skarbnicami niezbędnych informacji.
{15566}{15637}Ręce do góry, moje panie.
{15638}{15758}Lisbon Buildings jak zwykle zaprasza.|Która chętna?
{15852}{15932}Pulpety z groszkiem -|nie kryję, że czuję ulgę.
{15933}{16023}Pracowity poranek, pani Turner?
{16024}{16094}Owszem! Zatrudniłam nowš położnš,
{16096}{16173}pojutrze dołšczy do nas|ze Szpitala Londyńskiego.
{16174}{16284}Zostanie do powrotu siostry Lee.|- Cudowna nowina!
{16328}{16432}Strasznie przepraszam,|ale nie przełknę ani kęsa
{16434}{16529}póki nie dowiemy się,|która z nas wdepnęła w psiš kupę.
{16530}{16566}Skšd wiesz, że nie ty?
{16567}{16682}Ostatni raz wchodzisz tu w kowbojkach.|Dywanik w holu wcišż się z tego nie otrzšsnšł.
{16722}{16810}- Niewinna.|- Siostra Winifred, siostra Miller?
{16828}{16974}Pani Turner?|- Ja nie. Mam wyjštkowe powonienie.
{16975}{17124}Niezwłocznie dowiedziałabym się o przestępstwie|i zastosowała rodki zaradcze.
{17250}{17357}Z rozkoszš umierciłabym|każdego kundla w Poplar!
{17624}{17686}Odsuń się, bo pryska jak cię mogę.
{17688}{17756}Zostaw, niech wyschnie.|Zjedz niadanie.
{17758}{17824}W samych pończochach? Dziękuję bardzo.
{17828}{17892}To twoje jedyne buty?
{17894}{18020}Psia kupa to najmniejsze zmartwienie.|Podeszwa zupełnie się odkleiła!
{18021}{18121}Może sobie przypominasz,|że niektóre z nas składały luby ubóstwa.
{18170}{18272}Mam je od dziesięciu lat|i jeszcze kilka z nich wycišgnę.
{18282}{18330}Wysyłam je do naprawy.
{18334}{18445}Na pewno znajdziesz co zastępczego|w pudle z darami.
{20212}{20276}Nie chcesz potańczyć, Sheryl?
{20278}{20334}Dam sobie tu radę sama.
{20338}{20374}Niemiała?
{20378}{20422}To spokojna dziewczynka.
{20426}{20474}Przydałoby się tu kilka takich.
{20524}{20653}Włšcz teraz co wolnego, Jacob,|żeby wszyscy się ciut uspokoili.
{20778}{20820}Z tej płyty.
{21004}{21051}Lubię to.
{21958}{22041}Szkoda mi ich... wszystkich.
{22080}{22130}Wiesz co, Sheryl?
{22134}{22166}A mi nie.
{22418}{22536}- Dokšd jedziesz?|- Po wykaz wizyt domowych. Gdzie byłe?
{22540}{22681}- Na odprawie. Co jest Freddiemu?|- Wojna na bazie jajek z grzankami.
{22682}{22750}Pani Torpy pilnuje go|do twego powrotu.
{22754}{22850}Pani Torpy! W kredensie sš sucharki!
{22852}{22939}- Wybacz.|- Miała pracować na pół eatu.
{22940}{23008}Kłopot w tym, że jestem położnš,
{23012}{23099}a dzieci to niekoniecznie|półet...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin