Dogville.2003.HDTVRiP.720p.x264.anoXmous_.txt

(110 KB) Pobierz
[80][120]www.NapiProjekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
[120][158]synchro **stemil99**
[175][196]DOGVILLE
[199][250]OPOWIEŚĆ W 9 ROZDZIAŁACH|Z PROLOGIEM
[267][286]PROLOG
[291][334]W którym poznajemy miasto|i jego mieszkańców.
[364][387]Jest to smutna opowieść|o mieście Dogville.
[409][440]Dogville leżało|w Górach Skalistych w USA.
[450][502]Na końcu drogi do starej,|porzuconej kopalni srebra.
[518][566]Mieszkańcy byli dobrzy, uczciwi|i lubili swoje miasto.
[575][613]Jakaś sentymentalna dusza|nazwała ich główną ulicę -
[616][632]ulicą Wiązów...
[635][662]choć ani jeden wiąz|nie rzucał cienia w Dogville...
[665][689]Nie widzieli powodu,|by coś zmieniać.
[703][745]Większość budynków była nędzna,|bardziej przypominała szopy.
[760][786]Najlepszy był dom Toma.
[792][827]W czasach świetności mógł|uchodzić za reprezentacyjny.
[843][875]Tego popołudnia|cicho grało radio...
[883][914]gdyż w swoim zdziecinnieniu|Thomas Edison Senior...
[919][950]przejawiał słabość|do muzyki lekkiej.
[974][1015]Proszę państwa...|Prezydent Stanów Zjednoczonych.
[1023][1059]Tom, bądź tak miły i wyłącz to.
[1074][1104]Bo mógłbyś usłyszeć|coś użytecznego?
[1124][1141]Sądziłem, że po to mamy radio.
[1149][1200]Potrzebuję spokoju.|Kpij ze mnie, ile chcesz.
[1217][1257]Ojciec Toma był kiedyś lekarzem|i otrzymywał skromną emeryturę.
[1262][1308]Nie było więc wielką katastrofą,|że Tom nie robił nic konkretnego.
[1321][1361]Tom był pisarzem.|W każdym razie tak uważał.
[1369][1408]Jego dorobek przelany na papier|ograniczał się na razie do słów:
[1415][1450]"Wielki" i "Mały",|ze znakiem zapytania.
[1459][1501]Niemniej został skrzętnie|zarchiwizowany w jego biurku.
[1522][1538]Cześć, tato.
[1587][1618]- Dobry wieczór, paniczu Tom.|- Dobry wieczór, Olivio.
[1627][1647]Nie zapomnij o zebraniu jutro.
[1717][1758]By opóźnić chwilę, kiedy będzie|musiał poważnie zacząć pisać...
[1768][1813]Tom wymyślił serię zebrań w celu|moralnej remilitaryzacji...
[1818][1844]którą czuł się zobowiązany|obdarzyć miasto.
[1878][1896]Dobry wieczór, Chuck.
[1903][1924]Będziesz jutro na zebraniu?
[1933][1962]Obyłbym się bez twoich wykładów.|Znasz Verę.
[1972][1997]Nie da mi spokoju,|póki nie powiem: "tak".
[2024][2055]Kto dał Mojżeszowi tę kość?|Jest na niej jeszcze mięso.
[2065][2076]Jason.
[2079][2103]Jason dał temu kundlowi|kość z mięsem?
[2114][2133]Kiedy to widzieliśmy mięso?
[2139][2168]Jak znów zmarnujesz jedzenie,|zabiorę ci scyzoryk.
[2174][2195]Od razu wiedziałem,|że to ty dałeś.
[2199][2212]Pies ma być głodny.
[2215][2239]- Żeby pilnował.|- Pilnował w Dogville?
[2250][2288]- Co tu można ukraść?|- Czasy są paskudne.
[2303][2330]Wkrótce będą tu ludzie|co mają mniej niż my.
[2405][2430]Cóż, Tom był dość zajęty.
[2433][2471]Chociaż oficjalnie jeszcze|nie samym pisaniem.
[2487][2522]Jeśli komuś trudno było chwycić,|jaką profesją się zajmuje...
[2531][2553]odpowiadał: "górnictwem".
[2562][2586]Nie przebił się|przez żadną skałę...
[2592][2615]ale przebił się przez coś|twardszego...
[2626][2666]a mianowicie przez ludzką duszę,|do miejsca, w którym lśniła.
[2678][2691]Cześć, Martha.
[2693][2724]Wszyscy przychodzą,|więc przygotuj ławki.
[2728][2739]Są gotowe.
[2745][2791]Powtarzam, jeśli potrzebne ci|organy, muszę mieć zezwolenie...
[2797][2819]- dyrektora okręgu.|- A ja powtarzam...
[2825][2841]że nie potrzebuję ich.
[2846][2873]Możemy być uduchowieni,|bez śpiewów i czytania Biblii.
[2879][2906]Już prawie siódma,|nie zapomnij o dzwonie.
[2925][2941]Chyba wystarczy, Ma Ginger.
[2947][2974]To całe grabienie i gracowanie|nie służy ziemi.
[2996][3018]Ziemia dała nam wszystkim życie.
[3030][3058]Nie udzielaj mi rad,|Thomasie Edison Juniorze.
[3065][3083]Będę gracować, ile zechcę.
[3096][3132]I wszystko zepsujesz.|Zgadzam się z Tomem.
[3137][3181]- Ale moje ciasta lubi jeść?|- I są smaczne. Bez wątpienia.
[3188][3209]Więc kto ma rację z gracowaniem?
[3218][3234]To nie takie proste.
[3238][3274]- Tu cię złapał.|- Nie możesz się oprzeć, Glorio?
[3302][3324]- Otworzę ci.|- Poradzę sobie.
[3327][3359]Co tam w branży przewozowej?|Też wszystko idzie w diabły?
[3367][3394]Nie wyśmiewaj się z transportu.
[3450][3483]Była dokładnie siódma|gdy Martha wydzwoniła godzinę.
[3494][3534]Tom miał zagrać w warcaby z kolegą|z dzieciństwa, Billem Hensonem.
[3544][3566]Bill był tępy i wiedział o tym.
[3578][3620]O wiele za tępy, by zostać|inżynierem, tego był pewny.
[3640][3672]Posłuchawszy chwilę|odgłosu kafara z głębi doliny...
[3674][3715]który według Bena wbijał|fundamenty pod nowe więzienie...
[3722][3739]Tom skierował się do Hensonów...
[3742][3782]zadać Billowi jeszcze jedną|poniżającą klęskę w warcaby.
[3805][3845]Ktoś mógłby powiedzieć że to|starsza siostra Billa, Liz...
[3850][3873]bardziej go pociągała|niż szachownica...
[3879][3895]i mógłby mieć rację.
[3907][3945]Faktem było, że w domu Hensonów|rozciągał się inny horyzont.
[3957][3990]Horyzont kuszący|jak ten poza doliną.
[4006][4040]Związany z ponętnymi|kształtami Liz Henson.
[4049][4095]Słodka, bolesna,|uwodzicielska otchłań.
[4116][4135]Musisz przychodzić codziennie?
[4155][4187]Fajnie byłoby, żeby czasem|wpadł ktoś interesujący.
[4198][4219]Jestem tu taka samotna.
[4243][4275]Jak tylko narzeczony dostanie|tę robotę w Bolder, zmywam się.
[4281][4311]Będziecie musieli znaleźć inną|spódnicę do zadzierania.
[4316][4328]Jest Bill?
[4339][4355]Przecież zawsze jest.
[4361][4390]On studiuje, a ja pomagam|przy szklankach.
[4395][4412]Choć wiadomo,|że jestem bystrzejsza.
[4464][4478]Pora na warcaby, koleżko.
[4506][4517]To już?
[4525][4542]Nie słyszałeś dzwonu?
[4557][4592]Bill jak zwykle próbował|wymigać się od gry.
[4604][4642]Twierdził, że nie do końca|rozumie ideę zebrań.
[4663][4691]- Może daj im spokój?|- Nie sądzę.
[4694][4733]- Może są dobrzy, jacy są.|- Tak uważasz?
[4742][4773]Ja uważam, że ten kraj|dużo rzeczy zapomniał.
[4776][4807]Spróbuję odświeżyć mu pamięć|za pomocą ilustracji.
[4813][4829]Co zilustrujesz jutro?
[4835][4851]Nie wiem.
[4883][4913]Zobaczę, czy ludzie z Dogville|mają problem z akceptacją.
[4916][4938]Potrzebne będzie coś|do zaakceptowania...
[4955][4978]coś namacalnego, jak prezent.
[4997][5024]Dlaczego ktoś miałby dać|nam prezent?
[5032][5063]Nie wiem.|Będę to musiał przemyśleć.
[5074][5087]Zaczekaj...
[5129][5142]Brakuje jednego pionka.
[5153][5168]Nie da się grać.
[5258][5279]Mam dzisiaj wyostrzony umysł.
[5482][5500]ROZDZIAŁ I
[5503][5550]W którym Tom słyszy strzały|i spotyka Grace.
[5570][5603]Mimo niemałych wysiłków,|żeby przedłużyć grę...
[5607][5638]Tom bardzo szybko odniósł|zwycięstwo na szachownicy.
[5650][5689]Zaczęło padać, a wiatr|przerodził się w wichurę...
[5692][5714]gdy Tom wracał ulicą Wiązów.
[5723][5741]Tom chciał udowodnić...
[5745][5784]że obywatele Dogville|mają problem z przyjmowaniem.
[5788][5814]Lecz do jutrzejszego wywodu|brakowało mu ilustracji -
[5817][5830]prezentu.
[5838][5857]Bill mógł mieć rację.
[5860][5894]Na to miasto|nie spadał deszcz prezentów.
[6284][6305]Słuch go nie mylił.
[6310][6329]To były strzały.
[6335][6368]Kafar na mokradłach|brzmiał całkiem inaczej.
[6374][6398]Strzały dobiegły z głębi doliny.
[6401][6431]Może z Canyon Road,|gdzieś od strony Georgetown.
[6462][6484]Długo nasłuchiwał następnych.
[6499][6516]Ale się nie powtórzyły.
[6547][6591]Trochę zawiedziony usiadł na|ławce staruszek, żeby pomyśleć.
[6598][6627]Żeby na chwilę zatrzymać|poczucie zagrożenia.
[6646][6683]Ale wkrótce wrócił myślami|do ulubionych tematów.
[6697][6738]Pośród burzy przeradzały się|w artykuły i powieści...
[6743][6796]w wizję tłumów słuchających Toma|po wydaniu kolejnej książki...
[6803][6834]w której smaga i oczyszcza|ludzką duszę.
[6847][6881]Zobaczył jak ludzie,|a wśród nich nawet inni pisarze,
[6885][6939]obejmują się, bo jego słowa,|odkryły im życie na nowo.
[6961][6979]Nie było to łatwe.
[6982][7015]Pracowitość i przyłożenie się|do narracji i dramaturgii...
[7019][7041]sprawiły, że jego przesłanie|przebiło się.
[7054][7072]Zapytany o swoją technikę...
[7078][7102]musiałby powiedzieć|tylko jedno słowo:
[7111][7132]Ilustracja.
[7328][7357]Tom mógł spędzić następne|pół godziny na ławce...
[7362][7391]ale kolejny niezwykły dźwięk|zaalarmował go.
[7404][7422]Szczekanie Mojżesza.
[7431][7479]Nie samo w sobie,|ale jakby w nowy sposób.
[7485][7503]Szczekanie nie było głośne.
[7508][7542]To bardziej warczenie, w obliczu|bliskiego zagrożenia...
[7547][7573]którego powodem|nie były szop czy lis.
[7586][7600]Jakby pies stał...
[7607][7644]oko w oko z siłą, którą|trzeba brać poważnie.
[7693][7713]Lepiej nie iść tamtędy.
[7744][7780]Znam dobrze tę górę,|wątpię, czy uszedłbym z życiem.
[7792][7809]Zbocze jest bardzo strome.
[7870][7884]Jest jakaś inna droga?
[7950][7963]Gdzie?
[7972][8004]Tam, skąd pani przyszła.|W stronę Georgetown.
[8020][8040]Dlaczego chce pani uciec?
[8045][8062]Ma to coś wspólnego|z tymi strzałami?
[8133][8143]Ratunku!
[8146][8172]- Błagam o pomoc.|- Proszę się ukryć w kopalni.
[8279][8319]- Dokąd prowadzi ta droga?|- Do nikąd, kończy się.
[8327][8355]Jeśli chce pan jechać dalej,|trzeba zawrócić do Georgetown.
[8361][8384]Ta miejscowość|nazywa się Dogville.
[8393][8421]Zgadza się.|Co za głupia nazwa.
[8435][8467]- Szukamy kogoś.|- Tak? Kogo?
[8497][8516]Szef chce z panem rozmawiać.
[8525][8539]Młodzieńcze...
[8548][8566]Szukam pewnej dziewczyny.
[8576][8601]Mogła tu trafić przez pomyłkę.
[8609][8650]Nie chcę, by coś jej się stało.|Jest mi bardzo droga.
[8659][8690]Nikt nie przejeżdżał ostatnio|przez Dogville.
[8693][8709]Mojżesz by zaszczekał.
[8712][8735]Jest podejrzliwy wobec obcych.
[8743][8763]Bardzo mądrze.
[8776][8796]Proszę, to moja wizytówka.
[8802][8827]Jeśli zobaczy pan......
Zgłoś jeśli naruszono regulamin