1946 Żołnierz Polski nr 29.pdf

(37150 KB) Pobierz
http://sbc.wbp.kielce.pl
I
Z
samą
NOTATNIKA REDAKTORA
I
Bardzo dobrze
się stało, że
uroczy-
stości
na
dzień
22 lipca
w
Warszawie
nie
były. że się
tak
wyrażę, galówklł
w sobie. Na
Swięto
Odrodzenia
złożyły się aż
dwa bardzo
konkretDł!
"święta".
Krajowy zlot
młodzieży
spod
znaku
Związku
Walki
Młodych
obfi-
tował
w momenty
nastrajające
nas do
optymizmu. W zlocie
uczestniczyły
de
-
legacje wszystkich
związków młodzie­
żowych
z
wicianami i harcerstwem
włącznie, dominowała więc
nuta
jed-
ności
i wspólnego
zrywu
polskiej
mło­
dzieży.
Jak bardzo jest to nam potrze-
bne - bo
jeżeli
budujemy nasz nowy
dom od podstaw, to
podstawą
narodu
jest
młodzież!
Nie pozwolimy
też. że­
by ten nasz najcenniejszy
kapitał
za-
kładowy stał się pastwą
sil wstecz-
nych. Te
40 000
młodych,
którzy prze-
pełnili stolicę ~erwą
i
zapałem,
nada-
ły
drugiej rocznicy Odrodzenia
właści­
wy charakter.
Charakter ten uwypuklili jeszcze
bardziej goscle zlotowi. Delegacja
młodzieży
angielskiej, która przywio-
zła
ze
sobą
list
50
członków
brytyjskiej
Labour Party,
jest
żywym
zaprzecze-
niem
"żelamej
kurtyny" nad
Polską,
o jakiej
ględzi
wróg.
Jugosłowianie,
którzy przyjechali do Warszawy i od
razu zabrali
się
do pracy przy oczysz-
czaniu stolicy z gruzów,
wyrazem
żywej łączności słowiańskiej.
Ten sam optymizm
wniósł
w atmo-
sferę święta
akt otwarcia mostu Po-
niatowskiego,
który
zbudowaliśmy
w
czasie
pięciokrotnie
krótszym, ani-
żeli
w
latach drugiej
niepodległości.
Nic dziwnego,
że żwawy
ludek war-
młodz
i
eży
przed mostem Poniatowskiego
(fo
t
.
"
Zołnierz
Polsk
i"
J.
Mierzanowsk
i)
Przed
wejśc
i
em
do miasteczka
ziołowego
na
placu Mokotows'kim
Polski"
J
.
Werzanowski)
Pośw
i
ęcen
i
a
mostu Poniatowsk
iego
dokonał
ks.
prof. Warchalowski. Z ty
lu
z Prez. Bierutem na czele
rzą
d
szawski
aż się
zagotowal od uciechy.
A
ten lud warszawski, to obok naszej
młodzieży
nasz drugi
kapitał
narodo-
wy. Warto sobie to
uprzytomnić
w
drUgą rocznicę
najbardziej boha-
terskiego powstania.
A
więc
nic nie
pomoże,
panowie
z opozycji
i
z
tamtej strony baryka-
dy - klimat u nas w kraju poprawia
się
wybitnie.
Wśród
arcypolskich na-
rzekań
i
utyskiwań
budujemy
się
je-
dnak
i
poczynamy sobie wcale po go:
spodarsku. Andersowscy ekspedienCi
do BrazylU
i
Argentyny
trndzą się
w pocie swoich miedzianych
czół,
jak-
by
tu
"wyrwać:
kilkaset
n:się~y
..Po-
laków ze szponow "bolszeWiCkiCh -
a
my tymczasem bUdujemy
własny,
nowy dom ku chwale OjCZymy.
Pewne
że
klimat jest
u
nas inny.
Tamci
~ęszlł,
jakby to
zbratać się
i
skombinować
z
wszystkim
co
wczo-
rajsze - my wystawiamy
czoła
na
wiew
przyszłości.
Tamci chwytaM
się
resztek faszyzmu na
świecie, płynąc
po wzburzonych falach na korkach
dolarowyelJ
i
funtowych subsydiów -
a my
płyniemy
na fali nowego dnia.
naszą Wlsłli\
i
0drIi\
ku Wielkiemu Wy-
brzeżu.
Tak, tak panowie!
A
to jest
właśnie kwestłli\
klimatu.
Pan Beck pierwszy
uznał Hłsspanię
gen.
Franco
a my
pospieszyliśmY
nmać liiszp~nię republikańsklł,
która
partię
wygra.
Panowie
z
tamtej strony lub pano-
wie w
półobrocie
w
piętlu~. gODi~y
-:-
nazywajcie nas jak
chce~le,
ostrZCI';
zagraniCli\
poświęcane
noze i gdzies
łam
daleko zaostrzane
apetyty -
~o
stołu
i
tak nie
zasłli\dziecle.
A
stół
u
nas
będzie
co raz
obfitszy.
Pr6ba
obciążenia
- most
i
czolg
czują
się
dobrze
!
(fot.
F
ilm
Polski)
(fot.
"
Zołnierz
("tot .
"
F
ilm
Polski")
St. Ziej z Krakowa udekorowany
śm
i
ertnie
Krzyżem GNnwałdu
II.
działalność
został
po-
ktasy
za
konspiNcyjną.
Knyti
otrzymał
jego syn
(fot. .. Zalni erz
Polski")
W
X
rocznicę
walk o
wolność
HiszPanii
odbyła się
akademia w sali KRN
w Warszawie
(
fot
...
FUm
P
olski")
W Krakowie
odbył s
i
ę
zlot oficerów
i
żołnierzy
-
wojska
na
wsi
uczestnik6w akcj
i
uświadam
i
a
jącej
(fot.
"
Załnierz
.PolSk
i")
l
http://sbc.wbp.kielce.pl
chowuje
się
obeenie cale wojska.
Zołnierz
tak wy-
chowywany
poznał
przez
pracę
w
terenie
wszystkie
trudności
i
opory
w
społecze:ństwie, zrozu.mał
ich
przyczyny.
W ducliu
łydl ideałów wychował się żołnierz
wal-
~~o
kraju
i
I
Armii,
w duchu
łych
ideałów
wy-
Nasze
wojsko,
słuiąc
jedności
narodowej,
wałCZlłC
z znienawidzonym
hitleryzmem,
odniosło
wielkie
zwycięstwo
frontowe,
które
skończyło się
drugim
Grunwaldem.
.Jedność potrafiła dać
·
nam
siłę,
która
wzbudziła
szacunek
przyjaciół
i
lęk
u wrogów. Ta
jedność
jest
właśnie
największą siłą
i podczas
po-
koJu.
Znaleźli się
jednak
wrogowie, którzy
starają
się
dzisiaj
rozbić tę
jedność
narodu
i
starają
podwa-
żyć
zaufanie
społeczeństwa
do
naszego
Rządu
i
de-
mokracji
ludowej.
Nasz ustrój jest
ustrojem
szczególnym,
odrębnym
od wszelkich ustrojów na
świecie.
Nie jest on ustro-
jem radzieckim,
ani nie
ma cech angielskiej kapita-
listycznej demokracji. .Jest
to
ustrój
polski, który
łączy
wszystkie
pożyteczne
i
produkływne
warstwy
narodu, a eliminuje tylko
pasożytów
obszarniczych,
kartelowych.
bankowych.
Będziemy
więc
rozwijali
naszą pracę
w kierunku tego
właśnie
ustroju Pol-
ski,
niepodległej,
suwerennej,
ludowej, ustroju.
w
którym nie ma
kołchozów
ale
jest
chłop
na swo-
jej nie
obszarniczej
ziemi; gdzie robotnik
jest
współgospodarzem
fabryki, a nie jest niewolnikiem
fabrykanta; gdzie jest
świat
ludzi
pracujących
dla
Ojczyzny, a nie
pasożytujących
na niej.
.
ludzie, którzy
całą silą· nienawidzą
niepodle-
glej Polski Ludowej,
spotykaliście
ich
podczas wa-
szej pracy w terenie.
to
ci
sami ludzie,
którzy
poświęcili kiedyś Warszawę
dla swoich egoistycz-
nych celów, a dzisiaj
pchają
kraj
do nowej
awantu-
ry. Lecz
Polska
to jest lud,
to
wielkie
masy
chłopskie,
masy robotnicze i inteligencji
pracującej,
i ta
Polska
nie
dopuści,
aby z krajem
stało się
to,
co
z
Warszawą
w sierpniu 1944 roku.
Nar~
zatwier-
16
pułk
Kołobrzeski
z
nowoufundowćSnym 5złćSndćHem podczćSs defilćSdy
nćS
WćSwehr
dzil
przeważającą większością głosów
ustrój demo-
kracji ludowej i nie
pozwolił się wciągnąć
w
walkę,
którą
przygotowYWali mu amatorzy wojny domowej.
W
tym
zwycięstwie
jest wielki
wkład żołnierza.
Granice i ustrój Polski Ludowej wywalczony jest
również
i
waszą krwią.
Składacie
ofiary do dzisiaj.
Oto
znowu
zginęło
kilkudziesięciu
żołnierzy
i kilku
oficerów,
zamordowanych przez podziemie przed
i
w
czasie
referendum.
We.szliście
jednak
już
w
spo-
łeczeństwo
i wiecie jak
wygląda
prawda
i
kogo
na-
Jeży winić
za !en mord.
Zastanówmy
się,
co nam
dało
referendum. Przede
wszystkim
przyniosło
ono nam, demokratom, zde-
cydowaną większość.
lis
głosów odpowiedziało
tak
i
zadecydowało
o podstawowych reformach, na któ-
rych opiera
się
ustrój demokracji ludowej.
Czekają
nas
dalsze
zadania. Trzeba
zebrać
wszystkie
siły
naszych ideowych kadr, aby
podnieść
na
wyższy
po-
ziom szkolenie naszych kadr wojskowych,
podnieść
dyscyplinę
w wojsku, aby
zdobytą
przez naszego
żoł­
nierza
pozycję
w
społeczeństwie
i autorytet nie tylko
utrzymać,
ale
powiększyć.
Czeka nas w bliskiej
przyszłości
zadanie
zapewnienia spokoju
w nadcho-
dzących
wyborach, bo
niewątpliwie
ci,
którzy
prz~­
grali w
głosowaniu
ludowYDl,
będą
w obliczu prze-
granej w
wyborach chcieli
do nich nie
dopuścić,
lub
przeprowadzić
je przy pomocy band
i
terroryzo-
wania.
do
Będziemy
również
dalej
nieśli prawdę
o Polsce
chłopów
i
robotników. Gdy po raz pierwszy przy-
szliście
do wsi, witano was niejednokrotnie, jak mó-
wiłem już, chłodno
j
nieufnia; za drugim
raz~m
wy-
ciągano już ręce
na powitanie, za trzecim -
witano
was jak
przyjaciół. Daliście
wsi
opiekę,
pomoc
i
bro-
niliście
Jej przed bandami
leśnymi
Postawa
wojska
była
w tej pracy
wspaniała
i wojsko
wykonało
wiel-
ką pracę. Podkreślam
to
z
dumą.
Niech
więc
te wa-
sze
osiągnięcia będą
wam
zachętą
do podniesienia
_
pracy ideowej
w
wojsku, jego
sprawności,
wiedzy
i
dyscypliny, aby
stać się
naprawdę
cenionym
przez
naród ramieniem zbrojnym
niepodległej,
suwerennej
Polski Ludowej.
FRANCISZEK OSET
NA
MARGINESIE
WIELKIEJ POLITYK
Bomba atomowa, od
samego
początku
swego istnienia, iest jednym z przedmto·
1ów wielkiego zainteresowania
na
całym
świecie.
Wyzwolenie nowych,
cgromnych
źródeł
energii
!Zasługuje
na to w
calej
peł·
ni.
Ale od samego
początku
świat myśl.
też
o 1ym, jak
zapobiec
użyc
i
u
tej
groź·
<nej
broni w
wojnie.
Od
samego
też
początku usiłują
te
war·
stwy
społeczne
w krajach
anglcsaski~h
,
które pomosly
polityczną klęskę
w ostat·
niej wojni e
-
warstwy reakcyine - ode-
grać
się
za
pomocą
wOjny
·
atomowej.
W prasie
angielskiej i
amerykańsk
i
e;
roz·
legają si
ę
głosy
reakcjon~tów,
~tćrzy
do·
magają się
zachowama monopolu Ameryki
na
bombę
atomową.
a
zarazem
dają
wy·
raźnie
do
zrozumienia,
że
tego
monopolu
należy
użyć
("
pÓki
go
ieszcze
mamy·')
celem wymuszenia takich
czy innych
u
·
stępstw
na
Związku
Radzieckim
.
Dlatego
sprawą
całej
ludzkości
jest
wymyśleme
takich
rozwiązań
zagadnienia broni atomo-
wej
,
które
by
raz
na zawsze
wykluczyły
jej
Produkcię
i
użycie.
Wniosek
<radóńeaki
w
tej sprawie prze·
WidUje
jako
punkt naj
istotniejszy - zni-
szczenie
całego
zapasu bomb atomowych
i
zabronienJe komukolwiek prcdukcji
no·
Wych.
Wmosek.
sformułowany
przez na-
szego wiceministra spraw zagranicznych
Zygmunta Modzelewskiego,
przew:duje
po·
nad to
jeszcze
-
dla
tym uroczyst>'Zego
potępienia
bronl atomowe;
-
wprowadze·
nie
do
konstytuojl wszystkich
państw
:la·
leżących
do
Organizacji Narodów Zjedno·
czonych
,
klauzuli
wyrzekającej się
prcduk·
cii
l
użycia
bomby
atomowej
.
Oba
te
wmoski
uZllPełn
iają
się
i
w
razie
ich
przy·
jęcia
dawałyby
gwarancję, że
energia
ato·
mowa
n
ie
będzie
zmorą.
lecz
dobrcdziej
·
stwem
ludzkości
.
W
razie
i
ch
przyjęcia
...
Stany Ziednoczo:;le
,przeciwstawiły
tym
i innym
próbom
rozwiązania
problemu
bomby atomowej
własny
projekt, tzw.
plan
,Barucha.
Pan Bernard Baruch
jest
dele·
gatem St. Zjednoczonych <lo KomisJi Ener-
gil
Atomowei Orga!1lzacji Narodów Zjed·
noczonych,
i
plan
jego.
złożony
Komisj
i
14
lipca, posiada
aprobatę
najWYŻSZYCh
<czynników
polltyczny<ch
USA.
Cechą charakterystyczną
tego
planu
jest
to,
że
nie opiera
się
on
:la
Radzie Bezpie-
czeństwa
ONZ,
lecz
przewiduje utworzenie
oddzielne
i
"Władzy
Rozwoju
Atomcwej
Energii", czym
,przeciwstawia
si
ę
od razu
ONZ
i
podrywa autorytet Ra<ly Bezpie-
czeństwa
,
który winien w
interesie
,Iudz·
kości
,być
jak
największy.
Dalej
-
plan Barucha mówi
tonem
roz·
kazu
I
grOŹby
do
wszystk
ich
krajów,
a
mętnymi sformułowa:tiami
1am, gdzie
,chodzi
o konkretne
posunięcia zmierzające
do
wyrzeczenia
się
przez Stany Zjednoczo-
ne monopolu
na
groźną broń.
Co
gorsze
-
w
,pianie
:nIe
ma ani
słowa
o zniszczeniu
bomb
już
wyprodukowanych. ani o zaka·
zie
produkowania nowych. Plan
powiada,
że
gdy
państwa zgodzą
się
na
propozycje
amerykańskie (oznaczające
wyrzeczenie
się
w grunCie rzeczy Rady
.Bezpieczeństwa
Jako
narzędzia
pokOju!)
,
wtedy Stany Zie·
d:toczone
ujawnią
tajemnicę.
"zgodn
ie
z postanowieniami
naszej
konstytucji".
Co to oznacza.
łatwo odgadnąć
.
Konsty·
tucja
amerykańska
jest
bardzo
surowa
.
gdy
chodzi o tajemnice
państwowe.
można
więc
bę<lzle
Ollłamać się mą
w razie
po·
trzeby
tak,
aby
·nic
istot:lego me
ujaw·
n
ić.
Razem
iest to jeszcze jedna prÓba
zastosowania
monopolu w
tej
dziedzi nie,
zaszantażowan
ia
świata
i
Wysadzerua
przy
,pomocy
bomby atomowej
w
powietrze ca·
łej
Orgamzacji Narodów Zjednoczonych.
a
w
p
ierwszym
rzę<lz
i
e
-
Rady Bezpie-
czeństwa
.
Lepiei
już zachować
Radę Bezpieczeń
·
stlwa i
pozostawić
Amery'ka:lom
monopOl
,
który tak
czy
owak
muszą
wcześmej
czy
.p6źmej
utracić.
Przebieg Wyborów
do
parlame"tu
'\V
Cze·
chosłowacji, ,zwyci
ęstwo
partii komunisty·
cznej,
porażka
czeskich szowinistów
wszystko
,to
kazało
nam
się spodzi ewać
rychłej
zmiany w Jlastroiach praskich
kół
rządowych
i
pozwalałO rokować
nadZieje,
że
szybciej
jakoś
znajdziemy ws pÓlny
ię·
zyk
Z
:laszymi pobratymcami w
dz
ielących
nas problemach spornych
.
Z
ż
alem
trzeba
stw
ierdzić ,
że
ostatnie
slormułowanle.
użytl!!
przez Prezydenta
Be-
nesza, który
powtórzył
znaną
tak dobrze
melodię
.,am
pię<lzi
ziemi
n
ie o
ddamy
".
n
ie
przyczyni
a
się
do
pogłęble
:ll
a
Pl'Zyja·
znych .naszych stosunków.
Od
S8Dlego
po-
czątku
nasz
rząd
.
ik·tóry
potępia
monachij
·
ski
sposób
załatwlema
sprawy
zaolzia
przez
płk.
Becka.
stoi
na
stanowi sku
kom·
prom
lsu
z
Czechosłowacią
.
Ale kompromis
to
wspÓlne
ustępstwa
.
A
"
ani
pię<lzi
zie
·
mi
·'
to sta::\owtsko,
<które
n
ic
wspólnego
z
kompromisem n
ie
ma
.
I co by
było,
gd)"bysmy
równ
i
na tym
stanowi sku
stanęli?
Z
pewnośc
i
ą
n
ie
po·
sunęlibyśmy się
daleko
naprzód
,
ani
my
ani Czesi.
Minister Radkiewicz
udz
i
elił
ostab
lo
wy.
wladu
koręspondentowi
nOWOjorskiego
dziennika
,.
New York Times·
·.
Z wywiadu
tego
dowiedz
i
eliśmy się.
n
iektórych i
nte·
resujących szczegółów
o
polskim podzie-
miu.
Okazuje
się, że
władze bezpieczeństwa
do
kasy Banku Polskiego w osta·
Wch
mies
i
ącach
roku ubiegI ego...
440.000
wpłac
iły
dolarów
amerykańsk
ich ,
skonfiskowan
ych
u emisari uszy
pana Andersa
,
przysłany~ h
do Polsk
i 'w
celu
prowadzenia roboty dy
wersyjnej
,
szplegowskiei
i
terrorystycznej!
W
,piellWszych
mies
i
ącach
r
.
b.
wpłacon
o
19
kg
zI
~3
w
złotYCh
dolarach
i
duże
su·
my
pien
i
ęż ne
.
Obecnie
agenci andersow
scy nie
przywożą wi ększych
s
um
.
n
po
&-10.000 dola
r
ów na
osobę
.
M
i
n
ister
opow
i
edz
i
o ciekawych kole-
jach losu andersowsklego agenta
M
ieczy·
sława
Błaszkiew
i
cza
(pseudo ••
Kor
ab
")
,
który
wyjechał
z
Polski n
ielegalnie
20
gru·
dma
1945
roku,
'
wioząc
raporty o
.,
dzla·
łalnoścl
"
,podziemia
dla gen. Andersa.
OkC)-
ło
10
lutego
1946
dotarł
on do
Ancony we
Włoszech
,
gdzie
spotkał 5ię
z
Andersem
.
Ten ostatni
udzi elił
mu
.,ojcowsklch'
·
rad,
kazał
być ostrożmeiszym
w Polsce,
pocieszył
,
że
ITI
wojna tylko
patrzeć,
a wybuchn
ie
(.. najlepszy
dowód
:
nie
demo-
b
i
lizują
korpusu
Ąndersa";
cÓŻ,
kiedy
...
właśnie już
~emoblll zują
i dowód
wz
i
ął
w
łeb!)
itd . i
tp. Potem
Błaszkiewlcz
do·
stał
8.000 dolarów, wklejonYCh
między
<lenka wall:zk.l,
szyfr wyInlarów
2,5
X
3,5
cm ..
ukryty
w szczotce
do
zębów',
fałszywe
do·
kumenty
1..
.
z
tym
wszystkim
został
aresz·
towany
w ,polsce
28 maja
roku
bieżącego.
Tak to
czaSenl
,bl
e<bych ludzi rzeczywi·
stość
ze snu
budzi,
jak
mawiał
Boy.
Szkoda
I1ylko,
:że znaj<luią
się
ludzie;
do·
statecznie
głupi,
aby
dać
s.lę
otumamać
niezłym
kawalerzystom,
ale
marnym
pOlio
tykom,
~tór,zy pnzypuszczają
,
że
rzeczywi·
śCle
Anglia
i
Ameryka gotowe
wojować
ze
Z'W
i
ązk1em
Radzieckim
o to, aby NSZ
mogły
rządzić
w
!Polsce.
Szkoda
teź
do·
brych,
solidnych
dolarów,
które przyby·
wają
na cele dywersyjne
w
nowlutk!ch
paczkach. z
banderolkami
zagranlcz:lych
banków.
http://sbc.wbp.kielce.pl
]
.
Najpierw trzeba
ćw
i
czen
i
a
omówi
ć
\1
ó
Na dwóch
przeciwległych
brzegach
rozmieściły się
dwa wrogie wojska. Jest artyleria
ciężka. Są 'Czołgi
Brzegi
czernieją
od licznej piechoty. Na. samym brze-
gu
gorączkowe
przygotowania: za
chwilę
nasi r<YZ-
poczną
atak. Zadanie nie jest
łatwe. Wisła
w Nie-
szawie ma 800 metrów
szerokości
li
kilka
głębokoścL
A nieprzyjaciela broni dobrze umocniona artyleria
i
piechota.
Rzekę
trzeba
forsować
pod ogniem.
Błyska
czerwona rakieta!
Do
ataku!
Jui saperzy
opuszczają
na
wodę
szerokie pontony
i
pojemne
łodzie
rybackie. Nasza artyleria
r~po­
czyna przygotowanie do
lądowania, plując gęstym
ogniem w pierwsze linie wroga. Z zapartym odde-
chem
śledzimy
ruchy naszych piechurów.
Zajmują
szybko miejsca w
łolziach.
Jeden za druglim
:mpeł­
niają
pontony,
L.
na
pełną wodę! Ogień
z drugiego
brzegu wzmaga
się. Łodzie posuwają się
mimo to na-
przód.
Już widać
je
w
połowie
rzeki
.Już
pierwsze
łodzie
dobrjają'
do brzegu.
Zgiełk
bitewny
rośnie.
Oddech ulgi wydobywa
się
z naszych piersi:
widać
teraz 'jak na
dłoni
-
przyczółek
rzeczny zdobyty
przez
naszą piechotę!
Umacniają
się
na
nIim,
odpierając
atalci
nieprzy-
jaciela,.
Artyleria
nasza
w
tym
momencie przenosi
Brodząc
po kostki w wodzie saperzy
ponlon
spychej'ł
pierwszy
http://sbc.wbp.kielce.pl
r
ogień
na
drugą liDię
obrony wroga. Tymczasem sa-
perzy
pod
osłoną zasłony
dymnej
ładują
na
naprędce
zestawione promy lO-tonowe
czołgi
i
przeprawiają
je
przez
rzekę.
Wre
zarż.arta
walka u
przyczółka
mosto-
wego. Nasi
posuwają się
naprzód - atak
trwa -
złamali drugą Ilnię
przeciwnika
wśród
huku
dział
i grzechotu 'karabinów.
Teraz rzeka
pełna
jest
płynących
na promach
i
ł()­
cIziach ludzi. to
reszta
wojska
.p
rzeprawia
się
na
drugi
·brzeg.
Idą
teraz
ciężkie c:zoł~
i
artyleria.
Osią­
gają
wreszcie eel.
Prą
naprzód. Jeszcze
kilkadziesiąt,
jeszcze k!i1ka minut
i -
zwyciężyli!!!
Wtem._
·t
rzy'krotny
.błysk
rakiety. Wszystko nagle
cichnie... bo, to tylko
ćwiczenia.
Na
zakończenie
ma-
newrów Warszawskiego
Pułku'
Pontonowego
urzą­
dzono
ćwiczenia
pokazowe. 'Na
ĆW!iczeniach
byli obe-
cni
przedstawiciele sztabu genel'alnego
i
sztabu
wojsk
inżynieryjnych
oraz prasa
i
tłumy
pUbliczno-
ści,
która
z
zapartym oddechem
śledziła
przebieg
"bitwy".
Po
ćwiczeniach ludność
entuzjasty<:znie wi-
tała
wojsko,
obsypując
ofioe.rów
i
i'OłnIierzy
kwiata-
mi.
Potem
,,zwycięzcy"
i
"zwyciężeni"
spożyli
w
naj-
lepszelj zgodzie obiad,
urządzony
przez komitet
miej-
ski
w Nieszawie.
Naprzód!
http://sbc.wbp.kielce.pl
s
Zgłoś jeśli naruszono regulamin