00:00:33:CHŁOPAKI ZE WSCHODU 00:09:51:Czeć. 00:09:53:Czeć. 00:09:55:Jak ci na imię? 00:09:59:Nie znam francuskiego, przepraszam. 00:10:05:Jak masz na imię? 00:10:10:Marek. 00:10:14:A ty? 00:10:17:Daniel. 00:10:23:Czego chcesz? 00:10:28:Robię wszystko. 00:10:34:Pójdziemy do ciebie? 00:10:38:Nie... Lepiej nie. 00:10:41:To dokšd? 00:10:47:Ty nie masz domu ani hotelu? 00:10:55:Czemu nie? 00:10:56:Co? 00:10:58:Czemu nie u ciebie? 00:11:01:Nie, dzi to... niemożliwe. 00:11:06:A jutro? 00:11:13:Tak, może... 00:11:20:O szóstej. 00:11:27:Super. 00:11:29:Dasz swój adres? 00:11:43:Metro Porte de Montreuil, znasz? 00:11:47:Znam. 00:11:50:Linia 9, tak? 00:12:02:Nie pytasz, za ile? 00:12:08:Za ile? 00:12:12:50 euro. 00:12:26:Do zobaczenia jutro. 00:12:30:Tak, jutro. 00:14:02:Tak? 00:14:06:12te piętro, po lewej. 00:14:37:- Tak? | - Czeć. 00:14:41:Jestem Marek. 00:14:45:To ja, Marek. 00:14:46:Mówiłe, żebym przyszedł. No to jestem. 00:14:52:Nie znam cię. 00:14:53:Nie wiem, czego tu chcesz. 00:14:56:Co robisz? Wyjd. 00:14:58:Dotknij mnie, to zacznę krzyczeć. 00:15:13:Nieładnie. 00:15:15:Bardzo nieładnie. 00:15:18:Zwłaszcza, że jestem nieletni. 00:15:20:Co? 00:15:21:Sprowadziłe sobie nieletniego. Mam 14 lat, to nielegalne. 00:15:29:Czego chcesz? 00:16:10:Czego chcecie? 00:16:43:Dobre drzwi. 00:16:47:Firmy Fichet, prawda? 00:16:50:Nie mam zamiaru odpowiadać. 00:16:54:Masz alarm? 00:17:01:Wezwę policję. 00:17:04:Tak, jest alarm. 00:17:08:Ładnie tutaj. 00:17:11:Naprawdę. 00:17:12:Dużo wiatła. 00:17:18:Oprowadzisz mnie? 00:17:21:Piękne mieszkanie. 00:17:24:Jeste włacicielem? 00:17:27:Tak. 00:17:28:Dobrze. To wietna lokalizacja. 00:17:32:W dodatku tańsza niż Paryż, ale ceny tu idš w górę. 00:17:37:Ile kosztowało? 00:17:41:Nie pamiętam... 00:17:43:Przestań, takich rzeczy się nie zapomina. 00:17:46:Około 600 tysięcy. Nie pamiętam dokładnie. 00:17:49:Franków? 00:17:50:Tak, franków. To było 15 lat temu. 00:17:53:Czyli jakie... 00:17:56:80 tysięcy? 00:17:58:90 tysięcy euro. 00:18:02:Niele, niele. 00:18:08:Zostawcie to. 00:18:21:Sporo tu miejsca. 00:18:31:Mieszkasz sam? 00:18:33:Tak. 00:18:39:Szefie! 00:18:53:Uprawiasz sport? 00:18:56:Nie widać. 00:18:59:Może już na to za póno. 00:19:02:Za dużo jadłe. 00:19:04:Za mało się ruszałe. 00:19:07:A teraz jeste stary. 00:19:11:Ja nie mam zamiaru być stary. 00:19:13:Chcę być zdrowy, 00:19:16:umięniony i szczupły. 00:19:18:Zero tłuszczu. 00:19:22:Bo, widzisz, ciało... 00:19:26:to najważniejsza rzecz, jakš dał nam Bóg. 00:19:32:Te maszyny sš nic niewarte. 00:19:35:Liczy się wytrzymałoć. 00:19:38:Przekraczanie granic ciała. 00:19:43:Spójrz na mnie. 00:20:07:miało. 00:20:09:Dotknij. 00:20:15:Dotykaj. 00:20:17:To nic nie kosztuje. 00:20:25:I co? Stanšł ci? 00:21:53:Grasz na konsoli? 00:21:58:Ile ty masz lat? 00:22:59:Co robisz?! Nie widzisz, że to delikatny sprzęt? 00:23:05:Nieładnie. 00:23:08:My jestemy mili. 00:23:12:Rozmawiamy, popijamy sobie. 00:23:16:A ty na nas krzyczysz. 00:23:20:Bardzo nieładnie. 00:23:23:Też mogę podnieć głos. 00:23:28:Sam zaczepiłe nas na dworcu. 00:23:34:Ty nas tu zaprosiłe. 00:23:40:Włanie ty. 00:23:42:Wyluzuj, nie spinaj się tak. 00:23:46:Naprawimy ci lodówkę. Nic się nie martw. 00:23:50:Kocham ten kawałek. 00:37:42:Tak? 00:38:54:Przyszedłem sam. 00:39:29:Chcesz co do picia? 00:39:34:Wodę. 00:39:36:Wodę? 00:40:18:Chcesz mnie wyruchać? 00:40:23:Bo jeli tak, to w porzšdku. 00:40:35:Umawialimy się na 50? 00:40:38:50 euro? 00:40:41:Tak, 50 euro. 00:40:49:No to chodmy. 00:46:25:Tak? 00:46:26:Halo? 00:46:34:Nie, wejd. 00:47:15:Masz pienišdze? 00:47:18:Tak, oczywicie. 00:47:20:Chodmy. 00:51:38:Co? 00:51:45:Nie kupisz nowego telewizora? 00:51:49:Niech twoi koledzy mi go oddadzš. 00:51:55:Rozumiesz? 00:52:04:To twój chłopak? 00:52:07:Chłopak? 00:52:08:Tam, na plaży. 00:52:11:Tak, to on. 00:52:12:Były, dawno temu. 00:52:15:Dawno temu. 00:52:20:Co? 00:52:26:On umarł? 00:52:29:Co? 00:52:30:Dlaczego miałby umrzeć? 00:52:38:Zegar działa? 00:52:41:Działa 00:52:43:Muszę ić. 00:52:56:Kiedy wrócisz? 00:52:57:W przyszłym tygodniu. 00:53:09:Muszę wiedzieć, kiedy przyjdziesz. 00:53:12:Nie zawsze jestem w domu. Mam pracę, przyjaciół. 00:53:18:Kiedy masz czas w tygodniu? 00:53:22:W który dzień? 00:53:24:Poniedziałek. 00:53:26:W ten poniedziałek to możliwe, po południu. 00:53:32:Nie po południu, pracuję. 00:53:35:Wieczorem? 00:53:38:Każdy poniedziałek wieczorem? 00:53:45:A w weekend? 00:53:47:W weekend nie. 00:53:49:To skomplikowane. 00:53:52:Chcę cię widywać dwa razy w tygodniu. 00:53:55:Przynajmniej dwa razy. 00:53:59:Może... w soboty? 00:54:02:A niedziela? 00:54:03:Niedziela nie. 00:54:05:Nie pracuję w niedziele. 00:54:07:Nie pracujesz? 00:54:11:Wszyscy razem z kolegami spędzamy niedzielę w hotelu. 00:54:17:Rozumiesz? 00:54:25:To jest dłoń. 00:54:27:Dłoń. 00:54:29:Palec. 00:54:35:Ręka. 00:54:39:Ramię. 00:54:44:Pier. 00:54:47:Sutek. 00:54:54:Szyja. 00:54:56:Broda. 00:54:59:Usta. 00:55:01:Umiech. 00:55:07:Twój umiech, mój umiech. 00:55:19:Ssać. 00:55:25:Czasownik. 00:55:27:Ja ssę tobie. 00:55:30:Zróbmy to. 00:55:35:Chcę... zapalić. 00:55:38:Zapalić papierosa? 00:55:40:Nie tutaj, na balkonie. 00:56:02:Skšd jeste, z Moskwy? 00:56:06:Nie z Rosji. 00:56:09:Mylałem, że wszyscy stamtšd przyjechalicie. 00:56:13:Z Ukrainy, Mołdawii, Dagestanu. Szef to Rosjanin. 00:56:22:A ty skšd jeste? 00:56:41:W porzšdku? 00:56:43:Moje zęby... 00:56:46:Bolš? 00:56:47:Pokaż. 00:56:50:Pokaż mi. 00:56:55:Musisz ić do dentysty. 00:56:58:Wyleczyć to. 00:57:05:Nie mam dokumentów. 00:57:08:Papierów. 00:57:11:To żaden problem. Widzisz tę ulicę? 00:57:14:Na jej końcu jest plac. 00:57:19:Tam jest orodek zdrowia, darmowy. 00:57:24:Nie będš pytać o papiery. 00:57:26:Możesz przyjć, kiedy chcesz. 00:57:31:Zrób też test. 00:57:34:- Jaki? | - Na AIDS. 00:57:40:Badanie krwi. 00:57:43:Po co? Nie jestem chory. 00:57:48:Na wszelki wypadek. 00:57:50:- Nie jestem chory. | - Wiem, tak dla pewnoci. 00:58:00:Zrobisz to? 00:58:01:Muszę już ić. 00:58:13:Dlaczego nie zostajesz na noc? 00:58:17:Nie mogę. 00:58:19:Dlaczego? 00:58:21:Moi przyjaciele zadajš pytania. 00:58:26:Przyjaciele? To znaczy twój gang? 00:58:30:Mówiłe im, że tu przychodzisz? 00:58:34:Nie. 00:58:36:Nie chcę problemów. 00:58:41:Na razie. 00:59:02:Podasz proszę szklanki? 00:59:13:Mogę dzi zostać na noc. 00:59:16:Naprawdę? Dzisiaj? 00:59:19:Tak, na całš noc. 00:59:20:To super. 00:59:38:Co? 00:59:40:Nie teraz. 00:59:43:Teraz jemy. 00:59:46:Kiedy jemy, nie dotykaj. 00:59:49:- To nie w porzšdku. | - Dobrze. 01:00:35:Jeste taki piękny. 01:00:56:Mówił ci to kto? 01:01:04:Jeste naprawdę piękny. 01:01:43:W porzšdku? 01:01:53:Co? 01:02:11:Chciałem z tobš co omówić. 01:02:16:Przychodzisz tu dwa albo trzy razy w tygodniu. 01:02:21:Dostajesz 100, 150 euro. 01:02:26:Do tego jedzenie i inne prezenty. 01:02:32:Może umówilibymy się na stałš kwotę? 01:02:36:To znaczy? 01:02:40:Będę dawał ci co miesišc takš samš sumę. 01:02:46:Na przykład 300 euro. 01:02:49:300 euro? 01:02:51:Albo 400. 01:02:54:Dostaniesz je na poczštku miesišca i będziesz przychodził, kiedy chcesz. 01:03:00:500 euro. 01:03:02:Co? 500? 01:03:06:Nie mogę dać ci 500. 01:03:08:400 to i tak dużo. 01:03:11:Ale za to chcę iPhone'a. 01:03:16:- Zobaczymy.|- iPhone? 01:03:19:Zobaczymy. 01:03:22:Biały, 64 gigabajty. 01:03:26:Dobrze, wystarczy. 01:03:29:Przemyl to. 01:03:32:Wrócimy do tej rozmowy. 01:04:08:Muszę ić. pij jak długo chcesz. 01:04:11:Wychodzšc, zatrzanij drzwi. 01:04:51:Nie mówiłe, że jeste Ukraińcem? 01:04:54:Jestem Ukraińcem. 01:04:55:To czemu wspominałe Czeczenię? 01:04:58:Tata dostał pracę w Czeczenii, więc zamieszkalimy tam z siostrš. 01:05:06:Twoi rodzice tam zostali? 01:05:26:W Czeczenii była wojna. 01:05:31:Pewnego dnia ojciec... 01:05:35:wyszedł z domu. 01:05:38:Poszedł do pracy. 01:05:40:I już nigdy nie wrócił. 01:05:45:Zginšł? 01:05:52:Jaki czas póniej spadł duży deszcz. 01:05:57:I rzeka wezbrała. 01:06:03:Zalała całe miasto. 01:06:06:Płynęła wszędzie. 01:06:08:Byłem wtedy z siostrš. 01:06:13:Zobaczylimy... 01:06:15:Trupy, bardzo dużo trupów. 01:06:19:Trupy bez głów. 01:06:22:Ręce... 01:06:25:Nogi... 01:06:26:W tej rzece. 01:06:31:Moja siostra jest pewna, że widziała tatę. 01:06:41:Ty też go widziałe? 01:06:45:Nie. 01:06:46:Musiało jej się przynić. 01:06:51:Czyli nie wiesz, czy żyje. 01:06:54:Nie żyje. 01:06:55:Nie masz pewnoci. 01:06:58:Jestem pewien, że nie żyje. 01:07:04:A matka? 01:07:06:Też nie żyje. 01:07:10:Co? 01:07:12:To prawda. 01:07:14:Bomba spadła na nasz dom. 01:07:18:Siedziała w nim wtedy sama. Zresztš i tak była smutna. 01:07:23:Smutna? 01:07:25:Co masz na myli? 01:07:28:Po co mnie tak wypytujesz? 01:07:31:Nie wierzysz mi? 01:07:33:Oczywicie, że ci wierzę. 01:07:38:Tak w ogóle... nie mam na imię Marek. 01:07:42:Jestem Rusłan. 01:07:47:To moje prawdziwe imię. 01:08:03:Dlaczego mi nie wierzysz? 01:08:05:Mówię prawdę. 01:08:07:Marek, uspokój się, wierzę ci. 01:08:11:Rusłan. 01:08:13:Widzisz? 01:08:15:Nie wierzysz nawet, że tak mam na imię. 01:08:17:Muszę się przyzwyczaić. Znałem cię pod innym imieniem. 01:08:22:Jeli nie wierzysz, że jestem Rusłan, nie wierzysz też w całš resztę. 01:08:28:To nie w porzšdku. 01:08:33:Nie obchodzi cię jak mam na imię. 01:08:36:Nie obchodzi cię moja rodzina. 01:08:40:Nie obchodzš cię bomby i wojna. 01:08:46:A to wszystko prawda. 01:08:48:Nie żartuję. 01:08:52:Jak jest po francusku zaufanie? 01:08:55:Trust. 01:08:59:Ja tobie ufam. 01:09:03:Ty ufasz mnie. 01:09:04:A ty... 01:09:06:Ty mi nie ufasz. 01:09:42:Nie dzi, jestem zmęczony. ...
nitro22pl