poszukiwania nr 26.pdf

(10143 KB) Pobierz
Redaktor naczelny:
Rafał Kruk
kruku@poszukiwania.pl
Zespół redakcyjny:
Weteryna
Mariusz Bąk
Marek Kulig
Niuniek
Tom
Robert Winkler
Współpraca:
Yedyny
Andrzej Szutowicz
Zdjęcie na okładce
i zdjęcia w artykułach,
o ile nie zaznaczono inaczej:
archiwum Portalu
Poszukiwania.pl
Reklama i Marketing:
redakcja@poszukiwania.pl
Redakcja:
redakcja@poszukiwania.pl
Reprodukcja i przedruk
wyłącznie za zgodą autora.
Gazeta działa na zasadach
dziennikarstwa obywatel–
skiego otwierając swoje łamy
dla każdego autora.
Redakcja zastrzega sobie
prawo do redagowania
i skracania dostarczonych
tekstów.
Redakcja nie ponosi
odpowiedzialności za
treść reklam i artykułów
sponsorowanych.
Śnieg zasypuje powoli pola, temperatura
nie zachęca do wychodzenia na
poszukiwania, a i dzień coraz krótszy.
W
zimowe
wieczory
pozostanie
planowanie przyszłorocznych wypraw,
przeglądanie starych map, czytanie
pamiętników i wspomnień uczestników
wydarzeń historycznych.
Czekam na Wasze opinie i sugestie.
Piszcie do mnie
kruku@poszukiwania.pl
Rafał Kruk
SPIS TREŚCI
4 Cała prawda o…
7 Poszukiwanie zaginionego dzwonu w Januszewicach
11 Dreszcz
14 Kompleks Moszna
18 Ordery, odznaki i odznaczenia wojskowe cz. 9
21 Odkrycie na zamku w Sławkowie
23 Konserwacja basenów chrzcielnych z X w.
25 Zagadki Machu Picchu i Nazca
30 Wampiry z Górzycy
32 Odkrycie łodzi z X w. w jeziorze Lednickim
34 Monety. Wolne Miasto Kraków
36 Akt 5 Listopada
40 Bitwa pod Koniecpolem
42 Łuski niemieckie 1940-1945. 9x19 Parabellum
47 List biskupów polskich do biskupów niemieckich
52 Niepodległość jako proces społeczny
55 Odzyskanie niepodległości
60 Pierwsza odsiecz wiedeńska
64 Wybuch Powstania Listopadowego
71 Szarża polskich ułanów pod Somosierrą
73 Układ wileński
78 Wybuch Powstania Listopadowego
84 Śmierć Kazimierza Wielkiego
88 Wampiry w średniowiecznej Polsce
91 Wołyń. Wspomnienia ocalałych
94 Ocalałem z Buchenwaldu
96 Browar w Sosnowcu
POSZUKIWANIA
3
| POSZUKIWANIA |
Cała prawda o …
Aby dojechać do Krukowa trzeba było skręcić za kapliczką w lewo na drogę zbudowaną z płyt
betonowych. Jazda była powolna, ponieważ droga była nierówna, płyty bardzo wystawały, pomiędzy
łączeniami powyrastały sporej wielkości chwasty a nawet młode drzewka. Było widać, że droga była od
dawna nieużywana. W oddali majaczyła ściana lasu, a po prawej i lewej stronie drogi, wśród pól
uprawnych widać z rzadka porozrzucane gospodarstwa rolne.
Naszym celem był stary PGR ukryty za lasem.
Nagle betonowe wyboje skończyły się równo ze
ścianą lasu, płyty zapewne zostały rozkradzione i
wykorzystane na pobliskich budowach. Po
chwili ukazała się zardzewiała brama wjazdowa
na teren starego PGR-u. Na bramie wisiał
łańcuch z wielką kłódką. Cały teren ogrodzony
POSZUKIWANIA
był ceglanym murem i tylko przez zardzewiałą
bramę można zobaczyć, co się tam znajduje.
Zaraz po prawej malutka, zrujnowana portiernia
i na planie kwadratu chlewnie, garaże i inne
budynki gospodarcze. Widać, że teren i budynki
są strasznie zapuszczone i zaniedbane, bez okien
i z zapadłymi dachami. Całość sprawiała
4
wrażenie miejsca dawno opuszczonego, ale w
rzeczywistości tak nie było. W środku produkcja
kręci się pełną parą, choć wie o tym tylko
garstka osób. Dużo czasu i zachodu kosztowało
odnalezienie tego miejsca i jeszcze więcej na
przekonanie właściciela by pozwolił je nam
zwiedzić od środka.
Pan Jan, właściciel zakładu mówi, że nie zależy
mu na reklamie, klientów ma i tak aż nadto, a im
mniej ludzi jest w to wtajemniczonych tym
bardziej się kręci interes. Nam się udało,
przekraczając próg starej chlewni, wchodzimy
do zupełnie innego świata. Wnętrza w niczym
nie przypominały opuszczonych i zaniedbanych
budynków. W środku zostało wszystko starannie
wyremontowane, założono nową instalację
elektryczną,
podłogi
oraz
klimatyzację.
Wydzielono miejsca na biura, sanitariaty,
kuchnię dla pracowników i szatnię. Reszta
ogromniej chlewni została wypełniona różnego
rodzaju maszynami, przy których uwijali się
pracownicy. Charakter produkcji, bardzo
dziwny... Średniowieczny denar? Proszę bardzo,
w stanie menniczym, zniszczonym bardziej,
mniej lub zupełny destrukt, nie ma problemu.
POSZUKIWANIA
Jakaś inna moneta, grosze, półgrosze, półtoraki,
szóstaki, feningi, kopiejki, odznaki, medale,
klamry, praktycznie wszystko z drobnicy,
wystarczy tylko zmienić matryce w prasie.
Jeszcze tylko kąpiel w odpowiednich
chemikaliach, mechaniczne postarzanie i już fant
wygląda jak wyciągnięty z ziemi. Następny dział
produkcji to tzw. „militarka”. Łuski i pociski do
najpopularniejszych typów broni to nie problem,
wyrób bagnetów lub części do broni
wyspecjalizowanej maszynie zajmuje tylko
chwilkę, odwzorowanie nie musi być idealne,
ponieważ i tak zostaną połamane, po miażdżone
i potraktowane odpowiednimi chemikaliami, by
wyglądały jakby przeleżały w ziemi 70 i więcej
lat. Pan Jan jest w stanie wyprodukować
praktycznie wszystko co można by znaleźć w
ziemi i co zamówi klient.
Po co to wszystko? I tu Pan Janek – właściciel,
odkrywa tajemnicę. Kilka lat temu, gdy stracił
pracę w pobliskiej mleczarni, postanowił
wynajmować swoje gospodarstwo turystom z
miasta. Przecież jezioro niedaleko i las tuż za
płotem. Interes jakoś się kręcił, ale i tak
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin