Jazz #057.pdf

(280 KB) Pobierz
Jazz #57 ­ Opisywanie dźwięków
akordowych, cz.3
"Jazz"
Piotr Lemański
Ostatnie dwa miesiące poświęciliśmy na studiowanie najczęściej spotykanych
przebiegów melodycznych opartych na dźwiękach akordowych.
Inwencja muzyków jest pod tym względem nieograniczona i oprócz tych kilku przykładów, które posłużyły mi do ilustracji
artykułów, na pewno spotkacie jeszcze wiele innych ciekawych zagrywek czy progresji. Popularność fraz opartych na składnikach
akordowych jest oczywista: dzięki nim słuchacz ma doskonale "podaną" harmonię utworu, a dla posiadającego muzyczne
wykształcenie improwizującego jazzmana wykorzystywanie dźwięków akordowych nie stanowi żadnego problemu, ponieważ
gamy i pasaże od setek lat stanowiły i stanowią podstawę instrumentalnej edukacji. Jak już wcześniej wspominałem, i co jest
chyba oczywiste, ażeby swobodnie tworzyć tego typu frazy, musimy wszystkie te pasaże mieć "pod palcami", i to nie tylko w wersji
podstawowej, ale we wszelkiego rodzaju przewrotach czy najprostszych progresjach, nie zapominając, że na gitarze każdą
zagrywkę należałoby umieć wykonać we wszystkich (czyli zazwyczaj pięciu lub sześciu) pozycjach.
Nasze 
ćwiczenie
 musimy rozpocząć od ogrania pojedynczym dźwiękiem, przez dwie oktawy, wszystkich podstawowych akordów.
Mam tu na myśli akordy majorowe, dominantowo­septymowe, molowe (z septymą małą), półzmniejszone i zmniejszone. Za wzór
w tym workshopie niech posłuży nam pasaż C­moll 7 (PRZYKŁAD 1), którego to na samym początku musimy się nauczyć grać
przez dwie oktawy.
Nie można załadować wtyczki.
Jeśli chodzi o wybór pozycji, to proponuję Wam taki 
sposób
 realizacji na gryfie, jaki odpowiada moim nawykom i jest po prostu
dla mnie wygodny. Zdaję sobie jednak sprawę, że nie każdemu wybrana przeze mnie "ścieżka" będzie odpowiadać, dlatego też
spróbujcie nauczyć się grać ten pasaż we wszystkich możliwych wariantach, co przy okazji uświadomi Wam, w ilu pozycjach
możemy zagrać każdą gamę czy wspomniany już pasaż. Niestety, gdybym chciał przedstawić graficznie wszystkie możliwości,
nie starczyłoby już miejsca na pozostałe przykłady, ograniczyłem się więc do omówienia słownego. I tak: wariant 1 to pasaż w
pierwszej pozycji, czyli z pustymi strunami. Nie jest on zalecany w przypadku gitary elektrycznej, ale jednak nieraz stosowany ­
więc wart przećwiczenia. Siedem dźwięków (do G2 włącznie) gramy w I pozycji i tylko dla Bb2 i C3 musimy przesunąć rękę w
wyższe rejony, np. w pozycję VI. Wariant 2 to realizacja zapisu nutowego w pozycji III (z wyjątkiem wspomnianego już Bb2 i C3), a
wariant 3 to pasaż w wyjątkowo wygodnej (szczególnie dla mnie) piątej pozycji. W wariancie 4 pasaż zagramy w pozycji VI,
przyciskając C1 palcem 2, Eb1 palcem 1, a dźwięk G1 ­ czwartym. Musimy więc zagrać na lekko rozciągniętej ręce, ponieważ
czterema palcami będziemy "obsługiwać" pięć progów. Kolejny, piąty 
sposób
 to wygodna dla tej tonacji VIII pozycja, no i na
koniec ostatni wariant: pozycja X (z wyjątkiem C1, który gramy na ósmym progu) ­ jak widać, również komfortowa co piąta czy
ósma. Tak więc mamy sześć różnych pozycji, w których możemy zagrać przez dwie oktawy pasaż Cm7. Proponuję teraz przegrać
wielokrotnie wszystkie kombinacje i wprowadzić je do naszego "gitarowego banku", ponieważ stanowić one będą fundament
naszych kolejnych ćwiczeń. Tak jak na poszczególnych skalach, tak teraz na dźwiękach akordowych musimy nauczyć się
podstawowych progresji, z tą jednak różnicą, że zamiast na siedmiu dźwiękach skali pracować będziemy na czterech
akordowych.
Nie można załadować wtyczki.
PRZYKŁAD 2 to nic innego, jak właśnie zwykłe "trójki" grane w kierunku zgodnym z ruchem progresji. Początkowo grane po takiej
samej "ścieżce" jak ćwiczenie 1, w środkowej fazie (od "2" w takcie 2 do "2" w takcie 3) dla lepszego frazowania zaczynają
poruszać się w trochę inny 
sposób
 ­ co wyraźnie widać w opisie tabulaturowym.
Nie można załadować wtyczki.
Zupełnie inaczej wygląda to w PRZYKŁADZIE 3, gdzie mamy do czynienia z podobną, poszerzoną tylko o jeden dźwięk
progresją. Wydawać by się mogło, że granie "czwórek" będzie bardziej skomplikowane od progresji motywów składających się z
trzech dźwięków, a okazuje się, że całe to ćwiczenie możemy wygodnie zagrać w jednej, III pozycji, podobnie zresztą jak
omawiany przed chwilą wariant drugi pasażu w wersji podstawowej.
Nie można załadować wtyczki.
PRZYKŁAD 4 oparty na składającej się z trzech dźwięków, odwrotnej do kierunku progresji frazie, znowu zmusza nas do
szukania wygodnego palcowania, w wyniku czego niektóre fragmenty (podobnie jak w przykładzie 2) gramy w wyższych
rejestrach.
Nie można załadować wtyczki.
Kolejna propozycja jest odwróceniem przedstawionych przed chwilą "czwórek" (PRZYKŁAD 5), które gramy w odwrotnym
kierunku niż ogólny ruch melodii. Podobnie jak w przykładzie 3, całą progresję możemy wykonać w zasadzie w jednej, trzeciej
pozycji. Jak wspomniałem na początku, wszystkie przedstawione tu przykłady są przeniesieniem podstawowych, opartych na
gamie, ćwiczeń na strukturę czterodźwiękowych pasaży.
Nie można załadować wtyczki.
Tak też jest i w PRZYKŁADZIE 6, gdzie idea realizacji gamy tercjami (czyli C­E, D­F, E­G itd.) została zaadaptowana do skali
czterodźwiękowej (czyli: C­G, Eb­Bb, G­C, Bb­Eb itd.). Jeśli chodzi o pozycje na gryfie, to wykorzystując wszystkie sześć
omówionych w przykładzie 1 wariantów, progresję tę można wykonywać na wiele, wiele sposobów. Propozycja przedstawiona
przeze mnie w zapisie tabulatorowym ilustruje nie tylko moje preferencje dotyczące poruszania się po gryfie, ale związana jest
także z jak najwygodniejszym dla mnie kostkowaniem. Pamiętajcie, że jest to tylko jeden z wariantów i niekoniecznie musi być dla
Was dobry. Proponuję, żebyście sami poszukali innych "ścieżek" (najlepiej wszystkich możliwych), a potem wybrali tę optymalną
dla siebie. Praca taka może się wydawać trochę nużąca, ale na pewno zaowocuje doskonałą orientacją na gryfie, jeśli chodzi o
dźwięki akordowe ­ a to przecież jest naszym celem. Tak prawdę powiedziawszy, to wszystkie przedstawione przykłady są
możliwe do realizacji na gryfie (podobnie jak przykład 1) w wielu wariantach, i tak też powinny być zrealizowane. Musicie
pamiętać, że w zasadzie większość omawianych w naszych warsztatowych artykułach przykładów to tylko sygnalizowanie
pewnych problemów, "ścieżek" czy sposobów ogrywania muzycznego materiału. Podstawowym ograniczeniem jest liczba stron
(w naszym przypadku ­ dwie) przeznaczonych na poszczególne workshopy. W tym przypadku muszę więc liczyć na Waszą
kreatywność, czego sobie i Wam życzę.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin