Adamus M. - Tajemnice sag i run.pdf

(12723 KB) Pobierz
MARIAN ADAMUS
TAJEMNICE SAG I RUN
W R O C Ł A W - W A R S Z A W A - KRAKOW
ZAKŁAD NARODOWY IMIENIA OSSOLIŃSKICH
WYDAWNICTWO
1970
Obwolutę i okładkę
projektował
JACEK SIKORSKI
Redaktor_iJiiida.\vnictwa
LUDWJÉJŮfAWMRřSKA
Printed in Poland
Zakład
Narodowy
im.
Ossolińskich. Wydawnictwo. Wroclaw 1970
Naklad 5775 + 225 egz. Ark. wyd. 26,5. Ark. druk. 23,5. Ark. A-l 31,25
Papier ilustr. ki. I I I 80 g, 70x100. Oddano do składania 2 X 1969.
Podpisano do druku 10 VII 1970. Druk ukończono w sierpniu 1970.
Zam. nr 543/161 B-l/448. Cena zł 6 5 , -
DRUKARNIA UNIWERSYTETU im. A. MICKIEWICZA, POZNAŃ,
FREDRY 10
To nie wstęp!
Witaj, miły czytelniku, towarzyszu mojej wyprawy do Skandynawii,
krainy może nie tak egzotycznej, jak Nowa Gwinea, niemniej pociągającej
i mało znanej nam, ludziom dwudziestego wieku. Przyjdzie nam bowiem
cofnąć się do trzeciego wieku naszej ezy, a niekiedy nawet do dziejów sprzed
pięciu tysięcy lat. Ustalmy zatem przyczyny i cel naszej wędrówki. Przeciętny,
nawet oczytany Polak wie, niestety, niewiele o Skandynawii współczesnej,
a o jej okresie normańskim czy wikińskim ma pojęcie raczej mgliste. Ówczesna
organizacja społeczne, życie i zwyczaje ludzi surowej Północy, ich język
i kultura nie są, jak na razie, u nas znane.
Dostępne ogółowi szczupłe wiadomości dotyczące okresu wikińskiego są
jednostronne, bo zaczerpnięte ze źródeł niemieckich lub angielskich, oma­
wiających to zagadnienie pod kątem widzenia własnego narodu i zawęża­
jących problematykę do związków historycznych i kulturowych niemiecko-
skandynawskich lub angielsko-skandynawskich. Bezpośrednim rezultatem
opierania się na literaturze niemieckiej jest rażący sposób wymawiania nazw
skandynawskich według zasad fonetyki niemieckiej. Toteż celem naszej nie­
zwykłej podróży będzie poznanie w sposób możliwie najbardziej obiektywny
Danii, Norwegii, Szwecji oraz Islandii w okresie ich powstawania i usamo­
dzielniania się.
Okres, o którym będzie mowa, uczeni niemieccy zwykli uważać za iden­
tyczny z okresem wspólnogermańskim, co jest zasadniczym błędem, gdyż
okres ten nie wykraczi przed trzeci wiek naszej ery, a wspólnota germańska
skończyła się już w pierwszym stuleciu, to jest w chwili oddzielenia się od
niej Gotów i innych -plemion wschodniogermańskich. Jednocześnie do dnia
dzisiejszego przetrwał drugi błędny pogląd związany z okresem nordyckim
i zawinili tu sami językoznawcy, którzy już w pierwszej połowie ubiegłego
stulecia zaczęli utożsamiać Normanów i okres normański, trwający od trze­
ciego do dziewiątego wieku, z okresem najstarszych źródeł staroislandzkich
pochodzących z drugiej połowy trzynastego i z czternastego wieku.
Już pod koniec dziewiętnastego stulecia zarysowała się w Skandynawii ten­
dencja do partykularyzacji zabytków nordyckich. W związku z tym wszystkie
zabytki runiczne znalezione w danym kraju skandynawskim zamieszczano
5
To nie wstęp!
w jego atlasach runiczirych nie zdając sobie sprawy z tego, że język duński
powstał dopiero w wieku dziewiątym. Wszystkie zatem zabytki sprzed dzie­
wiątego wieku są wspólną własnością wszystkich Skandynawów, ponieważ są
dziełem ich normańskich przodków. W wyniku błędnego ujmowania spraw
językowych mylnie podchodzono do literatury i historii. Analogicznie rzecz
się ma, jeśli idzie o mitologię nordycką, którą zwykło się brać za mitologię
germańską.
Kiedy już zdaliśmy sobie sprawę z celu naszej podróży, sporządźmy plan
tego dalekiego wojażu, tak jak to czyni każdy podróżny. Najpierw zajmiemy
się mitologią normańską, która niewątpliwie była z jednej strony wyrazem
mentalności jej twórców, z drugiej zaś rzutowała na szereg poczynań ówczes­
nych ludzi. Mitologia ta, stanowiąca zwarty system kosmogoniczny, była
tworem skaldów islandzkich i trudno powiedzieć, gdzie kończy się tradycja
ludowa, a zaczyna fantazja skaldów.
Podążając tropami kultu i magii, będziemy świadkami składania bogom
krwawych ofiar zarówno w ludziach, jak zwierzętach. Poznamy prymitywne
sposoby leczenia, które dały życie specyficznej wiedzy, jaką była medycyna
ludowa. Prześledzimy narodziny i rozwój skandynawistyki i runologii oraz
zapoznamy się z kierunkami dalszych badań. Ustalimy stosunek run do alfa­
betów basenu Morza Śródziemnego. Sięgnąwszy do rozwoju pisma na naszym
globie, przekonamy się, że pismo runiczne nie powstało w Skandynawii i nie
jest kontynuacją rysunków ściennych zachowanych w grotach skalnych
z epoki brązu.
Tak przygotowani ruszymy śladami kultury Normanów i zapoznamy się
z jej zabytkami z czasów od trzeciego do dziewiątego stulecia. Zachęceni
odkryciami damy się porwać tajemniczości krainy pięciuset wysp, gdzie
ujrzymy powstające królestwo duńskie i zorientujemy się, jak wyglądało życie
Danów za panowania pierwszych królów. Podczas wędrówki po
tym
kraju
poznamy najważniejsze duńskie zabytki runiczne pochodzące z okresu od
dziewiątego do czternastego wieku. Towarzyszyć też będziemy Danom w ich
wyprawie na Wielką Brytanię, którą zawładnęli na lat pięćdziesiąt, i poznamy
historię tej wyspy do czasów Wilhelma Zdobywcy. Nie pominiemy również
najważniejszych tutejszych zabytków runicznych pozostawionych przez Nor­
manów oraz ogamicznych, będących dziełem Celtów.
Dalszym etapem naszej wyprawy będzie Norwegia od czasów jej pierw­
szego historycznego króla Haralda Pięknowłosego do unii karlsmarskiej. Tu
zapoznamy się również z odkrytymi dotychczas jamnikami runicznymi.
Następnie towarzyszyć będziemy Norwegom w ich podbojach, które objęły
Islandię, Grenlandię i Amerykę Północną. Zajmiemy się twórczością literacką
Islandczyków oraz ich życiem, które ukazane jest w sagach i kronikach.
Zobaczymy, jak doszło do odkrycia Grenlandii przez Eryka Rudego, i poznamy
tragiczny los, który spotkał osadników w pięćset lat później. Zainteresujemy
fi
To nie wstęp!
się również wyprawami wikingów grenlandzkich do Ameryki Północnej.
Zajrzymy t u do L'Anse au Meadow, gdzie przed kilku zaledwie laty odkryto
osadę Leifa, syna odkrywcy Grenlandii.
Zajmiemy się także zagmatwaną historią fałszywego kamienia runicznego
z Kensington, który po dzień dzisiejszy zwodzi historyków. Pozostawiwszy za
sobą tereny ekspansji norwegów, udamy się wreszcie do Szwecji, której
historia do wieku czternastego jest mglista, podobnie jak historia wikingów
szwedzkich na Rusi, ponieważ źródła, jakimi dysponujemy w obecnej dobie,
nie są jednoznaczni; i stanowią wciąż jeszcze przedmiot dyskusji. U kresu
naszej wędrówki poznamy prawdziwe kamienne skarby, jakimi są szwedzkie
napisy runiczne z czasów od dziewiątego do czternastego stulecia.
*
Miło mi na tym miejscu podziękować Bibliotece Królewskiej w Kopenhadze,
Bibliotece Uniwersyteckiej w Uppsali, Uniwersytetowi Genewskiemu, prof, dr
Margareeie Schlaucii z Warszawy i mgr. Paulowi Flandrupowi z Kopenhagi
za udostępnienie materiałów potrzebnych do opracowania niniejszej książki,
zaś Ministerstwu Oświaty i Szkolnictwa Wyższego za umożliwienie mi wyjaz­
dów do krajów skandynawskich.
Profesorowi drowi Eugeniuszowi Konikowi, wrocławskiemu historykowi,
wyrażam gorące podziękowanie za podsunięcie mi myśli napisania tej książki.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin