Dzień potępionych.pdf

(89 KB) Pobierz
Często spełniano dziwne życzenia
wędrujących dusz, które miały ulżyć im w
cierpieniu. Niektórym zmarłym nie dało się
Wędrowcy podróżujący przez ziemie
jednak pomóc, a ich gniew mógł zaszkodzić
Wielkiego Księstwa Litewskiego z łatwością
mogą się natknąć na pozostałości pogańskich obrzędnikom. Na takie wypadki przygotowany
był guślarz, który był w stanie odegnać upiory
zwyczajów. Są wśród nich obrzędy dziadów
odprawiane dla zabłąkanych dusz. Obrzędy te modlitwami i świętymi symbolami.
Na terenach, gdzie praktykuje się obrzęd
były rozpowszechnione na terenach Księstwa
dziadów, czar Przyzwanie Ducha (Summon
zarówno wśród ludów słowiańskich jak i
Spirit)
można rzucać tylko w trakcie tego
bałtyjskich, a ich korzenie tkwią w mrokach
rytuału. Inne próby obciążone są
dawnych dziejów. Chrześcijańscy misjonarze
modyfikatorem -4 do testu odpowiedniej
działający na tych terenach nie wyplenili tych
Umiejętności. Odpowiednie przygotowanie
praktyk, ale sprawili, że zyskały nowy sens.
Ceremonie ku czci przodków stały się rytuałami ceremonii (uczta, ognie) oraz odprawienie jej
wspierającymi zagubione dusze w wypełnieniu we właściwym terminie (kilka dni w ciągu roku)
zapewni modyfikator +2 do rzutu. Prowadzący
pokuty, które nałożył na nie boski wyrok.
może też przyznać odpowiednie modyfikatory
Pogański charakter dziadów był jednak dość
oczywisty, więc uczestnicy dbali o dyskrecję. A podczas innych, zbliżonych testów.
i nierzadko się zdarzało, iż przewodniczył im
Dzień potępionych
miejscowy ksiądz lub pastor, który dobrze
rozumiał jak ważny dla prostego ludu jest
obrzęd dziadów.
Włości Mikanowskich
Obrzędnicy zbierali się w wieczór Dnia
Scenariusz rozgrywa się gdzieś w odległych
Zadusznego na odosobnionych cmentarzach
rejonach Księstwa Litewskiego, wśród
lub położnych w ich pobliżu kaplicach czy
ciemnych, starożytnych borów. Jest tu trochę
opuszczonych domach. Centralnym
dróg, garść wiosek i niewielkie miasteczko. W
wydarzeniem ceremonii dziadów była uczta w okolicy rozsypane są liczne dworki drobnej
której - jak wierzono - oprócz żywych brali
szlachty oraz posiadłość Mikanowskich -
udział także zmarli. Dusze karmiono miodem, tutejszego rodu magnackiego, który trzęsie
makiem, jajkami, kaszą, pojono wódką.
całą okolicą. Głową całej rodziny jest
Przeznaczano dla nich także specjalny rodzaj podkomorzy
Aleksander Mikanowski,
pieczywa, zwany "chlebem umarłych". Uczcie wdowiec, którego jedyna córka,
Anna,
przewodził guślarz przyzywający dusze z
wkroczyła właśnie w wiek zamążpójścia.
zaświatów.
Ponieważ pan podkomorzy nie ma innych
Ważnym elementem obrzędu było
potomków i nie zamierza wstępować powtórnie
rozniecanie ognia. Światło miało wskazywać
w związek małżeński, przyszły mąż Anny
drogę duszom, tak aby nie błądziły w mrokach Mikanowskiej obejmie w posiadanie cały
nocy. Rozpalano ogniska na rozstajnych
majątek. Nic dziwnego, że plotki o
drogach, a świece na mogiłach. W trakcie
spodziewanym narzeczeństwie i ślubie
uczty guślarz rozświetlał miejsce ceremonii
rozgrzewają całą okolicę. Mało kto wie, że
paląc pochodnię, kaganek, suche igliwie,
podkomorzy wybrał już męża dla swojej
wódkę - każdy rodzaj płomieni przyzywał inny córeczki - ma nim się stać
Paweł Mikanowski,
rodzaj duchów.
bardzo odległy kuzyn. Pochodzi on z co
Obyczaj dziadów wyrastał z przekonania, że prawda z bocznej gałęzi rodu, niezbyt liczącej
żywi mogą pomóc umarłym skracając ich męki. się w Księstwie, lecz dzięki takiemu
Święto dziadów
małżeństwu posiadłość ziemska pozostanie w
rodzinie. Paweł to młody awanturnik i hulaka;
obecnie wraz z kilkoma towarzyszami korzysta
z gościnności podkomorzego, czy - jak go
nazywa poufale i niezbyt poprawnie - "stryjka".
Niestety, ogłoszenie ślubu młodych musiało
zostać przełożone, gdyż w przeciągu kilku
ostatnich tygodni doszło w sąsiedztwie do
brutalnych morderstw. Ofiarami były młode
dziewczyny, zaś okoliczności każdej ze
zbrodni, sprawiają że co poniektórzy zaczęli
szeptać o działaniu sił nadprzyrodzonych - tym
bardziej, że zbliża się początek listopada.
Zarówno szlachta jak i włościanie są
zaaferowani i przerażeni, nie jest to dobry czas
na zaręczyny. Pan podkomorzy musi więc
odnaleźć tajemniczego mordercę, także z
uwagi na ciążące na nim obowiązki związane z
zajmowaną pozycją.
mogli ustrzelić ogromnego tura. Podkomorzy
przychyli Wędrowcom nieba - byleby tylko
odnaleźli mordercę.
Na samym początku bohaterowie powinni
poznać także
Jędrzeja Hauryłkowicza,
bardzo
poważanego szlachcica oraz jego trzech
synów -
Mateusza, Marka
i
Jana.
Hauryłkowicze posiadają malutki folwark, ale i
tak stawia to ich ponad głowami licznej w
okolicy gołoty. O ich chwalebnej przeszłości
świadczą ruiny zamku - dawnej rodowej
siedziby. Sam Jędrzej to stary żołnierz, który
dorobił się mająteczku (i licznych blizn)
podczas wypraw króla Batorego na Inflanty.
Surowy, ale i rozważny mężczyzna, cieszy się
szacunkiem w pobliskich zaściankach i często
przewodzi drobnej szlachcie. Swoich synów
trzyma krótko, zaprawiając ich w szermierce i
jeździectwie. Wędrowcy będą się mogli
spotkać Hauryłkowiczów podczas dowolnego,
Rozpoczęcie przygody
towarzyskiego wydarzenia - łowów, sejmiku,
Najlepiej - jeśli się da - wplątać drużynę od
mszy czy nawet podczas jarmarku. Być może
razu w intrygę. Podkomorzy mógłby znać
Hauryłkowicze pomogą Wędrowcom na szlaku
któregoś z Wędrowców (lub chociaż o nim
podczas napadu bandytów. Jeżeli Wędrowcy
usłyszeć), a następnie wysłać mu list z prośbą zostaną wplątani w przygodę zupełnie
o pomoc. W takim przypadku drużyna zostanie przypadkiem, pojawiając się w miasteczku lub
ugoszczona we dworze Mikanowskich.
jednym z zaścianków podczas podróży,
Dwór nie dorównuje on przepychem
powinieneś zetknąć ich w pierwszej kolejności
siedzibom największych magnatów, jest jednak z rodziną Hauryłkowiczów.
najpotężniejszym budynkiem w tych stronach;
grube mury budowli znakomicie zwiększają jej
Śledztwo
walory obronne. Wnętrze zapiera jednak dech
Tę część przygody będziesz musiał w dużym
w piersiach - na ścianach zdobionych srebrem i stopniu rozwinąć samodzielnie. Jest ona
złotem wisi oręż, myśliwskie trofea oraz
wprawdzie niezbędna z uwagi na strukturę
przebogate arrasy przestawiające mitologiczne fabuły, ale składa się w większość z wydarzeń
sceny. Już pierwszego dnia pan Mikanowski
budujących nastrój. Większość śladów jakie
podejmie Wędrowców wystawną wieczerzą, na mogliby odkryć Wędrowcy prowadzi donikąd.
której oprócz kilkunastu miejscowych dań,
Jest tak dlatego, że mordercą nie jest istota
podadzą także pomarańcze. Skąd świeże
ludzka. W okolicach majątku Mikanowskich
cytrusy tutaj, o tej porze roku? Okaże się, że
szaleje gniewny duch, ślepo mszczący się za
Mikanowski ma w swoim dworze
krzywdy doznane za życia. Jest to dusza
pomarańczarnię, w której odpowiednią
młodej dziewczyny która, zerwawszy z
temperaturę zapewniają specjalne, grzejące
ukochanym, popełniła samobójstwo. Tak się
nieustannie, piece. Jeżeli drużynie będzie i
składa, że jej kochanek był odległym
tego mało, to następnego dnia wezmą udział w przodkiem Pawła Mikanowskiego. Młody
ogromnym polowaniu, podczas którego będą
Mikanowski jest niezwykle podobny do
swojego praszczura, a ponadto pojawił się tu w
celach matrymonialnych - to wystarczyło do
przebudzenia złego ducha. Celami upiora są
młode dziewczyny ("konkurentki"), a jego moc
rośnie ze względu na zbliżające się święto
dziadów.
Zamordowane dziewczęta możesz stworzyć
dowolnie, są one zupełnie przypadkowymi
ofiarami. Pochodzą z różnych grup
społecznych - wśród nich będzie młoda
szlachcianka, jedno z licznych dzieci chłopskiej
biedoty, córka miejskiego handlarza, czy
dziewczyna pochodząca z zamożnej rodziny
młynarza. Drużynie należy podrzucić kilka
fałszywych tropów i podejrzanych - może to
być konflikt z rodzeństwem, zazdrosny
chłopak, czy skrzętnie ukrywane tanie błyskotki
ukradzione ze straganu. Dziewczyn w zasadzie
nic nie łączyło, być może dwie z nich znały się
- razem potajemnie odwiedzały Władę, by ta im
powróżyła.
Wszystkie dziewczyny zostały uduszone - na
ich szyjach można odnaleźć czerwone pręgi i
zadrapania, czasem takie same pręgi widnieją
na ich nadgarstkach, łydkach czy talii.
Narzędziem zbrodni musiał być jakiś bardzo
szorstki powróz, nawet z wplecionymi
haczykami czy zadziorami, które pozostawiły
na skórze zabitych głębokie ukłucia i
zadrapania. Uważniejsi śledczy być może
odnajdą na miejscach zbrodni kilka zetlałych
płatków polnych kwiatów.
Ważną poszlaką są okoliczności każdej ze
zbrodni - otóż, do żadnej z dziewczyn nie
mógłby się dostać morderca; musiałby się w
tym celu wspiąć na gładką, pionową fasadę,
przejść przez kilka izb pełnych ludzi albo
ominąć strażników na palisadzie. Ponadto nikt
zabójcy nie usłyszał, a gdy dziewczyny ginęły
ktoś przebywał dosłownie za ścianą. Przebicia
w testach Wypytawnia mogą przynieść
pozornie nieistotne informacje - np. w noc
morderstwa przygasły płomienie świec, a
temperatura gwałtownie spadła.
Naprawdę ważną informacją, którą mogą
uzyskać Wędrowcy to wiek zamordowanych
dziewczyn - wszystkie miały szesnaście lat. Do
tego drużyna powinna dojść samodzielnie, ale
wskazówki w tym względzie należy podrzucać
umiejętnie, np. "była w wieku idealnym do
zamążpójścia", "za miesiąc miała skończyć
siedemnaście lat", itp. Być może Wędrowcy
zorientują się, że Anna Mikanowska ma
również szesnaście lat i może się stać kolejną
ofiarą!
Dodatkowe kłopoty
Śledztwo należy przerywać wątkami
obyczajowymi, które okażą się później
kluczowe dla rozwikłania zagadki. Warto by
Wędrowcy utrzymywali stały kontakt z
Jędrzejem Hauryłkowiczem - będzie on
wspierał działania drużyny. Stary Hauryłkowicz
na wojnach widział niejedno, wielkrotnie stawał
naprzeciw szatańskim siłom i pierwszy domyśli
się, że morderca musi być istotą
nadprzyrodzoną. On to może pchnąć śledztwo
w tę stronę.
Wędrowcy powinni też zostać wplątani w
konflikt, który coraz bardziej zarysowuje się
między Pawłem Mikanowskim a Mateuszem
Hauryłkowiczem. Przyczyną jest rzecz jasna
osoba Anny. Córka podkomorzego darzy
swojego kuzyna uczuciami nader chłodnymi,
natomiast zaczyna się skłaniać ku młodemu
Hauryłkiewiczowi. Doprowadzi to do ostrej
rywalizacji między chłopakami.
Sympatia drużyny powinna (przynajmniej na
początku) kierować się ku Mateuszowi. Paweł
Mikanowski to w zasadzie osobnik dość
wredny, może zaleźć Wędrowcom za skórę.
Przy spotkaniu w karczmie czy na rynku
miasteczka, razem ze swoimi towarzyszami
zacznie szydzić z bohaterów. Doprowadzić to
może nawet do bójki.
Paweł Mikanowski nie odpuści też swojemu
konkurentowi. Gdy spotka go podczas targu
zaproponuje zawody w ujeżdżaniu koni.
Mateusz Hauryłkowicz - dzięki ojcowskiemu
wychowaniu - z łatwością wygra i upokorzy
przeciwnika. Przy następnym spotkaniu między
młodzieńcami dojdzie do pojedynku na szable.
Jeśli chcesz, konflikt może wymknąć się z pod
kontroli i doprowadzić do zwady między
dwiema rodzinami.
Jednocześnie między Anną i Mateuszem
będzie rodzić się uczucie. Dziewczęta na Litwie
nie są trzymane tak krótko jak w Koronie, nie
mówiąc już o zachodzie Europy.
Podkomorzanka będzie miała wiele okazji do
spotkań z młodym Hauryłkowiczem - podczas
konnej przejażdżki, jarmarku czy polowania z
sokołem. Co prawda zawsze towarzyszyć
będzie jej piastunka i dwóch uzbrojonych
służących - są oni jednak bezwzględnie
posłuszni dziewczynie.
Sceny te możesz skonstruować dowolnie -
Wędrowcy mogą je tylko obserwować lub
nawet tylko usłyszeć plotki o wydarzeniach.
Najlepiej jednak będzie jeśli wezmą oni w nich
aktywny udział. Młody Hauryłkiewicz może
poprosić ich o sekundowanie w pojedynku, a
Anna - o przekazanie listu do ukochanego.
Istotne jest, aby Wędrowcy w końcu
zorientowali się, że przybycie Pawła
Mikanowskiego i powstanie sytuacji podobnej
do tej sprzed dwóch stuleci doprowadziło do
przebudzenia się złego ducha. Powinni też
zorientować się, że najprawdopodobniej ofiarą
może stać się również Anna. Być może
skonstatują też, że zniweczenie planów
ślubnych pozbawi ducha motywu do zemsty.
Będzie to wyjątkowo trudne, niemal
niemożliwe. Podkomorzy gwałtownie sprzeciwi
się małżeństwu Anny i Mateusza
Hauryłkiewicza. Niezbyt chętnie odprawi też
Pawła Mikanowskiego, aczkolwiek może się
tak zdarzyć, jeśli Wędrowcy udowodnią mu, że
jest to niezbędne dla ochrony jego córki. Pawła
Mikanowskiego będzie bardzo trudno odwieść
od pomysłu ożenku - chyba że bohaterowie
dysponują posiadłościami ziemskimi, które
mogą przeznaczyć na łapówkę. Być może
Wędrowcom przyjdzie do głowy pomysł
zamordowania przyszłego narzeczonego.
Bardzo zły pomysł - młody Mikanowski jest
może anytpatycznym typem, ale z całą
pewnością nie zasługuje na śmierć. Jeżeli
bohaterowie dopuszczą się mordu, to za ten
ciężki grzech powinna za to spotkać ich za
jakiś czas surowa kara.
Czy niedopuszczenie do małżeństwa
unieszkodliwi ducha? W zasadzie - nie.
Finałem przygody jest obrzęd dziadów i starcie
z upiorami, więc szczęśliwe rozwiązanie
wątków obyczajowych nie jest w ogóle
niezbędne do zakończenia tej przygody. Jeżeli
jednak drużyna będzie wolała zaangażować
się w towarzyskie intrygi zamiast dążyć do
starcia z duchem, możesz uznać, że pomyślne
zakończenie historii Anny Mikanowskiej i jej
adoratorów odeśle ducha w zaświaty.
Zapomniana tragedia
Pomyślne rozwikłanie problemu przed jakim
stoją Wędrowcy wymagać będzie sporej
wiedzy okultystycznej i sięgnięcia w
przeszłość. Ważną pomocą w tym względzie
służyć może
Michał Towel,
miejscowy kapłan.
Wędrowcy mogą go spotkać podczas dowolnej
okazji - nabożeństwa, wieczerzy u
podkomorzego czy pogrzebu jednej z ofiar.
Pierwsze wrażenie może być niezbyt dobre -
Towel to dość kostyczny kapłan, zajadle
zwalczający pozostałości pogaństwa, czyli
"idolatrię". To jednak w pewnej mierze maska,
kapłan dość dobrze orientuje się w
miejscowych zwyczajach i wie, że musi iść na
kompromisy, tam gdzie nie zagraża to
zasadom wiary. Nie zamierza jednak zdradzać
się przed obcymi. Wędrowcy będą mogli
przejrzeć jego grę, jeśli tylko ujrzą na plebanii
biblioteczkę zawierającą kilka niezbyt
prawomyślnych dzieł. Przyciśnięty, Towel
może udzielić podstawowych informacji o
duchach.
Potwierdzi, że duch zbudził się z powodu
jakiś niedawnych wydarzeń, podobnych do
tych z przeszłości. Jego gniew kieruje się
przeciwko przypadkowym ofiarom, ale w jakiś
sposób obwinianym przez umarłego. Jeżeli
Wędrowcy przedstawią sugestię, że kolejną
ofiarą może być Anna Mikanowska ojciec
Michał Towel stwierdzi, że "tak być może" i
niezwłocznie powiadomi o tym podkomorzego.
Zasadniczym problemem jest
zidentyfikowanie mściwego ducha. Być może
Wędrowcy wpadną na pomysł urządzenia
zasadzki - zaczną pilnować jakiejś
szesnastoletniej dziewczyny, licząc na to, że
zaatakuje ją duch. Tak może sie stać w istocie,
ale przewidywania drużyny nie okażą się
trafne. Po pierwsze duch nie przyjmie swojej
prawdziwej postaci - trzeba będzie walczyć z
niewyraźnym, majaczącym się cieniem. Po
drugie - pokonanie upiora nic nie da, powróci
on następnej nocy. Ducha da się odesłać w
zaświaty tylko w trakcie obrzędu dziadów.
Wskazówek co do tożsamości gniewnej
duszy można znaleźć sięgając do przeszłości.
Natrafią na historię trójki osób sprzed dwustu
lat. Będą to
Dziewczyna,
oraz dwóch braci,
Młodszy
i
Starszy.
Ze względu na dawny
sposób zapisu i zmiany nazwisk, trzeba będzie
wykonać odpowiedni test Wiedzy, aby odkryć,
że Dziewczyna należała do rodziny
Hauryłkiewiczów, zaś bracia to przodkowie
Mikanowskich. Wędrowcy mogą odnaleźć
cztery zasadnicze źródła tej historii:
Można zacząć od przejrzenia ksiąg
parafialnych. Zdane testy (oraz przebicia)
Wyszukiwania pozwala uzyskać kilka
podstawowych informacji. W początkach XV
wieku okolicą rządził potężny kniaź,
wywodzący swój ród od księcia Giedymina.
Jego córką była Dziewczyna; o jej rękę starali
się najznakomitsi kawalerowie. W końcu
pozostało dwóch braci, Młodszy i Starszy.
Ojciec Dziewczyny uznał, że Starszy będzie
lepszym kandydatem.
Przejrzenie prywatnej kancelarii
Mikanowskich będzie możliwe, jeśli przekona
się podkomorzego udanym testem
Przekonywania. Ze znalezionych tam
dokumentów można wyczytać, że Aleksander
Mikanowski jest odległym potomkiem
Starszego. Okaże się jednak, że Starszy nigdy
nie pojął za żonę Dziewczyny - Młodszy porwał
ją swojemu bratu dosłownie sprzed nosa. Od
tej pory między rodzeństwem wyrósł mur
nienawiści. Starszy poprzysiągł Młodemu i
Dziewczynie zemstę.
Dogadanie się z Pawłem Mikanowskim
może być dość trudne, ale jeśli Wędrowcy
przekonają go do siebie mogą dowiedzieć się
ciekawych rzeczy. Otóż Paweł Mikanowski zna
dość dobrze historię swojego rodu i opowie
historię porwania. Otóż Dziewczyna, choć z
początku skłaniała się ku Młodszemu i zgodziła
się na porwanie, szybko zrezygnowała z
zamążpójścia; postanowiła powrócić do ojca.
Młodszy po tej historii nie ożenił się nigdy, ale
ponieważ był wdowcem, to miał już syna, który
był przodkiem Pawła Mikanowskiego.
Najważniejszą informację mogą
uzyskać Wędrowcy, jeżeli odwiedzą miejscową
zielarkę,
Władę,
żyjącą w odosobnieniu na
skraju bagien. Uzyskanie pomocy od niej
będzie bardzo trudne - próby Zastraszania
tylko ją zrażą, zażąda ona natomiast sowitej
zapłaty. Powinien to być jakiś cenny przedmiot,
który posiadają Wędrowcy; strata powinna być
naprawdę dotkliwa, drużyna powinna się dwa
razy zastanowić czy gra jest warta świeczki.
Ewentualnie Włada może zażądać od któregoś
z bohaterów miesiąca służby - w takim
wypadku będziesz musiał stworzyć odpowiedni
scenariusz. Zielarka, dzięki magii, sprowadzi
potężnego ducha, który wyjawi tajemnice
przeszłości. Okaże się, że Dziewczyna po
zerwaniu z Młodszym powróciła do ojca i
chciała zostać żoną Starszego brata. Ten
jednak - z mściwą satysfakcją - uznał, że nie
ma mowy o małżeństwie. Dziewczyna uznała,
że przyczyną jej kłopotów był Młodszy i
zorganizowane przez niego porwanie. Teraz
Młodszy zapewne - jak sobie wymyśliła -
śmieje się z niej w ramionach innej kobiety.
Odrzucona, wściekła, upokorzona, Dziewczyna
popełniła samobójstwo przed śmiercią
przeklinając Młodszego - oby ten nigdy nie
zaznał szczęścia małżeńskiego!
Niektóre strzępy tej historii Wędrowcy mogą
uzyskać z innych źródeł, np. przeglądając
księgi sądu ziemskiego czy wypytując się
Zgłoś jeśli naruszono regulamin