1945 Żołnierz Polski nr 6.pdf
(
36426 KB
)
Pobierz
http://sbc.wbp.kielce.pl/
EISENHOWER W
·
WARSZAWIE
2
wrześllia
udekorowany
zosła
ł
w Warszawie Naczelny Dow6dca sprzymierzonych
wojłk
ekspedycyjnych, gen. Dwight D. Eisenhower,
Krzyżem
Grunwaldu I. klasy. Na
zdjęc
i
u
gen.
Eisenhower zwiedza w towarzystwie
zastępcy
Naczelnego Dow6dcy W. P. gen. dyw. Spy-
chalskiego
wyst awę
;,Warsr.awa
oskarż~
·.
(fo t.
W
y
t
w. tum .)
Do
Gdyni
przybył
pi_szy
połski siałek
SS... Kraków".
Na
zdifłclu
d0-
wódca s.,ku
kpt.
Mila_,
owecyjnie
·wi-
łany
przez
rozenluzjazm0war\4
pubłicz-
noit.
handłowy
1
http://sbc.wbp.kielce.pl/
.S
K
IIł
l
Y-
t
A
I[)
.
Myśli
narodu polskiego
WCląZ są
zwrócone ku Warszawie,
ku
tej Warszawie,
którą
tak
boleśnie
w 1939 roku
poraniły
naloty hitlerowskich "sztukasów", aby w roku 1944
dokobać
dzieła
zniszczenia. I
jeżeli
wiemy dobrze,
że
sprawcami zbu-
rzenia stolicy byli esesmani von dem Bacha, wspomagani nie-
stety przez
zaślepionych warchołów
politycznych z pod znaku
Bora
i Raczkiewicza
-
to tym lepiej znamy
mścicieli
War-
szawy: odrodzone Wojsko Polskie.
Tutaj
parę słów należy się
tym, co
nazwę uk~chanego
mia-
sta wypisali na swoich
skrzydłach
-
l-szemu
Pułkowi
,Lot-
nictwa
Myśliwskiego
"Warszawa".
Pułk,
który
uformował się
i
wyszkolił
w
głębi Związku
Radzieckiego,
zawdzięczając
swjt
powstanie materialnej pomocy Armii Czerwonej i
kOr'.tystając
z olbrzymiego
doświadczenia
bojowego lotników sowieckich.
już
w
rocznicę
swego istnienia
wspomagał
czynnie powstanie
warszawskie.
Zemstę swą zaniósł aż
do Berlina, a·
jaką była,
niech
świadczą
cyfry. Dywizja lotnicza, w
skład
której wchodzi
Pułk, odbyła
na trasie
Kloczew (powiat
garwoliński)
-
Berlin 4173 samoloto-wylotów,
zrzuciła około pół
miliona
kil~
gramów bomb,
wysadziła
296 skb,ldów amunicyjnych w po-
wietrze,
zniszczyła
wiele niemieckiego
sprzętu
i
zatopiła
4 jed-
nostki morskie. Ten
imponujący
wyczyn
zadokumentował
wkład
do
zwycięstwa
naszej
młodej
armii.
Dzisiaj, gdy wojna
się skończyła,
Wojsko nasze pozostaje
przedmiotem
miłości całego
narodu.
Wagę
tego ostrego
narzę
dzia naszej demokracji rozumie
cała
Polska:
młodzież,
która
garnie
się
do szeregów,
chłop,
który
wespół
z
żołnierzem
obsiewa pola odzyskanych dzielnic piastowskich, robotnik, co
·
w hutach i fabrykach kuje nowy
oręż.
Wzrasta w
siłę
lotnic-
twc;», odradza
się
marynarka. W
imię jedności
Narodu i Wojska
Polskiego
wychodzą
zakonspirowane w lasach
oddziały
A.K.
i Batalionów
Chłopskich,
by
osłonić ojczyznę
wielkim,
potęż
nym
skrzydłem
przed
każdym, wewnętrznym
i
zewnętrznym
wrogiem, gdyby ktokolwiek i kiedykolwiek raz jeszcze
ośmielił
się
na nas
targnąć.
Jedność
wojska i narodu w walce i pracy to
skrzydła,
chro-
niące
nas i zarazem
niosące
w
postęp.
Wiemy,.
że
tragedia,
której symbolem
są
gruzy Warszawy, nigdy
się już więcej
nie
powtórzy.
Witold Wirpsza
PIOTR BOROWY
Dlaczego jeszcze nie
latauł
Czy
nie wiesz,
żeśmy
z martwych wstali;
Po
pięciu
strasznych, pruskich lalach
I
że
nam teraz
skrzydeł
potrzeba
Ze stam
.Nam
orły wymierają
w górach,
Ziemia powraca chrobra, prastara.
Kto
j~ będzi~ patrolował
w chmurach,
Kto
będzie gnieździł się
- W hangarach?
•
.
Zapuść
molor, serce -
w
błękit.
nad
Warszawą,
Weź
sterami lot do
ręki
-
.Podbij .
niebo
Wyleć orłem
-
ZE
$Wl~TA
LOTNICTWA POLSKIEGO W WARSZAWIE
•
3
http://sbc.wbp.kielce.pl/
Święto
Brygady Art. im.
,
ózefa Bema
J
Dwa lata temu, 24
września
1943 r.,
powstała
w historycznym
już dziś
obozie sieleckim jed-
nostka artylerii
ciężkiej, nosząca dumną nazwę
swego patrona - gen. Józefa Bema. Jednostka
ta
.
stała się zalążkiem całego
szeregu formacji
artyleryjskich, <które
wsławiły się
w bojach
z
<najeźdźcą.
Brygada
zaś wyróżniona
mianem
"WaTszawskiej", wymieniona 5-"krotnie zaszczyt-
nie
'w
ro7Jkazach Generalissimusa Stalina i od-
znaczona orderem radzieckim Kutuzowa II kla-
sy,
może pochlubić się
·następującymi
wynikami:
Bemowcy zniszczyli 12 niepTZyjacielskich ba-
terii a 208 zmusili do milczenia. 65
skupień
nie-
przyjaciela
zostało
rozprószonych oraz 6 kolumn
czołgowyC'h
i
4 kolumny artyleryjskie.
Są
to
główne
pozycje Bemowców. Nie liczymy
.pQmniejszych, ale wszystko to
złożyło się
na
szlak bojowy, który brygada
rozpoczęła
pod Turzyskiem na wschód od Bugu,
aby--zakoń
czyć
go nad
Łabą.
W bitwie o
Warszawę,
przy
fors9waniu
Wału
Pomorskiego i w walkach na
Pomorzu i nad
Odrą
nie
brakło
Bemowców.
23
września obchodziła
formacja
swoje
święto
.
Na
zdjęciu
widzimy
defiladę
przed
Dowódcą
1.
ATmii oraz
Dowódcę
Brygady
płk. Błońskiego
.
Dowództwo Krakowskiego
Okręgu
Wojskcr
wego
objął
ostatnio gen. bryg. Kazimipz
Więc
kowski.
D.
O. W.
Kraików
otrzymało
w osobie
.gen.
Więckowskiego zasłuźonego Ojczyźnie
ofi-
cera, który
od
1918
roku
służy
nieprzerwanie
w szeregach W. P. Fodczas kampanii
wrześnio
wej
dowodził
gen.
Więckowski specjalną grupą
operacyjną
w rejonie na wschód od
Mińska
Ma-
zowi~iego,
która
walczyła
z Niemcami do 10
października.
Pod
okupacją,
gen.
Więckowski
ukrywając
-się
przed
najeźdźcą, pomagał
czyn-
nie partYzantce. Po wkroczeniu do kraju od-
działów
Armii Czerwonej i Wojska Polskiego,
gen.
Więckowski oddał się
natychmiast do dy-
spozycji
Marszałka Żymierskiego
i jako dowód-
ca
7
dywizji piech.,
działającej
w
składzie
II.
Ar-
mii,
bral
udział
w walkach nad
Nysą,
w Sakso-
nii
i Sudetach.
Po
zakończeniu działań
wojen-
nych
dowodził
gen.
Więckowski 1-szą dywizją
kawaleryjską, skąd
przeniesiony
został
do Kra-
kowa.
'
Na
zdjęciu
gen. bryg.
Kazimierz
Więckow.ski
w towarzystwie swego
zastępcy
do 'Spraw
p~l..
wych.
ppłk.
Kuszki
i
szefa sztabu
płk.
Daszkle-
(fot.
Zołn1erz
POlSki)
wiaza.
świetny
Czytelniku I Tylko prenumerata zape",nl Ci regularny odbiór
"Żołnlerza
Polskiego".
NEMUMaATA
.,%Oł.MIElZA
POLSKIEGO"
z dostaw,
poatow,
wynosi
zl.
20.-
miesięcznie
(4 egzempl.)
j
zł.
65.-
kwartalnie
..
.
.
..
(l3-t4 egz.).
ZamówienIa
w adminIstracJI.
NEMUMEUTA
ULGOWA
z dostaw,
do
Jednost•• wojskowych
I
organizacji
."
-
/Wynosi
zł.
15.-
miMilłCZnie, zł.
50.-
kwartalnie.
Zgłoszenia
do admimstrltCl'
(Kraków, ul. Gertrudy 29)
lub
za
pośrednicłwem
sekcji polityczno-wychowawczych.
ł
UWAGA
OFICEROWIE
POLlTYCZNO-WYCHOWAWCZYI
ZwrKamy
uw~
ie rozdzielnik egzemplany
bezpłatnych
dla jednostek wojskowych
zentał ogNłniczony.
Oficerowie i zolniene
mogę zamawi ać prenumeratę
ulgow4
•
za
połrednicłwem
sekcji
poI
i
łyczno-wychowawczych
lub
wprost w administracj
i.
Konto cz_owe
"Żołnierza
~olsklego"
P. K.
o.
IY'- 386.
http://sbc.wbp.kielce.pl/
BISl.O
OFICERA POLITYCZNO·
WYCHOW AWCZEGO:
dyw. Spychalski promuje
podchorążych
centralnej
.
szkoły
oficerów polit.-wych.
(fol.
Wyłw.
Filmowa W. PJ
yv
Wyższej
i
Centralnej Szkole Oficerów Poli-
tyczno- Wychowawczych
kształcą się dziś
kadry
dowódców
powołanych
-do
podnoszenia
i
utrzyma-
nia poziomu politycznego
i
moralnego Wojska
Po1skiego.
Wartość człowieka
i
dyscypliny, tego
fundamentu
każdej siły
zbrojnej,
uwypukliła wła
śnie
ostatnia wojna -
wojna motorów i techniki.
Oficer polityczno-wychowawczy, kOhtynuator ofi-
cera
oświatowego
w dawnej
Armii,
a
następnie
w Gwardii Ludowej
i.
Dywizji im.
Kościuszki,
wy-
rósł, wykrystalizował się
i
zahartował
w ogniu
walki,
pozostając
od
Smoleńszczyzny aż
po
Labę
.wychowawcą,
towarzyszem broni i przyjacielem
żołnierza.
W boju i w odbudowie kraju,
wszędzie
.
widzimy oficera i podoficera pol.-wych. w pierw-
szych szeregach.
.
Kilku skokami
znalazł się
przy
'
dziale. I zno-
wu
działko się odezwało. Odłamek
szrapnelowy
Punkt obserwacyjny baterii
znajdował się
na
Zaszczekały
karabiny maszynowe. Z dala
sły
trafił
go w
nogę.
Nie
spojrzał
nawet.
Bił
dalej
pierwszym
piętrze
domu.
Stąd
kilku
młodych
'chać
było wściekły
ryk motorów.
\
z coraz
większą zawziętością. Wystrzelił
prze-
artylerzystów
kierowało
ogniem swych
dział.
Zb!iżały się czołgi.
Na parterze domu i w okopach o kilka metrów
Kapral Sliwocki
leżał
razem z innymi na
szło
100
pocisków.
A
gdy
zabrakło
pocisków,
zaczaili
się
piechul1ZY o opalonych twaTzach
chłodnym,
wilgotnym piasku i
bił
z automatu.
zaczął
znowu
walić
z automatu.
Niemcy
poczęli wycofywać się pośpiesznie.
i szarych od kurzu mundurach. O
kilkadziesiąt
Tuż
obok znowu
leżał
ten sam strzelec, co w po-
metrów
był
nieprzyjaciel.
-
przednim ataku i znowu
wykonywał jakieś
.
Biegli w
nieładzie
,
padali i znowu zrywali
się
Kapral Sliwocki
patrzał'
przez
lornetkę
w kie-
śmieszne
ruchy. Kapral
uderzył
go lekko w ra- do ucieczki.
Atąk z.ostał
odparty.
Był
to
już
drugi atak.
Szesnaście
takich
I'unku
nasypu,
ciągnącego się wzdłuż
dwóch
mię
i
pokazał
qlU,
jak
strzelać.
mocno uszkodzonych domów. Tam byli Niemcy.
-
-
~pokojnie! Każdy strzał
jest
drogi, uwa-
wściekłych
ataków
odparł
artylerzysta kapral
Sliwocki,
zastępca
dowódcy plutonu.
Zniszczył
Stamtąd dochodziły
do jego
uszu
krzyki
i
jęki
żaj!
dwa
działa
samochodowe i
dkoło
kompanii pie-
rannych szwabów. Przed
chwilą właśnie pi~hu
Strzelec
spojrzał
na niego
osłupiałym
wzro-
rzy
i
artylerzyści
z punktu obserwacyjnego od- kiem. Po chwili jednak
,popI"awił
swą pozycję
choty nieprzyjacielskiej. Podczas odpierania
parli ich atak.
-- ,
i
zacŻął już
spokojniej
strzęlać.
Niemcy
wciąż
szesnastego ataku
padł
od kul nieprzyjaciel-
skich.
Kapral
zamknął
na
chwilę
oczy
i
ujl1Zal ode-
się zbliżali. Zbliżały się
i
czołgi.
Gdy go chowano,
ktoś westchnął, hamując
rwane,
ktrótkie obrazy przed
chwilą
stoczonej
-
Kapral Sliwocki
patrzył
z
zapierającą
oddech
walki.
Widział
czarne wybuchy pocisków i ucie-
nienawiścią
na
zbliżających się
szwabów.
Żeby
łzy:
- Nasz kolega od polityki...
kających
w
nieładzie
Niemców.
Pnypomniał
tak
zatrzymać
idt
czołgi!
sobie
młodego
StrZelca, który
leżał
obok niego
Z prawej strony domu
początkowo biło dział
J.T.
~
śmiesznej
pOzycji, z
twarzą wtuloną
w
ziemię
ko przeciwpancerne; lecz nagle
zamil'kło.
Ka-
("Zwyciężymy")
l
strzelającego
na
oślep.
Pietra.
miał chłop
wi-
docznie. I
psuł
tylko naboje.
.
- Przeczytaj
nam
coś
nowego, kolego od
po-
lItyki!
Kapral
odwrócił się gwałtownie
i
zwrócił
gniewny wzrok na
mówiącego.
Nie
znosił,
gdy
mówiono o nim "ten
od
pol~>tyki".
Ale
widząc
Pl1Zed
sobą uśmiechniętą
twarz,
.
również
"
się
uśmiechnął.
Wiedział, że
jest lubiany przez ko-
legów.
.....,.. Nie
-
marudź,
'p
rzeczytaj nam
coś,
Karolu'--
Kapral
sięgnął.
po
gazetę,
kiedy nagle
huknął
strzał
armatni.
Gdzieś
blisko
zaczęły wybuchać
J>?Ciski,
wstrząsając ściaiIlami
domu. Niemcy po
nIeudanym poprzednim ataku,
l"'O'Zpoczęli
mo-
Wu
natarcie. Karol
rzucił gazetę
i
pośpiesznie
ch~yci~
automat. Nim jeszcze zbieg na
dół,
ob~ął clepłem
spojrzeniem swych kolegów. Jego
nal~a,
dziecinna twarz
pałała nienawiścią,
w
l1:ruę
której
walczył.
.
NIemcy
nacierali z dwóch stron,
chcąc okrą
zyć
dom. Pociski
wiały się gęsto,
raz po raz.
I
K
O LE G
A
O
i>
p
O
LI TY
K
I
pral
spojrzał
w
tamtą
stronę.
Gdzie
się
po-
działa obsługa?
Gen. broni W. Korczyc przemawia do
podchorążych
lotnictwa na promocji
'w
Dęblinie.
-
(foł.
Wyłw
.
Filmowa W. P.l
http://sbc.wbp.kielce.pl/
Plik z chomika:
hermes50
Inne pliki z tego folderu:
1945 Żołnierz Polski nr 12.pdf
(34558 KB)
1945 Żołnierz Polski nr 6.pdf
(36426 KB)
1945 Żołnierz Polski nr 10.pdf
(33681 KB)
1945 Żołnierz Polski nr 11.pdf
(34031 KB)
1945 Żołnierz Polski nr 13.pdf
(35404 KB)
Inne foldery tego chomika:
1946 Żołnierz Polski
1947 Żołnierz Polski
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin