Terry.Pratchett's-Hogfather.Part.2.2006.XviD.AC3-ShitBusters.txt

(40 KB) Pobierz
00:00:02:www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:06:WIEDMIKOŁAJ|CZĘĆ DRUGA
00:00:18:Wszystko się gdzie zaczyna
00:00:22:choć wielu fizyków ma inne zdanie.
00:00:26:Wszyscy chcš się jednak dowiedzieć, gdzie...
00:00:31:gdzie jest to miejsce...
00:00:33:w którym się wszystko zaczęło.
00:00:45:Ale póniej, dużo póniej...
00:00:49:uformował się Dysk...
00:01:02:dryfujšcy przez kosmos...
00:01:03:na grzbietach czterech słoni stojšcych na skorupie ogromnego żółwia.
00:01:08:Wielkiego A'Tuina.
00:01:33:Jaki czas po tym stworzeniu...
00:01:34:ludzie zapomnieli,
00:01:36:że najstarsze opowieci o tym
00:01:39:mówiš, tak czy inaczej...
00:01:41:o krwi.
00:01:45:To tylko jedna z|wielu hipotez.
00:01:48:Filozof Didactylos strecił|alternatywnš hipotezę jako:
00:01:54:"Rzeczy po prostu się zdarzajš.|A co tam."
00:02:02:Nasza opowieć zaczęła się w Ankh-Morpork...
00:02:05:podwójnym miecie ze wspaniałym Ankh...
00:02:08:i zubożałym Morpork.
00:02:10:Największym miecie na Dysku.
00:02:13:W miecie, gdzie magia|była tylko kolejnym zajęciem.
00:02:17:A na szczycie wieży sztuk|Niewidoczny Uniwersytet...
00:02:22:góruje nad mrocznymi,|wšskimi uliczkami.
00:02:28:Teraz jest rodek nocy przed Strzeżeniem Wiedm
00:02:33:w więto przesilenia zimowego, które
00:02:36:bardzo podobne jest do naszego Bożego Narodzenia.
00:02:40:Lecz teraz znajdujemy się w zamku Wróżki Zębuszki,
00:02:45:gdzie magia sprawia, że dziecięce zęby stajš się niebezpiecznie potężnš broniš.
00:02:50:Więc nasza opowieć mówi bardziej o krwi,
00:02:56:niż jakakolwiek inna.
00:03:00:Panie Herbatka!
00:03:17:Udało się, otworzyłem zamek.
00:03:26:A Banjo otworzył drzwi.
00:03:42:Ja nic nie powiem!|Kim ty w ogóle jeste?
00:03:47:Cieszę się, że spytałe.
00:03:49:Jestem twoim najgorszym koszmarem.
00:03:52:Znaczy... tym z gigantycznš kapustš i takimi jakby wirujšcymi nożami?
00:03:58:Przykro mi, nie. Nie tym.
00:04:02:Jestem tym, w którym jaki człowiek pojawia się znikšd i zabija cię na mierć.
00:04:08:Och, tym...|Ale ten nie jest bardzo...
00:04:15:Mam wrażenie, że to był akt miłosierdzia.
00:04:20:Ale w końcu mamy już prawie Strzeżenie Wiedm.
00:04:35:Przyprowadcie dziewczynę.
00:04:43:DZIWNE.
00:04:46:Robota dla kosy?
00:04:55:Zabrali zęby!
00:04:57:Wszystkie!
00:04:59:Weszli tam i... nie, czekajcie!
00:05:06:Skšd on się wzišł?
00:05:08:Z MIEJSCA, GDZIE NIE MOGĘ DOTRZEĆ.
00:05:12:Lepiej stšd chodmy. Musimy utrzymać Wiedmikołajowi posadę.
00:05:19:JEŻELI NIKT NIE POWSTRZYMA TEGO, CO DZIEJĘ SIĘ W ZAMKU WRÓŻKI ZĘBUSZKI
00:05:23:TO WSZYSTKO, CO DO TEJ PORY ZROBILIMY BYŁO STRATĽ CZASU.
00:05:31:I JELI DOTRĽ DO WRÓŻKI ZĘBUSZKI
00:05:34:BĘDĽ PANOWALI NAD LUDZKĽ WIARĽ.
00:05:42:CHYBA ŻE SUSAN DOTRZE TAM PIERWSZA.
00:05:52:Idzie całkiem niele. Robi wrażenie! Dobra robota!
00:06:14:Potrzebuję pomocy, panie Ridcully.
00:06:18:Eee...|Jeste...
00:06:20:Tak. Kosa, szata, biały koń, wnuczka.
00:06:27:Chcę, żebycie go obudzili.
00:06:33:Nazywa się Bilious.
00:06:36:Jest o, bogiem kaca.
00:06:42:Co niedobrego dzieje się dzi wieczorem.|Mam nadzieję, że on mi to wytłumaczy.
00:06:46:Ale najpierw musi zaczšć normalnie myleć.
00:06:49:I przyniosła go tutaj?
00:07:00:Po co to robisz?
00:07:01:-Wiem, że trochę się spóniam z zębami...|-Czy to jej drzwi?
00:07:04:-Nie wiedziałam, że brakuje trzynastu podpoduszkowych dolarów...|-Czy to jej drzwi?
00:07:07:Przyznaję się, ale już wypełniłam formularz GV19...
00:07:10:Możesz się zamknšć i odpowiedzieć na pytanie?
00:07:13:Nie wiem, nigdy tu nie byłam.
00:07:16:Twoja szefowa nie miała zapewne pojęcia, jak bardzo jeste irytujšca.
00:07:22:Wychod gdziekolwiek jeste, albo panna Bottler dostanie za swoje.
00:07:27:To była trochę zła zamiana, ale naprawdę ja...
00:07:31:Tak dobrze, chyba.
00:07:37:Dotarłe do fajerki?
00:00:03:WIEDMIKOŁAJ|CZĘĆ DRUGA
00:07:45:Tradycja zaczęła się chyba, kiedy wszyscy mieli takie wielkie kominy, panie.
00:07:52:DOPRAWDY? TO PRAWDZIWE SZCZĘCIE, ŻE NIKT NIE NAPALIŁ.
00:08:28:CHŁOPIEC CHCE PARĘ SPODNI, KTÓRYCH BY NIE MUSIAŁ Z NIKIM DZIELIĆ,
00:08:32:WIELKĽ ZAPIEKANKĘ Z MIĘSEM,
00:08:35:CUKROWĽ MYSZ,
00:08:38:"DUŻO ZABAWEK"
00:08:41:I SZCZENIACZKA IMIENIEM KUDŁATEK.
00:08:45:To słodkie.
00:08:47:Muszę otrzeć łzę, ponieważ to, co dostanie,
00:08:51:to ta mała drewniana zabawka i jabłko.
00:08:55:PRZECIEŻ W LICIE WYRANIE...
00:08:57:Wiem, ale działajš tu czynniki socjoekonomiczne.
00:09:01:Gdyby każdy dostawał to, o co prosi, zapanowałby straszny bałagan.
00:09:06:W SKLEPIE DAWAŁEM IM TO, CO CHCIELI...
00:09:09:Na co komu bóg, który daje wszystko, czego człowiek zapragnie?
00:09:13:TU MNIE MASZ...
00:09:15:Nadzieja jest ważna.
00:09:25:Nadzieja, istotna częć wiary.
00:09:30:Dać ludziom dżem dzisiaj, a sišdš i zwyczajnie go zjedzš.
00:09:34:Za to dżem jutro podtrzymuje ich bez końca.
00:09:38:I CHCESZ POWIEDZIEĆ, ŻE Z TEGO POWODU BIEDNI DOSTAJĽ BIEDNE PREZENTY,
00:09:43:A BOGACI BOGATE?
00:09:45:Zgadza się. Czyż nie taki jest sens Strzeżenia Wiedm, panie?
00:09:49:ALE JA JESTEM WIEDMIKOŁAJEM!
00:09:53:NO, PRZYNAJMNIEJ W TEJ CHWILI.
00:09:56:To bez znaczenia.
00:10:00:Pamiętam, kiedy jeszcze byłem brzdšcem.
00:10:07:W Strzeżenie Wiedm marzyłem o takim wielkim drewnianym koniu ze sklepu.
00:10:20:Kto go kupił i wiesz, panie, przez jednš chwilę
00:10:25:mylałem, że to naprawdę dla mnie.
00:10:34:Ale nie był dla mnie.
00:10:36:Całe godziny spędzałem z nosem przyciniętym do szyby,
00:10:40:W końcu kto usłyszał moje krzyki i odmroził mnie.
00:10:46:Mógłbym zabić dla tego konia.
00:10:52:Ale zawsze wieszałem skarpetę w Wigilię Strzeżenia Wiedm.
00:10:56:A wiesz dlaczego?
00:10:59:Ponieważ miałem nadzieję!
00:11:03:A rankiem nasz tato włożył do niej takiego małego konika,
00:11:12:którego sam wyrzebił.
00:11:16:AHA, I ON BYŁ WART WIĘCEJ NIŻ WSZYSTKIE KOSZTOWNE DREWNIANE KONIE NA WIECIE!
00:11:22:Nie. Kiedy człowiek ma siedem lat jest samolubnym draniem.
00:11:26:Tylko doroli tak uważajš.
00:11:29:TO JEST ZŁE.
00:11:31:TO... NIESPRAWIEDLIWE.
00:11:36:Takie jest życie, panie.
00:11:39:ALE NIE JA.
00:11:42:MA TO BYĆ CZAS RADOCI
00:11:49:I INNYCH RADOSNYCH RZECZY
00:12:21:Błagam, zabierzcie jš z dala od moich uszu.
00:12:30:Panie Brown!
00:12:32:To pańska wielka chwila.
00:12:37:Włamać się do prawdziwej Wróżki Zębuszki.
00:12:51:Jeste wykładowcš run współczesnych, nie umiesz zrobić czego bardziej magicznego?
00:12:56:Niemieszalny Podzielnik Spolda mógłby załatwić sprawę.
00:13:00:W rezultacie dostajemy garnek pełen wszystkich tych paskudztw.
00:13:06:Wcale nietrudne, jeli nie przeszkadzajš komu efekty uboczne.
00:13:10:Proszę opowiedzieć o efektach ubocznych.
00:13:13:Główny polega na tym, że reszta z niego kończy w trochę większym garnku.
00:13:20:Będzie żywy?
00:13:22:W sensie ogólnym tak.
00:13:24:Żywe tkanki, bez wštpienia.
00:13:26:I stanowczo trzewy.
00:13:32:A może zmieszamy wszystko razem i zobaczymy, co się stanie?
00:13:42:Chyba warto spróbować.
00:13:55:Dziękuję, Modo.
00:13:58:Długo to będzie trwało?|Nie mamy zbyt wiele czasu.
00:14:01:Nigdy doć ostrożnoci.
00:14:23:Co to jest?
00:14:25:Sos wow-wow.
00:14:27:Najostrzejszy sos we Wszechwiecie.
00:14:29:Swoim uderzeniem oczyszcza umysł.
00:14:33:Nie jest bezpieczny, póki para kondensuje się jeszcze na ciankach.
00:14:42:Z drugiej strony,
00:14:45:jeli to ma być lek typu "pomóż albo zabij"
00:14:50:a pacjent jest praktycznie niemiertelny,|to chyba mamy tu niezawodny rodek.
00:15:11:Jeszcze nie jest gotowy.
00:15:36:Sam nie wiem.
00:15:38:Wolałbym, żebycie okazali nieco więcej godnoci.
00:16:08:Ostrożnie, nadrektorze.
00:16:10:To, co tam masz, może reprezentować czystš trzewoć.
00:16:16:Ja spróbuję.
00:17:16:A mówiła, że jest niemiertelny.
00:17:22:Tak po prostu się pojawił?
00:17:24:Tak.
00:17:25:Nie pamięta by istniał, zanim pojawił się w zamku Wiedmikołaja.
00:17:29:Tak jak ten kole?
00:17:32:Nie bšd mieszny,
00:17:33:bogowie i gnomy nie pojawiajš się bez przyczyny!
00:17:41:Przyniecie mi...|Niech pomylę...
00:17:44:dwadziecia kufli piwa, trochę pieprzówki i butelkę likieru kawowego.
00:17:50:Nie po to cię otrzewiłam,|żeby znowu się uchlał.
00:17:53:-Nie będziesz pił!|-Nie będę? Och, jej.
00:17:57:Chcę, żeby mi pomógł.
00:18:00:Chyba ja to zrobiłem.
00:18:02:Powiedziałem do młodego Stibbonsa co o piciu i kacu.
00:18:08:I stworzyłe go, ot tak?
00:18:11:Bardzo trudno mi w to uwierzyć.
00:18:14:Dobra zabawa, nikt nie wspomniał jeszcze o Wróżce Wypadajšcych Włosów.
00:18:18:Wcale mi nie wypadajš włosy!
00:18:21:Tylko pozostajš w bardzo precyzyjnych odstępach.
00:18:24:Połowa na głowie, połowa na szczotce.
00:18:28:Po raz ostatni powtarzam!|Wcale nie...
00:18:34:Chciałbym wiedzieć skšd to pochodzi.
00:18:39:Potrzebujemy kogo mšdrzejszego.
00:18:43:Mylak, czy ta twoja mylšca machina działa?
00:18:45:HEX jest gotowy, nadrektorze.
00:18:50:Słyszysz mnie tam?
00:18:55:Nie musisz krzyczeć nadrektorze.
00:18:59:Skšd dochodzi to dzyń-dzyń-dzyń?
00:19:31:Pisze, by spojrzeć na dziekana.
00:19:36:Nad głowę dziekana.
00:19:41:Jaki problem?
00:19:50:Jeste Wróżkš Wypadajšcych Włosów?
00:19:53:Najwyraniej.
00:19:54:Co robiłe z moimi włosami?
00:19:58:Chwileczkę.
00:20:00:Gdzie właciwie byłe, zanim znalazłam cię w niegu?
00:20:03:Wszędzie, gdzie jaki czas wczeniej był konsumowany alkohol w dużych ilociach.
00:20:09:Więc byłe immamentnš siłš życiowš, tak?
00:20:12:Brzmi wietnie.
00:20:14:A co to oznacza?
00:20:16:A kiedy żartowalimy na temat Wróżki Wypadajšcych Włosów,
00:20:19:ten gnom zogniskował się nagle na głowie dziekana.
00:20:26:Przywołujecie zjawiska do istnienia.
00:20:29:Zaw...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin