Stacja 1. Jezus skazany na śmierć
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie…
Od dawna chcieli Cię zabić. Łamałeś wszystkie schematy jakie znali. Nie szukałeś towarzystwa ludzi, którzy się liczyli w społeczeństwie, którzy mieli ważne funkcje, którzy stawiali się ponad innych – wręcz przeciwnie, ukazywałeś ich obłudę. Czas spędzałeś z tymi gorszymi: grzesznikami, chorymi, ubogimi – z ludźmi, z którymi możni tego świata zupełnie się nie liczą. Ty przychodziłeś do nich z miłością, uzdrowieniem, nadawałeś ich życiu na nowo sens. Zdrada przyjaciela, proces wypełniony fałszywymi oskarżeniami, bierność Piłata, tłum krzyczący: „ukrzyżuj!” . Dopięli swego, zostałeś skazany na śmierć.
Jezu ucz mnie każdego dnia być wobec innych ludzi takim człowiekiem jakim Ty byłeś, podchodzić z miłością do każdego, zawsze.
Ojcze nasz… Zdrowaś Mario…
Zmiłuj się nad nami Panie
Któryś za nas….
Stacja 2. Jezus bierze krzyż na swoje ramiona
Krzyż – symbol haniebnej śmierci leży przed Tobą. Wiedziałeś, że każdy krok będzie sprawiał coraz większy ból, a na końcu tej drogi czeka Cię śmierć. Nie protestowałeś, nie krzyczałeś, że jesteś niewinny, że to niesprawiedliwe. W ciszy i pokorze wziąłeś krzyż na swoje ramiona, bo wiedziałeś, że jest on potrzebny dla zbawienia każdego kto Cię oskarżał i wyśmiewał, bił i poniżał, odwrócił się i odszedł. Że jest on potrzebny dla mojego zbawienia.
Jezu przemieniaj moje serce, abym potrafił na zło zadawane mi przez innych odpowiadać, jak Ty, tylko dobrem
Któryś za nas…
Stacja 3. Jezus upada pod krzyżem
Wyczerpanie, odrzucenie, rany na ciele, ciężar krzyża, brak bliskiej osoby która by pomogła. Upadłeś po raz pierwszy. Wokół Ciebie krzyczeli ludzie, popychali się, uderzali abyś wstał, pewnie wielu mówiło, że to już koniec, że już się nie podniesiesz. Po ludzku nic już nie ma sensu. Na pewno umrzesz. Lepiej poddać się już tutaj. Wiedząc, że będzie coraz gorzej, że ból będzie wręcz rozrywał Twoje ciało, że przed Tobą jeszcze trudniejsza droga, pod górę, w pełnym słońcu powoli wstajesz i trzymając krzyż na swoich ramionach idziesz dalej. Wiesz, że to nie koniec drogi, że jeszcze wiele trzeba zrobić na drodze zbawienia.
Jezu dodawaj mi sił gdy upadam, pod ciosami zadawanymi mi przez innych, abym tak jak Ty nie oskarżał lecz kochał prawdziwie.
Stacja 4. Jezus spotyka swoją Matkę
W tłumie który krzyczy, który czeka na Twój kolejny upadek spotykasz swoją Mamę. Kilka sekund kiedy Wasze oczy się spotkały. Widziałeś w Jej spojrzeniu jak każda Twoja rana sprawia Jej ból, jak świadomość, że niedługo umrzesz rozrywa Jej serce. Widziałeś również spokój wynikający z posłuszeństwa Bogu, miłość której doświadczałeś od najmłodszych lat i zrozumienie, bo Ona wie, że zgodziłeś się na to wszystko, aby każdy mógł żyć wiecznie.
Jezu naucz mnie wytrwałości w relacjach, abym nie odchodził gdy zaczyna być ciężko
Stacja 5. Szymon Cyrenejczyk pomaga nieść krzyż Jezusowi
Widzieli Twoje zmęczenie, krew spływającą po Twojej twarzy, każde Twoje zachwianie. Wiedzieli że za chwilę upadniesz, a droga jeszcze daleka. Nie chcąc Ci pomóc zmusili Szymona, człowieka, który przypadkowo znalazł się na miejscu w którym przechodziłeś. On staną obok Ciebie. Wasze ręce skrzyżowały się w uścisku krzyża. Ten fragment drogi był zupełnie inny. Zmęczenie i ból nie zniknęły, ale pierwszy raz ktoś był obok.
Jezu otwieraj moje oczy na cierpienie ludzi, którzy są wokół mnie, abym był obok kiedy będą mnie potrzebowali
Stacja 6. Weronika ociera twarz Jezusowi
Z tłumu który zacieśnia się coraz bardziej, z którego słychać krzyki oskarżenia, groźby, obelgi przeciska się kobieta, trzymająca w rękach chustę, którą otarła Twoją twarz. Jedyna która nie poszła z tłumem, ale postąpiła według swego serca. Jedyna która miała odwagę być sobą. W tłumie wypełnionym nienawiścią, nie bała się okazać Ci swojego współczucia. Niewielki gest, który na chwilę przyniósł Ci ukojenie.
Jezu obdarzaj mnie odwagą, abym potrafił w trudnych chwilach mego życia nie patrzeć tylko na siebie, ale przekraczając swoje schematy wychodzić do drugiego człowieka.
Stacja 7. Jezus upada po raz drugi pod krzyżem
Znowu zostałeś sam z ciężarem krzyża. Tłum wokół ciągle wypełniony nienawiścią, a sił w Twoim ciele już tak niewiele. Po raz kolejny nogi odmawiają posłuszeństwa i krzyż przygniata Cię do ziemi. Drugi upadek tak wyczekiwany przez tych którzy są wokół stał się faktem. Ja tak często doświadczam odrzucenia, opuszczenia, niesłusznego osądzenia, upadam od ran zadanych mi przez innych i myślę że to już koniec, że nie warto wstawać, że nie warto wychodzić do innych z otwartością. Ty, ostatkiem sił, wstałeś.
Jezu uzdrów rany zadane mi przez najbliższych, aby one nie miały nieustannie wpływu na moje życie, abym potrafił bez ciągłego oglądania się za siebie iść dalej.
Stacja 8. Jezus pociesza płaczące niewiasty
Widzisz kobiety które płaczą, widzisz ich nadzieje pokładane w Tobie które się nie spełniły. One myślą że skoro ich nie uzdrowiłeś do tej pory, nie przemieniłeś iż życia, nie wyrwałeś z uzależnienia to już wszystko stracone. Nie rozumieją tego co się dzieje. Pocieszasz je, bo Ty wiesz do czego wszystko zmierza, kiedy nadejdzie czas.
Jezu rozpal we mnie ogień nadziei, abym potrafił w każdej trudnej sytuacji ufać, że Ty jesteś we wszystkim, abym potrafił tą nadzieją dzielić się z tymi, którzy jej potrzebują.
Stacja 9. Jezus upada pod krzyżem po raz trzeci
Jesteś już na szczycie, widzisz tych, którzy mają umrzeć razem z Tobą, widzisz ich krzyże. Jesteś na miejscu. Już nie musisz robić kolejnego kroku. Ostatni raz upadasz. Przebyłeś drogę, która po ludzku była nie do przebycia, wytrzymałeś ból, którego nikt by nie wytrzymał. Zrobiłeś to wszystko z miłości mając przed swoimi oczami każde oskarżenie, odrzucenie, cios wymierzony w Ciebie.
W tłumie nienawiści który Cię otaczał widziałeś mnie i każdy mój grzech, każdy upadek, każde odejście. Widząc to wszystko dla mnie doszedłeś na szczyt. Dla mnie, bo nie chciałeś bym był niewolnikiem grzechu, ale abym w pełni odzyskał godność dziecka, dziedzica Boga.
Jezu naucz mnie patrzeć na innych tak jak Ty patrzysz na mnie
Stacja 10. Jezus obnażony z szat
Chcą Cię jeszcze bardziej poniżyć, zabierają Ci nawet odzienie. Twoje ciało tak mocno skatowane przez człowieka jest teraz nagie. Kolejny czyn wypełniony nienawiścią nie zmienia Twojego spojrzenia, które jest wypełnione niesłabnącą miłością. Bez słowa sprzeciwu godzisz się na wszystko by tylko dokonało się zbawienie człowieka, moje zbawienie.
Jezu pokazuj mi wszystkie momenty w których ja obnażam innych i w którym ja byłem obnażany, naucz mnie przebaczać i prosić innych o przebaczenie.
Stacja 11. Jezus przybity do krzyża
Kiedy rzucali losy o Twoje szaty miałeś chwile wytchnienia. Teraz leżąc na krzyżu widzisz jak sięgają po gwoździe. Za chwilę ból nie do wytrzymania będzie jeszcze większy. Godzisz się i na to. Krzyczysz z bólu, ale z Twoich ust nie płyną słowa oskarżenia, ale przebaczenia. Temu, który wisi na krzyżu obok Ciebie mówisz że dziś będzie z Tobą w raju. Grzesznikowi który w oczach innych zasługuje tylko na karę , na potępienie, Ty dajesz zbawienie. Swoją krwią obmywasz każdy grzech i przywracasz nam niewinność małego dziecka
Jezu ucz mnie stawania w prawdzie o mnie samym, abym nie bagatelizował swoich słabości ani nie polegał na sobie, ale oddawał Ci wszystko co jest w moim życiu.
Stacja 12. Jezus umiera na krzyżu
Wykonało się! Ostatnie spojrzenie na tych którzy stoją pod krzyżem, ostatni Twój oddech. Dla pewności, że umarłeś przebili Ci bok włócznią. Każdy kto widział jak uzdrawiasz, jak nauczasz otoczony tłumem ludzi patrząc teraz na Ciebie myśli, że przegrałeś, że wszystko czego dokonałeś przez trzy lata poszło na marne. Nawet Twoi uczniowie tak myśleli. Ukryli się przed ludźmi i tylko Jan stał pod krzyżem. Przemieniłeś koniec człowieka, jego śmierć w najpiękniejszy początek.
Jezu przychodź ze swoją Wszechmocą do mojego życia, abym nigdy nie uwierzył, że Ty czegoś nie możesz zmienić.
Stacja 13. Zdjęcie z krzyża
Po urodzeniu zostałeś wtulony w Jej ramiona. Teraz, gdy Twoje serce już nie bije ponownie Jej ręce trzymają Ciebie. Zawsze była obok. Swoim życiem nieustannie wskazuje na Ciebie, ciągle powtarza „czyńcie wszystko cokolwiek wam powie”. A teraz trzymając Cię Jezu w swoich rękach ból przenika każdy zakamarek jej serca, ale nie rozpacza. Wie, że Bóg jest wierny swoim obietnicom, nawet jeśli po ludzku są one nierealne.
Jezu umacniaj moją wiarę, abym bardziej pokładał ufność w Tobie niż w to co mówi mi ten świat.
Stacja 14 Jezus złożony do grobu
Złożyli Twoje ciało w pustym grobie. Twoi przeciwnicy ciągle się bojąc postawili straż, chcą zapobiec temu co nieuniknione. Porządek świata jest już zmieniony na zawsze. Każdy człowiek został odkupiony mocą Twojej krwi Jezu Chryste. Każdy jest dzieckiem Boga, dziedzicem chwały wiecznej. Każdy!
Jezu zmieniaj moje serce, moje spojrzenie, mój umysł abym w każdym widział brata.
Modlitwa - zakończenie.
Nic nie będzie Ci oszczędzone.
Wyda Cię przyjaciel, opuszczą najbliżsi, zaprze się Ciebie ten na którego najbardziej liczyłeś. Zostaniesz oskarżony, skazany. Będziesz wyszydzony wyśmiany. Na koniec pójdziesz ze swoim krzyżem popychany, potrącany, wzgardzony.
Obcy człowiek pomoże Ci nieść krzyż. Weronika otrze Ci twarz. Napotkane kobiety zapłaczą nad Tobą. Setnik wyzna, że prawdziwie byłeś Synem Bożym. Do Twojego grobu wybiorą się trzy Marie.
Ale Cię nie zastaną - bo zmartwychwstaniesz.
jurekkoto