Ojciec sam kieruje praktycznym zastosowaniem przyrodniczej wiedzy córki w dziedzinie hodowli, ogrodnictwa i przemysłu (cukrownia, gorzelnia). U jego boku poznaje ona elementy prawa, oraz metody ich stosowania. Bezporednio od ojca otrzymuje przygotowanie do życia praktycznego, co z czasem da Róży możnoć organizowania i prowadzenia dzieła, jakie kiedy dzięki niej powstanie, wczenie uczy się zarzšdzania dużym domem i majštkiem. Okres poważnego zagrożenia wzroku rozpoczyna się kilkunastoletniej młodej osoby żywej, miłujšcej piękno przyrody i sztuki, kochajšcej muzykę, uprawiajšcej konnš jazdę, której oddaje się z pasjš. Bezporedniš przyczynš kalectwa jest upadek z konia podczas ryzykownego brania przeszkody. Utratę wzroku w 22-gim roku życia przyjmuje Róża jako dar, który ma służyć innym. Już wtedy potrafi dostrzec właciwš hierarchię wartoci i wybiera drogę, po której pójdzie do końca życia. W życiu tym otwiera się nowy rozdział. Rozpoczyna go kilkuletni okres refleksji i zbierania dowiadczeń, jak najlepiej służyć niewidomym. Róża - tak bardzo zżyta ze swym ojcem i tak bardzo przez niego miłowana - nie może na razie go opucić, by rozpoczšć niezależnš pracę dla dobra niewidomych. Dopiero po mierci ojca wyjeżdża parę razy za granicę (Austria, Francja, Szwajcaria), by poznać organizację zakładów dla niewidomych w innych krajach. Nawišzuje między innymi kontakt z M. de la Sizeranne'em, założycielem Stowarzyszenia im. Valentina Hauy dla Dobra Niewidomych Francji. Jest to jeden z tych ludzi, którzy zmienili losy niewidomych wiata. Kiedy Róża Czacka powie, że korzystała obficie z wzorów wprowadzonych przez M. de la Sizeranne'a. W Polsce - rozdartej wówczas między trzech wrogich zaborców - niewidomi, w przeważajšcej liczbie nie otrzymywali przygotowania do zawodu, skazani na żebraninę jawnš, bšd ukrytš jako wędrowni muzycy (Zwišzek Muzyków Niewidomych zajmował się zaledwie kilkudziesięcioma z nich). Idšc za M. de la Sizerann'em, Róża Czacka pragnie dojrzeć całoć sprawy niewidomych, obejmujšcš zarówno jej aspekt tyflologiczny, jak i wychowanie dzieci oraz patronatowš opiekę nad dorosłymi. Do dewizy francuskich tyflologów - "niewidomy człowiekiem użytecznym" dorzuca własnš - "brak wzroku to zadanie do spełnienia". W roku 1910 zakłada Towarzystwo Opieki nad Ociemniałymi (zatwierdzone formalnie w roku 1911). W poczštkach obejmuje swš opiekš głównie dorosłych pozostajšcych przy rodzinach (szkolenie w zawodzie, nauka brajla, wyszukiwanie pracy, pomoc materialna). Wkrótce powstajš placówki opieki zamkniętej: przedszkole, szkoła powszechna dla dziewczšt z internatem, szkoła powszechna dla chłopców, dom opieki dla staruszek, biblioteka brajlowska, biuro przepisywania ksišżek. W okresie I wojny wiatowej Róża zostaje odcięta od Warszawy, będšc włanie chwilowo u brata na Wołyniu. Zmuszona działaniami wojennymi, zatrzymuje się na trzy lata w Żytomierzu. Znalazłszy się w warunkach przymusowego odcięcia od pracy, Róża analizuje przebieg i wyniki dotychczasowych starań podjętych w służbie dla niewidomych. Dochodzi do wniosku, że oparcie się wyłšcznie na pracownikach wieckich nie zapewni dziełu trwałej cišgłoci. Wtedy to rodzi się decyzja założenia zgromadzenia sióstr franciszkanek służebnic krzyża, które - fachowo przygotowane - oddałyby całkowicie swš pracę służbie niewidomych. Wróciwszy do Warszawy w habicie franciszkańskim jako siostra, a póniej matka Elżbieta, przyjmuje pierwsze kandydatki do zgromadzenia w roku 1918. Nie wyłšcza jednak wieckich ze współpracy w swym dziele. Przeciwnie, jednym z jej nowatorskich posunięć jest włanie koncepcja ustanowienia pracy osób wieckich i sióstr na tych samych prawach. Jedynš różnicę stanowiš tu kwalifikacje fachowe. W roku 1921 Matka Czacka otrzymuje dar 5 morgów ziemi oddalonych o 15 kilometrów od Warszawy, na skraju Puszczy Kampinoskiej, w miejscowoci Laski. Dzięki ogromnej pracy sióstr, piaszczysty teren Lasek zostaje użyniony - powstaje sad i ogród warzywny, sadzi się drzewa i krzewy. Wkrótce poszczególne placówki Towarzystwa przenoszš się z Warszawy do Lasek. W Warszawie pozostajš biura oraz lokale przeznaczone dla dorosłych niewidomych, którzy przychodzš tu pracować w warsztatach, otrzymujš obiady, gromadzš się w wietlicach itp. Dzieło Matki Czackiej zakłada sobie następujšce cele: - praca wychowawcza i społeczna dla niewidomych, - działalnoć intelektualna poprzez redagowanie kwartalnika "Verbum" powięconego problemom filozoficznym, literackim i społecznym, - pogłębianie pracy nad charakterem poprzez Bibliotekę Wiedzy Religijnej w 4 językach (17 tysięcy tomów), - działalnoć apostolska za porednictwem domu rekolekcyjnego w Laskach. Nuncjusz apostolski w Warszawie, Achilles Ratii, póniejszy papież Pius XI, wspiera Matkę Czackš swymi radami w okresie organizowania poczštków dzieła, dzieli się dowiadczeniami jako dawny kapelan zakładu dla niewidomych w Turynie (Włochy). Laski rosnš i rozwijajš się bezustannie. W przededniu II wojny wiatowej zakład liczy już 200 wychowanków, prowadzi przedszkole, szkołę powszechnš, szkołę zawodowš z warsztatami szczotkarskim i koszykarskim. Najzdolniejsi z uczniów uczęszczajš do szkół rednich wraz z młodzieżš widzšcš, po czym kształcš się dalej, obierajšc zawód nauczycielski. Tytułem eksperymentu wychowuje się w Laskach małš grupkę niewidomych opónionych w rozwoju, a także dziewczynkę głuchoniewidomš. Towarzystwo Opieki nad Ociemniałymi prowadzi opiekę otwartš dla dorosłych niewidomych w głównych miastach Polski (m.in. w Krakowie, Poznaniu, Chorzowie), obejmujšc niš około 600 rodzin niewidomych. Rozwój zakładu przebiega w bardzo trudnych warunkach finansowych. w braku stałych dochodów konieczna jest zbiórka darów w naturze i gotówce, organizowana w kraju bez przerwy przez cały rok. Częć personelu wieckiego rezygnuje ze swych uposażeń, pracujšc w zamian za utrzymanie. 1-ego wrzenia 1939 roku Hitler napada na Polskę. Zakład w Laskach znajdzie się na linii frontu. Częć sióstr wraz z dziećmi wyjeżdża w lubelskie. Zakład staje się terenem walk między armiš niemieckš a polskš. po 4-dniowej bitwie budynki zostajš w 70% zniszczone. Jeden z ocalonych domów przeznacza się na szpital dla rannych. Miesišc walki o Warszawę przeżywa Matka Czacka w stolicy wraz z większociš sióstr w domu należšcym do Towarzystwa przy domu na ul. Wolnoci 4. Sama ranna (straciła oko) w zbombardowanym domu dodaje odwagi otoczeniu. "Polska żyje i żyć będzie, walka trwa dalej ... każdy z nas ma być niby żołnierz na froncie" - mówi do sióstr po wejciu Niemców do Warszawy. Podobnš odwagę wykaże Matka Czacka podczas okupacji hitlerowskiej. Otwarta na wszelkie problemy, mimo braku poczucia bezpieczeństwa, braku pieniędzy i żywnoci - szuka nowych rodków wyjcia z tego impasu. W Laskach otwiera się tajnš szkołę podstawowš i szkołę zawodowš z warsztatami. Nadchodzi lato 1944. Lasy Kampinoskie ukrywajš około tysięcy partyzantów. Wyczuwa się już zbliżajšcy się wybuch Powstania. Matka Czacka decyduje się na otwarcie szpitala dla rannych w pomieszczeniu należšcym do zakładu. W czasie walk powstańczych Laski nie ponoszš szkód materialnych. W szpitalu laskowskim leży poważnie ranny dowódca oddziałów AK w Kampinosie. Kieruje akcjš poprzez łšczników, a hitlerowcom nie udaje się go wykryć. Gdy na lubelszczynie zajętej już przez wojska radzieckie PCK tworzy orodek rewalidacji żołnierzy inwalidów wzroku, Matka Czacka wysyła tam do pomocy szereg osób z kwalifikowanego personelu laskowskiego. Podczas okupacji kapelanem w Laskach jest ks. prof. Stefan Wyszyński, póniejszy prymas. W okresie okupacji i bezporednio po wojnie, wobec braku pomieszczeń w Laskach, Matka Czacka umieszcza na pewien czas częć niewidomych i sióstr w innych dzielnicach kraju: w Żułowie i Kozłówce, Pniewie i Wojnowie. W roku 1945 rozpoczyna się odbudowa zakładu. W kraju następujš ogromne zmiany polityczne, ekonomiczne, społeczne. Do wartociowych zmian zaliczyć trzeba powstanie pierwszych spółdzielni pracy dla inwalidów wzroku. Jeden z najlepszych absolwentów laskowskiej szkoły organizuje takš spółdzielnię w Lublinie i stanie na jej czele. Około roku 1950 zdrowie Matki Czackiej zaczyna podupadać. Mianuje wtedy jednš z sióstr, przełożonš generalnš zgromadzenia, swojš następczyniš. Sama wycofuje się z pracy czynnej. Umiera w roku 1961. ... Wielkim oparciem i pomocš dla Matki Czackiej był w cišgu dwudziestu paru lat ks. Władysław Korniłowicz, który jako członek Zarzšdu Towarzystwa Opieki nad Ociemniałymi ma wpływ na decyzje tyczšce prowadzenia dzieła. Osoba ks. Korniłowicza przycišgnęła do Lasek szereg wartociowych pracowników wieckich, którzy bezinteresownie oddawali swe siły i czas sprawie niewidomych. Bogata, wielokierunkowa działalnoć Róży Czackiej nie dałaby się zamknšć w ramach tego krótkiego opracowania. Zbliżymy tu Czytelnikowi tylko niektóre aspekty tej działalnoci. Całokształt prawie 50-letniej pracy Róży Czackiej podajemy w formie calendarium (vide aneks). Prekursor spraw niewidomych w Polsce "Majšc 22 lata straciłam wzrok całkowicie. Już wtedy nosiłam się z mylš zajęcia się niewidomymi w Polsce ... przez 10 lat przygotowywałam się do tej pracy" (2). W cišgu 10-letniego okresu po wypadku (1898-1908) Róża Czacka przemyli gruntownie kolejne etapy tyflologicznego przygotowania się, zanim będzie mogła być użyteczna niewidomym. ...
rutkowska-j