Długosz, Jan (1415-1480) - Bitwa grunwaldzka (z Historji Polski), 1921(OCR).pdf

(6177 KB) Pobierz
Nr 31
BIBLJOTEKA NARODOW A
Serja I
JAN DŁUGOSZ
Bitwa Grunwaldzka
(z Historji Polski)
opracował
D r JA N D Ą BRO W SK I
profesor Uniwersytetu Jagiell.
K R A K Ó W
N
a k ł a d e m k r a k o w s k j e j s p ó ł k i w y d a w n ic z e j
C
zcio n ka m i
d ru k a rn i lit e r a c k ie j w
K
r a k o w ie
(
ja g ie l l o ń s k a
loj,
POD ZARZĄDEM L. K. GÓRSKIEGO.
WSTĘP
I
DZIEJOPISARSTW O ŚREDNIOWIECZNE
Rozwój dziejopisarstwa w wiekach średnich.
Upadek
świata starożytnego sprowadził cofnięcie się kultury wstecz,
niejednokrotnie zaś zanik szeregu jej objawów. Szczególnie
dotkliwie odbijało się to na kulturze umysłowej. Okres nastę­
pujący po upadku państwa zachodnio-rzymskiego, w szczególności
zaś wiek VII po Chrystusie, są chwilami krytycznemi, które
znamionują upadek nietylko nauki, ale i oświaty: ciemnota za­
legała zachód Europy. Zwolna dopiero, w czasach Karolingów,
zaczyna się praca nad odrodzeniem kultury umysłowej, lecz
w formach o wiele słabszych, o wiele prymitywniejszych od
świetnych wzorów rzymskich. W śród ogólnego upadku kultury
umysłowej smutnym także musiał być los dziejopisarstwa. Dzieła
historyków rzymskich poszły w zapomnienie, nie mogły służyć
nawet za wzór co do formy, treści czy konstrukcji dla ich
średniowiecznych następców, stawiających jakby po omacku
pierwsze kroki na niwie dawniej tak doskonale uprawianej,
a teraz zapuszczonej. Ponieważ jedynym czynnikiem, obznajo-
mionym z nauką, a w pierwszym rzędzie z pismem, pozostało,
z rzadkeimi wyjątkami, w krajach zachodniej i środkowej Europy
na długie wieki duchowieństwo, przeto w jego rękach spoczęło
także dziejopisarstwo. Wycisnęło to na jego rozwoju pewne
specjalne cechy zarówno pod względem zewnętrznym, jak i we­
wnętrznym. Językiem historyków stała się w tych warunkach,
rzecz prosta, łacina, panująca w ich dziełach aż po schyłek
średniowiecza, kiedy to zaczęły ją wypierać języki narodowe.
Dzieła historyczne tworzy się też niejednokrotnie, zwłaszcza
we wcześniejszem średniowieczu, w zastosowaniu do prakty­
cznych potrzeb Kościoła lub też w związku z pewnemi jego
urządzeniami. Kościelny punkt widzenia jest też miarodajnym
przy ocenie wypadków.
Praktyczne cele były też miarodajnymi przy powstaniu
najpierwotniejszych płodów dziejopisarstwa średniowiecznego, do
których zaliczamy kalendarze, spisy zmarłych (nekrologi) i rocz­
niki. W klasztorach i kościołach świeckich notowano skrzętnie
imiona i daty śmierci dobrodziejów danego kościoła, zazwyczaj
na kartach kalendarza, pod odpowiednimi dniami i miesiącami,
celem odprawiania modłów za ich dusze w rocznicę śmierci.
Ponieważ były nimi bardzo często wybitne osobistości tych
czasów, monarchowie, dostojnicy świeccy i duchowni, n e k r o ­
l o g i i k a l e n d a r z e są nieraz jedynemi źródłami, świadczą-
cemi nietylko o ich czynach, ale nierzadko i o samem istnieniu.
Z biegiem czasu poczęto w kalendarzach notować też i inne
wypadki donioślejsze, dotykające mniej lub więcej interesów
odnośnej instytucji kościelnej.
Analogicznie powstawały także r o c z n i k i . Podstawą,
kanwą niejako dla nich, bywały początkowo t. zw. tablice
paschalne, służące do obliczenia terminów Wielkiej nocy. Naj­
częściej posługiwano się tu pracą anglosaskiego mnicha, Bedy,
żyjącego w wieku VIII, który obliczył je aż po rok 1063,
i posuwano je później dalej. W miarę wolnego miejsca na per­
gaminie zapisywano obok każdego roku ważniejsze wypadki,
jakie się w roku zdarzyły: śmierć monarchów, papieży, biskupów,
kanoników, jeśli to była kollegjata, przełożonych, jeśli to był
klasztor. Zniszczenie włości, należących do kościoła, grad lub
powódź, bitwa stoczona w pobliżu, słowem, to, co dotykało bez­
pośrednio piszącego, notowano w roczniku, powstającym w ten
sposób zwolna, rok za rokiem. Za to donioślejsze znacznie wy­
padki, leżące poza horyzontem rocznikarza, nie znajdują nieraz
w roczniku żadnego oddźwięku. Treść roczników jest uboga,
forma bardzo lakoniczna. Wiadomości podają one w krótkich
5
zdaniach, z paru wyrazów złożonych. Trzymają się też, z n a­
tury rzeczy, ścisłego porządku chronologicznego. Za idealny
rocznik średniowieczny uważać należy taki, w którym współ­
cześnie pod każdym rokiem zapisywane są bieżące wypadki.
Zdarza się atoli często, że nowo powstające klasztory, nowo
założone kapituły, pragnąc posiadać własne źródło wiadomości
historycznych, przepisują jakiś istniejący rocznik, n. p. rocznik
klasztoru macierzystego, i następnie posuwają go już same dalej.
Rzecz prosta, iż przy przepisywaniu zachodzą często omyłki
i nieporozumienia, zmniejszające wartość tej pochodnej części
rocznika. W ten sposób zaś powstają przez coraz to nowe ro z ­
gałęzienia się całej rodziny-roczników, wywodzące się od jednego
wspólnego pnia.
K r o n i k i są już rezultatem ogólnego podnoszenia się
poziomu kultury literackiej w ciągu średniowiecza. W przeci­
wieństwie do roczników, obszerniejsze tak co do treści, jak i co
do formy, tracą one zwolna, w miarę rozwoju dziejopisarstwa,
charakter ściśle opowiadający, zbliżają się do pragmatycznego
sposobu pisania dziejów, wyrobionego przez szereg historyków
starożytnych. Kronikarz chce nietylko opowiedzieć zdarzenia,
ale je także objaśnić, chce niejednokrotnie dać z dziejów prak­
tyczną naukę dla współczesnych i potomnych. Ten dydaktyczny
cel wpływa rzecz prosta nietylko na sposób przedstawienia, ale
i na dobór faktów. Zakres, jaki obejmują kroniki, bywa bardzo
rozmaity. Są kroniki poszczególnych klasztorów, biskupstw i miast,
wplatające zresztą nieraz w swe opowiadanie fakty ogólnego
znaczenia. Inni kronikarze staw iają sobie za zadanie opowia­
danie dziejów pewnego kraju lub panującego, czego jednakże
nie trzeba utożsamiać z biografją; są wreszcie t. z w. kroniki
świata, mające na celu objąć dzieje powszechne. Niewielka część
tylko kronik opowiada wypadki współczesne życiu ich autora.
Najczęściej cofają się one o całe wieki wstecz, opowiadając
wypadki dawniejsze bądź na podstawie tradycji ustnej, bądź
też dawniejszych źródeł, kronik i roczników, które często
dosłownie się przepisuje. Porównanie tekstów umożliwia nam
tu nieraz stwierdzenie, skąd czerpał autor swe wiadomości
Zgłoś jeśli naruszono regulamin