Gazeta_Odkrywcza_nr_43.pdf

(6158 KB) Pobierz
Miesięcznik Stowarz yszenia Histor yczno-Eksploracyjnego
Koszalin, październik 2015/Nr 43
W pruskim mundurze przez historię
– Andrzej Należyty
Autor: kpt rez. mgr inż.
Andrzej Janusz Michalski
Służba wojskowa jest jednym z ele-
mentów pojawiających się wśród człon-
ków mojej rodziny od wielu pokoleń. Za-
wsze wydawało mi się, że wiem wszystko
o swojej rodzinie i raczej nic niezwykłego
nie kryło się w jej historii.
Andrzej Należyty w okresie służby
w 54 regimencie von der Goltza stacjonu-
jącym w tym okresie w Koszalinie. Zdjęcie
zostało wykonane w zakładzie znanego
koszalińskiego fotografa E. Ziemera.
Gazeta Odkrywcza publikuje różne informacje (w formie zdjęć i tekstu) jedynie w celu poznania prawdy historycznej, a zawarte w niej treści nie mają
na celu propagowania faszyzmu, komunizmu czy jakichkolwiek totalitarnych ideologii.
UWAGA
w w w. s h e - o d k r y w c y. p l
Każde pokolenie na swój sposób zmagało się z po-
winnościami wobec państwa i rzeczywistości, w której
przychodziło im żyć. Moi poprzednicy zmagali się z wy-
darzeniami największych konfliktów XX stulecia. Brali
w nich udział z własnej woli ale byli też do tego zmu-
szani. Uwarunkowania polityczne nie zawsze pozwalały
być po słusznej stronie. Mój pradziad Andrzej Należyty
urodzony 02 lutego 1878 w Morakowie koło Gołańczy
służył w pruskiej armii w okresie I wojny światowej. Jego
macierzysta jednostka to 54 Regiment im. von der Golt-
za stacjonujący w Koszalinie. Mój pradziadek służył w 10
kompani III batalionu fizylierów.
W czasie I wojny światowej od 26 do 30 sierpnia 1914
roku dziadek walczył między innymi pod Tannenber-
giem. W materiałach źródłowych można odnaleźć infor-
macje o pierwszych walkach regimentu w tym okresie. Już
20 sierpnia żołnierze 54 Infanterie - Regiment przeszli
chrzest bojowy w walkach pod Gąbinem. Generał von
Morgen, który dowodził 54 Regimentem w czasie walk
zamieścił w przedmowie do historii pułku ważne dla
żołnierzy słowa „….54
Regiment von der Goltza w czasie
wojny światowej wyróżnił się podczas walk nadludzkim mę-
stwem. Nie było dla niego żadnych przeszkód, ani silniejszych
nieprzyjaciół – wszyscy zostali pokonani przez „goltzów”
Duch bohaterów wojennych żyje i nadal żyć będzie w ich ser-
cach(….)”
1
.
Na przełomie roku 1914-1915 pułk walczył na li-
nii Rawka-Bzura, w kolejnych miesiącach od lutego do
kwietnia w składzie Grupy Armii Gallwitz toczył walki
w rejonie Przasnysza. W maju 1915 roku regiment pod-
porządkowano 8 Armii i skierowano na front łotewski.
Od 19 listopada 1915 roku do 25 września 1916 roku
regiment walczył pod Rygą
2
. We wspomnieniach moje-
go pradziada pojawiają się informacje o toczonych od 16
marca 1916 roku walkach w okolicach Dyneburga. W ko-
lejnym roku wojny regiment zostaje przerzucony do Fran-
cji. Na terenie Flandrii walczył pomiędzy Mozą i Mozelą.
W czasie tych walk dziadek doznał kilkakrotnie kontuzji
i z tego też powodu w roku 1917 jesienią przebywał na
urlopie w Morakowie - miejscu pobytu rodziny. 15 maja
1918 roku urodziła mu się córka Helena, jedno z dziesię-
ciorga jego dzieci. Andrzej Należyty miał trzech synów
i siedem córek. Wojna skończyła się dla niego w roku
1918 wraz z rozwiązaniem 54 Regimentu von der Golt-
za w Kołobrzegu. We wspomnieniach mojej babci Ne-
pomucyny Michalskiej urodzonej w roku 1910 pojawiają
się informacje o tym, że Andrzej Należyty z wojny wrócił
z szeregiem odznaczeń za odwagę i waleczność „ojciec
po-
kazywał czarny krzyż w niebieskim pudełku, który dostał za
odwagę na wojnie”
3
.
1
W. Grobelski,
Historia garnizonu w Koszalinie część
w w w. f a c e b o o k . c o m / G a z e t a - O d k r y w c z a
Wnuk Andrzeja Należytego a mój ojciec Czesław
Michalski otrzymał od niego sześć miniatur odznaczeń,
które zdobył w czasie I wojny światowej. Zaginęły one
w okresie służby wojskowej mojego ojca w latach 1955
- 1957. We wspomnieniach znaczenie tych odznaczeń
pojawia się wielokrotnie. To właśnie zasługi wojenne
zapewniły rodzinie Andrzeja Należytego możliwość
przetrwania II wojny światowej.
Mój pradziad Andrzej Należyty zmarł 10 czerwca
1951 roku w Karnowie, pochowany został na cmentarzu
w Nakle.
Wizerunek z podpisem patrona 54 Regimentu
2
I od średniowiecza do 1945,
Koszalin 2008, s.54.
2
Tamże, s.54.
3
W latach 90 ubiegłego wieku prowadziłem wraz
z moimi braćmi - majorem Mariuszem Michalskim
Inwentarz zespołu Akt miasta Koszalina 1555-1945 tom I
Dział IV - Administracja finansowa
i kapitanem Radosławem Michalskim - oficerami
artylerii, serię wywiadów z naszą babcią Moniką -
Nepomucyną Michalską, która tak zapamiętała powrót
swojego ojca z wojny.
164
Sprawa przeciwko przędzarzom z Kłosa z powodu nadużycia prawa wypasu
1818–1836 s.347
w w w. s h e - o d k r y w c y. p l
w w w. g a z e t a - o d k r y w c z a . p l
Pamiątka z czasów Wielkiej Wojny
Jak wszyscy wiemy, mija setna rocznica I wojny świato-
wej. Otrzymaliśmy od naszego czytelnika ze Sławna ob-
wieszczenie - ulotkę w językach niemieckim, francuskim,
rosyjskim i polskim, które tuż przed wybuchem wojny,
Niemcy rozpowszechniali na zajętych przez siebie tere-
nach. Można w nim wyczytać co groziło za niszczenie
wojskowych środków łączności. Ciekawostką jest wyko-
rzystanie odwrotnej strony ulotki, jako papieru listowe-
go. Osoba podpisująca się imieniem Karl (być może żoł-
nierz pruski budujący linie telefoniczne), pisze kilka zdań
prawdopodobnie do siostry o imieniu Hedwig ( Jadwiga).
Dziękujemy Pani Ursuli de Gruyter z Bad Aibling i Panu
Jerzemu Bojkowskiemu za odczytanie i przetłumaczenie
tekstu.
”Oto obwieszczenie, które
zostanie rozpowszechnione
w miejscowościach w których będziemy wykonywać prace.
Droga Hedwig, piszesz ciągle jeszcze na adres w Rosji, prze-
stań, proszę.
Napiszę chyba jeszcze raz na urodziny matki, jeżeli nie będę
miał okazji, przekazuje jej już teraz serdeczne życzenia.
A teraz tysiąckrotne pozdrowienia i ucałowania od Karla.
2 czerwca (lub lipca) 1913 r.
Trzymajcie się mocno.”
169
Rozbudowa zagrody rybackiej w Czajczem
1819–1862 s.86
Inwentarz zespołu Akt miasta Koszalina 1555-1945 tom I
Dział IV - Administracja finansowa
3
w w w. s h e - o d k r y w c y. p l
Filiżanka ze szpitala
przeciwgruźliczego w Koszalinie
w w w. f a c e b o o k . c o m / G a z e t a - O d k r y w c z a
Autor:
Romuald Kowalczyk
Nasz czytelnik - Pan Jakub z Koszalina, przesłał nam zdjęcia filiżanki, którą znalazł w czasie spaceru, przy remon-
towanej drodze w pobliżu Góry Chełmskiej. Koparka w czasie prac wydobyła kawałki porcelanowych naczyń, które
zostały wyrzucone przez kogoś kilkadziesiąt lat temu. Panu Jakubowi udało się poskładać jedną z filiżanek.
Kompleks budynków szpitala gruźliczego na Rokosowie,
jeden z największych na Pomorzu. 1928 r.
Filiżanka została wyprodukowana przez
Porzellanfa-
brik Weiden Gebr. Bauscher
- fabrykę powstałą w Wiedniu
w 1881 roku. Duża część produkcji tej wytwórni prze-
znaczona była na wyposażenie restauracji i hoteli. Poniżej
sygnatury
Bauscher
znajdującej się na spodzie filiżanki wi-
doczny jest nadruk:
Ortel & Co Köslin Fabrikdekor.
Spół-
.
ka Kurta Ortela miała swą siedzibę w nieistniejącym już
budynku przy
Markt
19 w Koszalinie. W sklepie Ortela
można było zakupić sprzęt AGD i zabawki, ale głównie
porcelanę i szkło. Jak widać po zrekonstruowanej przez
pana Jakuba filiżance, Kurt Ortel zajmował się także
nadrukiem na porcelanie. Na czołowej ściance filiżanki
znajduje się wizerunek budynku nadrukowany zieloną
farbą. Przedstawia on położony na stoku Góry Chełm-
skiej szpital przeciwgruźliczy. Szpital został uruchomiony
w listopadzie 1928 roku jako, pierwszy w tamtych cza-
sach tego typu obiekt na Pomorzu Tylnym (Zachodnim).
Zarządcą obiektu zostało „Stowarzyszenie Sanatoryjne
Pomorza Tylnego” (Hinterpommersche
Heilstättenverein).
Szpital wybudowano ze składek wielu podmiotów. Da-
rowizny przekazało wiele osób prywatnych i instytucji
miejskich, a także Ministerstwo Opieki Społecznej, oraz
Zakład Ubezpieczeń od Starości i Inwalidztwa Prowincji
Pomorze. Głównym inicjatorem budowy był ruch ewan-
gelików niemieckich „Misja Wewnętrzna” (Innere
Mis-
Inwentarz zespołu Akt miasta Koszalina 1555-1945 tom I
Dział IV - Administracja finansowa
sion).
Prace budowlane wykonały głównie firmy koszaliń-
).
skie. Jak widać po prezentowanej filiżance, wyposażenie
szpitalowi zapewniły także rodzime firmy.
Po zakończeniu wojny i ustanowieniu w Koszali-
nie polskiej państwowości, szpital pełnił tę samą funk-
cję. Z upływem lat i zmniejszeniu zachorowalności na
gruźlicę, szpital mieścił oddziały szpitala wojewódzkiego.
Obecnie, nadal przy niezmienionym wyglądzie służy jako
placówka psychiatryczna.
4
188
Budowa domków dla chłopów małorolnych w Jamnie
1752–1786 s.18
w w w. s h e - o d k r y w c y. p l
w w w. g a z e t a - o d k r y w c z a . p l
„Tej pamięci nie da się zatrzymać”
Autor/fot.: Weronika Szewczyk-Krupecka
W swojej pracy niezłomny, tak jak ludzie, których odkopuje z pokładów ziemi i zapomnienia. Żyje misją by tym,
których komuniści wyrzucili na śmietnik historii przywrócić godność. W jego działaniach wspiera go żona, z którą
wspólnie wierzą, że wszyscy Żołnierze Wyklęci doczekają się pogrzebu z wojskowymi honorami. Michał Nowak –
archeolog IPN zajmujący się poszukiwaniem miejsc pochówku ofiar terroru UB.
Komuniści robili wszystko, by ich ofiar nie można było
odnaleźć. Chciałabym zapytać jak na tle tego wygląda pra-
ca w zespole ds. poszukiwań? Jak radzicie sobie z wynika-
jącymi z tego problemami?
Są bardzo duże oczekiwania i ogromna presja w sto-
sunku do naszej pracy. Uważam, że osiągnęliśmy już
ogromne sukcesy, wiąże się to się zawsze z ogromem pracy.
Nie wszystkie nasze działania kończą się jednak powo-
dzeniem, ponieważ jest bardzo niewiele dokumentów
dotyczących pochówków ofiar UB. Komuniści dokumen-
towali walkę z podziemiem niepodległościowym, istnie-
ją dowody mówiące o przesłuchaniach, są akty oskarżeń
i protokoły wykonania wyroków śmierci. To gdzie cho-
wano tych ludzi, było ukrywane. Nie można w archiwach
znaleźć materiałów pisanych świadczących o tym. Dys-
ponujemy szczątkowymi informacjami, które staramy się
złożyć w jedną całość. Nasza praca jest złożona i interdy-
scyplinarna. Pracujemy w archiwach szukając śladowych
informacji, przeglądamy zeznania świadków z dawnych
lat. W przypadku Kwatery „Ł” to rodziny pomordowa-
nych na fali odwilży w latach 50 – tych zdobyły bardzo
dużo informacji. Dużo wiadomości uzyskujemy też dzię-
ki Centralnemu Archiwum Wojskowemu, które posiada
zdjęcia lotnicze z lat 40 - tych i 50 -tych obejmujące prak-
tycznie całą Polskę. To też pomogło nam w czasie badań
na powązkowskiej Łączce i na ul. Wałbrzyskiej w War-
szawie. Jeżeli mamy zeznania świadków, wspomnienia
rodzin, które poszukiwały krewnych to wiążemy to ze
sobą. Często wykorzystujemy też odwierty i badania geo-
radarowe. Dopiero zestawienie wyników tych wszystkich
metod pozwala określić nam obszar prac, gdyż osobno
często bywają one zawodne. Czasami np. źle mogą nas
kierować archiwa, albo badania georadarowe mogą nic nie
wykazać jak zdarzyło się to na Cmentarzu Garnizono-
wym w Gdańsku i w Białymstoku.
Przeczytałam, że by zmylić trop w poszukiwaniu ofiar
posuwano się do tego, że chowano je w niemieckich mun-
durach…
Najbardziej znanym i udokumentowanym przez nas
przypadkiem, było zamordowanie Hieronima Dekutow-
skiego i jego podwładnych w więzieniu na Rakowieckiej
na Mokotowie. Odkryliśmy szczątki ludzi, przy których
Michał Nowak – archeolog IPN
odnaleźliśmy resztki mundurów niemieckich - charakte-
rystyczne guziki Wehrmachtu. Można to interpretować
dwojako, z jednej strony jako próbę mylenia tropu po nich,
ale też jako ich kolejne upodlenie. Tacy ludzie jak Hie-
ronim Dekutowski „Zapora” z ogromnym poświęceniem
walczyli z okupantem niemieckim, a dla pohańbienia ko-
muniści ubrali ich w mundury Wehrmachtu. Znajdując
takie szczątki, bez pomocy współczesnej nauki ciężko by
nam było ustalić kto to jest.
Podczas identyfikacji szczątków opieramy się na bada-
niach genetycznych, bo jest to najpewniejsza metoda, do-
konują tego specjaliści z Polskiej Bazy Genetycznej Ofiar
Totalitaryzmów ze Szczecina. Pamiętajmy jednak że nie-
oceniony wkład w identyfikacje ofiar mają medycy sądowi
i antropolodzy, którzy są w stanie w niektórych przypad-
Inwentarz zespołu Akt miasta Koszalina 1555-1945 tom I
Dział IV - Administracja finansowa
5
192
Przywłaszczenia przez wsie Czajcze i Jamno tzw. Ellenbruch pomiędzy Jam-
nem a Skwierzynką 1785–1786 s.12
Zgłoś jeśli naruszono regulamin