Współpraca sowiecko-niemiecka.pdf

(243 KB) Pobierz
Witold Wasilewski
Współpraca sowiecko-
-niemiecka a zbrodnia
katyńska
Głównym celem niniejszego szkicu jest przyjrzenie się domniemanym nie-
mieckim związkom z mordem dokonanym przez NKWD na oficerach Wojska
Polskiego i innych obywatelach Rzeczypospolitej na podstawie decyzji Biura
Politycznego KC WKP(b) z 5 marca 1940 r. Przez związki rozumiem zarówno
każdą formę niemieckiej pomocy w przygotowaniu i przeprowadzeniu zbrodni,
np. konsultowanie przez Sowietów ze stroną niemiecką sposobu prowadzenia
operacji „rozładowania” w kwietniu i maju 1940 r., jak i przekazanie przez
Rosjan Niemcom informacji o mordzie na polskich jeńcach przed zerwaniem
wzajemnych stosunków w czerwcu 1941 r. W kręgu mojego zainteresowania
znajdzie się również możliwość wejścia Niemców bez wiedzy Rosjan w posia-
danie informacji o zbrodni katyńskiej lub jej istotnych elementach przed ude-
rzeniem niemieckim na ZSRR w czerwcu 1941 r., czyli na długo przed ogłosze-
niem przez Radio Berlin rewelacji katyńskiej w kwietniu 1943 r.
1
Na marginesie zasadniczego wątku katyńskiego poruszę również ogólniejsze
zagadnienie zakresu współpracy dwu okupantów w zwalczaniu konspiracyjnych
prób odradzania polskiego życia narodowego i niszczeniu tkanki biologicznej
narodu. Słowem, spróbuję zbliżyć się do odpowiedzi na pytanie: na ile spektaku-
larna, strategiczna współpraca III Rzeszy i ZSRR na arenie międzynarodowej,
uwieńczona wymazaniem Polski z mapy politycznej, przełożyła się na bezpo-
średnie, czyli ograniczone nie tylko do stworzenia warunków geopolitycznych,
niemiecko-sowieckie współdziałanie w realizacji konkretnych akcji antypol-
skich, w tym aktów masowych zbrodni? To znaczy – po części – do rozwiązania
zagadki „stopnia”, w jakim jawna polityczna współpraca państw została wypeł-
niona treścią tajnej, antypolskiej współpracy dwu aparatów bezpieczeństwa.
Chronologiczne ramy obu zagadnień zamykają się pomiędzy wrześniem 1939 r.
a czerwcem 1941 r., przy czym końcowa data musi być traktowana raczej jako
cezura formalna niż rzeczywista, a to ze względu na narastające od schyłku
1940 r. napięcie w stosunkach sowiecko-niemieckich.
Cele postawione powyżej zamierzam osiągnąć, dokonując przeglądu stanu
badań, a przy okazji również poglądów obiegowych, przy jednoczesnym
Kwestię odstępu czasowego między ogłoszeniem przez Radio Berlin 13 IV 1943 r. informacji
o odkryciu zbrodni a wejściem Niemców w jej posiadanie (już w trakcie wojny z ZSRR) pozo-
stawiam na marginesie jako odrębną; dotyczy innej sytuacji politycznej, a możliwość kooperacji
Niemców ze stroną rosyjską jest wykluczona.
1
47
Witold Wasilewski
wniesieniu własnych spostrzeżeń z analizy wcześniej spenetrowanych i niewy-
korzystywanych dotąd źródeł. Zabieg ten uznałem za niezbędny ze względu na
specyfikę zagadnienia: z jednej strony poruszanego często, ale zawsze przyczyn-
karsko, z drugiej – karmionego wieloma mitami. Wszystko to sprowokowało do
postawienia własnych tez. Wywód powinien doprowadzić do w miarę pełnej
odpowiedzi na pytanie o możliwość kooperacji Niemców z sowieckimi spraw-
cami masakry katyńskiej i bardziej już cząstkowej na pytanie o ogólny charakter
i poziom antypolskiej współpracy dwu okupantów.
Hitlerowskie Niemcy ze względu na: międzynarodowe znaczenie, wielo-
wymiarową potęgę i pozostawanie od sierpnia 1939 r. w sojuszu z Sowietami
powinny posiadać – przynajmniej teoretycznie – relatywnie szeroką, w stosun-
ku do innych podmiotów polityki międzynarodowej, wiedzę o wydarzeniach
za swoją wschodnią granicą. Zainteresowanie III Rzeszy sytuacją w Rosji
sowieckiej, jako państwie, z którym wiązały ją – tak na poziomie kooperacji,
jak i konkurencji – rozliczne żywotne interesy, nasuwa pytanie o możliwość
wejścia nazistów – za zgodą bolszewickiego partnera lub bez niej – w posia-
danie informacji o masakrze polskich oficerów jeszcze przed starciem się
dwu totalitaryzmów w czerwcu 1941 r. Przyjazne stosunki pomiędzy dwoma
mocarstwami co najmniej do połowy 1940 r. zrodziły spekulacje na temat ich
wzajemnych konsultacji lub nawet dalej idącego wspólnictwa w dokonaniu
zbrodni
2
. Wskazówkami potwierdzającymi tę hipotezę miałyby być: jednoczes-
ne ze zbrodnią katyńską popełnienie przez Niemców masowych zbrodni na
Polakach (akcja AB)
3
oraz dwustronne konferencje z udziałem funkcjonariuszy
NKWD i SS
4
.
Pierwszeństwo w wysunięciu myśli o możliwym wspólnictwie Niemców i Rosjan w zbrodni
należy przyznać podziemnej gazecie narodowców z GG. Uwaga o dobrych stosunkach III Rze-
szy i ZSRR w momencie zbrodni, jako przesłance jakiejś formy porozumienia pomiędzy oboma
reżimami, pojawiła się 20 IV 1943 r. w artykule
Krokodyle łzy
(o ofiarach odkrytych w Katyniu)
we „Wspólnej Polsce”, nr 18: „Kto ich pomordował: Rosjanie czy Niemcy czy też do spółki – nie
wiadomo. Niemcy gwałtownie podkreślają, że oficerowie ci zostali rozstrzelani w 1940 roku, więc
kiedy jeszcze przyjaźń bolszewicko-hitlerowska kwitła w najlepsze”. Na wychodźstwie w Londynie
tezę, że Niemcy już w 1940 r. wiedzieli o Katyniu, propagował w okresie wzrostu zainteresowania
sprawą na początku zimnej wojny były więzień sowiecki, ks. Kamil Kantak, m.in. w tekście
Katyń
i Niemcy. Do redaktora „Wiadomości”,
„Wiadomości”, 22 VI 1951 (por. T. Wolsza,
„Katyń to już
na zawsze katy i katowani”. W „polskim Londynie” o sowieckiej zbrodni w Katyniu (1940–1956),
Warszawa 2008, s. 109). Pierwszą wydaną w PRL pracą historyczną stawiającą tezę o współdziała-
niu niemiecko-sowieckim była prawdopodobnie bezdebitowa popularyzatorska broszura Tadeusza
Skałuby (pseudonim?)
Obezhołowienie. Geneza likwidacji warstwy kierowniczej narodu polskiego
przez okupanta radzieckiego w latach 1939 do 1941,
Wydawnictwo „Krzyża Nowohuckiego”, Kra-
ków 1981 [na okładce: Unia Nowoczesnego Humanizmu, Warszawa].
3
Ausserordentliche Befriedungsaktion
(nadzwyczajna akcja pacyfikacyjna, w skrócie akcja AB)
rozpoczęła się 30 marca 1940 r., kulminację osiągnęła w maju, a zakończyła się latem tego roku.
Przeprowadzono ją we wszystkich dystryktach GG. Aresztowania i eksterminacja były wymie-
rzone przede wszystkim w Polaków podejrzanych o związki z konspiracją, a także przestępców
pospolitych. Podstawą formalną mordów były wyroki sądów doraźnych. Rozstrzelano ok. 6500
osób, w tym wielu przedstawicieli inteligencji. Brak monografii poświęconej zbrodni, z opracowań
mniejszych zob.
Ausserordentliche Befriedungsaktion 1940 – akcja AB na ziemiach polskich,
red.
Z. Mańkowski, Warszawa 1992.
4
Zestawiane często NKWD i SS nie odgrywały identycznych ról. NKWD, jako sowieckie mini-
sterstwo spraw wewnętrznych, wypełniało funkcje: policji, tajnej policji politycznej, służb specjal-
2
48
Współpraca sowiecko-niemiecka a zbrodnia katyńska
Zbieżność dokonanej wiosną 1940 r. zbrodni katyńskiej z akcją AB jest
rzeczywiście zastanawiająca. Łączył je nie tylko czas, ale i fakt, iż obie ude-
rzyły w polskie elity. Podobieństwo tkwiło również w wykonaniu obu akcji
przez służbę bezpieczeństwa wewnętrznego każdego z państw. Charakter obu
zbrodni nie był jednak jednorodny. Inicjatywa akcji AB wyszła, abstrahując
od ogólnej inspiracji politycznej, od władz Generalnego Gubernatorstwa z dr.
Hansem Frankiem na czele, czyli z niższego szczebla hierarchii niż w Rosji,
i była realizowana tylko siłami okupacyjnymi GG. Grupą podlegającą represji
w wypadku akcji AB byli głównie działacze organizacji konspiracyjnych, w tym
inteligenci, zaś w wypadku mordu katyńskiego – zbiorowość jeniecka oficerów.
W niemieckich oflagach polscy oficerowie przeżyli wojnę. Odmienność nie
sprowadzała się do tego, iż jeńcy w oflagach nie znajdowali się pod jurysdykcją
SS – formacji skłonnej do zachowań przypominających NKWD. Działania obu
aparatów represji wiosną 1940 r. wyraźnie się różniły. W wypadku NKWD
mord na jeńcach był częścią realizowanego ludobójstwa. W wypadku SS akcja
AB miała bardziej doraźny wymiar „uśmierzania” Polaków
5
. Działania nie-
mieckie i sowieckie w 1940 r. ujawniły złowrogie cele polityki obu państw
w stosunku do Polaków, ale nie były jednakowe. Zbieżności i różnice może
tłumaczyć wewnętrzna logika postępowania dwu antypolskich totalitaryzmów.
Orzeczenie wspólnictwa wymaga twardszych dowodów.
Profesjonalni historycy i miłośnicy Klio doszukują się ich w spotkaniach
przedstawicieli III Rzeszy i Związku Sowieckiego
6
, których, poczynając od
ustanowienia sojuszniczych stosunków latem 1939 r. aż do wybuchu wojny
nych kontrwywiadu i wywiadu, straży granicznej, więziennej i obozowej, a także dysponowało
własnymi formacjami wojskowymi. SS było w swojej genezie elitarną organizacją paramilitarną
służącą NSDAP i osobiście führerowi. Działania, które przed wojną w ZSRR prowadziło NKWD,
w III Rzeszy wykonywały m.in.: SS i jego służba bezpieczeństwa SD oraz wywodzące się ze struktur
państwowych sipo (policja bezpieczeństwa), składająca się z gestapo (policja polityczna) i kripo
(policja kryminalna), a także orpo (policja porządkowa) – wszystkie pod kierownictwem wicemini-
stra spraw wewnętrznych Rzeszy i Reichsführera SS, Heinricha Himmlera. 27 IX 1939 r. SD, sipo
(gestapo i kripo), połączono w Główny Urząd Bezpieczeństwa Rzeszy (RSHA), kierowany przez
Obergruppenführera SS Reinharda Heydricha, podległego Himmlerowi, formalnie podporządko-
wanego już wyłącznie Hitlerowi. Rola Himmlera oraz fakt, że oficerowie SS byli dowódcami róż-
nych służb i kierowali nimi (np. w GG) poprzez funkcje „wyższych dowódców policji i SS”, a także
śmiałe wkraczanie SS na kolejne pola działania (w 1938 r. powstała pierwsza jednostka liniowa
Waffen-SS) sprawiły, iż zajęła ona wyjątkowe miejsce w III Rzeszy, stając się filarem nazistowskiego
państwa. Realna pozycja SS pozwala traktować ją jako partnera dla NKWD w dwustronnych przed-
sięwzięciach wymierzonych w Polaków. Pamiętać jednak należy o złożoności niemieckiego aparatu
represji i całego systemu władzy, w którym np. wojsko konkurowało z SS. W przypadku NKWD
i SS musimy uwzględniać ich zależność od decyzji Stalina i Hitlera, przy czym szefowie NKWD
– Ławrientij Beria i SS – Himmler należeli do ścisłego otoczenia dyktatorów i bywają uznawani za
drugie osoby w państwie.
5
„Uśmierzanie” przez akcję AB należy postrzegać w pełnym kontekście kształtującej się polityki
okupacyjnej, która w perspektywie, na co nie tylko wskazywały intencjonalne wypowiedzi czo-
łowych nazistów, ale czego dowiodły niemieckie poczynania w kolejnych latach wojny, przynieść
miała niemniej fatalne skutki dla narodu polskiego, co sowiecka polityka na wschodzie. W tym
miejscu pragnę podziękować dr. Pawłowi Kosińskiemu za konsultację germanistyczną przy pisaniu
tego artykułu.
6
W Materski,
Na widecie II Rzeczpospolitej 1939–1943,
Warszawa 2005, s. 575 i n.; Z.J. Kapera,
.
Tajemniczy pakt,
cz. 1–2, „Komandos” 2002, nr 9/10, s. 18–21 i 44–47.
49
Witold Wasilewski
w czerwcu 1941 r., było wiele. Szczególne znaczenie z punktu widzenia możli-
wości uzyskania wiedzy o Katyniu miały te odbyte z udziałem przedstawicieli
służb bezpieczeństwa już po zakończeniu działań wojennych w Polsce w 1939 r.,
a przed oziębieniem relacji w końcu 1940 r. Do kontaktów dochodziło w sto-
licach obu mocarstw, w miejscowościach pogranicznych, przez które przecho-
dziły transporty polskich jeńców, np. w Brześciu, i położonych blisko kordonu
granicznego, np. w Łucku, gdzie rozmawiano o wymianie uciekinierów, oraz
w innych miastach na okupowanych ziemiach polskich, m.in. we Lwowie,
w Krakowie i Zakopanem. Największe zainteresowanie budzą konferencje
krakowsko-zakopiańskie, co można uznać za uzasadnione, biorąc pod uwagę
udział w nich osób bezpośrednio związanych ze zbrodniami na Polakach oraz
czas i miejsce ich odbycia
7
.
W środę 6 grudnia 1939 r. do Krakowa przybyła pociągiem z Przemyśla
delegacja sowiecka na czele z Maksimem Litwinowem (byłym ludowym komi-
sarzem spraw zagranicznych). W jej składzie był m.in. gen. Iwan Maslennikow
(zastępca ludowego komisarza spraw wewnętrznych ds. wojsk NKWD), a także
inni funkcjonariusze NKWD
8
. Przyjazd delegacji związany był z rozmowami
dotyczącymi uregulowania wymiany ludności – nie tylko uciekinierów wojen-
nych, ale i osób narodowości: rosyjskiej, białoruskiej i ukraińskiej, stale miesz-
kających w GG oraz niemieckiej z terenów sowieckich – pomiędzy dwoma pań-
stwami
9
. W środę wieczorem gubernator dr Hans Frank wraz ze swoim zastępcą,
ministrem Rzeszy SS-Gruppenführerem, dr. Arthurem Seyss-Inquartem i inny-
50
Specyfika okupowanego Podtatrza nie ograniczała się do pięknej scenerii górskiej. Rejon Zakopa-
nego Niemcy traktowali jako miejsce wypoczynku dla notabli, żołnierzy na urlopach i rekonwale-
scentów, nadając mu faktycznie charakter strefy specjalnej. Poczuciu bezpieczeństwa w Zakopanem
sprzyjała (dochodząca w czasie okupacji do 30 proc. populacji) obecność Niemców, a także od
początku niezwykłe w stosunku do reszty kraju stosunki z ludnością, które znamionował fenomen
Göralenvolku. Nic dziwnego, że wizyta sowieckiej delegacji w Zakopanem stanowiła pożywkę dla
spekulacji. Kraków jako stolica GG również pasował na miejsce spotkań o szczególnym znaczeniu,
ale to w Zakopanem upatrywano miejsca kluczowych rozmów.
8
„Warschauer Zeitung” (dalej WZ), 5 XII 1939, s. 1; WZ, 6 XII 1939, s. 1. Wśród wymienionych
w notatce prasowej z 5 marca (Urtabajew, Ussitow, Karpow, Globin, Chołm) znalazł się Władimir
Jegnarow, który w 1940 r. we Lwowie prowadził dalsze rozmowy na temat wymiany ludności.
W spotkaniu wziął też udział Arkadjew, oficer NKWD zajmujący się transportem. Delegację sowiec-
ką na dworcu w Krakowie przywitał szef Urzędu Generalnego Gubernatora, dr Josef Bühler.
9
WZ, 6 XII 1939, s. 1. Czołówka numeru została poświęcona informacji o spotkaniu Franka
z delegacją oraz opublikowaniu datowanego na dzień poprzedni, podpisanego przez generalnego
gubernatora, komunikatu o zawarciu porozumienia pomiędzy rządami Rzeszy i ZSRR w sprawie
przesiedleń ludności. Komunikat został wydany w trzech językach (niemieckim, rosyjskim, ukraiń-
skim) i skierowany był do ukraińskiej, białoruskiej, rosyjskiej i rusińskiej (pod tym terminem rozu-
miano zapewne ludność dawnej Galicji, posługującą się językiem ukraińskim, odróżnioną od tej
z dawnego zaboru rosyjskiego) ludności GG. Anonsowane przesiedlenia, „odpowiadając wielkiej
myśli naszego führera, aby Niemcom, którzy do tego czasu byli rozsiani po całym świecie, znowu
dać wspólną ojczyznę – i jednocześnie odpowiadając dążeniu przywódcy Związku Sowieckiego,
żeby słowiańskim mniejszościom, które wcześniej były zniewolone przez Polskę, otworzyć drogę,
aby mogli oni połączyć się ze swoimi pobratymcami”, zakładały przeniesienie wymienionych grup
z GG do USSR i BSSR i możliwość wyjazdu Niemców „żyjących na terytorium sowieckich intere-
sów w byłej Polsce” do Niemiec, czego miały dopilnować komisje wysyłane w krótkim czasie przez
obie strony.
7
Współpraca sowiecko-niemiecka a zbrodnia katyńska
mi przedstawicielami władz GG przyjął delegację sowiecką na Wawelu
10
.
7 grudnia delegacja udała się do Zakopanego i pozostała tam przez dwa dni
11
.
W spotkaniu ze strony niemieckiej uczestniczyli m.in. szef dystryktu warszaw-
skiego GG SA-Gruppenführer dr Ludwik Fischer, szef dystryktu krakowskie-
go SS-Brigadeführer dr Otto Wächter, dowódca policji porządkowej w GG
gen. Herbert Becker i pełnomocnik rządu Rzeszy ds. przesiedleń volksdeutschów
SS-Obersturmbannführer Horst Hoffmeyer
12
. W trakcie obrad w Krakowie
oraz spotkania, mającego – w moim przekonaniu – wymiar głównie rekreacyjny
w otoczeniu pięknej tatrzańskiej przyrody, oficjalnie rozmawiano wyłącznie na
temat wymiany ludności pomiędzy Rzeszą i ZSRR
13
. Nie wiemy, czy poruszono
inne tematy, w tym najbardziej interesujące nas kwestie represji antypolskich,
a zwłaszcza planowanej zbrodni na polskich oficerach w ZSRR. W dzienniku
aktywności Franka informacji o spotkaniu nie ma
14
. Nie dysponujemy żadnymi
dokumentami sporządzonymi podczas zakopiańskiej części spotkania
15
. Z obu
stron w konferencji brały udział osoby zaangażowane następnie w zbrodnie, ale
konstatacja tego faktu nie upoważnia do twierdzenia, iż dokonały w jej trakcie
ustaleń czy nawet wymieniły się informacjami na temat tych aspektów swojej
WZ, 8 XII 1939, s. 1 i 10 (reportaż fotograficzny
Sowjetdelegation auf der Krakauer Burg).
Arthur Seyss-Inquart inspirował i nadzorował antypolskie represje w GG jesienią 1939 r. (Lub-
lin, Częstochowa). Zob. C. Madajczyk,
Faszyzm i okupacje 1939–1945,
Poznań 1983, t. 1,
s. 150–151.
11
WZ, 8 XII 1939, s. 10, tam informacja o wyjeździe do Zakopanego; WZ, 10/11 XII 1939,
s. 14, tam stwierdzenie, iż Frank gościł delegację trzy dni, z czego Otto Wächter dwa dni. Całość
prasowych informacji o posunięciach delegacji pozwala odtworzyć jej kalendarz, choć pozostają
niewielkie wątpliwości, zwłaszcza, co do momentu opuszczenia Zakopanego.
12
Zdjęcia przedstawiające uczestników spotkania były wielokrotnie publikowane. Por. W Wasi-
.
lewski, P Kosiński i in.,
Zagłada polskich elit. Akcja A – Katyń
(album z wystawy), Warszawa 2006,
.
s. 28–29. Zwraca uwagę przynależność do SS wielu Niemców goszczących delegację sowiecką,
należy jednak pamiętać, że występowali oni nie jako przedstawiciele SS, a władz GG. Były tam też
osoby spoza tej organizacji, w tym sam Hans Frank oraz Ludwik Fischer – członek konkurencyjnej
SA, której kosztem po „nocy długich noży” urosły SS. Odnośnie sylwetek kierownictwa GG i walki
SS o wpływy por. C. Madajczyk,
Faszyzm...,
s. 152–164.
13
W cytowanej prasie konsekwentnie określano wizytujących
Die Sowjetrussiche Umsiedlungs
Delegation
(lub
Der Sowjetrussichen Komission).
We wszystkich relacjach i komunikatach wyraźnie
podawano, iż rozmowy dotyczyły sprawy przesiedleń (Lösung
der Umsiedlungsfragen
itp.). Być
może poruszono również temat ochrony i kontroli wspólnej granicy, co tyczyło przepływu osób
i w pewnej mierze wiązało się z głównym tematem. Zwraca uwagę fakt, iż grudniowa wizyta naj-
wyraźniej przebiegała w bardzo miłej atmosferze, która nie powtórzyła się już podczas pobytu Otto
Wächtera we Lwowie. Wyrazem zadowolenia gości było kurtuazyjne podziękowanie sowieckiej
delegacji, wydrukowane w WZ, 9 XII 1939, s 1.
14
AIPN-GKŚZpNP
Dziennik Hansa Franka,
t. 1, poz. 96–106, k. 19–27 i 85–90 (zapisy m.in.
,
z 8 i 11 XII 1939). Nieodnotowanie informacji o tej wizycie jest zastanawiające, zwłaszcza, że pod
datą 2 grudnia znajdujemy notatkę o spotkaniu Franka z SS-Standartenführerem Janowskym (sze-
fem pomocy społecznej w GG), który poinformował gubernatora o stanie przygotowań do przyjęcia
Niemców wołyńskich, repatriowanych z ZSRR.
15
Zakopane wizytowano już po podpisaniu umowy dotyczącej przesiedleń i wydaniu komunikatu
prasowego (por. przyp. 9), co może stanowić pożywkę dla spekulacji o specjalnym celu tatrzańskiej
części spotkania, ale wedle innej interpretacji, potwierdzać przypuszczenie, iż pobyt w Tatrach miał
charakter turystyczny, w płaszczyźnie politycznej służąc jedynie kreowaniu dobrej atmosfery wza-
jemnych stosunków. Wobec milczenia źródeł nie ma przesłanek dla formułowania wniosków co do
treści rozmów na Podhalu.
10
51
Zgłoś jeśli naruszono regulamin