Milczanowski Andrzej - relacja świadka historii 001.pdf

(170 KB) Pobierz
ANDRZEJ MILCZANOWSKI
ur. 1939; Równo
Miejsce i czas wydarzeń
Słowa kluczowe
Szczecin, PRL
Szczecin, PRL, Solidarność, Tymczasowa Komisja
Koordynacyjna, strajki w sierpniu 1988 roku, stan wojenny,
Okrągły Stół, NSZZ Solidarność, działalność
szczecińskiego podziemia, propaganda PRL-owska,
opozycja w PRL
Czynniki mające wpływ na obalenie komunizmu
„Solidarność” była przeciw władzy taranem. Otworzyła drzwi do wolności
związkowych, a potem do wolności – niepodległości, to nie ulega wątpliwości. Trzeba
oddać oczywista szacunek i uznanie tym wszystkim, którzy „Solidarność” wspomagali
w jakikolwiek sposób. Trzeba jednak pamiętać o tym, że to było zjawisko złożone. We
współczesnym świecie nie ma wyłącznej przyczyny zaistnienia; cały szereg przyczyn
składa się na powstanie jakiegoś zdarzenia o jakimś dużym znaczeniu społecznym.
Na mój ogląd, jeśli idzie o lata osiemdziesiąte, to tych czynników ważnych,
rozsadzających system, było co najmniej kilka. To znaczy to musiała być struktura,
albo jawna do grudnia’81, albo tajna, czyli podziemna po grudniu osiemdziesiątego
pierwszego roku, która musiała mieć, że tak powiem, pewien cel. Jeśli idzie o
Szczecin, o podziemie szczecińskie, tym celem była reaktywacja „Solidarności”. Ta
struktura oczywiście musiała być odpowiednio skonstruowana, zbudowana, niezbyt
liczna, składająca się z wypróbowanych ludzi i bez demokracji, w podziemiu nie ma
demokracji, nie ma głosowań. Dalej, musi być baza materialna, oczywiście te
struktury muszą iść w dół, tajne komisje zakładowe w Stoczni, w WPKM-ie, w Porcie.
Niezależna prasa to jest też jeden ze środków, [to] trzeba właśnie było logistycznie
zapewnić, a przedtem pieniądze. Mając pieniądze z Zachodu – myśmy mieli przecież
i z Tymczasowej Komisji Koordynacyjnej parę tysięcy dolarów rocznie – a w tym
przełomowym roku, tego strajku w sierpniu’88 to dostaliśmy trzydzieści tysięcy
dolarów. Za strajk w osiemdziesiątym ósmym roku wszystkim zapłacono –
robotnikom, strajkującym, kilku tysiącom ludzi. Więc pieniądze – oczywiście
odpowiednio i uczciwie wydatkowane na te najistotniejsze potrzeby, na papier, na
farbę, sprzęt ściągnięty z Zachodu. Wreszcie, drukowaliśmy również korzystając z
drukarni zakładowych na przykład. Jeden ze środków prowadzących do celu to było
to nękanie władzy przez tworzenie zakładowych ogniw „Solidarności” i zgłaszania
wniosków rejestracyjnych do sądu wojewódzkiego. Pokazywaliśmy światu, że nie ma
wolności związkowych u nas i że robotnicy chcą tych wolności związkowych, bo
władza cały czas mówiła, [że] „Solidarność” to są chuligani, po osiemdziesiątym
drugim roku, po wprowadzeniu stanu wojennego, to są chuligani, którzy na ulicach
tam się awanturują. A tu proszę – robotnicy się domagają, więc jest propaganda.
Kropka nad „i” to był ten nacisk strajkowy, to była ta pieczątka. I wiele tych czynników
musiało współbrzmieć czy współgrać razem ze sobą, żeby w efekcie osiągnąć to, co
nazwano porozumieniami Okrągłego Stołu, które z kolei jakby sformalizowały,
przyznały prawo „Solidarności” do legalnej działalności, wprowadziły pewne inne
swobody w stopniu bardziej lub mniej ograniczonym, ale w sumie drzwi zostały
wyważone i niepodległość stała się faktem.
Data i miejsce nagrania
Rozmawiał/a
Transkrypcja
Redakcja
Prawa
2010-07-26, Szczecin
Piotr Lasota, Karolina Kryczka
Justyna Maciejewska
Piotr Lasota, Piotr Krotofil
Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"
Zgłoś jeśli naruszono regulamin