AV04-2014_200dpi.pdf

(33399 KB) Pobierz
MAGAZYN ENTUZJASTÓW DOBREGO BRZMIENIA i OBRAZU
KWIECIEŃ 2014
NUMER 4/2014 (289)
HI-FI HIGH-END TELEWIZORY KINO DOMOWE
Cena 12,90 zł (w tym 5% VAT)
NR INDEKSU 377317 PL ISSN 1230-395X
Mały wspaniały lampowiec
Audio Research VSi75
Tani, bezprzewodowy
projektor 3D Full HD
BenQ W1500
Wilson Benesch Vector
Powalająca czystość,
szybkość i dynamika!
B&W
Polska premiera
nowej serii 600
Denon DA-300USB
683 S2
Pierwszy DAC tej marki od 20 lat!
RANKING
PRZETESTOWANYCH
URZĄDZEŃ
SQUARE FIVE
...brzmienie jest tak pięknie zbalansowane,
tak niezwykle naturalne i pełne ekspresji,
iż nawet jeden odsłuch powinien ukazać ich przewagę. To skuteczny przykład spełnienia
obietnicy o zastosowaniu topowej technologii w tańszej konstrukcji, co skutkuje tym,
iż jest ona dużo lepsza od swoich konkurentów.
- Roy Gregory /The AudioBeat/
ul. Kopernika
,
-
6 Warszawa t. /
/8 6
6
www.hificlub.pl
OD REDAKCJI
Strzał w stopę
W
ostatnim roku nastąpił istny wysyp
przetworników c/a odtwarzających
pliki formatu DSD (.DSF, .DFF). Jeszcze
dwa lata temu zapewniały to jedynie
nieliczne, bardzo drogie DAK-i, a dziś
modele za mniej niż 2000 zł. Cóż
za postęp! W zasadzie z tego faktu
wypadałoby się cieszyć. Najpierw
jednak należy zadać dwa istotne
pytania. Po pierwsze, czy DSD brzmi
lepiej niż PCM 24/96 (lub 24/192), a po
drugie, czy obecność DSD ma w ogóle
jakieś rynkowe znaczenie?
W audiofilskim światku daje się
wyczuć niezrozumiały dla mnie
entuzjazm wobec DSD.
Niezrozumiały
dlatego, że płyty i odtwarzacze Super
Audio CD były (i nadal są) sprzedawane
od wielu lat i, jak wiadomo, format
poniósł rynkową porażkę. Nie udało się
nim zastąpić płyty kompaktowej, wokół
SACD przez wiele lat krążyły niejasności
natury technicznej, do tego doszły
komplikacje techniczne po stronie
studiów nagraniowych. W gruncie rzeczy
chodziło o kasę, a dopiero w dalszej
kolejności o lepszy dźwięk. Najgorszą
cechą SACD było i nadal pozostaje to,
że nie jest formatem kompatybilnym ani
z płytami, ani ze sprzętem domowym,
komputerami czy z hardwarem
studyjnym. Dosłownie z niczym. To
powodowało konieczność konwersji do
formatu PCM na etapach miksowania
i edycji. Techniczne podstawy sensu
stosowania 1-bitowego strumienia
danych audio były zatem naruszane
w przypadku niemal każdej płyty SACD.
Mniejsza jednak o to, liczy się fakt, że
wydano całkiem sporo tytułów w tym
formacie, zatem przez całe lata mieliśmy
okazję testować DSD na różnych
odtwarzaczach – tanich i drogich. Jakie
były wyniki tych porównań? Bardzo
różne. W przypadku odtwarzaczy
high-end różnica okazywała się z reguły
czytelna – na korzyść SACD. Zauważano
jednak, że SACD brzmi inaczej niż PCM:
gładziej, łagodniej, ale i z reguły mniej
dynamicznie. W przypadku urządzeń
średniej klasy przewaga SACD bywała
bardzo niewielka.
Dziesięć lat temu porównanie DSD
z 24-bitowym formatem PCM było
bardzo utrudnione ze względu na
słabiutką dostępność tytułów na
płytach DVD-Audio. Pojawienie się
plików hi-res i przetworników c/a
diametralnie odmieniło ten stan rzeczy.
Nagle okazało się, że 24-bitowego
materiału PCM jest wcale nie tak
mało, że dobrze zrobione nagrania
24/96 (współczesne lub nowe zgrania
z masterów analogowych) brzmią
o wiele lepiej niż CD. W moim odczuciu,
średnio rzecz biorąc, różnica pomiędzy
24-bitowym „peceemem” a CD jest
większa i bardziej jednoznaczna – na
korzyść dużej rozdzielczości – niż
w przypadku analogicznego porównania
DSD-CD. Również przeprowadzone
do tego wydania AV odsłuchy
porównawcze DSD–PCM 24/96 nie dają
podstaw do emocjonowania się zapisem
1-bitowym.
Przypuścmy jednak, że DSD jest pod
pewnymi względami lepsze od PCM
24/96 (24/192 zostawmy w spokoju, bo
jest go mniej, choć i tak więcej niż DSD!).
Co z tego? Niestety – nic. Problem leży
w dostępności materiału DSD, która jest
niemal zerowa. Bodaj dwie niewielkie
wytwórnie sprzedają pliki tego typu,
z nagraniami niszowych artystów.
To wszystko. Zaraz, zaraz, przecież
niemal każdy ma w swojej kolekcji
muzycznej płyty SACD, które można
zripować. I tu, niestety, docieramy do
kolejnej „ściany”: płyt SACD oficjalnie
nie da się ripować. Nieoficjalnie jest to
jednak możliwe, ale w praktyce bardzo
problematyczne, bo najpierw trzeba
się zaopatrzyć w konsolę PlayStation
3 – i to nie byle jaką (broń boże nową!).
W grę wchodzą wyłącznie wersje
ze starym oprogramowaniem (nie
późniejszym niż 3.55). Wówczas, po
ściągnięciu odpowiedniego programu
z internetu, podłączeniu konsoli do
komputera można „się dobrać” do
zawartości płyty SACD, kopiując z niej
poszczególne ścieżki do plików, które
później za pomocą odpowiedniego
USB-DAC-a odtworzymy z komputera
(potrzebujemy jeszcze do tego
odpowiedniego programu). Rozwiązanie
to dla co najmniej 99% audiofilów
pozostanie niedostępne. Ten 1 procent
szczęśliwców z tych, którzy już
przekonali się do plików (a to kolejny
ułamek całości populacji audiofilów)
będzie mógł realnie cieszyć się z DSD
(pomijam tu możliwości, jakie oferują
sieci BitTorrent i inne, nie całkiem
legalne źródła pozyskiwania plików
DSD, w dodatku o niepewnej jakości).
Zatem realnie patrząc,
co najwyżej
kilku audiofilów na tysiąc doceni
DSD w przetwornikach USB.
Dodajmy
jeszcze, że DSD jest bezużyteczne
z punktu widzenia użytkowników
odwarzaczy sieciowych i serwerów NAS.
Te w ogóle „nie widzą” materiału DSD.
Rewelacja!
W związku z powyższym, mam wielką
prośbę do producentów sprzętu audio:
Dajcie sobie już spokój z tym DSD,
a jeśli tak uparcie chcecie promować
coś, czego nie ma i raczej nie będzie, to
nie udawajcie, że jest to jakieś wielkie
objawienie. Albo po prostu dorzucajcie
w komplecie z urządzeniami tak chociaż
ze 100 albumów w wersjach, jakie
ukazały się na SACD. Wtedy dopiero
będzie o czym trąbić.
REDAKTOR NACZELNY
3
ELEGANCJA W SZCZEGÓŁACH
Z ZEWNĄTRZ PIĘKNE
WEWNĄTRZ PRECYZYJNE
Wyjątkowy głośnik wysokotonowy EWB
(Extended Wide Bandwith) odtworzy
najdrobniejsze szczegóły
Dwuwarstwowa obudowa Lo-Q™
absorbująca wibracje
Przetwornik średniotonowy
z wyważoną membraną dla
niskiego poziomu podbić pasma
+
+
+
Wyjątkowe materiały użyte
do stworzenia orzechowego
i błyszczącego, czarnego
wykończenia
+
+
+
Zwielokrotnienie liczby przetworników
niskotonowych oferuje imponującą reprodukcję
basów i smukłe, eleganckie wzornictwo
Ograniczenie wibracji i niechcianych
rezonansów dzięki pomocy lasera
Głośniki serii M zaprojektowano, by wyglądały tak samo dobrze jak brzmią. Przy zetknięciu się z serią
M odkryjesz nowy wymiar stylu. Podejście pełne elegancji. Taka filozofia projektowania nie jest zwykle
wiązana z głośnikami klasy audiofilskiej. Stworzone przy użyciu najlepszych technologii pozwolą na
uzyskanie nadzwyczajnej sceny dźwiękowej.
Odkryj więcej na www.bostonacoustics.eu
44
14
63
26
SPIS TREŚCI
57
54
6
NOWOŚCI
TESTY SPRZĘTU
14 Kolumny głośnikowe
Bowers & Wilkins 683 S2
Wizytówka nowej serii 600
w pierwszym polskim teście
30 System aktywny
Linn Akurate
Odtwarzacz/przedwzmacniacz
Akurate DSM i kolumny aktywne
Akubarik
57 Stacjonarne słuchawki
bezprzewodowe
Trzy propozycje Sennheisera:
RS220, RS180 i RS120II
63 Projektor BenQ W1500
Niedrogie 3D Full HD
z bezprzewodową transmisją sygnału
38 Resonessence Labs
Invicta Mirus DAC
Kanadyjski high-endowy przetwornik
c/a z obsługą formatów DXD i DSD
18 Kolumny głośnikowe
Pylon Audio
Sapphire 30
24 Dynaudio Xeo5
Aktywne bezprzewodowe
zestawy głośnikowe
68
LISTA RANKINGOWA
MUZYKA
44 Audio Research VSi75
Droższa z dwóch integr
amerykańskiej firmy
84
85
86
87
88
Płyty miesiąca
Klasyka
Jazz
Audiofilskie
Pop/Rock
50 Dyfuzory akustyczne
Acoustic Manufacture
Test dwóch rozpraszaczy 1D i 2D
26 Wilson Benesch Vector
Włókno węglowe, aluminium
i rewelacyjne brzmienie
54 Przetwornik c/a
Denon DA-300USB
Biurkowy DAC z opcją
podłączenia słuchawek
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin