Pączki z automatu
½ kg mąki pszennej
10 dag masła roślinnego
2 łyżki cukru
łyżka cukru z wanilią
5 żółtek
5 dag drożdży
250 ml mleka
¼ łyżeczki soli
Marmolada , smak dowolny, u mnie z róży
Olej , lub smalec do smażenia około 1 i ½
Do garnuszka odmierzam 250 ml mleka, kruszę drożdże , dodaję cukier i cukier z wanilią, żółtka oraz sól. Mieszam składniki ze sobą, i przelewam do formy z maszyny do pieczenia chleba. Mąkę przesiewam, wsypuję powoli na mleko, na wierzch wykładam plasterki miękkiego masła roślinnego.Ustawiam program na ciasto ( bez pieczenia) u mnie nr 7 (TEIG) Gdy ciasto już wyrośnie, wykładam go na stolnicę, podsypuję delikatnie mąką i delikatnie ugniatam parę razy. Rozciągam i wykrawam koła za pomocą kubka. Na każde kółko nakładam łyżeczkę marmolady, zwijam w kulkę i odkładam do ponownego wyrośnięcia na ściereczkę. Układam zlepianą częścią na spód. Pączki nakrywam i czekam aż wyrosną. W rondlu rozgrzewam olej, ( temp. sprawdzam wrzucając kawałek surowego ciasta, jeśli zaraz wypływa i się smaży temp. jest idealna) Wkładam pączki, ujmuję temperaturę, mają się smażyć powoli , u mnie trwa to mniej więcej 4 minuty z każdej strony. Dużo zależy od wielkości pączkówUsmażone wykładam na ręczniki papierowe, następnie posypuję cukrem pudrem, lukruję lub polewam sosami owocowymi, to już kwestia gustu:)
be.3