59. Paweł Skrzydlewski, Polityka i jej determinanty cywilizacyjne w świetle nauki o cywilizacjach F. Konecznego.pdf

(191 KB) Pobierz
| Człowiek w Kulturze 10 |
Paweł Skrzydlewski
Polityka i jej determinanty cywilizacyjne
w świetle nauki o cywilizacjach Feliksa Konecznego
Nie sposób przejść obojętnie obok spraw politycznych. Każdy jednak,
kto pokusił się o refleksję nad problemem polityki doświadczył tego
jak niezwykle trudno jest rozważać to zagadnienie. Polityka bowiem,
będąc ludzkim działaniem społecznym, jest rzeczywistością niezwykle
bogatą, różnorodną i dynamiczną. Jak każde ludzkie działanie ma ono
źródło w konkretnych, jednostkowych niekoniecznych decyzjach, po­
dejmowanych przez człowieka. Decyzje polityczne, podobnie jak
wszystkie ludzkie decyzje są motywowane jakimś dobrem-celem,
który uprzednio poznany budzi ludzką miłość lub niechęć. Ludzka
działalność społeczna, jak świadczy o tym doświadczenie, obiera róż­
ne cele, posługuje się różnorodnymi środkami, bywa wykonywane
przez różnorodne podmioty na wiele sposobów. Jeśli jeszcze zauwa­
żymy, iż kieruje się ono różnorodnymi normami, w zmieniającej się
rzeczywistości, w niepowtarzalnych okolicznościach, to jasnym się
staje, że nie jest rzeczą prostą działanie to rozważać. Samo poprawne
opisanie tego działania jest już rzeczą trudną, nie mówiąc już o poda­
niu jego interpretacji i wyjaśnienia.
Najtrudniejsze jest jednak uzyskać filozoficzne rozumienie i wyja­
śnienie spraw politycznych, tzn. takie które zmierza do ostatecznej
odpowiedzi na pytanie czym jest sama polityka i dlaczego ludzkie
działania polityczne raczej istnieją, niż nie. Choć tak trudne do osią­
gnięcia i narażone na błędy (z racji błędnego odczytania natury czło­
wieka i społeczności, świata) rozumienie to jest niezwykle cenne
60
Paweł Skrzydlewski
i naczelne wobec wszystkich innych (socjologicznych, historycznych).
Bowiem to właśnie filozofia tłumaczy ostatecznie fakt polityki, gdy
inne dyscypliny czynią to aspektowo i parcjalnie, suponując to czym
sam fakt dany do wyjaśnienia jest i dlaczego jest.
Działania społeczne nie odbywają się w próżni. Wyrastają i posił­
kują się zastanym porządkiem spraw ludzkich, tj., bazują na moralno­
ści, korzystają z posiadanej wiedzy, z sił i zdrowia członków społecz­
ności, a także dóbr materialnych, będąc z konieczności do wszystkich
tych czynników adekwatnymi. Jasnym więc jest, że ludzkie działania
społeczne, potocznie nazywane polityka, wiążą się i bazują na cało­
kształcie spraw ludzkich, tj. na cywilizacji. Stąd też wypływa wnio­
sek, że cywilizacja w istotny sposób determinuje politykę . Bronił tej
tezy i ją uzasadnił przed laty mało znany polski historyk, badacz kul­
tur i cywilizacji Feliks Koneczny.
To, co zdaniem Konecznego jest niezwykle istotne nie tylko dla
rozumienia polityki, ale i dla jej praktycznego funkcjonowania, a co
bywa niestety niedostrzegane przez innych, to związek polityki
z cywilizacją, gdyż ona sama jest jej częścią i jako część większej
całości sama nigdzie nie występuje. Innymi słowy rzecz w tym, że
cywilizacja w sposób istotny determinuje ludzkie działania społeczne
zwane potocznie polityką . Determinizm cywilizacji nie posiada cha­
rakteru absolutnego, bowiem jak zostało to powiedziane wyżej, dzia­
łania społeczne mają swoje źródło w wolnych ludzkich decyzjach, a
zatem mogłyby posiadać zgoła inny charakter, wiele z nich
w ogóle nie musiało zaistnieć. Człowiek bowiem pozostanie zawsze
istotą wolną, a jego wolność choć różnorodnie uwarunkowana i de­
terminowana nie może zostać w człowieku zniszczona .
1
2
3
Chodzi tu o cywilizację w ujęciu Feliksa Konecznego, sam zaś termin
cywilizacja
posiada różnorodne znaczenia, zob.
Encyklopedia Katolicka,
Lublin 1989, t. 3, s. 742-743.
Zob. F. Koneczny,
Czy polityka należy do cywilizacji,
w: Tenże
O cywili­
zacją łacińską,
Lublin 1996.
Zob. M. A. Krąpiec,
Ja — człowiek,
Lublin 1991, s. 261-298.
1
2
3
Polityka i jej determinanty cywilizacyjne
61
Możemy także powiedzieć za Feliksem Konecznym, że istnieje tyle
modeli i sposobów faktycznego funkcjonowania polityki, ile jest ro­
dzajów cywilizacji. By jednak teza o związku polityki z cywilizacją, a
co za tym zrozumienie konsekwencji, które z tego wypływają, stała się
jasna, należy wpierw uświadomić sobie jak Koneczny rozumie samą
cywilizację, następnie różnice między cywilizacjami, by z kolei przed­
stawić istotę i cele, oraz miejsce samej polityki w różnych cywiliza­
cjach. To pozwoli na poprawne przedstawienie poruszanego problemu
i ukazanie swoistości rozwiązań naszego autora, które jak można
sądzić, mogą się stać wręcz nieocenionym dla nas skarbem. Skarb ten
jest tak cenny szczególnie dziś, gdy nie wszyscy dostrzegają fakt ist­
nienia różnych, rywalizujących ze sobą cywilizacji, a tym samym i
różnych wiodących ze sobą walkę rodzajów polityk.
Co to jest cywilizacja
Czym więc jest cywilizacja —
jest to metoda ustroju życia zbiorowe­
go .
Wszędzie bowiem gdzie człowiek się pojawił, gdzie zaistniała
jakąś trwalsza forma życia zbiorowego, tam istnieje jakaś cywilizacja,
jakiś sposób urządzenia spraw ludzkich, powie Koneczny. Na cywili­
zację składa się zarówno dorobek materialny i duchowy, który wza­
jemnie się przenikając stanowi nierozłączną całość. Cywilizacji było
wiele, jedne z nich upadły, inne trwają do dnia dzisiejszego, a jedna
cywilizacji ogólnoludzka nigdy nie istniała. Obecnie zdaniem naszego
Autora istnieje siedem żywotnych cywilizacji, są nimi: cywilizacja
łacińska, cywilizacja bizantyńska, żydowska, arabska, turańska, bra­
mińska i chińska. W łonie każdej cywilizacji może powstać kilka jej
odmian, posiadających jednak wspólny cywilizacyjny kościec. Od­
miany te Koneczny nazwie kulturami. Nie ma, co godne podkreślenia
zdaniem Konecznego, jednej cywilizacji europejskiej, lecz na terenie
geograficznie pojętej Europy istnieją i ciągle ze sobą rywalizują czte­
ry, tj.: łacińska, bizantyńska, żydowska i moskiewsko-kozacka, zwana
turańską. Dlatego też nie można poprawnie mówić o jakiejś jednej
4
4
Zob. F. Koneczny,
O wielości cywilizacyj,
Kraków 1935, s. 152-161.
62
Paweł Skrzydlewski
wizji, rozumieniu polityki europejskiej, a tym bardziej o jej faktycz­
nym funkcjonowaniu. Wszystkie cywilizacje póki są żywotne, rywa­
lizują ze sobą . Rywalizacja obejmuje również ścieranie się i walkę o
zachowanie właściwej dla siebie polityki. Przybiera różnorodne for­
my, łącznie z wojną, lecz ostatecznie chodzi w niej o zachowanie i
rozszerzenie właściwego sobie dziedzictwa cywilizacyjnego, przeja­
wiającego się w dorobku materialnym, moralnym i ekonomicznym.
Rywalizacja ta i dążność do rozwoju dziedzictwa cywilizacyjnego nie
jest jakąś „naturalną drapieżnością „ wpisaną w istotę każdej cywili­
zacji, lecz raczej w wnioskiem jaki się nasuwa po zapoznaniu się z
historią ludzkich zrzeszeń. Ekspansywność i fakt rywalizacji wydaje
się mieć uzasadnienie w naturalnym powiększaniu się ludzkich spo­
łeczności i w obecnej w człowieku dążności do zachowania i pomna­
żania swojego dorobku, z którym człowiek jakoś się utożsamia, dzięki
któremu człowiek może żyć. Choć trzeba tu również podkreślić, iż
zdaniem Konecznego istnieją cywilizacje nie mogące się inaczej roz­
wijać jak przez podbój i zniewolenie innych, będąc faktycznie paso­
żytami karmiącymi się dorobkiem innych cywilizacji. W takich cywi­
lizacjach cała polityka będzie podporządkowana wojnie i grabieży, a
czas pokoju i brak wojen będzie dla nich czynnikiem zabójczym.
Przykładem jest tu cywilizacja turańska, która bez wojny umiera,
gdyż wszystkie jej struktury życia społecznego są właściwie urządzo­
ne dla tego celu. Całkowitym przeciwieństwem , jeśli chodzi o sposób,
kierunek i środki rozwoju jest cywilizacja łacińska . Dla niej wojna
jest zawsze wielkim złem i długo gojącą się raną, a to z tej racji, iż
rozwija się ona w oparciu o własne wytworzone dobra duchowe i
materialne, gdzie ostatecznie wszelki rozwój ma się dokonywać zgod­
nie z prawami natury i jest przyporządkowany rozwojowi człowieka
jako osoby ludzkiej. Toteż polityka w tej cywilizacji zawsze musi być
moralną, przyporządkowaną do dobra człowieka jako osoby. Dlatego
też wszelkie działania społeczne dokonujące się w łonie cywilizacji,
6
Zob. F. Koneczny,
Prawa dziejowe,
Warszawa (rok wydania nieznany), s.
64-94.
Zob. cyt.
Prawa dziejowe,
s. 193-243.
5
6
Polityka i jej determinanty cywilizacyjne
63
które nie będą służyły rozwojowi człowieka jako osoby, będą siłą
rzeczy wrogie całej cywilizacji łacińskiej i samemu człowiekowi.
Między cywilizacjami, podobnie jak między religiami trwałych
syntez być zdaniem Konecznego nie może. Żadna z cywilizacji ze
swej natury nie jest śmiertelna, ani nie ma zapewnionego trwania . Jej
byt zależy od tego czy podoła wyzwaniom niesionym przez życie,
zachowując swoją jednorodność i współmierność swoich elementów
składowych. Cywilizacje zdaniem Konecznego nie zależą ani od rasy,
ani języka, ani religii, choć te mają w nich ogromne znaczenie .
Bywają jednak cywilizacje budujące wszelkie struktury i kierujące
się we wszelkich działaniach społecznych zasadami religijnymi. Tego
typu cywilizacje Koneczny nazwie sakralnymi. Należą do nich obec­
nie cywilizacja żydowska i bramińska . Działania społeczne w tych
cywilizacjach stronią od dobra człowieka, a to za sprawą tego,
iż religia w tych cywilizacjach jest czynnikiem apriorycznym, mode­
lującym rzeczywistość życia społecznego wbrew naturalnym inklina­
cjom. Sama zaś religijność człowieka zasadniczo nie oznacza, nie
sprowadza się w tych cywilizacjach do osobowego, a więc i moralne­
go kontaktu — relacji z Bogiem, lecz raczej jest wypełnieniem prawa
7
8
9
„Wszelkie zrzeszenia mogą trwać krócej lub dłużej; to pewna, że mogą
trwać bardzo długo, przeżywając całe epoki. Czyż muszą ginąć w małej
stosunkowo skali naszych dziejów, w wymiarach naszych czasów histo­
rycznych? Indukcja historyczna przeczy temu, bo można wskazać ludy,
społeczeństwa, państwa tak stare, iż istnieją od początków historii po­
wszechnej i istnieją dotychczas. Gellahowie, Chińczycy, Tybetańczycy,
Żydzi. Samo ich istnienie stanowi dowód, że byt wielkiego zrzeszenia nie
jest bynajmniej ograniczony jakimiś granicznikami czasu. Widzimy na
dosadnych przykładach, jako wielkie zrzeszenie nie musi ginąć z samej
natury rzeczy, tj. przez to samo, że istniało w pewnym czasie i ponieważ że
istnieje."
Prawa dziejowe,
część I I , s. 64.
Zob. cyt.
O wielości cywilizacyj,
s. 167-277.
Zob. cyt.
O wielości cywilizacyj,
s. 236-255, oraz tenże,
Cywilizacja ży­
dowska,
Londyn 1974.
7
8
9
Zgłoś jeśli naruszono regulamin